18
09
11
Wrażenia ze szczytu najlepszych współtwórców Google
W ubiegłym tygodniu, we wtorek i środę, w Kalifornii odbył się pierwszy (z podobno corocznych) Top Contributors Summit, czyli szczyt najlepszych współtwórców, organizowany przez Google. Jako TC z forum supportu AdSense, zostałem tam zaproszony i jako jeden z bodaj 10 polskich TC uczestniczyłem w tej imprezie.
Zanim przejdziemy dalej, kilka słów na temat tego, kim są ci najlepsi współtwórcy. Otóż TC to najaktywniejsi użytkownicy forów wsparcia różnych produktów Google. Fora te zostały stworzone przez Google by służyły za miejsce, w którym bardziej doświadczeni użytkownicy będą radzić i pomagać osobom, które mają jakieś pytania związane z używaniem danego produktu czy usługi. Ja przykładowo mam status najlepszego współtwórcy na polskim forum Google AdSense.
Jeszcze jeden akapit tytułem wstępu. Mianowicie, jako najlepsi współtwórcy wszyscy mamy podpisaną z Google umowę o zachowaniu poufności (non-disclosure agreement) i nie o wszystkim, co dowiedziałem się na TC Summit mogę Wam napisać. W czasie prezentacji i rozmów dość często padało hasło „NDA”, które oznaczało, że dana informacja nie pojawiłaby się w rozmowie, gdyby nie podpisana przez nas umowa.
Google w pełni sponsorowało nasz udział na imprezie, począwszy od opłacenia hotelu (Santa Clara Marriott) i posiłków, przez przelot do San Francisco, transfer z lotniska i z powrotem, a skończywszy na zwrocie kosztów wydania wizy (dostaliśmy przedpłaconą kartę płatniczą z limitem 150$). Dodatkowo dostaliśmy trochę prezentów, a jednemu z polskich TC udało się zostać wylosowanym i otrzymać w prezencie Chromebooka (laptopa z systemem operacyjnym Google Chrome).
Każdy z foteli w klasie ekonomicznej w Boeingu 777 Air France (lecieliśmy nim przez Atlantyk) miał taki dotykowy wyświetlacz LCD. Oprócz filmów, muzyki i gier, można było obejrzeć widok z kamery skierowanej do przodu albo w dół samolotu.
Z Warszawy przyleciałem do San Francisco z przesiadką w Paryżu razem z Tomkiem, jednym z TC na forum AdSense (z jedynie dwugodzinnym opóźnieniem z powodu strajku Air France). Na miejscu w San Francisco spotkaliśmy Jacka (TC z forum Gmaila), który też leciał z Warszawy, ale przez Londyn. Urzędnik wpuścił nas do kraju, zapakowaliśmy się do podstawionego autokaru i pojechaliśmy do hotelu.
Po dotarciu na miejsce zarejestrowaliśmy się na zjazd i dostaliśmy pierwszą porcję prezentów. Kubek z logo zlotu, kocyk z napisem „Google”, agendę imprezy, informacje o transferach na lotnisko, itd. I zaczęliśmy się integrować z innymi uczestnikami. Dość szybko poszedłem spać, bo o 20. czasu lokalnego wg czasu polskiego byłaby już 5. rano…
Rejestracja na zlot w hotelu.
Pierwszy dzień imprezy odbył się w hotelu w sali konferencyjnej. Po śniadaniu zaczęły się podziękowania, prezentacje i dyskusje.
Marcin, nasz opiekun z forum AdSense i Kaspar, znany też jako Guglarz.
Adrianne i Brenna, organizatorki imprezy.
Sarah Price i John Mueller przypomnieli nam historię supportu dla produktów Google, forów dyskusyjnych i instytucji najlepszego współtwórcy.
Dowiedzieliśmy się nieco o historii forów wsparcia Google i planach na przyszłość odnośnie forów (wkrótce mają być przenoszone na nową platformę). Prezentacje przedstawili m.in. wiceprezes Google ds. wiedzy Alan Eustace i wiceprezes Google ds. reklamy globalnej i działań związanych z produktami Francoise Brougher. Poznaliśmy pracowników Google zajmujących się różnymi produktami, m.in. YouTube, Google Instant i Google Authorship, Chrome OS.
I mniej więcej tym zakończył się pierwszy dzień imprezy. Po części oficjalnej poszliśmy do nieodległej knajpy na żarcie i piwo, no i na plotki.
Drugi dzień zaplanowany był w kampusie Google. Rano autokary zabrały nas tam spod hotelu. Po śniadaniu najpierw w gronie trzech TC z forum AdSense rozmawialiśmy z Marcinem (naszym opiekunem). Później w gronie wszystkich współtwórców z forów AdSense przez dwie i pół godziny oglądaliśmy prezentacje m.in. na temat przyszłości reklamy w zakresie sieci społecznościowych i urządzeń mobilnych, a także metodyki prowadzenia testów nowych formatów AdSense. Była też półgodzinna sesja pytań i odpowiedzi, w czasie której udało się zadać tylko kilka pytań. Ja się nie dorwałem do głosu. 🙁
Po lunchu mieliśmy sesję w gronie (prawie) wszystkich polskich współtwórców. A potem pojechaliśmy sobie kolorowymi Google’owymi rowerkami objechać główną część kampusu Google — zwiedzić Googleplex.
Ja -- pierwszy od lewej.
W tym budynku za nami pracują deweloperzy Androida i Xenomorph...
Ten właśnie Xenomorph. 🙂
Po zwiedzaniu (i wizycie w sklepiku Google, gdzie wydałem jakieś 90$ na najróżniejsze gadgety i fajną torbę z logo Google) przyszła pora na drugą oficjalną integrację. Pograliśmy w piłkarzyki, popływaliśmy zdalnie sterowanymi motorówkami, ozdabialiśmy figurki Androida, robiliśmy fotki w automacie do zdjęć. I tak dalej i tak dalej.
Po powrocie do hotelu nastąpiła druga część wieczoru integracyjnego, ja niestety zmuszony byłem pójść wcześnie spać. Kolejnego dnia rano o 4:30 zabierał nas autobus na lotnisko.
Prezenty i zakupy, które przywiozłem z wycieczki. Ledwie zapakowałem walizkę...
Na tej mapce czerwonymi znacznikami zaznaczaliśmy, skąd przyjechaliśmy na TC Summit.
Z wyjazdu wróciłem wymęczony. Do domu dotarłem ok. 14. w piątek. A ponieważ wczoraj i dziś musiałem pójść do mojej codziennej pracy, nie mogłem tego wpisu opublikować wcześniej.
W komentarzach będę podrzucać odnośniki do znalezionych innych wpisów na temat TC Summit. Na razie zlokalizowałem tylko jeden, na oficjalnym blogu Google’a.
17 komentarzy do artykułu “Wrażenia ze szczytu najlepszych współtwórców Google”
Pozostaw komentarz
Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.
Gratulacje 🙂 Doskonały przykład, że warto dawać coś za darmo! Dobra karma wróci.
BTW: Będziesz teraz mógł oklejać małymi androidami całe miasto 😉
Jeszcze raz Gratulację.
Czy nie masz wrażenia że dwa dni to troszkę mało jak na taką imprezę i program nie był przeładowany? Tym bardziej że liczba osób która tam była, patrząc na mapę oscylowała w okolicy 100-150. No i dodatkowo dochodzi problem z jet lagiem.
A co do klasy ekonomicznej to i w Lufthansie i Finnairze mają identyczne zestawy rozrywki przy lotach za ocean.
Gratuluję wyjazdu, + 10 do lansu 😛 (żart ;). Ps. nie wiem, czy tylko u mnie, ale ja zdjęć nie widzę, jakby ich nie było (tzn widać jakby był błędny link).
To miales udany szybki wypad do USA. Mam nadzieje, ze wrociles zadowolony 🙂
@Tomek, Markus, Przemek: dzięki!
@Markus: program był z całą pewnością mocno, mocno przeładowany. Żałuję, że nie było czasu, by coś pozwiedzać, zobaczyć, cokolwiek. Ale dobrze, że chociaż zobaczyłem Golden Gate i miasto z okien samolotu. 😉 Osób ze strony TC było ponoć ok. 250…
@Przemek: jasne, że to bonus do lansu. 😉 U mnie zdjęcia są widoczne, nawet jak nie jestem zalogowany na konto Google.
@Richmond: przede wszystkim wróciłem zmęczony… Ale zadowolony też. 🙂
Naprawdę jestem zazdrosna, chciałabym kiedyś też coś takiego osiągnąć:)
I pomyśleć, że to wszystko dzięki udzielaniu się na forum google…. Wygląda na to że naprawdę się opłaca 🙂
Ech fajnie – tylko 2 dni to straszni krótko – prawie 1 dzień leciałeś ;p
Fajna relacja i nie ukrywam, że sam chętnie bym się wybrał na taką wycieczkę, tym bardziej, że nie ukrywając, aż tak bardzo nie musiałeś się na nią napracować, wystarczyło być aktywnym i pomocnym w dłuższym okresie czasu 🙂
Było extra, do tego fajni ludzie:) Szkoda było aż wracać;/
Super sprawa! Zazdroszczę, choć faktycznie 2 dni to lekko za mało jak na wyjazd na 2 koniec świata.
[…] 5. Wrażenia ze szczytu najlepszych współtwórców Google […]
Prawdę mówiąc nie lubię marki google, dzieło googla jakim jest android uważam za wielki niewypał. Posiadam smartphona z tym systemem i strasznie nie wygodnie się go użytkuje, Ogólnie mówiąc google to znana marka dominuje wśród wyszukiwarek ale mniejsza oto. Tak szczerze powiedziawszy przeczytałem ten wpis i tak naprawdę niczego się nie dowiedziałem konkretnego na temat googla tylko opisałeś to co tam robiłeś w szczególności to bzdurne rzeczy mogłeś bardziej się postarać i napisacć jakie google ma plany w stosunku do użytkowników i internautów a co za tym idzie webmasterów prowadzących własne strony bądź blogi.
Dzięki Krzysiek za fotorelację. Mi taka wycieczka na pewno by się spodobała 😉
A mieliście chociaż taką porządną integrację? %%% 🙂
Bardzo fajny reportaż z wyjazdu 🙂 jestem zachwycony podejściem G do organizacji tej imprezy 🙂
@fizyka, Sławek: dokładnie, wystarczyło tylko się sporo udzielać na forum. Przy czym samo w sobie to też wymagało czasu, ale to inna historia. Ja na tamtym forum udzielałem się nie dla jakiegoś statustu, którego istnienia nawet nie podejrzewałem…
@Marcin, mokasyn: też uważam, że to dużo za krótko. I rzeczywiście, powrót do Polski zajął mi 24 godziny. O 4:30 (13:30 czasu polskiego) zapakowałem się w autokar na lotnisko, ok. 14. następnego dnia byłem w domu.
@dave84: dokładnie tak! 🙂
@Michał: moją intencją było opisanie moich wrażeń, a nie przekazanie informacji, które tam zdobyłem. Zresztą jak wspomniałem, o wielu rzeczach usłyszanych na zlocie, zwyczajnie nie mogę Wam napisać z racji NDA. Część pewnie by Was nie interesowała (np. plany przeniesienia forów dla produktów Google na nową platformę), a o innych napiszę przy innych okazjach.
@Kamil: integracja była codziennie wieczorem, ale ja za stary jestem na zarywanie kilku kolejnych nocek…
Gratuluje 🙂 Po ostatniej focie wnioskuje, ze sporo ludzi bylo?
Z forum Google widze ten problem, ze poza ta szansa na dorwanie sie na Summit nie ma zadnych profitow innych, niz podziekowanie pytajacego. Gdyby chociaz pozwalali miec swoje stopki, albo adresy w informacjach o profilu… Ale fora te uzywaja ludzie tylko raz – by zadac pytanie – i nie monitoruja ich na codzien. Wiec renomy sie przez to raczej nie zbuduje, jak na innych forach dyskusyjnych. Reasumujac wlasnie zbyt slabe profity (nie mowie, ze maja placic pomocnikom, ale pewne bajery by mogli dac w nagrode) odrzucily mnie od ich forow. Gratuluje jednak Tobie Krzysku wytrwalosci i ciesze sie, ze zostales nagrodzony – sam widzialem Twoje porady wielokrotnie.
Pozdrawiam i zycze dalszych sukcesow 🙂
That’s a slick answer to a chelnalging question