02
05
13
Nie będę płakać po Złotym Programie Partnerskim
Od wczoraj w ZPP prowizje za sprzedaż ebooków miały spaść dwukrotnie. Chodzi oczywiście o książki sprzedawane przez wydawnictwo Złote Myśli, które śmiało można określić mianem jednego z prekursorów rynku e-booków w Polsce. I nie jest to pierwsza zmiana na niekorzyść partnerów.
Sam miałem z ZPP i ZM dość dziwne relacje. Nigdy specjalnie nie zacząłem promować ich produktów, bo kompletnie nie miałem na moich serwisach miejsca na reklamy książek o przedsiębiorczości, rozwoju osobistym, itd. Po prostu to mnie nigdy nie interesowało, a nie zamierzałem tworzyć bloga specjalnie po to, by móc takie publikacje promować.
Z drugiej strony, jeszcze będąc na studiach, wydałem tam przetłumaczoną przez siebie książkę i do dziś ją promuję na jednym z moich blogów. Więc w zasadzie ZM wykorzystuję raczej tylko jako wydawcę dla mojej książki, za której sprzedaż dostaję dość sporą prowizję.
Te zmiany, o których mowa, będą dla ZPP i ZM w mojej ocenie katastrofalne. Jest to skutek podjętej jakiś czas temu decyzji, by skupić się wyłącznie na sprzedaży książek z jednej, dość wąskiej i niespecjalnie atrakcyjnej niszy — rozwoju osobistego, przedsiębiorczości, itd. Już dość dawno temu przestałem śledzić nowości w ZM (maile z powiadomieniami o nowych książkach do promowania w ZPP kasowałem od razu po przyjściu), bo ile można czytać o tym samym? Ile książek na ten sam temat jest w stanie wchłonąć polski rynek? Wychodzi na to, że niewiele.
Ja po ZM płakać nie będę. Po majowym weekendzie usiądę sobie na spokojnie i zastanowię się, czy bardziej opłaci mi się pozostać w ZM z moją książką (przy niższej prowizji i prawdopodobnie niższej sprzedaży z powodu gorszych wyników partnerów) czy wydać ją gdzieś indziej.
14 komentarzy do artykułu “Nie będę płakać po Złotym Programie Partnerskim”
Pozostaw komentarz
Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.
Powiedz mi czemu sprzedajesz ebooka przez ZM? Przecież tracisz tylko pieniądze przez prowizje dla nich i partnerów. Lepiej sobie samemu stworzyć system płatności, z automatyczną wysyłką i 100% leci do Twojej kieszeni (no prawie 100%). Wydaje mi się, że powinieneś się wycofać i to jak najszybciej, a swoje książki wydawać samemu i je promować.
@Denis: książkę sprzedaję przez ZM od ładnych kilku lat, zacząłem jeszcze zanim miałem działalność gospodarczą. Poza tym w momencie, w którym książkę wydałem, nie było jeszcze na rynku tylu rozwiązań, które pozwalają na prowadzenie sprzedaży z automatu.
Jest natomiast jedna rzecz, której automat mi nie zrobi — mianowicie nie obsłuży sprzedaży wersji papierowych, a na tych ludziom często bardzo zależy.
Teraz, gdy ZPP pada, będzie dobry argument, by się nad tym zastanowić.
Daję sobie rękę uciąć że na WordPress zostało już stworzonych dziesiątki wtyczek, które z pewnością pozwolą cały proces sprzedaży zautomatyzować.
@Sylar: sprzedaży produktów niematerialnych — to i owszem. Ale wtyczka nie zapakuje mi papierowej książki w kopertę i nie zaniesie jej na pocztę, tak samo nie zamówi mi partii książek z drukarni, prawda?
Racja, zawsze można by wysyłać kurierem (np. DHL), o ile się orientuje możliwy jest odbiór przesyłki z domu nadawcy, tylko że cena za usługę jest znacznie większa niż na poczcie 😛
Pamiętam, jak kiedyś każdy polecał właśnie ten program partnerski i sobie go chwalił, a od poprzednich zmian zaczyna upadać, o tej zmianie już nawet nie wspominam, bo to całkowicie przekonuje tylko o rezygnacji z tego programu partnerskiego.
Mnie się te zmiany nie podobały w ogóle. Ale dzisiaj przyszedł do mnie mail, że klient kupił poleconego przeze mnie e-booka. Obejrzałem prowizję…
…i dziękuję bardzo. Miewałem bardziej opłacalne kliknięcia w AdSense.
Rynek nie lubi pustki, i zarówno Ty znajdziesz lepsze programy, jak i inni blogerzy. A jednocześnie jeśli ZM zauważy spadek obrotów, to będzie musiało zacząć kombinować…
Pomimo wszystkich zarzutów ZM są wciąż najlepszą platformą do sprzedaży ebooków – poprawcie mnie jeżeli się mylę. Oczywiście zmniejszanie prowizji nie przyniesie nic dobrego. Ludzie zaczną szukać alternatyw i zapewne je znajdą. Ale to dobrze – rynek bez konkurencji to kiepski rynek. Nowi gracze w tej branży mogą znacznie poprawić konkurencyjność a co za tym idzie jakość obsługi.
ja jako osoba totalnie z zewnątrz stwierdzam, że nigdy takiego ebooka nie kupiłem i nie znam osoby, która to robi. zawsze mnie zastanawiało, kto kupuje ebooki
Ja kupuję. Dużo czytam i co jakiś czas jestem zmuszony oddawać ludziom część książek, ponieważ przestaję się mieścić w moim pokoju. Czytnik e-booków sprawił, że mogę posiadać na własność więcej książek bez przeszkód, ponieważ e-booki zajmują bez porównania mniej miejsca niż książki papierowe.
Równocześnie uważam, że wynagradzanie autorów i pracowników wydawnictw za ich pracę jest czymś oczywistym. Korzystam z efektów ich pracy, z wielu godzin poświęconych na zdobycie informacji, umiejętności… Więc wiele spośród posiadanych przeze mnie e-booków to legalne kopie.
W Złotych Myślach od dawna mam na stałe 25% rabatu, zdarzało mi się też dostać od nich książki w prezencie albo je wygrać, albo skorzystać z dodatkowych mega rabatów.
Lubię też e-booki Amazonu, bo dostęp do angielskojęzycznej publikacji akademickiej kosztuje mnie bardzo, bardzo mało i trwa bardzo krótko („książka niedostępna w Polsce” przestaje być problemem), a synchronizacja Amazonu z moim czytnikiem jest naprawdę wygodna. Dzięki Amazonowi mogę bardzo łatwo zdobywać informacje w Polsce niedostępne i być pionierem w ich rozpowszechnianiu, a zatem mieć markę etc.
Zastanawiałem się nad tym programem partnerskim. Jestem Ciekaw ile na tym realnie można zarobić.
Podpisuję się pod komentarzem Marcina. Może ktoś z zarabiających z ZM się wypowie (oprócz kilku pierwszych najlepszych partnerów z listy)?
Swego czasu zarejestrowałem i wciąż odnawiam domenę, która dobrze pasuje dla sklepu z e-bookami. Nie mam pojęcia jak ja wykorzystać oprócz tego, by stworzyć partnerski sklep ZM ale teraz to już chyba nie ma sensu.
Karol: ile można zarobić w ZM? Kiedyś zarabiałem do 2000 zł na miesiąc, teraz to kilkadziesiąt złotych.. Dlaczego? Bo
1) prowizje są niższe
2) nie promuję ich z tego powodu
3) nie wydają prawie żadnych nowości
Według rakingu dziś pierwszy partner ma 251,42 zł zarobione w 7 dni, a dziesiąty partner w kolejności ma 24,10 zł. 15. partner ma 10,63 zł, czyli w tym tygodniu powyżej około 10.60 zł zarobiło około 15 osób. Sam sobie teraz odpowiedz czy się to opłaca.
Też mi się nie podobało to co zrobili z prowizjami:http://fioletowypartner.bogactwo.com/program-partnerski/obizenie-prowizji-w-zlotych-myslach/