25
03
07

OnetKontekst – polski system reklamy kontekstowej

Dziś opowiem nieco o polskim systemie reklamy kontekstowej — OnetKontekst. Obsługiwany przez najlepszy w mojej opinii polski portal, powinien stanowić konkurencję dla Google AdSense. Czy stanowi? O tym właśnie dziś napiszę.

Miałem okazję przetestować ten system przez dwa tygodnie na najlepszej z moich zarabiających stron, mniej więcej rok temu, zatem treść tego posta w dużej mierze ma źródło w doświadczeniach właśnie z tego testu.

Podstawową różnicą, którą zauważy każda osoba, która zapisze się do systemu OnetKontekst jest fakt, że każda z witryn przed wyświetleniem na niej reklam musi zostać zaakceptowana przez obsługę. Dodając witrynę, na której mają się wyświetlać reklamy podajesz jednocześnie hasła, do których te reklamy mają zostać dopasowane. Później część tych haseł może zostać przez administrację odrzucona.

Jak pisałem w poście “Poprawa dopasowania treści reklam”, może być to zaletą bądź wadą, zależnie od zapatrywania. Dla mnie było to wadą, bo wymaga to rozeznania się, na jakie hasła reklamy są wyświetlane i czy w ogóle jakieś są. Warto przy tym skorzystać z listy najpopularniejszych wyszukiwań, by dać gościom takie reklamy, jakich szukają. W każdym razie moim zdaniem przeczy to idei kontekstowości, bo reklama kontekstowa w mojej opinii powinna sama dopasowywać się do treści witryny.

Do wyboru w OK mamy znacznie mniej tzw. slotów reklamowych niż boksów w Google AdSense. Mają one następujące wymiary:

  • 750×100
  • 300×250
  • 160×600
  • 160×120
  • 468×75
  • 460×150
  • 460×270.

Wspominam o tym z tego względu, że nie są za bardzo kompatybilne z reklamami AdSense, zatem w niektórych przypadkach może być trudne wyświetlanie ich na zmianę (bo będzie to wymagać dopasowania szablonu witryny pod odpowiednie wymiary).

Ponieważ w większości przypadków jednostki reklamowe większe zarabiają więcej, warto odnotować fakt, że największa jednostka OK jest większa od największej AS. 🙂

Aby móc wypłacić zarobione pieniądze w OK konieczne jest odesłanie podpisanej umowy. Z jednej strony jest to utrudnienie, z drugiej znacznie ułatwia sprawę ewentualnego rozliczania się z fiskusem — masz umowę najmu powierzchni reklamowej i nie musisz się tłumaczyć z tego, że prowadzisz niezarejestrowaną działalność gospodarczą (ponoć to przychodzi urzędnikom do głowy).

Jeśli chodzi o możliwość filtrowania reklam, które mają się nie wyświetlać, OnetKontekst oferuje taką funkcję.

Raporty w porównaniu do Google AdSense wyglądają bardzo ubogo, możliwe jest tylko oglądanie danych dla danego serwisu, ale nie dla katalogów, podstron (*) czy poszczególnych jednostek, co w AS można osiągnąć z pomocą kanałów spersonalizowanych.

(*) Możliwe jest oglądanie osobnych raportów dla podstron i katalogów, jeśli każdą z nich dodasz osobno do systemu, podając osobne słowa kluczowe. Jest to konieczne, jeśli masz kilka działów tematycznych…

Procent, który otrzymujesz za kliknięcia w Twoje reklamy ustalany jest z administracją serwisu, nie jest narzucony z góry, choć jak sądzę pole do negocjacji jest niewielkie.

Teraz na koniec wnioski z moich doświadczeń.

Jak pisałem, test trwał tylko dwa tygodnie. Dlaczego tak krótko? Bo po prostu nie było mnie stać na dłuższe testowanie. Zarobki były ZNACZNIE niższe niż w AdSense. CTR niższy o 1/3, ale eCPM niższy prawie dziesięciokrotnie!. Widocznie wynagrodzenie za jedno kliknięcie jest po prostu znacznie niższe.

Z tego względu nie polecam tego systemu, ale polecam jego przetestowanie. Kto nie testuje ten nie osiąga rezultatów — nauczyłem się tego od Piotra Majewskiego, twórcy serwisu CzasNaE-Biznes, którego subskrybentem byłem kiedyś. Być może Ty będziesz osiągać lepsze rezultaty w OnetKontekst niż w AdSense. 😉

31 komentarzy Autor:Krzysztof Lis | Tagi: , ,



24
03
07

Section targeting w Google AdSense

Section targeting (po polsku kierowanie na sekcje) jest narzędziem do wskazywania robotowi Google, która część strony powinna mieć większy a która mniejszy wpływ na dobranie do niej reklam kontekstowych AdSense.

Używa się tego w banalnie prosty sposób. Należy objąć fragment tekstu, na który robot powinien zwrócić szczególną uwagę znacznikami

<!-- google_ad_section_start -->

<!-- google_ad_section_end -->

Jeśli jakiś fragment strony powinien zostać pominięty, początkowy znacznik strony powinien wyglądać tak:

<!-- google_ad_section_start(weight=ignore) -->.

Jak pisałem wczoraj w tekście “Poprawa dopasowania treści reklam” nie należy spodziewać się efektu takiego działania od razu a dopiero po wizycie robota Google na naszej stronie.

Uwaga! WordPress z nieznanych mi przyczyn źle wyświetla ten kod — na początku i końcu każdego znacznika powinny być po dwa myślniki, tymczasem WP wyświetla pojedyncze myślniki!

6 komentarzy Autor:Krzysztof Lis | Tagi: , ,

Poprawa dopasowania treści reklam

Systemy reklamy kontekstowej mają to do siebie, że muszą dopasowywać pojawiające się reklamy do treści serwisu. W przypadku takiego programu jak OnetKontekst sprawę załatwia się ręcznie — podajesz hasła, do których mają być dopasowane reklamy, administrator to zatwierdza (lub nie), sprawa załatwiona.

W przypadku Google AdSense sprawa wygląda zupełnie inaczej, bo strona będzie odwiedzana raz na jakiś czas przez robota (podobnego do tego, który indeksuje stronę do wyszukiwarki Google) i na podstawie tego, co robot zobaczy, będziemy mieli zaserwowane reklamy.

Problem zaczyna się, gdy robot nie bardzo ma co zaindeksować. Sprawa dotyczy zwłaszcza systemów CMS, w których wiele miejsca zajmują stałe elementy witryny — menu, przeróżne boksy z nowościami, dyskusjami na forum, itd. Również na przykład galerie grafiki mają problemy z serwowaniem reklam na odpowiedni temat (pomijając fakt, że nie są mile widziane przez Google).

Jak sobie wtedy pomóc? Najprościej jest dodać treść do strony i skorzystać z pomocy narzędzia zwanego section targeting. Napisałem o tym więcej w tekście “Section targeting w Google AdSense”. W każdym razie dodanie merytorycznej treści, związanej z tym, co dzieje się na stronie (co na niej jest) pozwoli robotowi Google na zaserwowanie reklam na odpowiedni temat, o ile takie reklamy w ogóle istnieją. 😉 Muszę też wspomnieć, że zmiany nie będą widoczne od razu, bo robot Google na stronie nie siedzi non-stop, tylko odwiedza ją od czasu do czasu. Może to potrwać kilka dni, więc warto od razu pisać stronę tak, by ułatwiać dopasowanie reklam.

Aha, można próbować dodawania tekstu na temat nie związany bezpośrednio z treścią strony, ale dający lepsze reklamy. Ja uważam jednak, że nie tędy droga. Droższe reklamy to wprawdzie wyższe CPC (wynagrodzenie za jedno kliknięcie), ale reklamy źle dopasowane do treści strony to niższy CTR (klikalność — ludzie nie będą klikać w reklamy, które ich nie ciekawią a ciekawi ich temat Twojego bloga / strony, inaczej by na nim nie byli, prawda?). Więc może się okazać, że eCPM (efektywny zarobek z tysiąca wyświetleń reklamy) wcale się nie zwiększy a to właśnie eCPM w moim mniemaniu jest parametrem do oceny skuteczności reklamy na stronie.

Jak zwykle proszę o komentarze na temat tego, co powinienem w najbliższym czasie poruszyć na łamach mojego bloga. 🙂

Jest jeden komentarz | Autor:Krzysztof Lis | Tagi: , , ,

22
03
07

Kolory – co oznaczają?

Kolory – co oznaczają?
autorem artykułu jest Tomek Urban

Kolory – co oznaczają?
Co to takiego ten kolor na ekranie?

Kolor to tylko specyficzne postrzeganie przez nasze oko światła i obiektu – tak poprostu sam w sobie kolor nie istnieje. Dopiero gdy mamy światło padające na jakiś obiekt, oko i mózg do interpretacji możemy mówić o kolorach.

Czemu kolory mają coś oznaczać?

Od małego dziecka poznajemy świat pełen kolorów, poznajemy i uczymy się. W trakcie nauki przypisujemy przedmiotom, emocjom, sytuacjom nie tylko myśli, ale również obrazy, których jedną ze składowych są kolory.

Dzięki całemu procesowi poznawania świata, każdy kolor z osobna niesie ze sobą pewien przekaz. Na szczęście lub niestety w tym wypadku, dla każdego przekaz ten jest trochę inny, każdy z nas inaczej się uczył w innym otoczeniu. Można próbować generalizować znaczenie poszczególnych kolorów, np poprzez statystyki. W jednej książce znalazłem wyniki ankiety przeprowadzonej wśród młodzieży USA. Dla nich np. kolor niebieski oznaczał sukces, inteligencję, zaufanie, kolor żółty wesołość i żartobliwość, czarny natomiast skomplikowanie i technologie. Co do tego co zielony $$$ znaczy dla amerykanów nie miałem wątpliwości bogactwo i majątek, co też ankieta potwierdziła.

Od czego to zależy… Jakie kolory stosować?

Gotowych rad tu nie znajdziesz, bo takowych uniwersalnych nie ma, można jednak podkreślić pewne aspekty składajace się na identyfikację kolorów.
Różnice społeczne, kulturowe – zarówno globalne, np biały jest uznawany za kolor żałoby w japoni i korei, u nas czarny z fioletowym do tego służy.

Jak i różnice lokalne np. wiek wśród odbiorców, młodzi w naszej komercyjnej kulturze przewaznie wolą kolory jaskrawe, czyste (pewnie z przyzwyczajenia, bo właśnie takie wyraźne kolory dostarcza się małym dzieciom), podczas gdy starszym osobom lepiej zafundować bardziej stonowane kolory.

Można tu też zaliczyć status społeczny, polityk będzie się ubierał tak jak inni politycy. A młody buntownik tak jak inni buntownicy. Oczywiście są wyjątki jeżeli ktoś chce sie wyróżnić, podkreślać swoją odmienność w danej grupie społecznej np. Jacek Kuroń w niebieskiej koszuli.

Jak widać w tworzeniu stron www, warto zwrócić uwagę do kogo tak w zasadzie kierujemy naszą stronę, do jakiej grupy społecznej, kierujesz do ekologów – rób na zielono, kierujesz do osób starszych rób w pastelach.
Doświadczenia uniwersalne- czyli te które dotyczą każdego z nas, np. kolor czerwony jako kolor związany z emocjami i ciepłem, (ogień,krew i serce ktore utrzymuja nas przy życiu itp) nie często też występuje naturalnie, chyba że się np. pokaleczymy. Przykłuwa uwagę na całym świecie i wywołuje szybkie emocjonalne reakcje, np używany jako czerwony znak STOP (zielony jechać, czerwony stop) – do szybkiego reagowania. Badania nad mózgiem dowodzą, że w sytuacjach kryzysowych (wymagajacych szybkiej reakcji) emocje mogą wziąść górę nad świadomym myśleniem, o to własnie chodzi niektórych zastosowaniach tego koloru np. w połączeniu z niebezpieczeństwem, skoro tak czy inaczej daje on silny bodziec dla emocji. Można stosowac na stronie internetowej w podobnych celach, choć pamiętaj aby nie za wiele, bo za dużo emocji, to nie zdrowo i traci wtedy swoje znaczenie.

Weźmy jeszcze np. niebieski, żyjemy w końcu pod tym samym niebem, i oglądamy podobne powierzchnie wody. Niebieski jest przeźroczysty, nieskończony, nieograniczony, czysty i daleki. Niebieskie przedmioty oddalają się, oczywiście to tylko złudzenie, spowodane tym że niebo zawsze było daleko i nieosiągalne, zjawisko to można np. wykorzystać do próby przybliżania innych kolorów, w kontraście z niebieskim. Jeszcze taka mała ciekawostka dawniej malowano domy na niebiesko, bo owady nie lubią latać w strone niebieskiego, mają poprostu powody by nie przemiesczać się w górę w stronę nieba, a człowiek to wykorzystał.

Jeszcze jeden z podstawowych kolorów został do omówienia, jest nim żółty. Żółty – pochodzący od Słońca, tego słońca które przez wiele lat było uważane nie za gwiazdę, ale za bóstwo. Jak już o bóstwach mowa to mamy też żółte pioruny od gromowładnego. Żółte słońce i żółty ogień, siarka – umożliwały poznawanie świata przez rozświetlanie dróg, gdyby nie te źródła światła to świat nie byłby ten sam, stąd niesie ten kolor ze sobą duże znaczenie jako kolor władczy i porządany. Nawet w dzisiejszych czasach, w których tak sobie cenimy złote ozdóbki (kolejne bóstwo) i potrafimy się o nie nawzajem pozabijać. Jak kiedyś słońce tak teraz „żółty” prąd dostarcza nam powodów do życia i radości. Dzieki temu wszystkiemu żółty jest dla nas najbardziej widocznym i rzucającym sę w oczy kolorem, niesie ze sobą zarówno porządanie jak i niebezpieczeństwo. Robotnicy na budowach mają żółte ubrania, czy też żółte kaski aby było ich widać z daleka. Jest często używany przy tworzeniu reklam, właśnie ze względu na swoja widoczność. Na stronie webdesign.ebiznes.org.pl np. w górnym pasku wykorzystałem tą kolorystykę do podkreślenia zauważalności reklam Google Adsense.

Kolory, a kategorie produktów – przygotowywując się do stworzenia, czy też reklamowania jakiegos produktu, najpierw szukamy części wspólnych tego produktu z daną kategorią produktów, a potem dopiero cech wyróżniajacych. Do części wspólnych kategori produktów często zaliczany jest właśnie kolor, np. komputery i elektronikę często spotykamy w różnych skalach szarości. Jeżeli masz na swojej stronie jakieś produkty warto się zastanowić czy nie mają one jako cechy wspólnej jakiegoś koloru.

Dlaczego warto podkreślić rolę części wspólnych? – w procesie uczenia się, ostatnim stadium jest zapominanie o tym że stosujemu daną wiedzę, staje się ona dla nas codziennością. Np. mleko zawsze jest białe, nie musimy tego sprawdzać, właśnie ta swiadomość pozwala nam sprawniej funkcjować – raz sie nauczyliśmy, a potem z góry zakładamy że to mleko jest białe, tak samo z każdym innym popularnym produktem.

Można oczywiście próbować stosować element zaskoczenia, próbowac się wyróżnić. Kiedyś znalazłem w osiedlowym sklepie jakieś desery mleczne w czarnym opakowaniu, chyba coś nie szły, bo długo stały, więcej ich nie spotkałem. Bardziej przypominały znicze niż kategorie produktu do której należały.

Cechy grup produktów związane z kolorem- kolory też kojarzą nam sie z różnymi cechami, np. niektóre kolory mają swoją wagę. Biały waży kilka gramów, podczas gdy czarny kilka kilogramów. W modzie są produkty z napisem „Light” (lekkie, mają mało cukru itd), opakowania tych produktów też są lekkie. Czarne pastylki odchudzające? – jakby to wygladało, albo z drugiej strony białe ciężarki do ćwiczeń? Mamy lekki puch śniegowy, lekkie chmury i ciężkie ciemne chmury.

Czarny garnitur – ciężki rozwazny, dlatego pewnie niektórzy kojarzą go z finansami, bo chcą aby ich kasa była w rozważnych stanowczych rękach mocno stąpających po ziemi. Lepiej tak, niż w białym lekkim wybielonym lekkoduchu – który umywa ręce.

Kolejna sprawa kolory ciepłe: pomarańczow, żółty, czerwony – stymulują do działania, energiczne, w porównaniu z kolorami bardziej uspokajającymi – niebieski, zielony, fioletowy, szary (używanymi np. jako zimne tło dla lepszego kontrastu).

Moda na kolory – doskonałym przykładem jest np. „czarna wołga” – inna już być nie może. Czy też „gorączka złota”, mówiąca o dobitym znaczeniu zółtego koloru. Można też tu wspomnieć o kolorze będącym ostatnio w modzie, zapoczątkowanej poprzez „pomarańczową rewolucję”.

Oprócz takiej mody, mamy jeszcze powatrzające sie zjawiska uwielbienia niektórych kolorów, np. czerwone mikołaje, czy serca na walenetynki. Czy też zieleń na wiosnę.

To by było na tyle o znaczeniu kolorów, mam nadzieję że od tej pory zaczniesz trochę inaczej je postrzegać bardziej wykorzystywać ich znaczenie. Pamiętaj jednak aby nie brać żadnej interpretacji za jednej i jedynie słusznej, działającej uniwersalnie, każdy człowiek jest inny, ma inną percepcję wynikajacą z doświadczenia. Dlatego każdy kolor ma dla każdego odrobinę inne znaczenie, związane z innymi emocjami, skojarzeniami.


Autor Tomek Urban, właściciel serwisów ebiznes.org.pl, Gazetki Kreatywnej oraz Bloga partnerskiego

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/art-55,5,41,Internet_i_Ebiznes,Kolory_-_co_oznaczaja_.html

Nie ma komentarzy | Autor:Krzysztof Lis | Tagi:

21
03
07

30 000$ miesięcznie na blogu?

Trafiłem dziś na dość ciekawe narzędzie. Służy ono do określania orientacyjnej wartości reklamy umieszczonej w serwisie. Wyceniło ono reklamę na tym blogu umieszczoną w prawym górnym roku strony na ok. 6$ miesięcznie ale na innym moim blogu, pisanym po angielsku (i rzadko aktualizowanym) już na ponad 30 000$ miesięcznie. Śmiech na sali…

Narzędzie nazywa się Link Ad Price Calculator. Ot, ciekawostka. 🙂

Żeby reklama na tym blogu była tyle warta, musiałbym mieć 10 000 wizyt dziennie i eCPM 100$. Nie mam ani jednego, ani drugiego.

2 komentarze Autor:Krzysztof Lis | Tagi: ,

Jak zarabiam?

Na moich blogach i witrynach zarabiam między innymi sposobami podanymi poniżej.