29
10
10

Od PR=0 do PR=5 w 3 miesiące

Autorem dzisiejszego wpisu jest Tomek, autor bloga Unleashed English.

Pewnie pierwsze zasadnicze pytanie, jakie przychodzi Wam do głowy, to czy to w ogóle możliwe. Otóż nie ma rzeczy niemożliwych. Sam przekonałem się o tym na własnej skórze, a w zasadzie blogu.

Podstawowe pytanie: czy to możliwe?

Gdy zaczynasz przygodę z blogowaniem nigdy nie wiesz, czy to, o czym będziesz pisać przyciągnie czytelników – najlepiej tłumy czytelników. Wiadomo, że o powodzeniu danego blogu decyduje wiele czynników – zaczynając od trafionego wyboru niszy, adresu internetowego, przez treść, po optymalizację strony, pozycjonowanie i wiele innych elementów. Niemniej niewielu początkujących blogerów ma świadomość jak wiele elementów składa się na sukces blogu.

Ze mną nie było inaczej. Choć nie uważam, że mój blog już odniósł wielki sukces, to cieszę z każdego przybywającego czytelnika, komentarza, z każdych dodatkowych odsłon strony. Bardzo jestem zadowolony także ze wskaźnika Page Rank, czyli PR mojej strony. Ku mojemu (i jak przekonałem się nie tylko) zdziwieniu po ok. 3 lub 4 miesiącach od zarejestrowania domeny skoczył on do 5. Czy PR jest tak bardzo istotny dla pozycji strony w wyszukiwarkach i ma duży wpływ na jej popularność, tego nie wiem. Także chyba wielu specjalistów od pozycjonowania nie wie, bo słychać sprzeczne, wykluczające się opinie. Panowie z Google twierdzą, że PR jest zaledwie jednym z 200 czynników, jakie bierze pod uwagę silnik ich wyszukiwarki. Jednak mniejsza o to, ponieważ nadal webmasterzy i internauci oceniają wartość strony po jej PageRanku.

Jak tak szybko zyskałem PR=5? Moja historia.

Odpowiedź nie jest wcale jednoznaczna. Przedstawię jednak, jak wyglądały moje pierwsze miesiące blogowania i jakie działania podejmowałem. Otóż na początku blog założyłem w jednym z serwisów blogowych. Postanowiłem pisać o ciekawostkach języka angielskiego i o swoich refleksjach na jego temat. Obcując od lat z Internetem wiedziałem, że tak naprawdę w polskiej cyberprzestrzeni czegoś takiego w zasadzie nie ma, a język angielski jest przecież popularny. Uznałem więc, że jest to trafiona nisza. Prowadziłem blog w ten sposób przez 4 miesiące, odwiedzających powoli przybywało. Blogując czytałem także na temat samego blogowania. Coraz bardziej zaczynały mnie także pochłaniać zagadnienia natury technicznej. Tym samym możliwości serwisu blogowego przestały mi wystarczać. Postanowiłem się uniezależnić i przesiąść na własną domenę. Na przełomie grudnia i stycznia (2009/2010) zarejestrowałem własną domenę, zainstalowałem WordPressa i przeniosłem tam dotychczasowe wpisy. Następnie:

  • zoptymalizowałem używaną wówczas „skórkę” (m.in. usunąłem zbędne fragmenty kodu);
  • zainstalowałem wtyczki ukierunkowane na SEO;
  • we wpisach, gdy było to możliwe umieszczałem linki do innych moich wpisów;
  • umieściłem jak najmniej linków wychodzących poza moją domenę, aby roboty indeksujące pozostawały jak najdłużej na mojej stronie;
  • dodawałem blog do katalogów stron.
  • pod starym adresem umieściłem wiele linków do wpisów w nowym blogu.

Jednak, moim zdaniem, najważniejsze jest to, że pisałem w miarę często (3 razy w tygodniu) i regularnie. Starałem się poruszać jak najbardziej ciekawe tematy. Pisałem wpisy, które sam chętnie bym przeczytał będąc swoim czytelnikiem.

Nie ukrywam, miałem chwile zwątpienia. Po 4 miesiącach blog pod starym adresem zebrał pewne grono czytelników, a teraz pod nowym adresem, bez promocji wpisów ze strony serwisu blogowego zaczynałem poniekąd od zera. Oczywiście część stałych czytelników (subskrybenci RSS) zaglądała pod „świeży” adres od początku, ponieważ przekierowałem kanał RSS, ale nowych przybywało w tych pierwszych miesiącach niewielu.

Blogując „na swoim” sprawdzałem co jakiś czas PR. Wciąż wynosił on 0. Któregoś dnia w marcu lub kwietniu bardzo zaskoczyło mnie, że oto nagle po aktualizacji wskaźnika przez Google strona miała PR=5. Utrzymuje się on do dzisiaj, a gdy skoczy do 10, to podzielę się tym z Wami!

A co wy robicie, aby zwiększyć wartość wskaźnika Page Rank?

Tomek jest lingwistą i blogerem, prowadzącym blog o języku angielskim – Unleashed English.

Autor:Krzysztof Lis | Tagi: , , ,



Wpisy powiązane tematycznie:

27 komentarzy do artykułu “Od PR=0 do PR=5 w 3 miesiące”

  1. Na PR w przypadku bloga bardzo duży wpływ ma właśnie linkowanie wewnętrzne z jak najczęstszą aktualizacją. A na zewnątrz najlepiej linkować podstrony, bo Google odbiera podstronę jak oddzielną stronę. I wtedy silne podstrony dają mocny PR na cały blog.

  2. Na PR największy wpływ mają linki przychodzące. Prawdopodobnie ktoś podlinkował Twoją stronę z jakiejś z wysokim PR, dodatkowo katalogi i inne strony także wzmocniły domenę.

    Sam też właśnie tak robię i udaję się z czasem podnieść PR strony. PR jako taki nie ma wpływu na pozycję w SERP’ach (Search Engine Result Page), ale jest niejako wyznacznikiem jej „mocy”. Im wyższy PR tym większa moc strony, która pochodzi z linków przychodzących.

    Taka moc z kolei może być przekazana dalej poprzez linkowanie do stron zewnętrznych 🙂

  3. @Ząbek: ale co ta moc daje w takim razie, jeśli nie pozycję w wynikach wyszukiwania? Poza droższymi wycenami sprzedaży linków, rzecz jasna… 😉

  4. Posiadanie mocy daje możliwość jej dalszego przekazywania innym swoim stronom lub tak jak napisałeś zwiększenie wartości linków wychodzących.

  5. W dzisiejszych czasach PR jest dobrą rzeczą jeżeli myślimy o sprzedaży linków bądź wymianie linków z innymi stronami. Nie ma on ŻADNEGO znaczenia z punktu widzenia pozyskania czytelników czy też pozycjonowania.

    Nie rozumiem także stwierdzenia, że co do wpływu PR na pozycję strony „wielu specjalistów od pozycjonowania nie wie, bo słychać sprzeczne, wykluczające się opinie.”

    Każdy, kto twierdzi, że PR ma wpływ na pozycję strony nie jest specjalistą albo jest „specjalistą” teoretykiem, który trafił na bardzo stare informacje w sieci. Ranking wyszukiwarki nie jest listą stron uszeregowanych od najwyższego do najniższego PR.

    Dziwi mnie też, że zanim ktoś napisze, że PR ma wpływ na pozycję, nie wklepie w GOOGLE dowolnej frazy i nie sprawdzi, że często strony z PR 0 wyprzedzają te z PR 5 i więcej. Jakiż to ma więc wpływ na pozycjonowanie?

    Fajnie jest mieć duży PR (ambicjonalnie) i autorowi gratuluję, ale prowadząc blog zamiast skupiać się na codziennym sprawdzaniu PR lepiej skupić się na poszukiwaniu najmniej atrakcyjnych tekstów na blogu i poprawieniu ich.

  6. co za bzdury, link z wysokim PR ma olbrzymie znaczenie w pozycjonowaniu, wystarczy kilka linkow pr 5 zeby wyprzedzic strony co maja kilka set pr 0. Oczywiscie mam na mysli linki ktore realnie maja wysokie PR, a nie link ktory pochodzi z domeny ktorej glowna strona ma wysoki PR natomiast sam link siedzi na podstronie ktora ma n/a lub PR 0.
    Tez widzialem sporo stron z wysokim PR ktore przegrywaly z tymi co mialy 0 badz n/a. Kwestia polega na tym ze sporo tych stron z wysokimi PR nie sa w ogole zoptymalizowane pod frazy na ktore patrzycie. I podam tu realna sytuacje ( nie zdradze slowa kluczowego bo sam pozycjonuje pod nia moja strone). Jest strona na #1 miejscu ktora ma pr 0 i na #3 jest strona PR5. Strona #1 ma 255 linkow, wiekszosc z dokladnie slowem kluczowym, dokladne slowo kluczowe w domenie, jest dobrze zoptymalizowana on page. Ta strona PR5 (jest to podstrona duzego serwisu) ma 113 linkow (do podstrony), zaden link nie ma dokladnie slowa kluczowego tylko jego czesc, wiekszosc linkow pochodzi z jednej domeny no i kilka linkow PR 4 i PR 3, no i ta podstrona jest w miare zoptymalizowana. #3 miejsce zawdziecza tylko tym silnym linkom.
    Marit mowisz ze PR nie ma znaczenia w pozycjonowaniu, wiec po cholere ten PR istnieje, po co ludzie sprzedaja strony z wysokim PR za duza kase ? PageRank okresla SILE linkow bo chyba nie powiesz mi ze kazdy link jest rowny. Musi byc jakis algorytm ktore okresla moc linkow i jest to algorytm PR. Strony z wysokim PR maja ten przywiliej ze roboty googla czesto siedza na stronie i indeksuja nowe posty w moment, maja 'zaufanie’ googla przez co swietnie wypadaja w SERPach nawet gdy nie sa dobrze zoptymalizowane.

  7. Ja w swoim tekście przytaczam tylko informacje za jednym z pracowników Google (no oni chyba lepiej wiedzą, co pod uwagę bierze ich wyszukiwarka – lepiej niż 'webmasterzy’ próbujący wypozycjonować swoje strony). Wyraźnie stwierdził on, że PR ma znaczenie, ale w połaczeniu z 200 innymi czynnikami, co chyba dość wyraźnie eksplikuję w swoim tekście. I nie oszukujmy się dla przeciętnych użytkowników im wyższy PR, tym większe wrażenie strona robi. Marit, masz rację – nie sprawdzam PR codziennie – nie przesadzaj i nie uważam, że mając wysoki PR mogę spocząć na laurach, bo jest masa innych ważnych rzeczy do zrobienia. W tekście tym, który Krzysiek zgodził się opublikować, jedynie opisuję swoje doświadczenia, dzielę się swoją historią – żadnym ekspertem od SEO (innych akronimów) nie jestem i nie mam ambicji nim zostać. Pozdrawiam!

  8. @noname Łączysz dwie różne rzeczy, w dodatku odpisujesz na coś, czego nie przeczytałeś, a przynajmniej nie przeczytałeś ze zrozumieniem.

    Oczywiście, że lepsze są linki ze stron o wyższym PR i temu nie zaprzeczam. Wręcz przeciwnie, w pierwszym akapicie napisałem, że jeśli mamy zamiar sprzedawać linki to wysoki PR naszego bloga ma znaczenie.

    Nie jest jednak potrzebny wysoki PR naszego bloga aby móc uzyskać wysoką pozycję i bez problemu wyprzedzić strony z PR dużo wyższym.

    Cieszę się, że dostrzegłeś strony, które mimo zerowego PR wyprzedziły te z wysokim PR. Wiele warte są Twoje spostrzeżenia, że możliwe to było, nie dlatego że miały czy nie miały PR ale z zupełnie innych przyczyn. Teraz wystarczy wyciągnąć wnioski. 🙂

    Starasz się zamydlić oczy o złej optymalizacji, etc. No to przypatrzmy się stronom, które zapewne są wszystkie nie tylko dobrze, ale doskonale zoptymalizowane. Fraza „pozycjonowanie”.

    #1 PR 5
    #2 PR 6
    #3 n/a
    #4 PR 3
    #5 PR 0
    #6 PR 4
    #7 PR 6
    #8 PR 0
    #9 PR 5
    #10 PR 4
    #11 PR 0
    #12 PR 0
    #13 PR 2
    #14 PR 4
    #15 PR 3
    #16 PR 5

    Można sobie knuć teorie, których fundamentem jest dawno zarzucony przez Google algorytm oceny stron, tyle, że mają się one nijak do rzeczywistości.

    Link ze strony o wyższym PR przekazuje więcej PR stronie linkowanej sprawiając, że ta staje się „mocniejsza”. Tylko tyle i aż tyle.

  9. Wcale te strony nie sa doskonale zoptymalizowane (np.pierwsze kilka wynikow – brak frazy 'pozycjonowanie’ w adresie) ale to jest akurat malo wazne w tym przypadku, bo tu jest masowe spamowanie i ten kto ma lepsze zaplecze, zabawki i inne zasoby ten wygrywa. Zeby wiedziec dlaczego strona a jest wyzej od strony b trzeba przeanalizowac wszystkie linki. Te strony maja dziesiatki tysiecy linkow a rzadne narzedzie nie pozwala na analize takiej ilosc.

  10. @noname „Zeby wiedziec dlaczego strona a jest wyzej od strony b trzeba przeanalizowac wszystkie linki.”

    Po co? Czyżbyś już przestał się upierać przy PR?

    Przy okazji, słowo kluczowe w adresie URL nie tylko w tym wypadku ma małe znaczenie (nota bene, tutaj nie ma żadnego) ale małe znaczenie ma w ogóle.

    Wcześniej zadałeś pytanie, na które nie odpowiedziałem. Pytałeś „po co ludzie sprzedaja strony z wysokim PR za duza kase ? ” Na tak postawione pytanie odpowiem Ci przewrotnie… żeby na tym zarobić. 🙂
    Pytanie powinieneś raczej postawić skąd biorą się ludzie, którzy chcą za dużą kasę kupić strony tylko dla samego PR. I tutaj chyba dochodzimy do sedna sprawy – komu tak naprawdę zależy, żeby mit o PR utrzymywać.

  11. #Marit „Pytanie powinieneś raczej postawić skąd biorą się ludzie, którzy chcą za dużą kasę kupić strony tylko dla samego PR.”
    Pozwolę się wtrącić gdyż odpowiedź wydaje mi się oczywista: Ludzie kupujący takie strony wiedzą jak wyciągnąć z nich jeszcze większą kasę lub wolą kupić gotową stronę „z mocą” z której będą linkować do siebie niż tracić czas na zdobywanie PR na własnym zapleczu.

  12. @Marit
    „Po co? Czyżbyś już przestał się upierać przy PR? ” Po to by dowiedziec sie jakie jest IP diversity na danych stronach, jakie sa anchor teksty, sprawdzic ile jest linkow wychodzacych na tych stronach skad pochodza high PR linki itp. I pamietaj ze update PR jest co kilka miesiecy i moze byc tez taki przypadek ze dana strona ma duzo high PR linkow i np tylko PR 2 bo jeszcze nie zalapala sie na update.

    Po co ludzie sprzedaja strony z wysokim PR za spora kase ? Po to aby budowac wlasne zaplecza i z tych high PR zapleczy linkowac wlasne strony. A po co ? Bo takie linki duzo daja.
    Poczytaj sobie temat : niestety nie moge wkleic linka do tematu na pewnym forum na ktorym zostalo udowodnione ze high PR linki bardzo duzo daja jak chcesz poczytac to daj maila.

  13. @noname

    Widzę, że Ty uparcie nie rozróżniasz dwóch kwestii.
    1. PR strony (z której linkujemy)
    2. PR strony (NASZEJ)

    Pisząc pierwszy komentarz odnosiłem się do naszej strony, a właściwie NASZEGO bloga. Jeśli chodzi o PR w zakresie 1 napisałem, że w dzisiejszych czasach PR jest dobrą rzeczą jeżeli myślimy o sprzedaży linków bądź wymianie linków z innymi stronami.

    Jeśli ktoś nie sprzedaje linków, nie zamierza się linkami wymieniać to PR ma znaczenie WYŁĄCZNIE ambicjonalne. Miły dla oka zielony pasek, który dla pozycjonowania NIE MA żadnego znaczenia.

    To czy NASZ BLOG ma PR 0 czy PR 5 nie ma żadnego znaczenia. I błagam, nie udowadniaj mi, że NASZ BLOG z PR 0 jest wyżej od tego z PR 5 bo $argument.

    Oczywiście, że tak jest i właśnie to cały czas tutaj piszę. Nie bezsensowną walką o wydłużanie zielonego paska zdobywa się wysokie pozycje, ale budując wartościowy serwis, optymalizując go i w sposób przemyślany linkując.

  14. Już widzę te kłótnie pozycjonerów dotyczące roli PageRanku w ocenianiu strony przez algorytm googla 🙂

    Krzyśku czekam na wpis o tym „jak zarobić xxx zł w xxx miesięcy”, bo ten wpis nie jest za bardzo przydatny.

  15. Cieszy mnie fakt, ze większość pozycjonerów i firm pozycjonujących postrzega proces pozycjonowania tak jak to robi Marit.

    Dzięki ich 0/1’kowemu postrzeganiu świata (ma znaczenie / nie ma znaczenia – nic pomiędzy), i braku umiejętności analizy danych wielowymiarowych – pozycjonowanie stron w świecie nieskończenie-wielu kontinuum jest dużo łatwiejsze!

    Dziękuję! 🙂

  16. […] Lis – Od PR=0 do PR=5 w 3 miesiące – to wpis poruszający tematykę znanego nam (uznawanego przez niektórych za bóstwo i […]

  17. Otóż na początku blog założyłem w jednym z serwisów blogowych.

    i wszystko jasne 🙂

  18. @shpyo

    To faktycznie może być powód, ponieważ ja sam miałem kiedyś bloga na blox.pl, który po 3 miechach pisania miał PR=4. Przyznaję, że linkowałem go z katalogów, ale były to śladowe ilości.

    Serwisy blogowe takie jak blox.pl same z siebie mają sporą moc, którą rozdzielają pomiędzy pojedyncze blogi. Jesli ktoś nie wierzy wystarczy sprawdzić!

  19. Niedawno słyszałam, że mają zlikwidować PR

  20. aż nie chce mi sie wieżyć, ale wierzę 🙂

  21. Imponujący wynik. Gratuluje!
    Ja nie przejmuje się za bardzo PR ale fajnie jest mieć duży PR choćby ze względów ambicjonalnych. Tyle że w moim przypadku to ślamazarnie idzie 🙁

  22. Gdyby to było takie łatwe to każdy by miał pr5,

  23. Katalogować strony w dobrych katalogach dbających o oryginalną treść, podać unikalną informacje na temat pozycjonowanego serwisu i PR powinien rosnąć.

  24. PR nie ma żadnego znaczenia.

  25. Pr ma znaczenia w kilku przypadkach. Nie ma on wpływu na miejsce w google ale gdy chcesz sie np dodać do nie których katalogów musisz mieć ustalony pr np większy niż 0. Ewentualnie gdy korzystasz z SWL

  26. Należy pilnować podstaw SEO, linkowania i oczywiście udzielania się tu i ówdzie. Pozycjonowanie to mozolny proces. Ci, którzy myślą, że w ciągu tygodnia osiągną dobre pozycje – grubo się mylą.

  27. Podstawa to optymalizacja.

Pozostaw komentarz

Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.

XHTML - możesz użyć tagów:<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Jak zarabiam?

Na moich blogach i witrynach zarabiam między innymi sposobami podanymi poniżej.