01
11
09
Zarobki na blogach: październik 2009
Pierwszy listopada jest dniem, który zawsze skłania do przemyśleń. To taki moment, gdy człowiek zastanawia się nad swoim życiem, nad słusznością podjętych decyzji, nad swoją przeszłością. A czasem też nad przyszłością. To taka chwila, w której (jak co miesiąc) uświadamiamy sobie upływ czasu i wypływ pieniędzy z konta. Pierwszy dzień każdego miesiąca to moment, w którym staram się opublikować raport o moich zarobkach na blogach. I dziś mi się to udało.
Muszę przyznać, że październik był dla mnie wyjątkowo produktywnym miesiącem. Napisałem bowiem w październiku aż 54 wpisy, czyli ponad trzykrotnie więcej, niż miesiąc wcześniej! Chciałbym zachować takie tempo pisania również i w kolejnych miesiącach, by potem móc ocenić, jakie ma to przełożenie na zarobki. Czy nagłe przejście z poziomu ok. 30 wpisów miesięcznie na ok. 50 wpisów podwoi moje zarobki? Na razie tego efektu nie widać. 😉
Ten wpis jest 23. odcinkiem cyklu o moich zarobkach. Podsumowanie listopada zakończy dwa lata istnienia tego cyklu.
Jeśli chodzi o liczbę blogów, nie uległa ona zmianie. Dwa moje blogi, z którymi wiązałem spore nadzieje, dalej leży w śmietniku. W listopadzie muszę zająć się mocniej ich promowaniem i pozycjonowaniem, czyli przede wszystkim preclowaniem.
Martwiłem się trochę pisząc podsumowanie września, że przez Fallouta 3 nie będę miał za bardzo czasu i ochoty na blogowanie. Jak widać po liczniku postów, naprawdę nie było się czego obawiać. Wciąż czekam, aż Cenega sprawi, że Fallout 3 będzie działać pod Windows 7 (póki co zastosowane przez nich zabezpieczenie antypirackie nie działa w Win7 i gra nie chce się odpalać mimo nośnika w napędzie) i wyda dodatki do tej gry, które na zachodzie są dostępne już od dawna. Jak to nastąpi, pewnie znowu wsiąknę na dłużej. Z uzyskanych przeze mnie informacji wynika, że dodatki chcą wydać, a co do kompatybilności z Win7 nie wiedzą co będzie.
A poza tym w kolejce czeka jeszcze S.T.A.L.K.E.R. Czyste Niebo.
Z wartych wspomnienia zdarzeń, byłem na nocnym maratonie blogowym.
Tradycją cyklu jest jeszcze króciutkie przypomnienie zasad cyklu. Podawane tu zarobki to kwoty naliczane w poszczególnych systemach reklamowych, a nie kwoty, które trafiają na moje konto bankowe. Nie uwzględniam tu również podatków.
No to teraz pora na zarobki:
- AdSense (reklama kontekstowa) – 435,74 $. +7%. Znów ponad 400$ na miesiąc. Kolejny poziom do przekroczenia — $500/m-c. Kurs dolara niemal bez zmian.
- AdTaily (reklama 125×125) – 66,80 PLN. -9%. Zarobek nieco mniejszy, niż w poprzednim miesiącu, bo miałem tylko dwie dość długie kampanie na tym blogu. Na DZB musiałem znowu obniżyć stawkę, ciekawe, czy w końcu ktoś tam puści jakąś reklamę…
- Płatne linki reklamowe (w tym wynagrodzenie z systemu LinkLift) – 274,2 PLN. -22%. Tak jak w poprzednim miesiącu jedna kampania reklamowa zorganizowana „ręcznie” miała największy wpływ na wzrost zarobków z tej pozycji, tak w tym miesiącu brak takiej kampanii odpowiada za spory spadek.
- Złote Myśli (program partnerski wydawnictwa ebookowego) – 81,09 PLN. +221%. W tym miesiącu książki za pośrednictwem ZPP sprzedawały się wyjątkowo dobrze, choć nie ma w tym efektów żadnych moich działań. Starałem się trochę zintensyfikować promowanie tego PP na moich blogach, ale efektów tego jeszcze w statystykach nie widać.
- Nextranet (PP księgarni z elektronicznymi publikacjami) – 9,70 PLN. +890%. Duuużo więcej, niż miesiąc wcześniej. 🙂
- TNX.net (system wymiany linków) – 13,29 $. +7%.
- Sieci afiliacyjne (Novem, Afilo) – 33,28 PLN. Dopiero w tym miesiącu zacząłem w sieciach afiliacyjnych zarabiać na tyle dużo, by warto było o tym wspominać. Puściłem bowiem na swoich blogach kilka kampanii CPC ze stawkami za kliknięcie rzędu 0,12-0,30 PLN. I dostałem też 10 PLN za jednego leada (bodaj było to wypełnienie formularza kontaktowego) w kampanii CPL, którą emitowałem od jakiegoś czasu.
W sumie zarobiłem ok. 1 765 PLN. Odrobinę więcej, niż we wrześniu. Ufam (i mam nadzieję), że ta tendencja się nie odwróci. Dane dołożyłem do wykresu, trzeba go tylko sobie odświeżyć.
A jak Wasze zarobki w październiku?
Wpisy powiązane tematycznie:56 komentarzy do artykułu “Zarobki na blogach: październik 2009”
Pozostaw komentarz
Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.
Fajnie, że udaje Ci się zarobić na tym co lubisz robić.
Mnie najbardziej interesuje pozycja płatnych linków. Pisałem kiedyś do Ciebie w tej sprawie. Głównie dlatego, że LinkLift nie bardzo działa i trudno na nim zarobić – pytałem o alternatywy. Może któryś z czytelników podpowie.
Byłem zapisany w TNX (tzn. nadal jestem), ale zdjąłem reklamy ponieważ na moim koncie pojawiła się ujemna kwota (zupełnie bez przyczyny).
Może ktoś zna jakiś dobry system sprzedaży linków?
Idąc za Twoim przykładem odpaliłem bloga poświęconego jednemu z portali Social Lending, Finansowo.pl. Od 2 miesięcy staram się inwestować (inwestować to za duże słowo) na tym portalu. Na razie zaliczyłem kilka wtop, ale w październiku zaczynam wychodzić na swoje. Co miesiąc publikuję zestawienie i wyniki moich „inwestycji”. Myślę, że przybliży niektórym uroki zabawy w SL 😉
Przydałaby się informacja czy komentarz poszedł do moderacji…. 🙂 Wstawiłem komentarz i nie wiem czy poszedł w kosmos, czy czeka na dopuszczenie.
@Michał: mnie też to bardzo cieszy. W końcu robienie tego, co sprawia przyjemność, to nie praca. 😉
Co do alternatyw Ci nie odpowiem. Nie testowałem żadnych innych systemów poza LinkLiftem. Ja stamtąd maile czasem dostaję, nawet odpowiedzi na moją korespondencję (ostatnio tak ze 2 m-ce temu), więc chyba wszystko działa. Wolno, bo wolno, ale działa.
@Nomad: komunikat o wysłaniu komentarza do moderacji jak najbardziej by się wyświetlił, ale Twojego Akismet wrzucił z automatu do spamu. Wyciągnąłem go stamtąd i poprawiłem, bo brakowało tam paru znaczników zamykających. 😉
A bardzo dziękuję za wyciągnięcie mnie z przepaści Akismeta ;))
U mnie stabilne wzrosty 🙂 od czasu jak przeszedłem w AdSense z $ na Euro (3 miesiące) udało mi się zwiększyć zarobki dokładnie o różnicę kursową pomiędzy tymi walutami 😉 tzn – w październiku zarobiłem tyle samo euro ile dolarów w lipcu 😀
Jako początkujący, którego blogi istnieją od miesiąca zarobiłem na Adsense oszałamiającą kwotę 0,59 euro 😉 Ciekaw jestem ile zarobiłeś po pierwszym miesiącu?
@domowy manager: ja zaczynałem w AdSense zarabiać od zwykłych stron. Pierwszy zarabiający blog dostał reklamy w sierpniu 2006 roku. Pierwsze dwa kliknięcia zanotowałem po 13 dniach, a w ciągu pierwszego miesiąca zarobił mi 2,18$.
Na mój pierwszy blog „o moim życiu” wstawiłem reklamy we wrześniu 2005 roku, zaś pierwsze pieniądze z AdSense zarobił on w czerwcu 2006. Szczęśliwie pisanie na niego szybko zarzuciłem, bo nie miało to absolutnie żadnego sensu — do dziś ten blog zarobił ledwie 4$, notując niewiele ponad 5 000 wyświetleń — przez cztery lata! Część wpisów z niego (o airsofcie i moim kamperze) poprzenosiłem na blogi tematyczne, które też w sumie nie zarabiają mi kokosów… Dziś całego tego bloga traktuję w kategoriach pożytecznej porażki. 😉
Zgodnie z polityką komentarzy, usunąłem Ci adres bloga z komentarza.
Patrze i nie wierze! Kliknięcie w banner adtaily a tam: „AdTaily
Przepraszamy. Trwają prace konserwacyjne. Zapraszamy wkrótce.”
A reklamodawca placi…
Krzysztof! Coś masz zły czas, chyba nie zmieniłeś z letniego na zimowy, bo jest 21:31 wg mojej busoli
Gratulacje i powodzenia w osiągnięciu 500$/m-c.
@Kamil: spodziewam się, że zostanie to reklamodawcom jakoś zrekompensowane.
@spookypld: faktycznie, miałem ręcznie ustawiony UTC+2, zmieniłem na Warszawę, teraz powinno być już dobrze.
@Filip, spookypld: po raz drugi przypominam o polityce komentarzy!
Krzysztof, proponuję usunąć pole „Blog/strona” ponieważ zachęca do wpisu, a tak naprawdę jest on zakazany zgodnie z polityką komentarzy. Brak konsekwencji moim zdaniem.
@domowy manager: przeczytaj raz jeszcze politykę komentarzy, może zrozumiesz, że nie mam nic przeciwko wpisywaniu adresu bloga czy strony w odpowiednie pole. Powiem więcej — wszystkie linki z podpisów w komentarzach nie mają atrybutu nofollow. W zamian oczekuję jednak, że komentarze będą podpisywane imieniem albo ksywką, a nie nazwą firmy czy frazą, na którą chcesz pozycjonować swój serwis.
Czy to też jest Twoim zdaniem brak konsekwencji?
A u mnie zarobki wciaż zerowe:( Ale piszę, co mi tam, początki bywają trudne. Wazne, że coraz więcej wejść, w tym takich z wyszukiwarki.
Ok. Teraz rozumiem. Generalnie uważam, że każdy może przyjąć taką politykę komentarzy jaką chce. Grunt żeby była spójna. Po twoim ostatnim komentarzu jest już dla mnie wszystko jasne. Pozdrawiam i życzę dalszych wzrostów 😉
A i zupełnie nie wiem czemu na ad sense wciąż zero. Z tego co piszecie to dość szybko się pojawiały pierwsze kliknięcia. A u mnie wejścia są, a kliknieć brak
@Jarek: to fajnie, że się dogadaliśmy. Wstawiaj śmiało adres bloga w odpowiednie pole, tylko podpisuj się imieniem (najlepiej bez tego nawiasu).
@miss.mirabelka: daj ludziom szansę kliknąć w reklamę. 😉 Pisałem o tym tutaj.
Dzięki, przeczytałam artykuł, ale polowa to dla mnie teoria, która nie bardzo umiem zastosować. Możesz podrzucić jakiś przykład bloga na bloggerze, który ma dobrze zrobione ad sense? TaK,żebym miała na czym się wzorowac.
Gratuluję! 😉
Krzysiek mam pytanie, pracujesz na etacie czy pracujesz właśnie prowadząc bloga?
Fajne pieniążki zarabiasz 🙂
Ja zarobiłem narazie około 2,60 Euro. Mam nadzieje, że w przyszłości zaowocuje to większymi pieniążkami.
Pozdrawiam
@miss.mirabelka: naprawdę nie umiesz zastosować teorii „wstaw reklamę tak, by ludzie ją widzieli od razu, a nie dopiero po przewinięciu”? 😉
Wstaw reklamy PRZED wpis a nie dopiero po jego zakończeniu. To absolutne minimum, moim zdaniem.
@Kamil: gdzieś już chyba o tym pisałem, w każdym razie pracuję na zwykłym etacie i oprócz tego jeszcze po godzinach pracuję dla YellowGreen.pl. No i bloguję. Docelowo chciałbym rzucić etat, ale na razie mnie na to jeszcze nie stać… Chociaż sam nie wiem, może mnie nawet stać, tylko jestem zbyt chciwy. 😉
Ano już wiem jak zastosować. Nie wiedziałam,że trzeba wyłączyć ad sense i ustawić wszystko ręcznie. Człowiek się ciągle uczy:) Może teraz będzie lepiej, choć do ideału pewnie daleko.
@Michał, odnośnie alternatywy dla LinkLift i TNX to mogę polecić jedną – Backlinks. Wypłacili mi już z ponad 100$, także nie jest źle. 😉
W sumie to nie dziwię Ci się, że pracujesz jeszcze na etacie. Pisać bloga można po godzinach, a pieniążki zawsze się przydadzą.
Zazdroszczę Ci, że dajesz rade wyciągać fajne pieniążki 😛
Ale na tym blogu nie zauważyłem żebyś miał adsense…
A właśnie i mam pytanie, napisałeś 54 wpisy w październiku ale na wszystkich 3 blogach tak?
@miss.mirabelka: fajnie, że Ci się udało.
@JereManU: Twój komentarz leżał w spamie, trochę sknociłeś tego linka. 😉
@Kamil: na 3 blogach? Te 54 są dla wszystkich blogów, na których zliczam artykuły, a tych mam 14. Oprócz tego mam też blogi, na które nie piszę nic albo bardzo rzadko.
Na tym blogu nie mam za bardzo AdSense, bo się kiepsko spisywało. Nie wykluczam jednak, że jeszcze się tu będzie pojawiać. Albo jakieś inne reklamy.
Wow to ja nie wiedziałem, że aż tyle tego masz. A mógłbyś podać linki tych blogów? Bardzo chętnie bym je zobaczył 🙂
@Kamil: na razie nie mam takich planów, by podawać kompletną listę wszystkich moich blogów w jednym miejscu. O kilku już na łamach tego bloga pisałem, zwłaszcza o najlepiej zarabiającym DZB.
Tego już akurat znam. No ale nie będę nalegał. Jak możesz to zajrzyj na forum.
Pozdrawiam
Witaj, od 3 tygodni zająłem się adsensem i powiem Ci, że bardzo zainteresowałeś mnie zarabianiem na blogach. Póki co nieźle mi idzie, bo sam zarobiłem 33 euro w te 3 tygodnie ale to był fuks, udało się chwilowo wypromować stronę i wejścia niedługo zanikną. Z tego co widzę to blogowanie jest to przyjemny „zawód”, chyba mam coś do przekazania ludzkości a przy okazji dobrze byłoby gdybym za swój trud był w jakiś sposób wynagrodzony. Natchnąłeś mnie, wiesz?
cóż, skoro pytasz o nasze zarobki, to u mnie na razie kiepsko, chociaż w tym miesiącu zarobię pierwsze złocisze w kampanii z blogvertisingu – całe 30 zł za 2 tygodnie. fajnie by było, gdyby stale były jakieś kampanie do wzięcia, a nie tylko od święta, ale cieszę się z tego co mam. kiedyś napisałem też 2 teksty sponsorowane, ale wciąż nie osiągnąłem wymaganej do wypłaty stówki…
póki co jestem zawiedziony adtaily. pomimo kilkukrotnej obniżki cen i aktywnego udziału w dyskusjach na forum tej sieci, nie udało mi się nikogo pozyskać.
z adsense zrezygnowałem, choć reklamy w miarę dobrze dopasowywały się do treści bloga – kiedy po 2 tygodniach zarobiłem niespełna 2 dolary, uznałem, ze gra nie jest warta świeczki i usunąłem.
Nie wiem czy było już takie pytanie: daloby radę zrobić też wykres osobno dla każdego ze sposób zarabiania? 😉
@goszczu: osobny wykres dla każdego sposobu, czy wszystkie dane na jednym wykresie (ale różnymi kolorami)? Na pewno by się dało, ale mi się nie chce. Nie wiem, jaką miałoby to dla Was wartość dodaną względem tych szczegółowych danych, które już teraz publikuję. 🙂
Witaj Krzysztofie, od niedawna śledzę twój blog i czerpię z niego wiele pożytecznych informacji. Mam pytanie, czy LinkLift jeszcze żyje? Zgłosiłem dwie strony do rozpatrzenia miesiąc temu i do tej pory nie mam odpowiedzi? Czy to normalny czas oczekiwania?
Ja na swoim blogu zaliczyłem pierwsze kliknięcia w reklamy adsense dopiero po 50 dniach, ale od tego czasu ilość kliknięć systematycznie wzrasta( może powoli, ale systematycznie:). Szczerze mówiąc oto już chciałem zdjąć reklamy adsense, ale dobrze, że tego nie zrobiłem.
Na adsense zarobiłeś około 1200zł. Po necie czytałem, że wyciągnięcie stówy dziennie nie jest trudne, wystarczy kilka stron. Najwidoczniej to wcale nie jest takie proste:)
@paaax: LL żyje, ale z odpowiedziami na maile jest u nich kulawo. O ile wiem, wciąż brakuje im ludzi do ogarniania kolejki z pytaniami.
@Bremes: to na pewno nie jest trudne, w moim przypadku barierą nie jest liczba stron, tylko liczba gości, którą na te strony ściągam. Jakby była większa, zarabiałbym więcej. 🙂
U mnie dobrym wyborem okazał się PP nokaut.pl. Korzystam od kilku dni, a już widzę, że dużo zarobię. Reklama kontekstowa od AdSense ma się u mnie fatalnie, nie dopasowuje się do treści. Ja bym nie kliknął, a co dopiero inni, więc klików było mało. Lepiej ma się u nich sytuacja z reklamami graficznymi. AdTaily dopiero zaczynam odkrywać. Powoli, powoli i w końcu dojdę do progu wypłaty… Z afilacji ostatnio nie korzystałem, a chyba zacznę, bo konto w Novem mam. Ogólnie więcej jest nadzei niż pieniędzy na kontach.
No to ja się też pochwale zarobkami… 🙂
Ale u mnie będzie trochę z innej beczki, zrobiłem mały eksperyment i policzyłem dochody ze stron, które zrobiłem przed 2009 r (czyli w moim wypadku praktycznie od początku działania w sieci 2006,2007,2008).
Strony wiszą sobie w sieci, nic już nimi nie robię, a zarabiają (właśnie do tego dążę, żeby raz wykonana praca, przynosiła zyski przez lata)..
no i mi wyszło 1548,55 zł … bez nakładu pracy.. 🙂
mam pytanie: jak zrobić przewalutowanie z dolarów na euro w adsense?
@paaax: w LinkLift widnieje ta sama, ostatnio przyjęta strona, już od mniej więcej pół roku.
Krzysztof i inni, którzy są tam od dłuższego czasu nadal otrzymują pieniądze za poleconych (choć linku do programu partnerskiego nigdzie już tam nie ma) i za swoje strony.
Przyjmowanie nowych stron jest natomiast martwe (dodałem jakiś czas temu stronę – otrzymałem maila: strona dodana – czeka na weryfikację i na tym koniec)! Na maile nie odpisują (próbuję od kilku miesięcy).
@JereManU: chcę polskie linki, nie mam stron śmietników!
Gdyby to było opłacalne (dla właściciela systemu) pewnie powstała by już alternatywa dla LL. Widocznie kiepskie z tego pieniądze.
Dziękuje za odpowiedzi odnośnie LinkLift. Chyba faktycznie nie doczekam się akceptacji. Czy może ktoś w takim przypadku polecić inny serwis tego typu, najlepiej sprawdzony, który akceptuje polskie strony? Czy Text-Link-Ads jest dobrą alternatywą?
Mam też jeszcze jedno pytanie do Krzysztofa i innych doświadczonych blogerów. Na razie zarabiam jedynie na stronach, nie blogach, natomiast mam kilka pomysłów na przyszłość. Tu pojawia się pytanie: przykładowo interesuję się kinem od wielu lat, bardzo lubię rozmawiać o filmach, porównywać je. Czy blog, w którym pisałbym np. recenzje obejrzanych produkcji ma szansę zarabiać? Czy ogólnie jest sens tworzenia blogów związanych z wyrażaniem własnej opinii na jakiś temat, czy raczej nie da się na nich zarobić i lepiej zająć się innym tematem?
Paaax w imieniu Krzyśka zapraszam na forum z tego typu pytaniami.
Mam nadzijeję, że mnie nie ochrzani za to 🙂
@Krzysztof z tym przyciąganiem nowym gości to rzecz jasna też działa. Ma się do wyboru: więcej odwiedzin albo nowe strony. Według mnie łatwiej jest zrobić stronę i osiągnąć niewielką liczbę stałych odwiedzin, niż zwiększać ruch na już dobrze wypromowanej stronie/blogu. Z czasem po prostu zaczyna brakować ludzie, którzy się interesują daną tematyką.
@Michał, polskie linki też się tam zdarzają, choć co prawda nie można sobie tylko ich 'wybierać’. Ew. kasować obcojęzyczne.
A potencjalne alternatywy pewno boją się googla 😉
@paaax: słusznie Ci napisał Kamil, że takie pytania to lepiej na forum. W telegraficznym skrócie: moim zdaniem to zbyt ciasna nisza. Nie mała, ale ciasna.
@Bremes: dokładnie. Cóż z tego, że masz w niszy popularnego bloga, albo nawet najpopularniejszego, jeśli docierasz do ściany gdzie nisza się kończy i nie ma skąd wziąć nowych czytelników? Wtedy trzeba sięgać po inne metody promocji, np. ściąganiu ruchu za pomocą komentarzy z blogów z pokrewnych nisz. A ja się tym nie lubię zajmować. Wolę pisać teksty… I pewnie dlatego na tym tracę.
Rośnie (kasa) i to tutaj najważniejsze. Każdy musi znaleźć swój sposób na zarabianie, jedyne co MUSI (z)robić to po prostu działać. Internet to potęga.
@Krzysztof: samych sukcesów!
@Krzysztof ja na szczęście mam takiego bloga, na którym bez problemu mogę zapełniać sporo nisz. W końcu od oszustw internetowych bez problemu mogę przejść do manipulacji, a potem nawet do NLP. Potem tak coraz bardziej i bardziej można, aż w końcu zaczynasz zajmować coraz szersze nisze.
Gratuluje zarobkow 🙂 Szkoda tylko, że najważniejsza częśc tego artykułu, zaśmiecona jest pisaniem prywaty.. zmieniło się tu od mojej ostatniej wizyty 🙂
@nieznany: która część tego artykułu jest według Ciebie najważniejsza?
Szczerze powiedziawczy nie myślałem, że aż takie sumy można uzyskać działając przede wszystkim o reklamy. Widziałem, że programy partnerskie też przynoszą zysk, ale mniejszy u ciebie. No proszę. Jednak na tym da się zarobić… pytanie tylko jak bardzo kwota „Podawane tu zarobki to kwoty naliczane w poszczególnych systemach reklamowych, a nie kwoty, które trafiają na moje konto bankowe.” różni się od tych, które wpadają na konto bankowe.
I mi uciekło. Dodam tylko , że opisywałem już różne metody zarabiania, szczególnie na temat pasywnego przychodu na http://wolnoscfinansowa.blog.onet.pl/ , może warto by się było i temu sposobowi zarabiania przyjrzeć i tam go umieścić.
@Artur: wygląda to tak, jak opisałem. Część z moich zarobków nie przekroczyła jeszcze minimum do wypłaty określonego dla danego PP. W innych przypadkach przekroczyłem minimum, ale pieniędzy z jakichś przyczyn nie wypłaciłem (bo mi się np. zwyczajnie nie chciało iść na pocztę żeby wysłać rachunek).
Jeśli zaś chodzi o pasywny dochód, o ile nie dotyczy on blogów, nie jest w obszarze tematycznym tego bloga.
Cała ta kasa z adsense była z czyściutkich jak łza blogów? Bez żadnych MFA i innych śmieci? Jeżeli tak to niewiarygodne i gratuluje. 😉
@Węgielek: MFA nie mam, kilka serwisów pobierających automatycznie treść — owszem. Tylko na jednym mam AdSense, zarobił mi w październiku 0,7$…
oby tak dalej! $500-$1000-$2000….
[…] opłacalności poszczególnych form zarabiania na polskich blogach. O choćby tutaj zarobki za październik 2009 – mi by się nie chciało obliczać. RSS: Kanał RSSKomentarze do tego wpisu RSS Co to jest […]
Ja dopiero zaczynam, chciałbym żebyście napisali opinie, jak Wam się podoba mój blog. moze musze cos zmienic wg Was.