EscapeMagazine.pl – wydawnictwo ebookowe z programem partnerskim

Od dłuższego czasu jestem partnerem programu partnerskiego EscapeMagazine.pl – wydawnictwa publikacji elektronicznych. Od jakiegoś czasu promuję to wydawnictwo znacznie aktywniej, niż wcześniej. Wcześniej miałem trudności z dopasowaniem odpowiednich publikacji pasujących tematycznie do moich witryn. Mniej więcej od grudnia tego problemu już nie mam, bo w EscapeMagazine wydałem mojego własnego ebooka, pasującego do tego, o czym piszę blogi.

A skoro tak, mogłem zacząć aktywniej to wydawnictwo promować.

Po kilku miesiącach postanowiłem się z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami.

Wydawnictwo i jego program partnerski

Program partnerski wydawnictwa EscapeMagazine.pl nie różni się niczym wyjątkowym od innych programów partnerskich na polskim rynku. Prowizja płacona jest od zrealizowanych zamówień, a jej struktura wygląda następująco:

• 30% ceny netto prowizji bezpośredniej, naliczanej przy dokonaniu zamówienia,
• 15% prowizji wiecznej, rozumianej jako prowizja od poleconych przez nas partnerów (drugi poziom) — otrzymujemy 15% netto od prowizji naliczonej poleconemu przez nas partnerowi.

W oczywisty sposób te wielkości nie sumują się do 45%. Jak widać, układ tych prowizji jest zupełnie inny, niż w Złotych Myślach czy Nextranecie.

Po kliknięciu w link partnerski, na komputerze poleconego internauty zapisywane jest cookie identyfikujące danego partnera. Ważność cookie to 2 lata, choć trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że przez ten czas ma sporą szansę, że zostanie nadpisane przez innego partnera. Ale oczywiście lepiej, że ważne jest długo, niż gdyby miało być ważne krótko, np. miesiąc.

Regulamin zawiera kilka zapisów, które mogą Was zainteresować:

• aby założyć konto, trzeba mieć ukończone 18 lat (średnio raz na 2 tygodnie dostaję maila z pytaniem, na czym może zarabiać w internecie osoba niepełnoletnia),
• do zakończenia rejestracji konta konieczne jest przesłanie papierowej umowy w ciągu 14 dni po aktywacji konta (a nie dopiero po zarobieniu już jakichśtam pieniędzy), co powinno zniechęcać do rejestracji osoby, które nie mają ochoty naprawdę wziąć się za zarabianie z tym PP,
• na stronie, na której znajdują się linki partnerskie, musi znajdować się strona z danymi kontaktowymi lub formularz kontaktowy,

Podobają mi się wymogi odnośnie np. danych kontaktowych na stronie, na której umieszczamy linki partnerskie. Powinno to zabezpieczać przed reklamowaniem EscapeMagazine gdzie tylko popadnie, włączając w to najróżniejsze śmieciowe strony.

Limitem do wypłaty jest 200 PLN prowizji. Wypłata następuje w ciągu 30 dni od dostarczenia przez partnera faktury VAT lub rachunku. Ja wypłacałem pieniądze raz, zostały mi wypłacone znacznie szybciej, niż przewiduje to regulamin. 😉

Linki partnerskie mają przyjazną postać, co można sprawdzić tutaj. Na pierwszy rzut oka ten link nie wygląda na partnerski, prawda? 😉 Trzeba tylko sobie wybrać odpowiedni parametr partnerski, żeby nie był to adres Waszego bloga albo ksywka.

Trochę rozczarowują statystyki. Działają poprawnie i wyświetlają wszystkie niezbędne informacje (liczbę przekierowań, zakupów, wysokość prowizji z poszczególnych zamówień, których zawartość można sobie podejrzeć). Brakuje mi tylko funkcjonalności znanej ze Złotego Programu Partnerskiego, czyli kampanii. To ułatwiłoby porównywanie skuteczności promocji tego PP w różny sposób.

Jedyne, co mnie powstrzymuje przed jeszcze aktywniejszym włączeniem się w promocję tego programu partnerskiego, jest mała liczba publikacji. Nowe tytuły pojawiają się dość rzadko (ostatnio wychodziłoby nieco mniej, niż 1 w miesiącu). Do moich witryn nie za bardzo one tematycznie pasują, a zakładać miniblogów mi się nie chce. Raz próbowałem, wyszło niespecjalnie… 😉 Tak czy siak, rozumiem punkt widzenia właścicieli EscapeMagazine — wydawać tylko naprawdę wartościowe publikacje.

Wydawnictwo i jego program dla autorów

Ze współpracy z EscapeMagazine jako autor mojej książki jestem bardzo zadowolony.

Po pierwsze ze względu na sporą elastyczność EM przy okazji podpisywania umowy wydawniczej. Mnie zależało na tym, by samemu móc sprzedawać książkę w wersji papierowej. Ponieważ EM nie prowadzi sprzedaży w tej formie, nie było specjalnych problemów z umieszczeniem odpowiedniej klauzuli w mojej umowie.

Ekstrawygodna jest wypłata prowizji za autorstwo. Bo po prostu wypłacana jest ona automatycznie, gdy przekroczy 250 PLN. Nie muszę wysyłać żadnej faktury ani robić czegokolwiek innego. Po prostu przelew sam do mnie trafia na konto.

Aż chce się pisać nowe ebooki i wydawać właśnie w EscapeMagazine. 😉

Ze Złotym Programem Partnerskim coraz gorzej
Zmiany w prowizjach w Złotym Programie Partnerskim
Jak zostałem VIP-em w programie partnerskim
Wiarygodność w programie partnerskim