23
05
12
ZPP chce nam odebrać pasywny dochód
Kojarzycie Złoty Program Partnerski, w którym zarabia się na promowaniu e-booków wydawnictwa Złote Myśli, głównie dotyczących rozwoju osobistego i biznesu?
No więc ostatnio Złote Myśli mają pomysł, żeby zabrać partnerom część prowizji od klientów, których pozyskali do tej pory. O tym chciałem opowiedzieć w tym filmie.
17 komentarzy do artykułu “ZPP chce nam odebrać pasywny dochód”
Pozostaw komentarz
Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.
W ZM zapomnieli najwyaźniej o tych promocjach, w których partnerzy budowali im listy mailingowe. „Kierujcie ludzi na nasz darmowy kurs, a my potem wyślemy do nich mailingi z linkami partnerskimi…”
Podzielam Twoje zniesmaczenie.
Koszulka pro-linka. 😉 Ostatnio mnie tak zdenerwowali, że mam alergię na nich.
Ja myślę, że program partnerski w ZM jest na tyle nieopłacalny, że nie warto go brać pod uwagę.
Prolink ssie 😉 Mogłeś dodać „audycja zawiera lokowanie produktu” 😉
Dzięki Krzytofie za ten filmik. Jakoś szukanie partnerów z drugiego poziomu zawsze kojarzyło mi się z budowaniem MLM-u, w którym tak naprawdę skupiasz się na budowie struktury, a nie na sprzedaży, a przez to mnie odrzucało, ale to co zrobiły ZM nawet nie przyszło mi do głowy.
A jak wygląda umowa? Dożywotnia prowizja może się od tak sobie zmienić?
@Wiktor, fan: dobra, będę pamiętać, żeby następnym razem nie zakładać koszulki Prolinka. 😉
@Marcin: teoretycznie nic się nie zmienia w samym regulaminie czy umowie — w dalszym ciągu za zamówienia dostajesz prowizję 15% (wieczna od każdego klienta, którego poleciłeś jako pierwszy) plus dodatkowo ewentualnie 25% (bezpośrednia, jeśli klient ma Twoje cookie, czyli korzystał ostatnio z Twojego linka partnerskiego).
Teraz po prostu mailingi nie będą wysyłane z linkami partnerskimi, czyli tak jak do tej pory dostawałeś realnie 40% prowizji za zamówienie klienta poleconego jakiś czas temu (miał link partnerski w mailingu, korzystał z niego, dostawał cookie), tak teraz dostaniesz tylko 15%.
Nigdzie w regulaminie nie było (chyba?) napisane, że mailingi będą wysyłane z linkami partnerskimi, ale zawsze tak było to tłumaczone, choćby w FAQ. Nawet teraz to można w FAQ znaleźć…
Teoretycznie nawet wyłączenie tego nie spowoduje od razu zmniejszenia prowizji, bo cookie są wieczne. Ale wiadomo, że z czasem się zmienia komputer, przeglądarkę, albo czyści z niej prywatne dane. Stopniowo więc zostalibyśmy pozbawieni tych 25% prowizji.
Autor ebooka „Zostań super partnerem”, pisze w nim żeby samemu budować bazy klientów, przez co okresowo wysyłając ofertę do takiej listy odnawiamy sobie cooki.
W moim odczuciu to wydawnictwo samo strzela sobie w kolano. Już niemal regularnie podkopują zaufanie partnerów, mam dziwne wrażenie (zresztą nie tylko ja), że partnerzy są im po prostu zbędni i generują tylko niepotrzebnie koszty – bardzo krótkowzroczne myślenie. Jakiś czas temu pisali o zaprzestaniu wysyłania linków partnerskich w mailach, a żeby udobruchać partnerów dali 5 % prowizji za aktywność. Teraz poza brakiem linków partnerskich w mailach nie ma nawet tych nędznych dodatkowych 5 % za aktywność.
Nie ma co się łudzić, zmiany te mają na celu zmniejszenie prowizji nie tylko dla nie aktywnych partnerów ale co gorsza również dla tych aktywnych.
„Aktywni partnerzy odnotują spadek rzędu 12.5% (40% prowizji zamiast 45%) i 20% (25% prowizji zamiast 30% w przypadku gdy klient jest już przypisany do innego partnera).” więcej na ten temat opisałem w tym wpisie: http://sztukaebiznesu.pl/zlote-mysli-koniec-z-linkami-partnerskimi/
Co do regulaminu, to usunęli ten punkt:
„13. Serwis dołoży wszelkich starań, w miarę możliwości technicznych, aby podawać hiperłącze Partnera, do którego przypisany jest na stałe dany klient, w każdej elektronicznej korespondencji marketingowej skierowanej do tego klienta (przede wszystkim w wiadomościach e-mail promujących produkty Serwisu). ”
O pasywnym dochodzie w ZM można jedynie pomarzyć.
Mam nadzieję że pomimo późnej godziny, byłem dostatecznie komunikatywny.
Pozdrawiam
Jak wam się nie podoba to idźcie do helionu i zgarniajcie super 15% prowizji. Z tego co czytam to większość z was najchętniej by puściła jeden mailing zebrała kilku klientów na wieczną a potem byście pierdzieli w stołek oczekując 45% prowizji każdej sprzedaży tego klienta. Ciekawe kto wcześniej umożliwiał takie prowizje. Dali wam rękę, teraz dają rękę bez palca to już katastrofa, złodzieje i czemu nie dają jeszcze głowy. Słabi jesteście. Nie potraficie zarabiać uczciwie w PP to nie zarabiajcie w ten sposób. Typowa polska natura. A najśmieszniejsze są wpisy jak to ktoś miliard lat temu „zwerbował” miliony klientów do ZM i teraz się oburza, że nadal nie może tych klientów doić. Koronę wam może jeszcze przynieść ? Nie podoba się to zarabiajcie na ad sensie 😛
@Dajcie: zupełnie nie rozumiesz. Jednym z czynników, który powodował, że ludzie się do ZPP zapisywali i zaczynali INTENSYWNIE go promować była właśnie obiecana „niekończąca się prowizja”.
Gdyby tego nie było, część partnerów pewnie znalazłaby sobie inny program do promowania.
Ja bym powiedział, że stroną, której można próbować zarzucić nieuczciwość i nieumiejętność zarabiania, jest wydawnictwo, a nie partnerzy. To wydawnictwo postępuje nieetycznie, odbierając partnerom część zarobku, który wcześniej im obiecało.
Zgadzam się z Krzyśkiem i tym samym zupełnie nie mogę zgodzić się z jego przedmówcą. Oburzenie partnerów nie wynika z tego, że chcieliby oni zarabiać pieniądze za nic, chcą jedynie otrzymywać obiecane in wynagrodzenie.
Wydawnictwo kolejny raz zmieniło zasady w czasie gry, co ma prawo nie podobać się partnerom. Oczywiście nikt nikogo nie zmusza do promowania ZM, ale osoby które zbudowały duże listy dla ZM mają prawo czuć się oszukane.
Są inne programy partnerskie i jestem przekonany że partnerzy będą coraz aktywniej działać w bardziej etycznych programach zamiast w ZPP.
A przedmówcy Krzyśka, życzę powodzenia w promowaniu programu partnerskiego, którego agonia już się zaczęła.
ps. Kto powiedział, że nie zarabiamy na AdSense 🙂
A ja się zgodzę z opinią, że niektórym to się ze szczęścia poprzewracało w ****. 🙂
Faktycznie, ZM może nie robi tych zmian honorowo, ale moim zdaniem nie ma innego wyboru. Wysokie prowizje partnerskie możliwe są przy produktach unikalnych, gdzie firma jest jedynym dostawcą. I kiedyś ZM tak miało, bo prawie że zmonopolizowali rynek poradników. Ale rynek ebooków ruszył do przodu przez ostatnich parę lat (czego niektórzy nie zauważają). Książki ZM mają już wszystkie księgarnie. Porównajmy ceny np. za to wspominane przez Krzyśka „Drewno zamiast benzyny”: http://ebooki.swiatczytnikow.pl/szukaj/Drewno-zamiast-benzyny
Co z tego, że ZM daje 40%, skoro coraz mniej tam będzie kupować, bo w innych księgarniach jest taniej?!
Co z tego, ze ZM daje 40%, skoro autorowi 2-3x bardziej opłaca się sprzedaż własnej (w sumie to jakiejkolwiek) książki, niż jej napisanie? Kilka wydawnictw daje już autorom ebooków do 50%. Ile by im zostawało, gdyby partnerom oddawali 40%?
ZM od paru lat miało widoczną zadyszkę, teraz muszą się zmienić, żeby dogonić konkurencję.
@Wiktor: jest nieopłacalny? To pokaż mi lepsze pod względem warunków e-bookowe programy w Polsce?
I jak to jest, że na świecie ludzie się utrzymują z PP Amazonu, który:
– daje między 4-8%
– zapisuje cookie na 24h (a i to nie zawsze).
– nie ma mowy o jakichkolwiek prowizjach wiecznych, nie mówiąc o linkach partnerskich w mailingach?
A tu ktoś narzeka, choć dostaje o kilkaset % więcej niż w Amazonie albo 2-3x więcej niż w Nexto czy Helionie?
Wbrew pozorom to prosta procedura, każdy prawdopodobnie dostanie ankes regulaminu do potwierdzenia.
Jednak z drugiej strony to burzenie ideii „prawo nie działa wstecz” ale jak widać po branży motoryzacyjnej auta „z kratką” raz są, a raz ich nie ma.
Jestem przekonany, że pod naporem maili, komentarzy odejdą od pomysłu, który pewnie miał nic innego jak zwiększyć rentowność firmy.
Może potrzebują zdolności kredytowej do budowy willi 🙂
@Robert Drózd, dobrze napisane. ZPP już długie lata stoi z wysokimi prowizjami partnerskimi a konkurencja ostro prze do przodu, przez co nie wiadomo jak z tą rentownością u nich jest.
@Waldek: „Jestem przekonany, że pod naporem maili, komentarzy odejdą od pomysłu, który pewnie miał nic innego jak zwiększyć rentowność firmy.”
Zwiększyć albo przywrócić może ?
@Robert: to, że ZM sprzedaje swoje książki do innych księgarni jest dla partnerów tym gorsze, bo powoduje, że moja książka za 19,97 PLN z mojej strony musi rywalizować z książką za 16,37 PLN w Empiku.
Ja nie mam możliwości zaoferować jej taniej, bo nie mam technicznej możliwości zrezygnowania z części prowizji na rzecz obniżki ceny dla klienta.
I tym sposobem jako partner mam mniejsze szanse zarobienia pieniędzy.
Nikt ZM nie zmusza do wpuszczania książek do zewnętrznych księgarni, zrobili to z całą pewnością dlatego, że im się to opłacało…
@Krzysztof: tyle że celem ZM nie jest dopieszczanie partnerów, a sprzedaż większej ilości ebooków, wypuszczając je do innych dystrybutorów doszli pewnie do wniosku, że sprzedadzą więcej sztuk, niż kisząc się we własnym sosie. Partnerom nie musi się to podobać, ale nie wiem do kogo mieć pretensje, do wolnego rynku? 🙂
No jednak te ZM nie są takie straszne:)
Właśnie stworzyli ZPP VIP i aktywni partnerzy będą otrzymywali dodatkową prowizję za aktywność i to 7%, a nie jak to było do tej pory 5%..
ale Amazon ma więcej książek i więcej ludzi z chęcią kupi książkę w języku angielskim (chyba, co nie?) więcej ludzi mówi w angielskim niż po Polsku 🙂 sam kiedy zamawiałem książki do Rails musiałem wziąć te po angielsku bo niestety, ale na nasze wydawnictwa nie ma co liczyć jeżeli ktoś potrzebuje fachowej wiedzy.