05
05
10
Powiązane wpisy na Bloggerze w praktyce
Niemal dwa miesiące temu napisałem Wam o tym, jak można dołożyć do bloga na Bloggerze funkcję linkowania do powiązanych wpisów.
Na jednym z moich Bloggerowych blogów wstawiłem ten kod 28.02. Minęło więc dwa miesiące od tego momentu, okres chyba dostatecznie długi, by ocenić przydatność tego narzędzia. Tak naprawdę należałoby to sprawdzić za pomocą testu równoległego, ale nie bardzo wiem, jak taki test miałby od strony technicznej wyglądać… Wyniki testów szeregowych, gdy najpierw przez jeden okres wyświetlany jest tylko jeden wariant a później tylko drugi, mogą być zafałszowane przez najróżniejsze czynniki, jak choćby pogodę czy porę roku.
Zajrzałem więc do panelu Google Analytics, żeby zobaczyć, jak zmieniała się głębokość wizyt na blogu. Głębokość, czyli średnia liczba otwieranych przez gości podstron.
Na pierwszy rzut oka, po wykresie, niewiele widać. Zresztą sami zobaczcie:
Wtyczkę zainstalowałem 28 lutego, mniej więcej w środku wykresu. Nie widać znaczących zmian.
Dopiero po wyeksportowaniu zawartości tego raportu do Excela i policzeniu średnich wyszło, że:
- w okresie 01.01-27.02 wizyty miały średnio 1,766 podstron głębokości,
- w okresie 01.03-03.05 wizyty miały średnio 1,995 podstron głębokości.
Czyli efektem zainstalowania tego kawałka kodu był wzrost głębokości wizyt o 13%. Zarobki z AdSense za porównywalny okres wzrosły o 9%.
Warto? Moim skromnym zdaniem — tak.
Czy ktoś z Was po moim wpisie zainstalował sobie tę wklejkę? Jak to się u Was spisuje?
8 komentarzy do artykułu “Powiązane wpisy na Bloggerze w praktyce”
Pozostaw komentarz
Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.
Ja co prawda nie korzystam z WP, ale napisałem sobie analogiczny skrypt do Joggera. Statystyki Google pokazują, że w pierwszy powiązany link klika ok. 5-10% czytelników, a w kolejne po 2-4%. Mam sześć takich linków, więc zawsze te kilkadziesiąt osób przejdzie dalej po przeczytaniu wpisu.
Mimo to, gdybym chciał zarabiać na blogu, to wrzuciłbym w to miejsce reklamę. Chyba szkoda byłoby mi marnować świetnie klikalnego miejsca na samo zwiększenie liczby odsłon.
Wiesz co… według mnie, przydałaby się (kolejna) zmiana szaty graficznej, bo ta jest zbyt ponura. Mam na myśli, aby iść w kierunku szaty http://antyweb.pl http://www.piotrsajnog.pl/ http://www.lepszyblog.pl http://www.ekomercyjnie.pl/ i nie wspominając już o http://mashable.com/ 😉
Dla mnie linkowanie do powiązanych wpisów ma dwa cele: jeden to zatrzymanie tych 5-10% użytkowników, o których wspomniał Marcin Kosedowski, na trochę dłużej, a druga to przecież pozycjonowanie long tail. Myślę, że warto trzymać powiązane wpisy. Świadomość użytkowników polskiego internetu się zwiększa i ludzie wpisują coraz pełniejsze zapytania do wyszukiwarek.
Pozdrawiam
Powiązane wpisy to super sprawa. Jej użyteczność w pozycjonowaniu wystarczy pooglądać na stronach Presell Page – tam to zawsze się stosuje aby linkować również do starszych wpisów.
@Marcin: ja nie mam dobrych doświadczeń z klikami w reklamy na końcu postu. 🙂
@Błażej: dzięki za ten jakże związany z tematem wpisu komentarz! Myślę, że argument, że templatka jest zbyt ponura, nie wystarczy.
@Zduńskowolak, Kuba: niestety to konkretnie narzędzie w pozycjonowaniu chyba nie pomaga, chociaż nie wiem, czy Google przypadkiem już nie indeksuje java-scriptowych linków…
Krzysztofie google już chyba około roku akceptuje linki javascriptowe, traktuje je trochę gorzej niż zwykłe, ale zawsze coś 🙂
A ja się zastanawiałem, skąd u mnie skok w zarobkach z Adsense. Zapomniałem, że zainstalowałem tą wtyczkę 😛
Da się powiązać bloga http://jak-osiagnac-sukces.blogspot.com/ z Fanpage na FB. Tak aby każdy nowy wpis na bloggerze pojawił się automatycznie na FB?