06
08
09

Czy umieszczać reklamy na blogu nazwisko.pl?

Czy na prywatnym blogu, poświęconym promowaniu własnej osoby, umieszczonym na domenie w formacie nazwisko.pl warto wstawiać reklamy i bezpośrednio zarabiać?

Zapytał mnie o to kilka dni temu czytelnik.

Nazywam się Maciej [tu było nazwisko — przyp. KL]. Piszę do Ciebie Krzysztofie, gdyż z racji zbliżającego się otwarcia mojego prywatnego bloga, zaczął interesować mnie temat dochodów. Na blogu będę pisał o nowych mediach elektronicznych, udostępniał własnoręcznie zaprojektowane szablony jak i też sporządzał zbiory inspirującej, unikalnej grafiki.

Sam pomysł na rozpoczęcie pisania bloga powstał w wyniku chęci uzyskania miana eksperta w kreowaniu stron (jestem web designerem). Do czego zmierzam? Jak już wiesz mój blog nie będzie pod unikalnym (wykreowanym) adresem typu antyweb itp., a pod moim nazwiskiem ([tu też było nazwisko — przyp. KL].pl), stąd też chciałbym się dowiedzieć co sądzisz o umieszczaniu reklam na tego typu blogu?

Czy Twoim zdaniem reklamowanie (czyiś usług, produktów jak i też stron), umieszczanie reklam kontekstowych może mieć wpływ na pogorszenie mojego wizerunku z racji iż wszystko jest na moim nazwisku. Czy nie spowoduje to, że mogę zostać spostrzegany jako „sprzedający się”? Zależy mi aby blog znajdował się na domenie z moim nazwiskiem, gdyż śmiem twierdzić iż wtedy mogę być lepiej kojarzony, rozpoznawany niż w przypadku bloga na wykreowanej domenie.

Jak ty byś postąpił?

W sumie nigdy się nad tym nie zastanawiałem, choć posiadam dwa blogi o adresach krzysztoflis.pl i krzysztoflis.pro. Póki co stoją tam niemal puste WordPressy, służą mi one póki co jako zapchajdziury a kiedyś może do czegoś zostaną wykorzystane. Jeden z nich nie jest nawet zaindeksowany w Google’u, ale jakoś mnie to nie boli. 😉

Jakiś czas temu pisałem o pośrednich metodach zarabiania na blogu (bezpośrednie to te, które wymagają wstawienia na bloga jakiś reklam). Jak rozumiem, w tym właśnie kierunku chcesz pójść — w kierunku budowania na blogu wizerunku eksperta, by potem, za jakiś czas, go spieniężyć.

Z reklamą na blogach jest tak, że każdy znany bloger, który wstawia reklamy, zaraz słyszy, że się sprzedał. To się już trochę zmienia, na szczęście… Tak czy siak, reklamy zawsze będą się wiązać z posądzeniem o to, że bloger jest prostytutką. 😉 Ale nie jestem przekonany, czy w tej branży, którą chcesz się zajmować, miałoby to jakieś znaczenie. Jak rozumiem, chcesz blogować po to, by dostarczać czytelnikom użyteczne treści (co Ci ułatwi ściąganie czytelników) a ich jakość dowiedzie Twojej wiedzy i profesjonalizmu. Jeśli tak, w mojej opinii spokojnie możesz wstawiać na bloga reklamy a oprócz tego gdzieś w widocznym miejscu napisać, że zawodowo zajmujesz się projektowaniem stron internetowych i chętnie wykonasz zlecenie dla kogoś, komu Twoje artykuły nie wystarczą. 😉

Postaw na programy partnerskie, promując je uczciwie, czyli po prostu nikogo na nic nie naciągaj. Promuj tylko te produkty i usługi, które rzeczywiście mógłbyś polecić nawet wtedy, gdybyś nie dostawał za to pieniędzy. To zrób w pierwszej kolejności. Do tego reklama kontekstowa wydaje mi się całkiem naturalna w takim przypadku, choć tu będziesz pewnie musiał pilnować, by nie było tam reklam konkurencyjnych firm.

Tak naprawdę to bardzo ciekawi mnie, jaki wpływ ma umieszczenie/nieumieszczenie reklam na blogu eksperckim. Szacuję, że ma wpływ niewielki. Ale chętnie bym poczytał wyniki jakiegoś porządnego badania na ten temat.



Wpisy powiązane tematycznie:

17 komentarzy do artykułu “Czy umieszczać reklamy na blogu nazwisko.pl?”

  1. Z punktu widzenia czytelnika, ekspert ma źródła dochodu, w końcu profesjonalista nie powinien narzekać na brak klientów i nie potrzebuje (niezbyt dużych) dodatkowych zysków z bloga.

    Z punktu widzenia autora bloga, profesjonalista powinien coś polecać użytkownikom… chyba.

  2. Niestety badań nie robiłem, wiem jednak tyle, że ja blogi kreujące nazwisko i osobę konkretną, traktuję bardzo serio. Kontekstowa reklama odpada zupełnie – to domena małych webmasterów, którzy nie wiedzą jak zarobić duże pieniądze. Programy Partnerskie jeszcze by przeszły, ale myślenie przeciętnego polaka: o On na tym zarobi, to nie kupię. Niestety powoduje pewien rodzaj zazdrości. Czasami dobrze jest ją wzbudzić, ale często zniechęca to czytelników. Bo czy prosty kowalski, który chce stronę czyta bloga bogatego biznesmena?

    Właśnie.

    Kwestia targetu i dopasowania reklam. Nie twórz ich pod siebie. Spokojnie zaczekaj i pozwól sytuacji nabrać napędu. Może nie będziesz musiał zamieszczać reklam na blogu, bo złapiesz z niego wystarczającą ilość zleceń? Pomyśl o tym.

  3. Moim zdaniem mogą być na blogu eksperckim reklamy, przecież to zarobek przy okazji. Ja na stronie firmowej też mam program partnerski.

  4. moim zdaniem nie ma przeszkod aby zamieszczac reklamy na swoim blogu. Czy to w postaci adsense (choc to najmniej) czy linkow sponsorowanych (te jak najbardziej).

  5. Jeśli widzę bloga kogoś, kto chciałby być ekspertem (czyli dopiero się kretuje) i wspiera się reklamami, to myślę, że musi mieć naprawdę mało zleceń, skoro interesują go takie groszowe pieniądze.

    Mówię „groszowe”, bo gdy kreujący się na eksperta jest nieznany i można ocenić, że jego blog odwiedza niewiele osób, wnioskuję, że są to bardzo małe sumy.

    Krzysiek Lis ma wypaczenie, bo on zarabia na blogach. Ja mam inny pogląd – dla mnie strefa, w którą wchodzi mój klient, ma być czysta. Jeśli chce się robić blog ekspercki i ma tam reklamy, to tak jakby na firmowej stronie umieszczał reklamy. Dobry ekspert nie musi dorabiać na boku.

    Reklamy na takim blogu tak, ale tylko jeśli to reklamy własnych serwisów/projektów.

  6. hah, gdyby z reklamy wyciągało się poważne pieniądze, to czemu nie?
    Ale popieram opinię o tym, że ekspert, który dorabia grosze na reklamie – bo z jednego bloga wyciągnięcie więcej niż 500zł miesięcznie udaje się tylko nielicznym – nie jest postrzegany jako ekspert, a typowy laik w swoim „temacie”.

    Krzysztofie, pomyśl o tym, że to Ty kreujesz swoją markę – siebie. Sam wiesz, że nie osiągnąłeś na blogach jeszcze dużych zarobków. Średnia jest porażająco mała w porównaniu do innych metod zarobku. Fakt faktem, że praca pracy nie równa, ale nie oszukujmy się. Dzięki blogowi dostałeś za to pracę – czy nie jest lepsza niż blogi?

    Ty możesz sobie pozwolić na reklamy na swoim blogu – taką masz specyfikę branży. Ale niestety nie każdy może zrobić to samo.

    Osobiście: nie jestem w stanie traktować Cię jako eksperta w dziedzinie zarabiania na blogach. Ale może już niedługo faktycznie pokażesz na co Cię stać – od niedawna śledzę Twoje wszelkie wystąpienia i publikacje, oby więcej, oby więcej pieniędzów.

    Dzięki, pozdrawiam!

  7. @shrew, gniotek: odniosłem wrażenie, że ten konkretny blog ma służyć zdobywaniu nowych zleceń. Moim zdaniem w tym reklamy nie będą przeszkadzać. Przynajmniej w przypadku tej branży.

    @gniotek: nigdy nie twierdziłem, że na blogach zarabiam dużo, ale zawsze uważałem, że zarabiam całkiem dobrze, w odniesieniu do poświęcanego czasu. I w odniesieniu do liczby ściągniętych czytelników — której nie umiem za bardzo zwiększyć.

    Najlepszego nawet etatu do blogowania porównać się nie da. Mój życiowy plan zakłada, że za jakieś 3 lata blogi będą zarabiać tyle, żebym nie musiał pracować na żadnym etacie (czyli tak ze 3-4x więcej niż teraz), więc prędzej czy później z etatem będzie się trzeba pożegnać — na rzecz blogów i pewnie jakieś chałtury. 🙂

  8. Trochę zejście z tematu:

    Krzysiek, z Twoim zarabianiem na blogach mam pewien kłopot definicyjny.

    Piszesz, że masz kilkanaście blogów, ale pytanie brzmi, na ile to są blogi, do których się przyznajesz jako autor (podpisujesz się pod nimi), na ile jesteś w nich ekspertem w danej dziedzinie (czy można być ekspertem w 15 dziedzinach? – chyba, że wszystkie są o tym samym), a na ile to są po prostu blogi stworzone pod Google, Adsense i te wszystkie serwisy pośredniczące w reklamach na blogu i pisaniu tekstów sponsoro…tfu… komercyjnych.

    Sprawa wydaje mi się kluczowa, jeśli mówimy o zarabianiu, gdzie autor faktycznie podpisuje się i daje twarz temu, co robi. Wtedy możemy śmiało dyskutować, czy reklama takiej osobie na jej blogu przeszkadza czy nie.

    Jeśli Ty masz np. 15 blogów i – hipotetycznie – podpisujesz się na dwóch z nich, to nijak ma się Twój model biznesowy do tego, co chce robić Maciej, autor listu.

  9. @shrew: a nie wiem nawet, musiałbym się im dokładnie przyjrzeć. Myślę, że jest tego mniej więcej po połowie. Ale mam wrażenie, że dające się zauważyć pieniądze zarabiam tylko tam, gdzie podpisuję się imieniem i nazwiskiem.

    To dobry temat na osobny wpis…

  10. jakoś nie wyobrażam sobie reklamy adsense na blogu jakiegoś poważnego polityka..

  11. @konri: ja sobie w ogóle nie wyobrażam, by jakiś poważny polityk chciał zarobić na swoim blogu. 😉

  12. tak samo jak politykowi nie wypada – webmaster czy kto inny również nie powinien próbować zarabiać na swoim blogu. Ma on nieco inne przeznaczenie niż bezpośredni zwrot z wyświetleń reklamy.

  13. @gniotek – Tyle tylko, że polityk zarabia na pozyskiwaniu poparcia, webmaster/bloger na pozyskiwaniu uu/czytelników. Jeżeli polityk jest fachowcem i jest dobry, dostaje lepszą fuchę i zarabia więcej, jeżeli webmaster jest dobry może zarobić na reklamach…. Taki jest mój pokrętny sposób myślenia 😀

  14. to bardzo pokrętny;p
    wembaster zarabia na Tworzeniu stron a nie na ilości uu. Może zarabiać na portalach tematycznych z dużą ilością wejść gdzie ma ponad 4-5k uniq dziennie. Blogi nie osiągają takich liczb, jedynie wyjątki.

    Dobry webmaster to taki, który wie jak portal stworzyć, a nie jak zarabiać na reklamach 😉

  15. Trochę dziwię tej dyskusji: dlaczego bloger-ekspert nie miałby zarabiać na reklamie? Czy nie można być już ekspertem jeżeli uzyskuje się dochody z reklam? Przecież to zależy od tego, jaką się przyjęło strategię biznesową. Jeżeli taki ekspert chce się dzielić wiedzą z osobami, których nie stać na jego usługi, a jednak chce im pomóc i przy okacji zarobić na ilości odwiedzin, aby wynagrodzić sobie utracony czas, to jest to jak najbardziej ok. Jeżeli content jego bloga będzie warty uwagi, to reklama na nim nie spowoduje posądzenia o sprzedaż siebie samego… Ok, może u co niektórych tak, ale to tylko sąd osób, które i tak będą go odwiedzały, bo content jest tego wart. Ci, którym pomoże, nigdy go nie posądzą o sprzedaż i jeszcze go polecą innym.

    Takie jest moje zdanie. Ja wprowadzam niebawem reklamy na swój blog.

    Pozdrawiam,
    Rafał

  16. Do tematu:
    Na blogu mającym kreować ekspercki wizerunek nie umieszczał bym broń Boże adsense, czy innych reklam kontekstowych. Po prostu nie pasują, psują ideę bloga.

    Spotkałem się za to jakiś czas temu z blogiem (wybacz, nie pamiętam adresu) osoby zajmującej się programowaniem w php i mysql, ale głównie linuxem i tematyki linuxa dotyczyły jego publikacje na blogu. Artykuły były na prawdę wartościowe i widać było że zajmuję się tym od długiego czasu. Na jego blogu znajdowała się tabela „szczerze polecam:” i reklama hostingu kei.pl, napisałem więc do niego e-mail czy to „szczerze” jest rzeczywiście „szczere”, czy po prostu szczerze chce zarobić na programie partnerskim, z ciekawości. Odpisał, że jego blog obsługiwany jest przez tą firmę, jest bardzo zadowolony z dwuletniej już współpracy i nie rozumie dlaczego nie miałby polecać usług kei.pl innym, a jeśli moze na tym jeszcze zarobić – tym lepiej.
    Myślę że z takim podejściem można umieścić bez obaw reklamy programu partnerskiego.

    @gniotek
    A dobry e-marketer wie jak na pracy webmastera zarobić 😉

  17. „Czy nie można być już ekspertem jeżeli uzyskuje się dochody z reklam? Przecież to zależy od tego, jaką się przyjęło strategię biznesową”

    tak zgodzę się z tym, ale problem pojawia się w miejscu idei bloga. Bo skoro ma zarabiać, to nie powinien kreować wizerunku eksperta – chyba, że w zarabianiu pieniędzy. Tutaj chodzi o odbiór tego „eksperta” przez jednostki. Bo co to za ekspert, który dorabia na reklamach? – Mówione już było. Tym bardziej że to grosze! w porównaniu do zarobków „ekspertów” z większości dziedzin.

Pozostaw komentarz

Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.

XHTML - możesz użyć tagów:<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Jak zarabiam?

Na moich blogach i witrynach zarabiam między innymi sposobami podanymi poniżej.