Wpisy oznaczone tagiem zarobki na blogach
Tym hasłem oznaczam przede wszystkim artykuły, w których piszę ile można i ile mnie personalnie udało się zarobić na blogach. Między innymi poniżej znajdziesz podsumowania kolejnych miesięcy blogowania. Cykl comiesięcznych podsumowań zakończyłem i teraz oznaczam tym hasłem raczej wpisy o ogólnych aspektach zarabiania z użyciem bloga.
Ze sporym opóźnieniem publikuję podsumowanie raportów zarobków na blogach za ubiegły miesiąc. Mam nadzieję, że mi to jakoś wybaczycie, bo jestem ostatnio tak potwornie zarobiony, że zwyczajnie zaczynam zapominać, jak się nazywam.
W czerwcu na blogach napisałem tylko 28 wpisów. Chyba mniej nigdy mi się nie zdarzyło… Oprócz tego do mojej nowej encyklopedii uruchomionej w ubiegłym miesiącu dopisałem 3 nowe artykuły. Tak, czy siak, dawno nie miałem tak słabego miesiąca, jeśli chodzi o produktywność.
Z zarobkami nie było aż tak źle…
Mamy dziś Dzień Dziecka, czyli rozpoczynamy kolejny miesiąc, a zatem pora na podsumowanie moich blogowych zarobków z ubiegłego miesiąca.
Tradycyjnie zaczynam od podsumowania liczby napisanych artykułów, w tym miesiącu napisałem 34 wpisy (o 1 mniej, niż w kwietniu). Ale produktywny byłem bardziej, niż w kwietniu, sporo czasu zajęło mi postawienie jednego zapleczowego serwisu na MediaWiki, do którego napisałem 23 krótsze (większość) lub dłuższe (kilka) artykuły.
Zarobki w maju są podobne, jak na poziomie kwietniowym. Wciąż mamy zastój, jak wynika z wrzuconego ostatnio przeze mnie na Facebooku wykresiku mniej więcej do września moje najlepsze serwisy będą zarabiać mniej…
Z niewielkim opóźnieniem publikuję dziś raport z kwietniowych zarobków na moich blogach. Przyczyną opóźnienia był rzecz jasna wyjazd, wczoraj miałem urlop, więc skorzystałem z przedłużonego weekendu i pojechałem w miejsce, gdzie mój mobilny internet w Play nie ma zasięgu i gdzie ten, który działa (akurat korzystam z Orange), jest strasznie wolny. Dziś już wróciłem do cywilizacji i publikuję ten wpis.
W kwietniu napisałem znacznie mniej artykułów, niż w marcu, tylko 35. Trochę mi się zmienił tryb życia i wątpię, bym w najbliższym czasie był w stanie dojść z powrotem do poziomu 50-60 wpisów miesięcznie, jaki uważam za docelowy. Tym bardziej, że sezon na moje najlepsze blogi się skończył, więc mam mniejszą motywację. Rzutem na taśmę w ubiegłym tygodniu udało mi się nagrać, obrobić i udostępnić odcinek mojego serialu/wideobloga o budowie domu autonomicznego, a tak poza tym to pisałem tylko zwykłe teksty (jeden gościnny).
Zarobki w kwietniu ostro spadły w dół, prawie z każdego źródła. Maj zapowiada się pracowity, bo trzeba coś z tymi spadającymi zarobkami zrobić, ale też w perspektywie mam i inne zajęcia, pośrednio związane z moimi blogami. przeczytaj całość
Mimo ostatnich kłopotów, które utrudniają mi pisanie na blogi, podsumowanie miesiąca publikuję bez zmian, jak co miesiąc. Z racji tych różnych spraw, o których wspominałem parę dni temu na Facebooku i których mi się nie chce teraz dokładnie opisywać, mam więcej na głowie i mniej czasu. Dobitnie świadczy o tym liczba wpisów, które opublikowałem w lutym — ledwie 38 (o 1/3 mniej, niż w styczniu). I to pomimo faktu, że założyłem sobie nowego bloga i kolejnego kupiłem. 🙂
Podkupiłem bloga budowlanego, który jakiś czas temu zaczął pojawiać się w wynikach wyszukiwania na ważne dla mnie hasła wyżej, niż mój własny. A ponieważ od kilku miesięcy nie był aktualizowany, nie miałem kłopotów z przekonaniem autora, by mi go odsprzedał. Za bloga z 15 wpisami zapłaciłem 300 PLN, którą to cenę zaproponowałem w oparciu o jakąś rozsądną stawkę za tekst i łączną długość wpisów na blogu. Wykorzystywać go będę jako zapleczowy, do promowania innych moich blogów o budownictwie. 🙂 przeczytaj całość
I znowu minął kolejny miesiąc ciężkiej i wytężonej pracy. Znowu trzeba napisać kolejne podsumowanie zarobków…
W styczniu na blogi napisałem 57 wpisów, nagrałem też i opublikowałem kolejne 3 filmy na YouTube (dwa z nich wiszą już na odpowiednich blogach, wpis z publikacją trzeciego jest już przygotowany, pojawi się jutro).
I jak wynika z poniższego podsumowania, styczeń był dla mnie rekordowy. Zarówno, jeśli chodzi o zarobki, jak jeśli chodzi o wydatki. Inwestycje, rzecz jasna. 😉 Oprócz tego, przekroczyliśmy liczbę 500 fanów na Facebooku. 🙂
przeczytaj całość