20
10
14

Co zrobić, by pisać lepsze wpisy?

Jako autor bloga masz przed sobą wiele szans i możliwości. Twoje świetnie napisane teksty mogą porywać tłumy, zdobywać rzędy dusz i zmieniać świat. Mogą przekazywać ważne informacje w taki sposób, że każdy w lot je zrozumie. Albo pozwalać czytelnikom na to, by momentalnie potrafili postawić się na Twoim miejscu i zrozumieć Twoje odczucia.

Albo mogą tego nie robić, jeśli nie będą świetnie napisane.

No i co tu dużo mówić… Mnóstwo Waszych wpisów, moi drodzy Czytelnicy, nie nadaje się do niczego. Ale nie martwcie się — dziś pomogę Wam trochę to zmienić. 

Zacznijmy od pewnych oczywistości. Nie od razu Kraków zbudowano, nie święci garnki lepią, no i czego się młody nie nauczy, tego stary nie będzie umiał.

Robienie czegoś źle jest pierwszym krokiem do celu, którym jest robienie tego dobrze. No bo fajnie byłoby od razu umieć świetnie pisać, ale jeszcze chyba nie urodził się na świecie nikt, kto by to potrafił zaraz po urodzeniu. Każdy bloger na początku pisał źle. Przy czym niekoniecznie od razu te swoje słabe teksty publikował. Ale każdy człowiek, bez wyjątku, zaczynał od pisania słabych tekstów.

Można nauczyć się pisać dobrze. Dobrze, czyli:

  • tak formułować myśli, by były łatwo zrozumiałe dla każdego z wybranej grupy docelowej (np. jeśli piszę blog o samochodach, to raczej kieruję go do użytkowników, a nie mechaników samochodowych, więc unikam stricte branżowego żargonu),
  • zdania budować poprawnie, czyli zgodnie z zasadami języka polskiego,
  • używać we właściwy sposób znaków przestankowych (ja ponoć mam problem z przecinkami, których nadużywam),
  • tworzyć z polotem — teksty, które ze względu na ich walory po prostu przyjemnie się czyta.

Jak nauczyć się pisać lepsze wpisy na blog?

Po pierwsze, nie unikać pisania wypracowań w szkole podstawowej, gimnazjum i liceum. Uważać na lekcjach gramatyki, poznać zasady ortografii. Bez tego wszystkiego — ani rusz. Od tego trzeba zacząć.

Bo autor tekstu, gdy go pisze, wie co ma na myśli i co chce czytelnikowi przekazać. Rzecz w tym, że nieznajomość zasad języka polskiego kończy się tym, że tekst można interpretować zupełnie inaczej, niż chciał autor. Albo po prostu tekst może być kompletnie niezrozumiały, czy bardzo trudny w odbiorze.

a jeśli ktoś nie wieży że tak morze być to na przestrzeni tego akapitu s pewnością to zrozumie i uświadomi sobie dlaczego trzeba pisać po polsku żadny tekst nie jest łatwo przeczytać i zrozumieć jak nie ma w nim przecinkuw i dodatkowo som błendy ortograficzne i gramatyczne i niewłaściwe formy wyrazów bo przecież nasz piękny język wymaga odmieniać słowa w odpowiednim kontekście i bynajmniej trzeba znać te zasady aby potem muc je stosować

A poza tą absolutną podstawą, o której napisałem powyżej, to metody są dwie, powinny być stosowane łącznie.

1. Dużo czytaj

Skąd masz się dowiedzieć, jak powinien wyglądać dobry artykuł, jeśli w życiu nie widziałeś dobrego artykułu na oczy? To oczywiste, prawda?

Zawsze Wam radziłem, byście możliwie dużo czytali. Z tego samego powodu radziłem, byście pisali blogi na te tematy, które już Was interesują — o których już teraz dużo czytacie. Bo czytając duże ilości tekstów branżowych masz szansę wchłonąć odpowiednią terminologię, ale też masz szansę nauczyć się jej nie stosować.

Czasem widać po komentarzach pod artykułami, że czytelnicy nie do końca zrozumieli, o co autorowi chodziło. Może wynikało to właśnie z tego, że posługiwał się branżowym żargonem, zamiast zwyczajnie wyjaśnić w czym rzecz, używając możliwie prostych słów?

Odpowiednie nazewnictwo jest ważne, ale nie do końca. Sam jestem z wykształcenia inżynierem i wiem, że nie ma czegoś takiego, jak energia cieplna, bo ciepło jest tylko formą przekazywania energii. Znam różnicę między wartością opałową a ciepłem spalania. Ale wiem też, że masa moich czytelników nie jest świadoma tych niuansów. I moim zadaniem jest pisać tak, by zrozumieli mnie właśnie tacy ludzie.

Ale nie polecam Ci czytania wyłącznie branżowych serwisów, czasopism i książek tematycznych. Każda lektura jest dobra, o ile przed drukiem dokonano jej korekty. Chodzi o to, byś po prostu zapoznawał się z zasadami pisania tekstów.

2. Dużo pisz

Z pisaniem jest jak z każdą inną czynnością, którą wykonuje człowiek. Robisz to tym lepiej, im dłużej, im więcej napiszesz.

Dlatego po prostu dużo pisz.

Może niekoniecznie od razu na publiczny blog. Za czas jakiś możesz się tego wstydzić (choć z drugiej strony raz istniejący wpis na blogu można przecież zmienić i zaktualizować, co zresztą i ja niekiedy robię).

Ale pisz.

Cokolwiek.

I wszystko, co tylko możesz.

Długie wpisy na Facebooku.

Długie listy do dziewcząt, które podrywasz. Mogą być elektroniczne, Twój charakter pisma jest w tym momencie nieistotny, nie musisz nad nim pracować.

Długie wypracowania w szkole. Także referaty na przedmioty ścisłe i przyrodnicze.

Komentarze u kogoś na blogu, pod artykułami na natemat.pl czy gazeta.pl.

Na GaduGadu, komunikatorze facebookowym, czy czego to tam dzisiejsza młodzież używa do porozumiewania się ze sobą.

Dawaj swoje teksty do przeczytania innym — niech Ci powiedzą, co o nich sądzą. Czy rozumieją, o czym piszesz. Czy zgadzają się z Tobą, a jeśli nie, to dlaczego.

Ale czytaj je także sam. Nie tylko zaraz przed publikacją w internecie, ale też później. Tydzień później. Miesiąc później. Rok później. Sprawdź, czy wciąż wiesz, co wtedy miałeś (miałaś) na myśli.

 

 

Ja w swojej karierze blogowej napisałem łącznie 3 000 wpisów. Tak… trzy tysiące. I dlatego dziś napisanie kolejnego wpisu przychodzi mi z łatwością (jeśli tylko mam w temacie odpowiednią wiedzę). Jedynym problemem dla mnie dziś jest wyłącznie wymyślenie tematu artykułu, nie jego napisanie.

Ale nie zawsze tak było, a pisanie po angielsku wciąż sprawia mi trudność. Wiesz czemu?

Bo po angielsku piszę i czytam dużo za mało…

 

Autor:Krzysztof Lis | Tagi: ,
Wpisy powiązane tematycznie:

21 komentarzy do artykułu “Co zrobić, by pisać lepsze wpisy?”

  1. Chyba najtrudniejszą przeszkodą, która może się pojawić w procesie samodoskonalenia się w pisaniu, jest brak jakiejkolwiek oceny z zewnątrz.

    Można pisać dużo, popełniać masę błędów i nawet nie zdawać sobie z nich sprawy, bo nie będziemy mieć żadnego feedbacku. Bez wytrwałości i wiary w to co się robi szybko można się zniechęcić.

    Warto też odpowiednio dawkować sobie czas na czytanie i pisanie – wiem, bo sam często zamiast pisać, łapie się na „a jeszcze może to przeczytam” 😉

  2. Mi na początku pisania bloga brakowało totalnie wyrobienia. Teraz gdy wracam do tekstów sprzed trzech-czterech lat, łapię się za głowę.

    Pisałem poradniki na 300-400 słów, czasem nawet krótsze. A tematy były takie, że czasem w 1000 słów nie wyczerpałbym tematu. Pisałem po łebkach, ślizgając się po temacie.

    Dlatego co jakiś czas wyszukuję jakiś stary wpis, który jest według mnie totalną pomyłką, kasuję zawartość i piszę go od całkowicie nowa. Rzetelnie, wyczerpująco i o wiele ciekawiej niż oryginał.

    Zmieniam mu datę na aktualną, ewentualnie dodaję adnotację, że to odświeżony wpis, zwłaszcza gdy są już komentarze, a nie chcę ich kasować. Dzięki temu mam nowy wpis na blogu oraz coś, czego nie muszę się wstydzić przed osobami, które zajrzą do archiwum, albo znajdą mnie w Google.

  3. No jaja były kiedyś. Pisało się bez seo i bez sensu. Dobrze, że zrozumieliśmy że najważniejsze są relacje 🙂

  4. @Michał: dlatego piszę, by do własnego tekstu wracać po jakimś czasie. Błędy gramatyczne i interpunkcyjne łatwo wtedy wyłapać, gdy autor nie będzie w stanie zrozumieć tekstu. 🙂

    @Łukasz: i bardzo dobrze, teksty zawsze można poprawić. Publikujesz je pod starym adresem, czy pod nowym?

    @Dominik: jakie relacje?

  5. Tak w temacie to pozwolę sobie wkleić coś, co znalazłem kiedyś na blogu Kondotiera. Jest to tłumaczenie 10 punktów „jak pisać”, które David Ogilvy napisał w 1982 roku.

    1. Przeczytaj Roman-Raphaelson “Book on writing”. Przeczytaj trzy razy
    2. Pisz tak jak mówisz. Naturalnie.
    3. Pisz krótkie wyrazy, krótkie zdania, krótkie akapity.
    4. Nigdy nie używaj żargonu zawodowego, bo zwykle obnaża on pretensjonalnego dupka.
    5. Nigdy nie pisz więcej niż dwie strony na jeden temat.
    6. Sprawdzaj cytaty.
    7. Nigdy nie wysyłaj listu ani notatki tego samego dnia, w którym zostały napisane. Przeczytaj je na głos następnego dnia – i popraw.
    8. Jeśli coś jest naprawdę ważne, poproś kogoś, żeby to poprawił (udoskonalił)
    9. Zanim wyślesz list albo notatkę, upewnij się, że czarno na białym, jasno i przejrzyście napisałeś czego oczekujesz od odbiorcy.
    10. Jeśli oczekujesz działania – nie pisz. Idź i powiedz temu komuś czego chcesz.

    Całość wpisu (gorąco polecam, jest tam też parę punktów, które dodał autor bloga) pod linkiem:
    http://kondotier.pl/david-ogilvy-i-10-punktow-jak-pisac/

  6. @Krzysztof Lis – nie zmieniam adresu. Mógłbym niby pod nowym adresem + przekierowanie ze starego, ale to chyba nie jest potrzebne.

  7. @Ghoran: dzięki za cenne uwagi!

    @Łukasz: jeśli masz strukturę adresów URL, która nie wymaga zmiany (data publikacji wpisu nie stanowi części URLu artykułu), to rzeczywiście nie ma takiej potrzeby. Ja na paru blogach mam URLe z rokiem i miesiącem, wtedy muszę robić przekierowania, bo stare adresy przestają działać…

  8. W pełni się zgadzam – czytanie i pisanie to dwie najważniejsze czynności gdy che się rozwijać umiejętność blogowania. U mnie od pewnego czasu pierwsza kuleje, ale staram się nad nią pracować, by wróciła do dawnej świetności 😀
    A co do interpunkcji, to kiedyś sądziłem, że ma małe znaczenie (zresztą to nigdy nie była moja mocna strona). Jednak już jakiś czas temu zrozumiałem, że ma ona bardzo istotne znaczenie, zwłaszcza w niektórych sytuacjach. Bo jeżeli chodzi o ortografię, to większość błędów podkreśli edytor tekstu, co bardzo ułatwia zadanie.

  9. Jeżeli chcemy dobrze pisać to potrzebna jest iskra boża, bo samo czytanie i pisanie niewiele da, ale oczywiście pozwala w jakimś tam stopniu rozwijać warsztat.

  10. Przede wszystkim należy pisać, pisać i jeszcze raz pisać… i czytać to co się napisało. Jak ktoś już wspomniał powyżej, warto również dać swoje teksty do oceny innym. Osobiście znam osobę, które ledwo zdała maturę z Polskiego, dzisiaj pisze artykuły do gazet. Praktyka czyni mistrza 🙂

  11. Ja jeszcze dodam od siebie, że warto się zastanawiać nad tekstami, które się czyta. Jeśli jakiś artykuł np. w gazecie (polecam czytać dużo gazet, np. tygodników, bo można tam znaleźć lepszej jakości teksty niż w internecie) szczególnie ci się spodobał, to zastanów się, dlaczego akurat ten ci przypadł do gustu. Popatrz na to, jak został napisany – wstęp, nagłówki, jaka jest budowa zdań. Sprawdź, kto jest autorem i poszukaj innych tekstów tego samego autora, może są równie dobre i warto się na nich uczyć pisania.

  12. Ja jak patrze na niektóre moje wpisy jeszcze sprzed pół mroku, to łapię się za głowę. Krótkie trochę na odwal, ale nie będę niczego kasował. Poprawiam tylko topowe wpisy evergreeny i staram się by wszystkie nowe wpisy na moich 4 blogach miały sens i były atrakcyjne dla czytelnika.

  13. Witaj Krzysztofie (mogę się tak do Ciebie zwracać?),

    świetny wpis! Warsztat to jest coś, co często się na początku ignoruje, a potem jak się wraca do starych tekstów, to no właśnie…

    Od siebie mogę dorzucić świetną metodę Stephena Kinga,
    mianowicie zanim coś opublikujemy, dobrze jest to schować na jakiś czas do szuflady lub Google Drive 😉

    Gdy po czasie ponownie czytamy własny tekst, to z łatwością wyłapujemy wszystkie gramatyczne i ortograficzne błędy oraz to na co zwracałeś uwagę, czy wszystkie zdania są zrozumiałe i przekazują to co trzeba.

    Pozdrawiam!

  14. Pisanie na facebooku czy GG nie ma nic wspólnego z pisaniem postów na bloga. Najważniejsze jest czytanie, tego co się napisało i poprawianie, a wcześniej zrobienie sobie szkicu tekstu.

  15. Trafiłem tu właśnie w poszukiwaniu porad dotyczących pisania tekstów. Mój problem to totalna blokada, której nie mogę przeskoczyć. Co bym nie pisał to i tak wychodzi ledwo kilkanaście zdań. Co z tego, że pasjonuję się tym co robię, jak nie mogę tego przelać na „papier”. Daleko mi nawet do tego co deprymowało kolegę wyżej : Łukasza Przechodzeń.
    Dzięki nie tylko za artykuł, ale także za wartościową dyskusję – z niej kilka rad mi się przydało.
    Może kiedyś nie będę się wstydził przedstawić swojego bloga o domowym wyrobie ….

  16. Hej 🙂
    A co maja powiedzieć ludzie z dysortografią ? HEHE 😛
    Myśl przychodzi jedna zatrudnić copywriter-a, ale to wiadomo kosztuje. Myślę, że jak każde zajęcie tak i blogowanie wymaga czasu. Nikt nie jest od razu idealny i musi się pewnych zachowań nauczyć. tak też jest z pisaniem bloga. Sam jestem w fazie początkowej i póki co braki nadrabiam dobrymi zdjęciami. Jednak robię wszystko, aby szkolić warsztat. Osobiście doszedłem do wniosku, że receptą na sukces jest robić swoje, pisać co Ci w duszy gra a sukces sam przyjdzie. Czasem szybko a czasem trzeba poczekać np 2-3 lata. Najważniejsza jest wytrwałość i nie zwracanie uwagi na to czy już mogę zarabiać na blogu. Bo mam wrażenie, że jeśli zaczyna się pisanie bloga to nie dla kasy tylko z chęci pokazania się szerszej społeczności. To tyle 🙂 Pozdrawiam 🙂

  17. Naprawdę gratuluje takiego wyniku 3000 wpisów, a ile jesteś wstanie wymyślić wpisów na dzień?

  18. @Kuba: napisać, czy wymyślić?

    Bo mając pomysły napiszę w ciągu dnia 10 wpisów, jeśli mam na to dość czasu. Ale wymyślić więcej niż 2-3 pomysły na nowe teksty jest mi trudno.

  19. Ja na początku miałam bardzo dużo pomysłów. Teraz coraz trudniej. Czuje się wypalona. To fajnie, że masz inaczej. Może z czasem będzie mi się pisało lepiej.

  20. My dopiero zaczynamy i się uczymy. Dziękujemy za rady. Skorzystamy. To miło czytać, że dla kogoś jest to łatwe.

  21. Ja niekiedy zmuszam się wręcz do pisania tekstów na blogu. Wiem, że muszę to robić po to aby mieć ruch na stronie, ale czasami siedzę tak z pół dnia nad klawiaturą i nic nie napiszę lub napiszę mało. Jak to jest, że niektórym przychodzi to z taką łatwością ?

Pozostaw komentarz

Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.

XHTML - możesz użyć tagów:<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Jak zarabiam?

Na moich blogach i witrynach zarabiam między innymi sposobami podanymi poniżej.