07
06
07

Nie ma Cię w Google, nie ma Cię… w ogóle.

Wiele mówi się, że strona, której nie ma w wyszukiwarce, nie istnieje dla gości. To jasne, bo w końcu jak mieliby na nią trafić.

Dziś jednak opowiem o tym, że jest to bardzo bolesna prawda. Bardziej prawdziwa, niż mogłoby się wydawać.

No dobra, załóżmy pesymistycznie, że nasza strona nie wyświetla się w wynikach wyszukiwania. Pech. Goście szukając przykładowo ogrzewania podłogowego na nią nie trafiają. Niedobrze. No ale jesteśmy prężnie działającą firmą, zależy nam na odwiedzinach naszego sklepu internetowego. Wykupujemy więc reklamę w gazecie albo wysyłamy mailing. Podajemy tam adres naszej strony internetowej. I co się okazuje?

Na naszą stronę trafia mniej ludzi, niż powinno. Dlaczego? Bo nie ma jej w Google.

Wysyłaliśmy jakiś czas temu w pracy korespondencję seryjną podając adres strony www do odwiedzenie. Potem odbieraliśmy telefony, że ludzie nie mogą jej otworzyć. Dlaczego? Okazywało się, że ci ludzie wpisywali adres tej strony do… wyszukiwarki Google zamiast do paska adresu przeglądarki! Google strony nie zaindeksowało, więc ludziom się pokazywało, że … nie ma takiej strony w internecie. I potem dzwonili z pytaniami co jest grane. Trudno mi powiedzieć, ile takich osób było, myślę że ok. 1-3%.

Być może ten jeden procent to za mało, by się przejmować, ale tu wszystko zależy od grupy docelowej. Jeśli zamawiasz reklamę skierowaną do osób starszych, powiedzmy po 40-tce, licz się z tym, że część osób wpisze adres Twojej strony do tej czy innej wyszukiwarki. Po prostu. Widocznie tym osobom ktoś powiedział, że jeśli czegoś szukają w internecie, mają to wpisać w wyszukiwarkę.

Zawsze mnie zastanawiało, czemu ludzie na jedną z moich stron trafiają szukając w Google… adresu mojej strony właśnie. Teraz już wiem.

Autor:Krzysztof Lis | Tagi: ,



Wpisy powiązane tematycznie:

5 komentarzy do artykułu “Nie ma Cię w Google, nie ma Cię… w ogóle.”

  1. haha sam znam takich ludzi. Chociażby mój wujek, dla którego internet=google. : )

  2. Moi rodzice robią tak samo. Jest to w sumie dla nich wygodne, bo google udziela podpowiedzi, a w razie drobnej pomyłki we wpisywaniu – koryguje 🙂

  3. Wcale mnie to nie dziwi, sama nie raz tak robie, a nie ukończyłam nawet 30 lat :). Otóż wyszukuje konkretne strony gdy nie pamiętam ich dokładnego adresu (http:.//zarabianie-na-blogu.pl czy http://zarabianienablogu.pl???) -> Zapytajmy wujka Google :)). Unikam w ten sposób frustracji gdy zobacze komunikat the page cannot be found! i ponownego wpisania – tym razem w google.Ha! Pozdrawiam z Poznania

  4. @OLGA: a wystarczy dodać do ulubionych albo zasubskrybować kanał RSS. 🙂

  5. Mam taki sam problem. Jakiś czas czekam już na odnalezienie swego bloga w google, ale jakoś im się nie śpieszy. Mam zamiar to w jakiś sposób rozwiązać. Co chodzi o wpisywanie stronki to większość automatycznie chyba wybiera google nie zastanawiając się nawet co robią. Chyba myślą że znajdzie im wszystko co wpiszą.

Pozostaw komentarz

Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.

XHTML - możesz użyć tagów:<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Jak zarabiam?

Na moich blogach i witrynach zarabiam między innymi sposobami podanymi poniżej.