04
10
10

Nie masz pomysłu na bloga?

Już kiedyś tu na blogu opublikowałem całkiem fajną listę tematów na zarabiającego bloga. Dziś też będzie porada dla ludzi, którzy chcieliby się zająć na poważnie blogowaniem, ale wciąż nie mają dobrego pomysłu na to, o czym chcą pisać.

Otóż dziś poradzę Ci, abyś zaczął (zaczęła) pisać bloga prywatnego.

Uważni czytelnicy z pewnością w tym momencie chcieliby mi przypomnieć, że zawsze odradzałem pisanie prywatnego bloga. I mieliby rację. Z całą odpowiedzialnością muszę bowiem po raz kolejny napisać, że jeśli chodzi o zarabianie czy zbieranie czytelników, blog prywatny jest najgorszym z możliwych.

No to po co w ogóle się za to brać?

Ano choćby po to, by poeksperymentować i uczyć się. Blogowanie jest chyba najłatwiejszym sposobem na publikację treści w internecie, ale wciąż przydają się następujące umiejętności:

  • pisanie ciekawych, unikalnych tekstów, które będą przydatne dla czytelników,
  • pisanie zgodne z zasadami języka polskiego, ale także wszelkimi zasadami pisania dobrych (przyjemnych w czytaniu) tekstów,
  • dokonywanie drobnych poprawek w szablonie, np. zamiany struktury nagłówków <Hx>, które w większości szablonów np. dla WordPressa są spieprzone,
  • instalowanie wtyczek, dokonywanie aktualizacji skryptu blogowego,
  • instalowanie dodatkowych usług w rodzaju FeedBurnera,
  • pozycjonowanie, wyszukiwanie katalogów do wstawienia naszego linka, pisanie artykułów do katalogów presell.

Blogowanie warto zacząć od razu, więc jeśli nie masz pomysłu na temat, o którym chcesz pisać, zacznij pisać bloga prywatnego.

Z całą pewnością na tym blogu dużych pieniędzy nie zarobisz a bardzo prawdopodobne jest, że nie zarobisz na nim nic. Trudno będzie Ci pozyskiwać czytelników wśród ludzi, którzy Cię nie znają. Pozyskiwanie stałych czytelników będzie niemal niemożliwe. Chyba, że jesteś atrakcyjną dziewczyną i na blogu umieścisz masę swoich zdjęć. Wtedy masz szansę na to, że wielu chłopaków będzie subskrybować kanał RSS Twojego bloga.

Ale nawet jeśli nie zarobisz na blogu, to zawsze będzie on stanowić niezły punkt wyjścia do reszty Twojego blogowego biznesu. Po jakimś czasie ten blog będzie się pojawiać w wynikach wyszukiwania, jakiśtam Page Rank dostanie. Będziesz więc mógł umieścić na nim linka do swojego tematycznego bloga, co przyspieszy jego zaindeksowanie.

Zresztą pisanie o różnych rzeczach powinno pomóc Ci w wybraniu tej jednej tematyki, którą będziesz chciał opisywać na swoim blogu. Być może lepiej niż o sklejaniu plastikowych modeli w skali 1:72 będzie Ci szło pisanie o kinie albo literaturze? Ja się już nie raz przekonałem, że pisanie o czymś, co mnie nie ciekawi, jest żmudne i totalnie demotywujące… A przecież artykuły, które napiszesz na tego bloga, zawsze możesz wykorzystać na innym, tym tematycznym właśnie. Ja tak zrobiłem. Z mojego pierwszego prywatnego bloga wpisy o kupowaniu VW T3 przeniosłem później do bloga poświęconego temu samochodowi. 🙂

Podsumowując:

  • jeśli chcesz zarobić pieniądze, blog prywatny to nie jest dobry pomysł,
  • jeśli chcesz zacząć blogowanie od razu, poznać ludzi, zdobyć nowe doświadczenia i później wykorzystać te doświadczenia do zarabiania pieniędzy na blogach, blog prywatny będzie równie dobry, jak każdy inny. 🙂

Dopisane później: jak słusznie zauważył ympl w komentarzu, wpis jest zainspirowany artykułem na blogu Darrena Rowse. 🙂

Autor:Krzysztof Lis |
Wpisy powiązane tematycznie:

37 komentarzy do artykułu “Nie masz pomysłu na bloga?”

  1. Nigdy nie patrzyłem na to w ten sposób ale trudno się z tym nei zgodzić. Mój prywatny blog powstał już po tematycznym na którym tak naprawdę wszystkiego dopiero się uczyłem. Gdybym zaczął odwrotnie prawdopodobnie uniknąłbym wielu głupich błędów.

  2. Hmm, czyżby „inspiracja” wpisem z ProBloggera? 😉

  3. Coś w tym jest … dzięki takiemu swoistemu szkoleniu możemy się dużo dowiedzieć, co może się kiedyś przydać:)

  4. „Chyba, że jesteś atrakcyjną dziewczyną i na blogu umieścisz masę swoich zdjęć.”
    Bez przesady, znam multum prywatnych blogów ze sporą liczbą stałych czytelników, którzy wcześniej autorów nie znali.

    Pamiętaj, że ludzie uwielbiają czytać historie innych – szczególnie kobiety. I takie blogi niejednokrotnie mają większą liczbę czytelników niż tematyczne.

  5. @ympl: dokładnie tak, tylko w pośpiechu zapomniałem dołożyć linka. Dzięki za zwrócenie uwagi!

    @matipl: pewnie te blogi pisane są przez ciekawych ludzi. Ja się na tym nie znam, takich blogów nie śledzę, więc nie wiem, jak te mechanizmy działają…

  6. […] przegiął pałkę. O ile zazwyczaj zachęca on do pisania na jeden konkretny temat, tak teraz stwierdził nagle, że najlepszą metodą na to, aby zacząć blogować jest zrobienie bloga prywatne…. Krzysiek! Nic z tych rzeczy! Aby właśnie poprowadzić bloga prywatnego, trzeba mieć wyrobione […]

  7. Faktycznie, pisanie bloga wcale nie jest trudne jeśli kiedykolwiek już taki prowadziłeś. Najgorsze jednak są poczatki bo wtedy dokładnie nie wiadaomo o czym pisać, no nie ma sie własnego stylu. Dzięki za pomysły, aż 50 🙂 Pozdrawiam

  8. Prywatnego bloga pisałam kilka pat temu (przez prawie trzy lata). Jeszcze na blog.pl. Z niego wykluł się później blog tematyczny. I te blogi miały najlepszy kontakt z czytelnikiem – dużo czytelniczek, dużo komentarzy. A z niektórymi z nich internetowo „koleguję” się do dziś, choć tamtego bloga już dawno nie ma – bo w pewnym momencie przestało mi się chcieć go pisać.

  9. Hmm ja pomysł na bloga mam, nawet czas też by się znalazł na pisanie wpisów.
    Do tej pory nie miałem do czynienia z tą formą publikowania więc nie wiem czy dam rade.
    Ale wiadomo jak nie spróbuje to się nie przekonam 🙂

  10. Mój blog jest prywatny, pomimo tego, że prowadzę go w taki, a nie innym stylu. ;]

  11. Prywatny blog nie jest zly. Jak zalozylam tematyczny po 4 latach prowadzenia prywatnego, to mialam zaindeksowane nowe posty blyskawicznie i juz po paru dniach mialam bardzo duzo odwiedzin. Na prywatnym dalam link do glownej strony tematycznego oraz dodalam liste ciekawych artykulow z tematycznego.

    Czytam tylko jednego prywatnego bloga, na ktorym rzadko ukazuja sie nowe wpisy, ale mysle, ze ma on bardzo duzo czytelnikow.

  12. Witam,
    mam pytanie trochę nawiązujące do tematu:)
    co polecacie jeden blog o technologiach i zawierać tam wpisy o programowaniu, systemach operacyjnych i rozwiązaniach blogowych + wpisy o zarabianiu na blogach itp czy dla każdej tematyki osobny blog i wpisy 4 razy rzadziej?

  13. @Łukasz Jeżeli wiesz, że dasz radę aktualizować je wszystkie to nie ma się nad czym zastanawiać i robić kilka blogów .Z drugiej strony lepszy jeden a porządny blog niż kilka marnych z wpisami pojawiającymi się raz na rok…

  14. Hmmm teoretycznie rzecz biorąc aktualizował bym je nie rzadziej niż 1-2 razy w tygodniu, ale w kwestii zarabiania bo o to chodzi lepiej aktualizować codziennie jednego bloga czy tak jak wyżej napisałem raz na tydzień 4-5 blogów?

  15. Krzysztofie. już któryś raz na blogu uparcie powtarzasz, że na blogu prywatnym nie da się zarobić i w ogóle są one do niczego. Powiedz szczerze, to Twoje doświadczenia czy tylko powtarzasz to co gdzie indziej piszą inni?

    Być może inaczej rozumiemy czym jest prywatny blog, dla mnie takim jest każdy, który ma osobisty charakter i autor dzieli się na nim własnymi opiniami, doświadczeniami, wiedzą. Takim prywatnym blogiem jest dla mnie także i ten, na którym mam zaszczyt zostawiać swój komentarz.

    Osobną sprawą jest kwestia poruszanych na blogu tematów. Jeżeli to totalna sieczka, to rzeczywiście – małe szanse na sukces. Jeśli autor skupia się na jednym wątku głównym, bądź nawet kilku, ale tylko jako wsparcie dla tego głównego to nie widzę różnicy pomiędzy blogiem prywatnym, komercyjnym czy jakimkolwiek innym. Szanse na sukces mają takie same, wydaje mi się nawet, że te „prywatne” mają szanse większe.

    Być może pisząc o blogu prywatnym masz na myśli bloga, na którym autor opisuje swoje codzienne życie. Zdziwiłbyś się ile można zarobić na tak rozumianym prywatnym blogu. Moja siostra od lat prowadzi takiego bloga. Opisuje swoje rodzinne życie. Małżeństwo, wychowanie i zdrowie dziecka i takie tam inne „domowe” sprawy. Początkowo był to blog na Onecie, który założyła raczej tylko po to by pochwalić się przed światem swoją pociechą. Później znalazły się na nim codzienne problemy i to jak sobie z nimi radzi.
    Za moją namową około 2 lata temu przeniosła go na własny serwer i umieściła reklamy AdSense. Co do zarobków, nie jeden mógłby pozazdrościć.

    Już nie tak imponujące, ale także nie małe zarobki uzyskuje kilku moich znajomych na właśnie takich prywatnych blogach. Wśród nich mógłbym wymienić blog znajomego, który opisuje swoje wycieczki rowerowe, blog z przepisami kulinarnymi, blog o „nieszczęśliwej” miłości.

    Podsumowując, zarobić można, i nie jest pytaniem CZY, ale JAK.

  16. @Marit: tak, to z całą pewnością jest kwestia różnego definiowania pojęcia „blog prywatny”. Dla mnie „blog prywatny” to „blog osobisty, o własnym życiu” a nie „blog tematyczny z subiektywnym punktem widzenia autora, jego przemyśleniami i doświadczeniami”. Subiektywny punkt widzenia i pisanie o własnych doświadczeniach i przemyśleniach to definicja bloga samego w sobie.

    Blog tematyczny, który w całości poświęcony jest wyłącznie jednej tematyce, nie jest blogiem osobistym. Nie dzielę się tu szczegółami z mojego życia, chyba że dotyczą one niszy, którą opisuję.

    Zawsze będę twierdził, że na blogu prywatnym (osobistym) nie da się zarobić, z kilku przyczyn. Po pierwsze, tak wskazują moje własne doświadczenia. Po drugie, podobnie uważają mądrzejsi i bardziej doświadczeni ode mnie. Po trzecie, jestem w stanie uwierzyć w sukces kogoś, kto pisze takiego bloga, jednakże z całą pewnością nie jest normą, że każdy autor bloga osobistego ma na tyle ciekawe życie lub po prostu na tyle ciekawie pisze, by stał się popularny i mógł zarobić pieniądze. Jeśli znasz receptę, JAK to robić, podziel się z nią, choćby na łamach swojego bloga. 🙂

    Napisz, ile wynoszą te zarobki Twojej siostry z AdSense i ile ma na swoim blogu czytelników w miesiącu. Będziemy mogli ocenić skalę tego sukcesu i porównać go z jakimiś blogami tematycznymi.

  17. @Marit: blog opisujący wycieczki rowerowe, czy przepisy kulinarne – to nie są już prywatne blogi z definicji.

    Moim zdaniem na blogu opisującym własne życie da się zarobić, ale musi on daleko wykraczać poza opisy w stylu co dziś się jadło, czy kto z kim się pokłócił w pracy.
    Jeżeli zacznie się, tak jak pisze Krzysiek, subiektywnie oceniać sytuacje, które spotyka się na swojej drodze – to jest większa szansa, że ktoś nas dostrzeże.

    Dlatego uważam, że jeżeli będzie się pisało o korkach w mieście, o sytuacji w pobliskiej przychodni, o swoim nowym samochodzie czy zupie, którą się dziś ugotowało – i jednocześnie DA SIĘ czytelnikowi to czego może szukać – czyli: jak takie korki ominąć, jak uniknąć kolejek w przychodni, co się psuje w takim samochodzie i jak to naprawić czy jak ugotować swoją ulubioną zupę i jak doprawić by była najlepsza na świecie – to blog może odnieść sukces. Może – nie musi. Ale szanse będą większe.

  18. @Krzysztof – skoro według Ciebie powiedz jaka jest róznica pomiędzy blogiem, na którym autor pisze ile i w jaki sposób zarobił pieniądze od tego na którym autor opisuje na ilu randkach był i w jaki sposób można je spędzić w sposób ekscytujący i niezapomniany? Dla mnie tylko jedna: ich grupa docelowa.

    Będę upierał się, że nie trzeba mieć super ciekawego życia i być super ciekawą osobą, żeby na blogu osobistym zarobić. Nie to jest istotne, ale to czy mogą być dla czytelnika wartościowe i pomocne. A to nie jest problemem uzyskać także pisząc o własnym życiu i własnych doświadczeniach.

    Stwierdziłeś także, że takiego bloga nikt nie zechce czytać. Przeglądałeś kiedyś najpopularniejsze blogi na WordPressie? Zdziwić się można jakie blogi budzą ciekawość i zainteresowanie, pozostaje teraz tylko znaleźć produkt, który czytelnicy tego czy innego bloga chcą kupować.

    Z jednym w 100% masz rację, są osoby, które nie potrafią pisać ciekawie. No cóż, nie każdy może zostać pianistą, nie każdy może zostać malarzem i nie każdy może zostać blogerem.

    PS. Co do bloga siostry, wierzę, że zrozumiesz, nie mogę podać informacji o które prosisz Może tylko dodam, że chociaż jest to blog osobisty, jest to też blog tematyczny. 😉

  19. @Marit: blog o pieniądzach o blogu o randkach różni temat, nawet niekoniecznie grupa docelowa. Oba to blogi tematyczne, a nie prywatne.

    Pisząc, że bloga prywatnego nikt nie zechce czytać, jestem głęboko przekonany o słuszności moich słów. I nie przeczy temu w żaden sposób fakt, że najpopularniejszym blogerem w Polsce jest kominek, który pisze bloga osobistego, a nie tematycznego. Statystycznie szanse na to, że autor bloga o życiu będzie miał dostatecznie dużo czytelników, by zarobić jakieś porządniejsze pieniądze, są zbyt małe, bym mógł uczciwie napisać zdanie „na blogu prywatnym można zarobić”. Mogę co najwyżej napisać, to „na blogu prywatnym zarobić mogą jedynie nieliczni”.

    Pisząc bloga prywatnego, nie tematycznego, bloga „o wszystkim i o niczym” rzeczywiście możemy pomóc czytelnikom. Mamy spore szanse na pojawienie się w wynikach wyszukiwania na jakieś konkretne zapytanie. Ale nie mamy szans na zbudowanie trwałej relacji z czytelnikiem opartej na podobnych zainteresowaniach. Zarabianie na blogu niestety tego wymaga, bo zarabianie to znacznie więcej, niż tylko pokazywanie „reklamy produktu, który czytelnicy bloga chcą kupować”. Pomijam już fakt, że w przypadku blogów wielotematycznych trudno jest mówić o konkretnych zainteresowaniach czytelników i trudno jest mówić, że coś konkretnego mogliby chcieć kupić. I dlatego reklama na blogach wielotematycznych (o niczym konkretnym) jest naprawdę mało warta, podobnie jak mniej warta jest reklama w portalu niż reklama w serwisie branżowym.

  20. Ten wpis na prawdę mnie zaskoczył.

    Po pierwsze – nie warto prowadzić bloga osobistego „po to żeby nauczyć się paru sztuczek”, ponieważ i tak zaglądnie na niego parę osób, więc nie będzie niczego do poprawy.

    Po drugie nie nauczę się podstaw pozycjonowania/marketingu, bo niby co miałbym promować? Wpis o tym jak bardzo smakuje mi zupa buraczkowa?

    Po trzecie nie będę potrafił poradzić sobie z dużą ilością czytelników, nie będę wiedział jak ich przyciągnąć na bloga i jak sprawić, żeby pozostali na nim, ponieważ na blogu osobistym nie będzie masy ludzi.

    Po czwarte nic na nim nie zarobię.

    I czy nie lepiej po prostu założyć bloga o czymś co nas interesuje? Np. o sporcie czy muzyce? Przecież to na to samo wyjdzie, a i tak nauczymy się dużo więcej!

  21. @Grajek: ale wiesz, że rada dotycząca założenia bloga prywatnego skierowana jest do osób, które nie wiedzą, o czym mogłyby pisać bloga? Jeśli mają już ten pomysł, moja rada niestety w niczym im nie pomoże…

  22. Ostatnio zastanawiam się czy nie lepsze jest kręcenie filmików na youtube i tam tworzenie tzw vblogów, staje się to bardzo popularne i oglądanie bywa bynajmniej dla mnie przyjemniejsze niż czytanie. Po za tym przez taki duży portal można dotrzeć do szerszej grupy ludzi. Ale tak piszę to na marginesie, oczywiście nie uważam że nie powinno się pisać bloga tradycyjnego 🙂

  23. @Piotrek: videoblogi to z całą pewnością temat zasługujący na osobny wpis, nie chciałbym teraz zaczynać osobnego wątku w komentarzach. 🙂 Wytrzymaj kilka dni. 😉

  24. Nie masz pomysłu na bloga? Weź się za szydełkowanie, bo jeśli będziesz sztucznie wyszukiwał tematów, nic z tego nie wyjdzie. Takie jest moje zdanie.

  25. @Krzysztof – we wpisie napisałeś słowa „(…)więc jeśli nie masz pomysłu na temat, o którym chcesz pisać, zacznij pisać bloga prywatnego” a dalej w komentarzu powtórzyłeś „blog o pieniądzach o blogu o randkach różni temat. (…) Oba to blogi tematyczne, a nie prywatne.” Czy dla Ciebie blog tematyczny nie może być bogiem osobistym? Albo inaczej, czy blog osobisty nie może być blogiem tematycznym?
    Czy uważasz, że pisząc o WŁSANYM życiu, ale wybierając do wpisów tylko niektóre zdarzenia, poświęcone jednej tematyce, blog osobisty traci taki charakter i „zamienia się” w blog tematyczny?

    Dla mnie dziewczyna chora na nowotwora, która na blogu opisuje wyłącznie jej walkę z chorobą jest blogiem osobistym i (także) tematycznym. Dla mnie blog chłopaka, który 20h/dobę spędza w garażu, a pozostałe 4h na jego pisanie jest blogiem tematycznym i (także) osobistym.

    Pewnie nie tylko ja się z Tobą nie zgodzę, że oba te pojęcia (osobisty, tematyczny) wzajemnie się nie wykluczają. Jeśli zaś dla Ciebie blogiem osobistym jest blog na którym autor pisze o której wstał i, że zaraz potem poszedł wyrzucić śmieci, a po śniadaniu pobiegł kupić super grę, a wcześniej spotkał starego kumpla i poszedł z nim na piwo, a na wieczór umówił się z super dziewczyną (następnego dnia napisze, że się jednak nie pojawiła) to sorry, ale z prowadzenia takiego bloga nikt niczego się nie nauczy. Bo niby czego? Jak obsługiwać WordPress’a?

    BTW. We wpisie napisałeś „(…) Ano choćby po to, by poeksperymentować i uczyć się. Blogowanie jest chyba najłatwiejszym sposobem na publikację treści w internecie, ale wciąż przydają się następujące umiejętności: (…)”. Sama lista tych umiejętności to niemalże klika pomysłów na tematycznego bloga. 😀

    A tak poważnie, mógłbyś rozwinąć i wyjaśnić co masz na myśli mówiąc o blogu osobistym? Jestem ciekaw jak Ty rozumiesz takie blogi.

  26. @Marit: jak już pisałem, blog z definicji jest osobisty. Z definicji blog odzwierciedla własny punkt widzenia autora, jego przemyślenia, jego doświadczenia, jest subiektywny. Nie wyobrażam sobie bloga, który nie jest osobisty — wtedy nie jest to blog a tylko „serwis tematyczny na blogowym oprogramowaniu”. Jeśli nie zgadzasz się z tą definicją bloga, to tak naprawdę nigdy się nie dogadamy.

    Uporządkujmy pojęcia:
    * blog prywatny = blog o własnym prywatnym życiu, bez ukierunkowania na konkretną tematykę (np. tylko o randkach czy szerzej o relacjach z kobietami, tylko o komunikacji miejskiej, tylko o siedzeniu w garażu),
    * blog tematyczny = blog ukierunkowany na konkretną tematykę, co wcale nie oznacza, że pozbawiony informacji o własnych doświadczeniach, odczuciach, pomysłach, bo takiego osobistego podejścia wymaga definicja pojęcia „blog”,
    * osobisty = uwzględniający punkt widzenia danej osoby, zapis jej doświadczeń, itd.

    Nie każdy blog osobisty musi być prywatny. Jeśli blog nie jest osobisty, to nie jest blogiem.

    Z prowadzenia bloga „wielotematycznego” o własnym życiu (czyli bloga prywatnego), można się nauczyć całej masy rzeczy:
    * jak obsługiwać WordPressa,
    * jak dokonywać poprawek w szablonie,
    * jak instalować nowe wtyczki,
    * jak poprawnie linkować do wpisów,
    * jak działają trackbacki i jak z nich korzystać,
    * jak korzystać z narzędzi dostarczanych przez serwisy społecznościowe,
    * jak dobrze pisać teksty,
    * skąd brać pomysły na wpisy,
    i tak dalej i tak dalej.

    Granice między blogiem prywatnym a tematycznym są oczywiście płynne. Czy blogiem tematycznym będzie taki, na którym tylko 50% wpisów będzie dotyczyć jednego, danego tematu? Czy blogiem prywatnym będzie ten, na którym dominują dwie tematyki, łącznie zajmując 80% wpisów?

  27. @Krzysztof No właśnie, te „%”. Ilu tematom należy poświęcić blog, aby nie był tematyczny? Na ile te tematy muszą być od siebie odległe, by „nie wpaść” w tematykę bardziej ogólną?

    Sorry, pozostanę przy swoim poglądzie, że pisanie o swoich prywatnych sprawach, choćby dotyczyły jednego tematu, to blog prywatny i niech będzie, że to moja osobista opinia. 😉

  28. A ja się całkowicie z Krzysztofem zgodzę, to jest swojego rodzaju piaskownica. Tak samo jak prowadzenie działalności nie w formie działalności tylko np. umów cywilnoprawnych. Nauka systematyczności, wprowadzanie wszystkiego w odpowiednie tabelki, zyski, koszta etc. Bawisz się w piaskownicy, żeby później przerzucić się na głęboką wodę. Lepiej stracić kilkadziesiąt zł na domowym blogu niż kilka k na poważne przedsięwzięcie nie mając żadnej wiedzy. Ja sam lobie wiele rzeczy które w efekcie nie dają mi dużych profitów ale bardzo cenną wiedzę praktyczna.

  29. Blog prywatny? Jestem jeszcze za mało sławny. Ale może kiedyś ;). Wpis jak zawsze porządny. Pozdro Krzysiu.

  30. Trudno się przekopać przez te wszystkie komentarze, ale jest jedna racja. Zacznij od osobistego bloga, dodawaj tam rzeczy które Cie interesują albo którymi się właśnie zajmujesz i obserwuj. Ja zacząłem od bloga tematycznego i szczerze to na początku nie wiedziałem co z nim robić ;| dopiero po „chwili” ogarnąłem to wszystko i bardzo powoli ale jest coraz lepiej

  31. Witam Panie Krzysztofie.

    Od jakiegoś czasu czytam Pana blog i obserwuję to co dzieję się na polskiej scenie blogowej. Moim zdaniem to właśnie prowadzenie blogów prywatnych ma przyszłość. Ludzie chcą poznawć historię innych i brać udział w ich życiu. Sam odwiedzam kilka prywatnych blogów i nie są to strony moich znajomych. Ale pytanie podstawowe. Czy na powadzeniu bloga prywatnego da się zarobić? Niekoniecznie, ponieważ duża ilość odwiedzających nie zawszę przekłada się na wysokie zarobki. Blogi tematyczne na tym polu mają łatwiej, ponieważ ludzie kierowani są na nie zwykle przez hasła wpisane w wyszukiwarkę, szukają konkretnej odpowiedzi na swoje pytanie, a na blogach tematycznych bombardowani są reklamami stricte zwiazanymi z tym czego szukają.

    Jeżeli mógłbym coś zaproponować, to chciałbym żeby w następnym wpisie opisał Pan metody zarabiania na prywatnym blogu, tzn. jakich reklam używać poza adsensem oczywiście. Raczej głupotą byłoby zamieszcznanie na blogu prywatnym reklam sieci affiliacyjnych. A może to właśnie jest sposób?

  32. @komoor: ludzie chcą poznawać historie innych i czynnie uczestniczyć w ich życiu, jeśli sami nie mają ciekawego życia. Wiem, to brzmi brutalnie, ale to co napiszę teraz, zabrzmi jest bardziej brutalnie i bezczelnie. Ten syndrom, który opisujesz, dotyczy głównie kobiet siedzących w domu i wychowujących dzieci / zajmujących się domem. W ich życiu nic ciekawego się nie dzieje, więc oglądają brazylijskie tasiemce i czytają prasę brukową i „kobiecą”.

    Zwróć uwagę, że te tasiemce i brukowce łączy jedno. Zawierają całą masę opisów zdarzeń, które normalnemu człowiekowi przydarzać się będą rzadko. Zdrady, romanse, wypadki, choroby, interesy życia i tak dalej, trafiają się każdemu z nas, ale nieczęsto. Aby więc móc pisać własnego bloga, równie ciekawego jak brazylijskie seriale, musimy mieć życie równie ciekawe, jak bohaterowie tamtych seriali. Jakie są na to szanse? Nieduże.

    Nie bardzo jestem w stanie opisać metody zarabiania na prywatnym blogu, bo sam na swoim prywatnym blogu nie zarabiam, a nie chcę pisać o czymś, o czym tylko przeczytałem gdzieś w sieci…

  33. @Krzysztof – chyba się obrażę za ” Ten syndrom, który opisujesz, dotyczy głównie kobiet siedzących w domu i wychowujących dzieci / zajmujących się domem. W ich życiu nic ciekawego się nie dzieje, więc oglądają brazylijskie tasiemce i czytają prasę brukową i “kobiecą”.” Zdecydowanie należę do grupy kobiet, które siedzą w domu i wychowują dzieci. Ale jakbym chciała coś obejrzeć lub przeczytać, to raczej nic z wyżej wymienionych. Z czystych nudów piszę blogi, zarabiam w pp i gram na giełdzie – oraz realizuję się w trójkącie Kinder, Kuche und Kirche (;p powiedzmy).

    Do oglądania tasiemców i czytania gazet i/lub czasopism „obrazkowych” potrzebna jest specyficzna kondycja umysłowa polegająca na niechęci do przyswajania słowa pisanego. Są tacy, którzy lubią gryźć i żuć, są inni, którzy potrzebują przetrawionej papki -tasiemca o bogatych i sławnych, gazety z przepisami i Harleqiuna (babki), serialu o silnych, groźnych i z jajami, „Faktu”, „SE” czy „Angory” (faceci). To jest akurat niezależne od płci.

  34. @Ola: nie ma się o co obrażać. 🙂 Nie twierdzę, że ten syndrom dotyka wszystkie kobiety. Z moich doświadczeń wynika, że o cudzym życiu najbardziej lubią poczytać (ale i poplotkować! to ten sam mechanizm!) ludzie, którzy nie mają własnego ciekawego życia — i często są to niepracujące zawodowo kobiety.

  35. To ja może podpiszę się pod tym wątkiem. Głównie z tego powodu, że sam przeszedłem właśnie taką drogą od bloga osobistego do tematycznego. Dawno, dawno temu założyłem sobie osobistego bloga na bloxie, traktowanego z jednej strony jako zapełnienie nudy, z drugiej sprawdzenie o co chodzi w tych blogach i czy warto poświęcić im więcej uwagi. Pierwszy rok mojego blogowania to było właśnie baardzo osobiste blogowanie i muszę napisać, że można się z niego bardzo wiele nauczyć. Po pierwsze dowiemy się o wszystkich tych technicznych sprawach związanych ze zmianami skórki, częstotliwości i jakości zamieszczanych notek. Generalnie z czym to się je… i jest to wiedza, którą warto zdobyć samemu doświadczeniem, choćby z tego powodu, aby wyrobić sobie własne zwyczaje i preferencje blogowania. To pierwszy poważny plus bloga osobistego. Blog osobisty nie musi być profesjonalnie robiony, więc wiele błędów, które może odstraszyć potencjalnych czytelników, w tym wypadku zostaną nam odpuszczone.

    Uważam, że bardzo ważną kwestią jest tutaj specyficzna relacja pomiędzy czytelnikami i autorem takiego bloga. Przy nim łatwiej poznać zwyczaje czytelników, sposoby na ich pozyskiwanie (i utrzymanie). W moim przypadku taka silna społeczność dookoła bloga osobistego zaowocowała tym, że kiedy założyłem bloga tematycznego automatycznie przekierowałem ruch na nowego bloga, dzięki czemu moje pierwsze wpisy miały już kilkunastu aktywnych, komentujących czytelników./ Fakt, że większość z nich po kilku miesiącach się znudziła, bo też czytelników mojego osobistego bloga niekoniecznie interesowało co mam do powiedzenia na temat Teksańskiej masakry piłą mechaniczną, czy Egzorcysty, ale na samym początku ten bonus działał bardzo motywująco.

    Więc podsumowując, plusem prowadzenia bloga osobistego jest poznanie blogowania od kuchni i zapoznanie się z zasadami działającymi wśród czytelników blogów i innych blogerów, co jest wiedzą bardzo przydatną.

    Jeżeli zaś chodzi o fakt, że na blogach osobistych nie można zarobić… to cóż.,.. jak ja zaczynałem blogować, to zarabianie na blogach do była czysta fantastyka, więc nie jestem pewien, czy samo zarabianie zawsze musi być sednem blogowania, a nie ewentualnym, (bardzo miłym) dodatkiem. chodzi mi o to, że – w mojej opinii – dobry bloger to taki, który będzie pisał swojego bloga bez względu na to, czy na nim zarabia, czy nie. W imię swojej pasji i motywacji. (Wiem, brzmi jak kicz) Dla samego siebie. Myślę, że to jest najlepsza metoda na satysfakcję z blogowania. Wiem, że to nieco prowokacyjne pisać coś takiego na blogu o zarabianiu na blogach, ale w tym kotle wyszukiwania nisz i dobrych komercyjnie tematów, chciałby zwrócić uwagę, że na siłę nic się nie osiągnie. Potrzebna jest pasja. I tylko ona otwiera furtkę do jakiegoś tam, blogowego sukcesu, komercyjnego bądź, nie.

  36. Sorry za ten przydługi i nieco zbyt sentymentalny na końcu komentarz.

    Jeszcze tylko chciałem zlinkować, bo na takie coś ostatnio trafiłem . Mam nadzieję, że niezbyt duży off-topic. Wyniki trochę zaskakujące.

    http://syntetos.pl/Sciezki_internautow_BLOGI.pdf

  37. dobry artykul, polecam 🙂

Pozostaw komentarz

Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.

XHTML - możesz użyć tagów:<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Jak zarabiam?

Na moich blogach i witrynach zarabiam między innymi sposobami podanymi poniżej.