Zarobki na blogach: styczeń 2010

Jest pierwszy dzień lutego, więc pora opublikować kolejny odcinek cyklu, w którym podsumowuję moje zarobki na blogach. Ten odcinek nosi numer 26.

Od kilku ostatnich miesięcy udawało mi się publikować co miesiąc ponad 50 wpisów. W styczniu mi się to nie udało. Dwa tygodnie stycznia spędziłem w domu na zwolnieniu, i niestety przy drugim zwolnieniu nie dałem już rady nadgonić opóźnień. Napisałem tylko 36 wpisów.

Zacząłem za to nowy projekt, w którym za pomocą materiału wideo będę uczyć ludzi różnych fajnych rzeczy. Mam już domenkę .edu.pl, bloga wkrótce postawię, pierwszy odcinek jest już nakręcony i zmontowany. Na razie tyle Wam musi wystarczyć, więcej szczegółów podam gdy przedsięwzięcie ruszy. Na razie powiem tylko, że jest z zupełnie innej beczki, niż ten blog. 😉

Dalej idę ścieżką wzrostów i rekordów w AdSense. W grudniu przekroczyłem 600$. W styczniu przekroczyłem 700$. A dokładniej, to ok. 510€, bo w międzyczasie zmieniłem sobie walutę na euro. Zima to świetna pora roku dla niszy, w której mam dwa niezłe blogi. Obawiam się, że dalszych wzrostów nie będzie. Luty jest krótszy o stycznia o prawie 10%, więc i zarobki będą pewnie proporcjonalnie niższe. A marzec to już praktycznie wiosna, więc pewnie zarobki spadną. Trzeba szukać innej niszy na lato, żeby jednak coś wtedy też zarabiać. 😉

Przypomnienie zasad cyklu

Zanim pojawią się liczby, muszę tu podać kilka informacji o tym, co te liczby przedstawiają.

  • W tym cyklu publikuję informację o zarobkach, które są mi naliczane na kontach w programach partnerskich i sieciach reklamowych.
  • To nie są zarobki, które trafiają na moje konto. Z niektórych programów partnerskich jeszcze nigdy nie wypłaciłem pieniędzy. Z części wypłacam pieniądze co kilka miesięcy.
  • Te liczby nie uwzględniają podatków, które od tych zarobków muszę zapłacić.

Podsumowanie zarobków

Te słowa piszę jeszcze zanim podsumuję zarobki, ale mam wrażenie, że to rekordowy miesiąc.

  • AdSense (reklama kontekstowa) – 512,13 €. +13%.
  • Płatne linki reklamowe (w tym wynagrodzenie z systemu LinkLift) – 205 PLN. -2%.
  • Złote Myśli (program partnerski wydawnictwa ebookowego) – 68,03 PLN. -21%.
  • Nextranet (PP księgarni z elektronicznymi publikacjami) – 58,20 PLN. W poprzednim zestawieniu nie było zarobków z tego źródła.
  • TNX.net (system wymiany linków) – 18,63 $. -5%.
  • Sieci afiliacyjne (Novem, Afilo) – 96 PLN. -5%.
  • Bezpośrednia sprzedaż reklamy – 900 PLN. To efekt kampanii reklamowej, która trwała trzy miesiące.
  • Płatne wpisy tu na blogu – 11,80 PLN. Niedużo, prawda? 😉

W sumie w styczniu na blogach zarobiłem ok. 3 465 PLN. Czyli o połowę więcej, niż w grudniu. 🙂

41 komentarzy do “Zarobki na blogach: styczeń 2010”

  1. wow nieźle, do założonego celu 5000 tuż tuż, a ta trzymiesięczna reklama to ta z tego bloga?

  2. Odnośnie ostatniej pozycji „Płatne wpisy tu na blogu” to czy były tu takie? Raz coś się przewinęło przez kanał RSS, ale jakoś potem mi znikło i nie mogłem tego znaleźć, nie ma też tego chyba na blogu? Być może z tego powodu taki mały zysk, bo wiele osób to przeoczyło. Możesz podać link do tego płatnego wpisu?

  3. Nic tylko gratulować – na prawdę widać że powoli blogi dają radę, ale trzeba dużo mozolnej pracy. Pamiętaj aby zaktualizować wykres.

  4. Gratulacje, coraz ładniejsze kwoty. Również ciekawy jestem tej bezpośredniej sprzedaży reklamy – rozumiem, że kupujący zgłosił się sam?

  5. @magic: do celu 5K jest nawet troszkę bliżej, niż z tego artykułu wynika, bo zarabiam też trochę pieniędzy, których tu nie wliczam — mam na przykład trochę wiecznych prowizji w Złotych Myślach.

    Tak, ta reklama była w ramach tego bloga.

    @Paweł: niewykluczone, że przeoczyłeś. Chodzi o ten wpis:
    http://zarabianie-na-blogu.pl/jak-wygenerowac-obszerny-kanal-rss-dla-autobloga/
    Jest dość niszowy, więc nie dziwią mnie zarobki.

    @Aga, Stwor, JereManU: dzięki. 🙂

    @Stwor: ale to już nie dziś, dziś mi się nie chce. 😉

    @JereManU: zgłosił się sam. Ja nigdy do tej pory nie wychodziłem z propozycją sprzedania miejsca reklamowego na moich blogach.

  6. Cóż, używanie choćby AdTaily to swojego rodzaju wychodzenie z propozycją reklamowania się na danej stronie. Ale rozumiem 😉

  7. Gratulacje, naprawdę imponujące kwoty. Ja liczę na to, że u mnie ruch się zwiększy właśnie wiosną i latem, bo zimą dziewczyny jeszcze nie myślą o odchudzaniu 🙂

  8. Świetny wynik, gratulacje!

    Mam pytanie odnośnie bezpośredniej sprzedaży reklamy – jak to rozliczyłeś? Jako umowę-zlecenie?

  9. Niezły wynik, gratuluje.
    Mógłbyś do cyklu dodawać jeszcze informacje o poniesionych kosztach (opłaty domen, serwerów, koszty pozycjonowania, ewentualnie zakupu jakiś zdjęć itd)

  10. Gratulacje!
    W styczniu zarobiłeś na AS więcej ode mnie, chyba pierwszy raz w ramach tego cyklu 🙂

  11. Rzuciłem sobie okiem na Twój pierwszy wpis z tego cyklu (który pojawił się na blogu nieco ponad 2 lata temu). Tyle osób wtedy w komentarzach z Ciebie szydziło, że na internecie nie da się zarobić. A teraz? Wszyscy nagle Ci gratulują. Jak widać wytrwałość i konsekwencja to klucz do sukcesu

  12. Dam złotą radę, jak już dobijesz do 5 tys. to nie porywaj się na zakładanie firmy, bo z tych 5 tys. to netto się po chwili zrobi 1,5 na rękę 🙂 chyba, że będziesz miał sztywne zasady i się zawsze ich trzymał, ale to w życiu firmowym to trudno…

    pierwszy przykład z brzegu, sprzedajże reklamę za fakturę, czy wchodzisz do sieci reklamowej, tam płatność często jest 30 albo i 60 dni od dnia dostarczenia faktury, a VAT i dochodowy trzeba wcześniej czy zapłacą o terminie czy nie… i też trochę zachowanie jest inne, tj. więcej i drożej kupujesz niż jest to potrzebne, bo liczysz sobie 'bez VAT’… idziesz po jedną ryzę papieru do drukarki, ale kupisz 3 i coś jeszcze firmowego, bo głupio fakturę brać za papier po 10zł, jak obok nie-firmowi kupują bez przekonania, że 'tracą na VAT’… więc kupujesz więcej, bo już za 100 to można poprosić 🙂

    chcesz mieć na czysto 5 tys. co miesiąc to ze 3x więcej musisz mieć dochodu aby to się udało 🙂

  13. @JereManU: tak, to propozycja udostępnienia miejsca reklamowego, skierowana do odwiedzającego. Mógłbym też przesyłać taką propozycję e-mailem do firm z branży, ale nie chcę tego robić, bo to spam.

    @Adam, mirabelka, Marcin, uzi123, gordon, Darek: dzięki!

    @killjoy: w styczniu na AdTaily nie zarobiłem nic. Dlatego wyleciało z zestawienia.

    @Paweł: w teorii powinien być pod tym adresem, razem z formularzem do zapłacenia za niego przelewem lub smsem. Wygląda na to, że wtyczka obsługująca sprzedaż dostępu do wpisu ma jakiś błąd. Wyjaśniam to z autorem wtyczki.

    @Marcin: reklama poszła na firmę żony.

    @uzi123: nie, nie chce mi się tego podliczać. O kosztach blogowania piszę raz na jakiś czas, musi Ci to wystarczyć. Tak na oko to chyba nie przekraczają 1 000 – 1 200 PLN rocznie, ale nie dam sobie teraz ręki uciąć.

    @GiGNews.pl: jeszcze nie podliczyłem odsłon za styczeń.

    @Damian: miło jest pokazać czytelnikom „a nie mówiłem?”. 😉 Ciekawe, czy ktoś z komentujących wtedy czyta jeszcze tego bloga… I co teraz o mnie sądzi.

  14. A propos Noname i zakładania firmy – mam dokładnie przeciwne doświadczenia.
    Za reklamę praktycznie zawsze mam płatne z góry i nie ma problemu z egzekwowaniem płatności. Wydatki umiarkowane, a dużo rzeczy da się zaliczyć w koszty,

  15. @gordon, chodzi mi firmy typu Adnet/IDM/Arob/Netsprint itd.. które wymagają faktury w oryginale zanim zapłacą, oczywiście możesz się uprzeć i negocjować pro-forme albo inne terminy, itd.. małym firmom, klientom indywidualnym oczywiście się wystawia fakturę po zapłacie i przed wykonaniem usługi… z resztą zależy kto ma właśnie jakich klientów, jakie umowy ma podpisane, ale faktem jest, że terminy 30-60 dniowe nie są niczym szczególnym…

    w koszty wrzucisz to co związane z firmą, ewentualnie jakieś drobnostki typu krzesło, telefon prywatny, radio, itd.. okazjonalnie coś większego jak laptop czy nawet TV… choć niektórzy to nawet koszule i krawaty, jedzenie dla prezesa w ciągłej delegacji (czyli siebie) kupują na firmę 🙂 ale przy dochodach powiedzmy 20 tys. i 'wątpliwych’ kosztach na 10 tys. raczej trudno będzie wybronić się przy kontroli.. ale w sumie, żaden wyczyn narobić sobie kosztów i wszystko wydać co się zarobiło…

  16. Niezle. A jak rozliczasz przychody, ktore sie rozciagaja na ponad miesiac? Np. kampania reklamowa trwajaca 3 miesiace – dzielisz proporcjonalnie, czy zaliczasz na poczatku kampanii lub na koncu lub w dacie otrzymania platnosci?

  17. @Noname: to po części kwestia samodyscypliny. Tej akurat mi nie brakuje, bo jestem oszczędny, żeby nie powiedzieć, że skąpy. 😉 Ważne, żeby nie robić sobie nowych wydatków a wszystko, co tylko się da, wsadzać w koszty. Wtedy przy tej samej kwocie brutto zarabia się znacznie więcej na rękę, bo podatki i składki są niższe.

    @Menedżer: dzięki!

    @Aukcje-za-grosz.info: miałem do tej pory chyba dwa takie przypadki, oba wliczyłem w ten miesiąc, w którym spłynęło do mnie wynagrodzenie.

  18. Możesz napisać ile miałeś przez ten miesiąc łącznie unikalnych wejść na blogi i kliknięć w adsense ?

  19. Mam nadzieję, że nowy blog/strona z filmami edukacyjnymi będzie z napisami. Nadziej wynika z tego, że jestem osobą niesłyszącą. Pozdrawiam.

  20. Imponujące zarobki i jak najbardziej życzę szybkiego osiągnięcia zamierzonego celu! 🙂
    Krzysztof a może poświęcisz na jeden wpis swoją historię jak zacząłeś blogować, co Cię motywowało i zainspirowało i jak kształtowały się zarobki na początku działalności z bloga… Chętnie bym przeczytał coś takiego:) Możesz również opisać o czym był Twój pierwszy blog i czy zaczynałeś od jednego czy od razu postawiłeś kilka.

    Pozdrawiam
    Kamil

  21. @ Noname: jak ty masz podejście, że trzeba kupić coś jeszcze bo głupio brać f-v na papier za 10 zł to się nie dziwię, że się Tobie średnio to opłaca.

  22. @Kamil (7:42): doliczyłem się ok. 113 000 niepowtarzalnych odwiedzających, o 30% więcej, niż w grudniu. Liczby kliknięć z oczywistych względów nie podam.

    @Koan: nie zamierzałem przygotowywać do filmu napisów po polsku, ale dzięki Twojej sugestii wezmę to pod uwagę. 🙂

    @Kamil (18:00): postawiłem jednego bloga, na Blogspocie. A potem postawiłem drugiego, na skrypcie na własnym serwerze. Dopiero ten drugi zaczął trochę zarabiać. Opisałem to w szczegółach tutaj:
    http://zarabianie-na-blogu.pl/moje-poczatki-z-blogowaniem/ .

    @Grzegorz: nie jestem w stanie ich zliczyć. Blogów postawiłem duże kilkanaście, może nawet 20. Część już porzuciłem, na część staram się pisać regularnie. Ale tak naprawdę liczą się tylko dwa. Z tych wspomnianych 113 000 czytelników największy ma ok. 60 000, drugi w kolejności ma ok. 22 000. Żaden z pozostałych nie przekracza 10 000 odwiedzających miesięcznie, a tylko 6 przekracza poziom 1 000 odwiedzających w miesiącu. I mocno się sobie dziwię, że mimo takiego rozkładu wizyt (za czym idą też zarobki) nie bardzo jestem w stanie podobnie angażować się czasowo w tworzenie i promocję tychże blogów.

  23. Ciekawy ten wpis o początku blogowania. Musiał mi gdzieś umknąć…
    Gratulacje i powodzenia życzę w dalszym blogowaniu 🙂

  24. Krzysztofie, świetne wyniki. Gratuluję. Dzięki Twoim osiągnięciom jeszcze bardziej wierzę, że dobrze wybrałem, zaczynając swoją przygodę z zarabianiem w Internecie. Trzymam kciuki za dalszy progres 🙂 .

  25. Krzysiek, powiedz mi- jak Ty to robisz? Ja bym chciałbym zarabiać chociaż 100 miesięcznie 😉

  26. Przecież Krzysztof napisał jak to robi:) Dodaje regularnie nowe wpisy na swoje blogi, promuje je, dba o nie, angażując się w różne programy partnerskie itd itp.

  27. Tylko pogratulować! Myślę, że za rok lub dwa jakbyś poświęcał 50% więcej czasu niż teraz na blogowanie wyciągnął byś 5000zł

  28. Nigdy nie przypuszczałem, że można na tym aż tyle zarobić. Gratulację, życzę dalszych sukcesów.

  29. Rozumiem że 113 000 UU to na prawdę miesięczna liczba? Jeśli tak to w takim układzie jestem pełen podziwu dla twojego 510€ AdSense.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *