07
06
09

Blog o podatkach

W dzisiejszym wpisie połączymy cykl odpowiedzi na pytania czytelników i cykl case studies. Dostałem bowiem od czytelnika następujący list.

Z zaciekawieniem czytałem Twojego bloga i zauważyłem, że żałujesz, iż masz tak mało studiów przypadku. Ok, więc czy zechcesz ocenić mój blog?

www.PodwojneOpodatkowanie.pl

Mój blog jest jedynym w swoim rodzaju, tj. nikt nie pisze o podatkach na blogu. Chciałbym go nieco zmodyfikować i dostosować do wyświetlania reklam. Po prostu chciałbym na nim więcej zarabiać.

Do tej pory zarabiałem dzięki sprzedaży własnych eBooków i powiem szczerze, że na przełomie roku 2007 i 08 w ciągu trzech miesięcy zarobiłem 8 tys. z tej sprzedaży. Ale to był okres dużego popytu na wiedzę z zakresu abolicji podatkowej. Obecnie moje dochody zmalały niemal do zera i muszę coś z tym zrobić.

Mam listę ponad 2000 subskrybentów mojego biuletynu, który wysyłam około 2 razy w tygodniu.
Mailing generuje mi około 100 wejść. Poza tym odwiedziny strony wahają się w granicach 150 do 300 wejść na dobę.

Dodatkowo mam nowego bloga www.TelewizjaPodatkowa.tv, który również generuje mi wejścia, choć na razie niewiele.

Zastanawiałem się zatem, czy wyświetlanie reklam będzie dla mnie dobrym rozwiązaniem. Być może powinienem się skupić na innym rozwiązaniu.

W poszukiwaniu informacji na temat zarabiania na reklamach trafiłem na blogvertising, ale potem z kolei na jakąś opinię, aby sobie lepiej dać spokój z tym systemem.

Krzysztof, co o tym myślisz? Czy reklama u mnie jest dobrym rozwiązaniem?

Na Twoim miejscu oczywiście spróbowałbym wstawić reklamy, na przykład AdSense. To podstawowe źródło moich zarobków na blogach a jednocześnie ulubione, bo najłatwiejsze w zastosowaniu. Wystarczy tylko założyć konto AdSense i wkleić w szablon bloga kod jednostek reklamowych. Pewnie kilka-kilkanaście złotych dziennie uda Ci się z tego źródła zarobić.

Jeśli chodzi o Blogvertising, chyba rzeczywiście możesz sobie (na teraz) dać z tym systemem spokój. Póki co nie ma tam za wielu kampanii reklamowych a te, które się pojawiają, chyba by nie pasowały do Twojego bloga. Ja wychodzę z założenia, że jak już pakować na blog obrzydliwe reklamy flashowe (takich ostatnio jest kilka różnych), to niech chociaż będą one interesujące dla czytelników. Żeby zminimalizować straty… Poza tymi reklamami w Blogvertisingu są jeszcze i inne metody zarabiania pieniędzy, np. wpisy sponsorowane, ale nie ma tam zbyt wielkiego wyboru tematyki — na razie znajdziesz tam chyba tylko wpisy służące do pozycjonowania.

Na pewno na Twoim miejscu spróbowałbym pójść bardziej w stronę tych ebooków. Skoro sprzedawały się dobrze, może będą się dobrze sprzedawać i w przyszłości. Oprócz promowania w bocznym pasku Twojej darmowej książki (która, jak rozumiem, zbiera Ci subskrybentów do newslettera), wstawiłbym tam jakąś pasującą tematycznie książkę. Ebooka, albo zwykłą papierową — korzystając z PP jakiejś papierowej księgarni, np. Mentisa (dostępny przez ESCPartners — fajny głównie ze względu na to, że można sobie łatwo zbudować tematyczną księgarnię w obrębie własnego serwisu — np. ksiazki.podwojneopodatkowanie.pl z zawartością kategorii Prawo) czy Selkar. Promowanie cudzych książek to oczywiście znowu tylko półśrodek — docelowo na Twoim miejscu napisałbym jedną czy dwie nowe książki, wydał je gdzieś (niekoniecznie w zewnętrznym wydawnictwie, jeśli masz firmę, możesz to śmiało zrobić własnoręcznie), a potem tylko liczył przelewy na konto. 😉

Na pewno kilka rzeczy na Twoim blogu bym zmienił.

  1. Trzeba koniecznie coś zrobić z komentarzami. Zero komentarzy pod większością artykułów świadczy o tym, że blog nie jest popularny ani ciekawy. Tak będziesz postrzegany przez nowych gości, a przecież nie o to chodzi. Komentarzy musi być więcej — ale jak konkretnie to osiągnąć, to Ci nie podpowiem, bo sam nie wiem. Muszę temat rozpoznać i opisać w osobnym wpisie.
  2. Tytuł bloga jest do zmiany — moim zdaniem Twoje imię i nazwisko powinno się na blogu pojawiać (patrz wykład o budowaniu wizerunku eksperta), ale nie w jego tytule. Tam wstaw coś pasującego tematycznie, co jest poszukiwane przez czytelników, np. porady podatkowe albo podatki dla każdego czy coś w ten deseń. Chwytliwego, ale i poszukiwanego w wyszukiwarkach — w razie potrzeby skorzystaj z narzędzia propozycji słów kluczowych AdWords.
  3. Do zmiany też struktura permalinków — w tej chwili mają brzydki format, powinny mieć taki, by w adresie URL wpisu był jego tytuł. To po pierwsze poprawia zaindeksowanie podstron przez Google’a (artykuły traktowane są jako treść stała a nie generowana dynamicznie, na co mógłby wskazywać aktualny adres w formacie ?p=numerwpisu) a po drugie poprawia pozycje tych wpisów w wyszukiwarkach.
  4. I jeszcze obok formularza zapisu na newsletter wstawiłbym link do informacji o tym, jakie to korzyści i zalety ma zapisanie się tam. Póki co tej informacji w widocznym miejscu nie ma. Jak rozumiem, ma to służyć do powiadamiania o nowościach na blogu, ale chyba nie każdy nowy czytelnik o tym wie.

Z mojej strony to byłoby na tyle. Może ktoś z czytelników jeszcze ma jakieś spostrzeżenia?



Wpisy powiązane tematycznie:

10 komentarzy do artykułu “Blog o podatkach”

  1. Może coś w stylu płatnych postów którch treść jest widoczna tylko dla osób, które wykupiły abonamement np. co trzeci post ma widoczną tylko zajawkę, a reszta dla abonentów, kiedyś nawet widziałem wordpressową wtyczkę do tego obsługującą płatności PayPal kosztowała ok. 9$.
    Ps.
    Masz chyba mały błąd w szablonie bo widzę linki do edycji posta.

  2. Jeżeli chodzi o komentarze to się z tym nie zgodzę..

    Ich brak nie oznacza, ze blog jest popularny, po prostu są tematy , kto re trudno się komentuje laikowi, szukającemu wiedzy w danym temacie… takim tematem jest np. prawo … także jak w omawianym przypadku prawo podatkowe.

    Mam bloga którego dziennie odwiedza miedzy 5, a 8 tysięcy uu, a nie jest zbytnio komentowany, no jest jakiś kilkadziesiąt komentarzy ..ale za to bardzo dużo osób kontaktuje się ze mną przez gg i maila.. (mailowo nawet kilkadziesiąt i więcej osób)

  3. W kwestii komentarzy: na miejscu Autora blogu zmniejszyłabym wielkość tych dymków z licznikiem komentarzy. Takie wielkie chmurki z napisem „0 komentarzy” odstraszają.

    Z reguły jest tak, że czytelnicy chętniej komentują, gdy zostawia się im zachęte do komentowania. W rodzaju: „A jakie jest wasze zdanie?” albo „Może ktoś z was ma podobne doświadczenia?” W przypadku blogu o podatkach trudno pytać czytelników o zdanie w kwestii interpretacji przepisów:> Dlatego jedyne, co pozostaje Autorowi, to zachęcić czytelników do zadawania pytań. Oczywiście wiąże się to z tym, że będzie musiała na nie odpowiadać, co pewnie zabierze mu trochę czasu. No ale taka jest cena komcia:)

    Jeśli już przyjąć taką strategię, to zamiast „zostaw komentarz” można pisać „zadaj pytanie”. Wtedy zachęta do pytania i traktowania Autora jako eksperta jest jeszcze wyraźniejsza.

  4. Mało komentarzy? Patrzcie pod ten (pierwszy) wpis http://www.podwojneopodatkowanie.pl/?p=652

  5. @Archie: moim zdaniem ktoś, kto wejdzie na bloga i zobaczy przy wszystkich ostatnich wpisach zero komentarzy, szybko stwierdzi, że bloga nikt (poza nim) nie ogląda. A to dobrze o blogu i o jego autorze nie świadczy.

    Sugestia @Julii: żeby zmniejszyć dymki z licznikiem komentarzy i aktywnie zachęcać do ich pozostawiania wydaje mi się być dobrym wyjściem z sytuacji.

  6. Witajcie Kochani! Krzysztof, bardzo Tobie, oraz wszystkim komentującym dziękuję za fachowe opinie i spostrzeżenia! Na pewno będą mi one pomocne w moich dalszych planach co do tego bloga.

    Jeżeli mogę się odnieść do Waszych uwag… W podatkami dla osób fizycznych to jest tak, że każdy myśli o nich w czasie rozliczeń podatkowych, czyli na początku roku. Wtedy mam oglądalność do 4 tys/dzień i dużo komentarzy, które de facto są pytaniami. Teraz oglądalność mi spadła i komentarzy jest odpowiednio mniej. Co więcej, celowo dodałem zakładkę „zadaj pytanie”, aby zmusić pytających chociażby do zapisania się na biuletyn (tak, piszę tam o nowościach na blogu). Do niedawna zawsze odpowiadałem w komentarzach, ale postanowiłem jednak, że skoro odwiedzający nie płacą za poradę podatkową, to niech przynajmniej zostają moimi subskrybentami. To powoduje, że mam ZERA w chmurkach.

    Niestety, z około 1000 komentarzy, jeszcze nie trafił się żaden taki o charakterze publicystycznym. Wszystkie związane były z poszukiwaniem odpowiedzi na pytanie podatkowe.

    Pierwsze co zrobię, to zmienię permalinki, jeżeli się da to zrobić (sam się na tym nie znam i korzystam z usług Piotra Michalaka z Ententy).

    Zastanawiałem się nad forum już wcześniej. Czy można zakupić jakiś cms do takiego forum?

    AdSense – to dobra myśl!
    Blogvertising – dzięki za uwagi, gdyż sam się wahałem co do sensu współpracy z Nimi.

    Dziękuję raz jeszcze Wszystkim, że poświęcili swój cenny czas!
    Pozdrawiam i – Krzysztof – odezwę się jeszcze! 🙂
    Rafał

  7. @Rafał: chyba nie ma sensu kupować żadnego forum, skoro cała masa skryptów do obsługi forum jest dostępna za darmo. 🙂

  8. Rozmawiałam o tym ze znajomi kiedyś i stwierdziliśmy, że blogi najlepiej zarabiają na reklamach. Co do komentarzy jakoś trudno mi uwierzyć, że ktoś je kupuje ? Zdarza się, że właściciel bloga nie chce ich umieszczać 😛

  9. Są firmy, które zlecają tzw. marketing szeptany, albo ich pracownicy samodzielnie komentują na blogach z informacją o tym, jaka to oferta firmy jest fajna.

    W zasadzie powinno to nosić nazwę marketingu szemranego

  10. Bardzo ciekawy wpis. Trzymam kciuki za rozwój inicjatywy.
    Pozdrawiam 🙂

Pozostaw komentarz

Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.

XHTML - możesz użyć tagów:<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Jak zarabiam?

Na moich blogach i witrynach zarabiam między innymi sposobami podanymi poniżej.