15
09
07

Studium: Fotka Pe El

Jeśli korzystasz z fotki.pl być może kojarzysz bloga Fotka Pe El. Jeśli nie, dziś się z nim bliżej zapoznasz. 😉 Dziś bowiem kolejny wpis z cyklu studiów przypadku.

Blog ten zbiera ciekawe zdjęcia niewiast z serwisu fotka.pl. Ciekawe z różnych względów, niekiedy przesadnie rozebrane, innym razem kretyńsko ubrane, czasem na beznadziejnym tle. Trzeba zobaczyć, by zrozumieć.

Autor bloga, Billy the Fish, założył go w marcu zeszłego roku, czyli mniej więcej 18 miesięcy temu. Przez ten czas zdobył stałą rzeszę czytelników. Codziennie notuje około tysiąca odwiedzin. Dopisywał nowe treści regularnie, bo od tamtego czasu napisał 1 000 postów!

Blog ten to dla mnie idealny przykład dobrze stworzonego bloga!

  • Autor publikuje niekiedy kontrowersyjne treści, dzięki czemu każdy wpis obsypywany jest burzą komentarzy.
  • Autor uczestniczy w dyskusjach, zachęcając do komentowania. Jednocześnie nie kasuje obraźliwych komentarzy.
  • Autor ma jasną politykę nieumieszczania linków do profili, z których czerpie zdjęcia. Zdjęcia są zamazywane, zatem nie ma mowy o jakimkolwiek naruszaniu czyjejś godności. Zresztą te panienki same naruszają swoją godność publikując niektóre zdjęcia… Gdy ktoś w komentarzu podaje linka, autor go kasuje.
  • Treść jest na tyle ciekawa, kontrowersyjna i dowcipna, że z pewnością wielokrotnie jest przesyłana wirusowo.
  • Technorati naliczyło 82 reakcje na tego bloga i nadało mu authority 55. Linków zwrotnych do bloga jest (wg MSN) prawie 2 000. Wspomnieć należy, że są to przede wszystkim naturalne linki z innych blogów.
  • Dość szeroka grupa docelowa: młodzież każdej płci, starsi niż młodzież też. Zainteresowania nieistotne. Wykształcenie też. Po prostu strona do pooglądania dla rozrywki.
  • Duża regularność i częstotliwość publikowania wpisów i oznacza dużą regularność odwiedzin stałych bywalców. 🙂

I teraz wyobraź sobie, że ten utalentowany autor bloga postanowił go… zamknąć!

Trudno mi powiedzieć dlaczego. Autor pisze, że zajmuje mu to zdecydowanie za dużo czasu, bo rzędu dwóch godzin dziennie. W sumie się nie dziwię. Przy takiej ilości opublikowanych zdjęć i wpisów, trzeba się naprawdę długo naszukać, by znaleźć coś ciekawego, czego do tej pory nie było. Z drugiej strony autor nie robi nic, by na tym blogu…zarobić. A dwie godziny dziennie darmowej pracy to nie jest coś, na co wielu z nas się zgodzi na dłuższą metę. 😉

W każdym razie, rzucone hasło o zamknięciu bloga w ciągu 10 dni zebrało prawie 800 komentarzy. To chyba najlepiej świadczy o tym, jak wierną grupę czytelników blog posiada.

Gdyby to był mój blog to… Sam nie wiem. Na pierwszy rzut oka nie przychodzi mi do głowy wiele pomysłów na zarabianie. Reklamy kontekstowe oczywiście. Będąc jednak na fotce.pl z pewnością zauważyłeś (zauważyłaś), że AdSense na stronach tego serwisu nie dopasowują się najlepiej. Tu zapewne byłoby podobnie. Można byłoby ewentualnie pokombinować z section targetingiem, ale nie wiem jakie mogłoby to przynieść rezultaty. Programów partnerskich też za bardzo nie ma. Można próbować reklamować jakieś książki o odpowiedniej tematyce (jak poderwać dziewczynę, która rozbierze się do zdjęcia tak jak ta pokazana obok 😉 ), albo inne sklepy internetowe, analogicznie dopasowane.

W każdym razie posiadanie takiego bloga i znalezienie dobrego pomysłu na zarobienie na nim pieniędzy byłoby wielkim wyzwaniem. 😀 Szkoda, że go już nie będzie.

P.S. Ja na fotka.pl mam dwa profile ze zdjęciem, ale chyba nie jest to odpowiednie miejsce by się tym chwalić. 😉

Autor:Krzysztof Lis | Tagi: , ,
Wpisy powiązane tematycznie:

7 komentarzy do artykułu “Studium: Fotka Pe El”

  1. Na miejscu właśicicela tego bloga lepiej bym się zastanowił nad prawami autorkimi. Czasem w TV jasne pokazują takie twarze zareślone, jak ktoś się nie zgadza pokazać swojego twrzyszcza, ale w tym wypadku chodzi nie tylko o twarzyszcze, ale też o autorrstwo zdjęć.

  2. Niestety na stronach „rozrywkowych” trudno zarobić konkretne pieniądze. Mam podobny problem z serwisem DosBrothers. Gdyby nie bardzo tani hosting w USA, serwis już dawno byłby zamknięty.
    Też go nie rozwijam, ale zostawiłem w sieci z sentymentu 🙂

  3. Łukasz J: Muszę się nie zgodzić, niestety. W tym kraju pieniądze zarabia się GŁÓWNIE na stronach rozrywkowych – patrz najpopularniejsze polskie strony. Kwestia przekroczenia granicy 100 tysięcy uniq miesięcznie oraz dobrej umowy z agencją reklamową.

  4. Nie chcę tutaj uogólniać, ale byćmoże wynika to z tego, że jak ktoś nie ma pomysłu na biznes to robi serwis rozrywkowy i myśli że będzie zarabiał na reklamie.
    Inny powód to byćmoże „owczy pęd” (wszyscy tak robią, więc i ja to zrobię).

    Dlatego właśnie tak wiele tego typu biznesów prędzej czy później upada – w końcu nie każdy jest w stanie osiągnąć te 100tys uniq miesiecznie, bo ilosc internautow jest (wbrew pozorom) ograniczona i komu sie chce zakladac sobie znowu profil w kolejnym serwisie społecznościowym/rozrywkowym etc.

    Jeżeli o mnie chodzi to wolę mieć stronę o ogladalności 1000 uniq miesiecznie i dochodzie 500zl/mies niz walczyc o 100 tys i dostac 4-5 tys (nie wiem jakie teraz sa stawki) za emisje bannerow.

  5. 500 złotych za 1000 uniq?! Przecież to wychodzi 50 groszy od każdej wizyty!

  6. A cóż to za kłopot, prowadząc na przykład sklep internetowy? 😉

  7. Nie chodziło mi o czysty e-commerce, ale o zarabianie w programach partnerskich – tutaj to opisałem

Pozostaw komentarz

Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.

XHTML - możesz użyć tagów:<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Jak zarabiam?

Na moich blogach i witrynach zarabiam między innymi sposobami podanymi poniżej.