24
04
08
Prowadzenie bloga rozleniwia
Oprócz tego, że prowadzę blogi, mam też jedną poważną, zwykłą witrynę internetową. Poważną w tym sensie, że cokolwiek na jej potrzeby robię, cokolwiek zarabia i cokolwiek dla mnie znaczy. I choć wiem, że powinienem coś na nią napisać i mam parę pomysłów, strasznie mi się nie chce. Dlaczego? Bo za dużo z tym roboty.
W przypadku bloga sprawa jest banalnie prosta.
Wchodzę, loguję się, piszę. Post jest opublikowany od razu. Od razu widzą go czytelnicy. Od razu jest w kanale RSS (jeśli korzystasz z FeedBurnera, to tu pojawia się pewne opóźnienie). Od razu jest w mapie witryny, którą widzi Google.
Gdy publikuję na zwykłą witrynę, sprawa jest znacznie trudniejsza.
- Najpierw muszę napisać artykuł. W czystym HTMLu, bo nie lubię edytorów WYSIWYG. W odpowiednim edytorze.
- Potem muszę wrzucić go przez FTP na konto hostingowe.
- Kolejny krok to umieszczenie odnośników do tego artykułu w menu (jeśli jest to konieczne) i w innych artykułach, które powinny się do niego odwoływać. Czasem może być to kilka…kilkanaście plików do ściągnięcia z serwera, uzupełnienia i ponownego załadowania.
- Później, ręcznie, linkuję do niego ze strony głównej, tam gdzie piszę o nowych artykułach.
- Ręcznie edytuję kanał RSS i dopisuję tam informację o publikacji.
- To samo robię z sitemapą.
Upierdliwe, prawda?
Ano niestety. To jeden z argumentów, dla których zastanawiam się poważnie nad przeniesieniem tej witryny do jakiegoś systemu blogowego… Pewnie do WordPressa. I to najważniejszy powód, dla którego uważam, że blog jest lepszy od zwykłej witryny www.
Aha, jeszcze taka kwestia techniczna. Pozmieniałem wczoraj trochę wygląd bloga. Zmieniłem obrazek tytułowy, nowy jest mniejszy. Jeśli masz stary obrazek, strona będzie nieładnie rozsunięta. Wciśnij Ctrl+F5, powinno zadziałać. 🙂
Wpisy powiązane tematycznie:7 komentarzy do artykułu “Prowadzenie bloga rozleniwia”
Pozostaw komentarz
Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.
Czy na 90% przytoczonych problemów nie jest rozwiązaniem prosty CMS? CMS w ogolnym znaczeniu, bez ograniczania się do systemów przyjętych za blogowe (bo przecież WP to nie tylko blogi).
Krzysztof – jest przecież masa CMS-ów czyli systemów zarządzania treścią stron internetowych (joomla, drupal, xoops, nuke ….) możliwości prowadzenia średnio dużych portali ze zautomatyzowanymi mechanizmami linkowania, generowania RSS czy tworzenia mapy strony i pingowania do serwerów 😀
Tym niemniej ja mimo znajomości kilku CMS jestem zafascynowany wordpressem i jego niemal nieograniczonymi możliwościami dostosowania do własnych potrzeb i sprawnością niemal automatycznego pozycjonowania. Wstęp do utworzenia normalnego serwisu www daje możliwość ustawienia jako strony startowej jednej ze stron statycznych bloga.
Dodatkowo kilka tysięcy stworzonych do wordpressa wtyczek sprawia, że każdy chyba znajdzie już gotowe rozwiązanie dla własnych potrzeb.
Są jeszcze ludzie, którzy robią strony ręcznie ? 🙂 no to gratuluje wytrwałości. U mnie wordpress zastąpił wszystko 🙂
@Paweł, Kuba – rzeczywiście, te kłopoty rozwiąże pewnie dowolny CMS. Poza WP miałem tylko doświadczenia z phpNuke, zdecydowanie wolę jednak WordPressa. I gdybym miał się przenosić na CMS, byłby to właśnie WP.
@Adrian – niestety, to jest wynik tego, że stronę zakładałem gdy nie znałem żadnego CMSa. A potem już jakoś tak zostało. 😉
Stronę mojej siostry prowadzę „hardcorowo”, ale co jak cię motyacja opuści – odkładasz aktualizację, no bo to edycja 20 plików i wysłanie ich na ftp, potem jeszcze korekta itp. (a siostra się na mnie wkurza 😉 Już lepiej jakiś CMS, może nawet WordPress, Chyrp albo cokolwiek co spowoduje, że aktualizacja zajmie 5 minut a nie dwie godziny…
Dokładnie. I przychodzi taki moment w życiu, gdy trzeba poświęcić jeden dzień i przenieść go w całości na jakiegoś CMSa.
No to fakt. Chociaż osobiście bez żadnego systemu zarządzania treścią mam tylko witryny statyczne i ich nie aktualizuję. Reszta jest cmsach, w tym dużo na wordpress, bo to naprawdę świetny system z dużymi możliwościami.