23
04
10

Moja polityka social media

Zmiany, zmiany, zmiany. Tu na blogu też. Dziś kilka słów wyjaśnienia, co tu pozmieniałem, i po co. I dlaczego.

Jak być może kiedyś zauważyliście, promowałem tu na blogu swój panel Google Readera. Polecałem tam przejrzane przez siebie wpisy z blogów o zarabianiu w internecie, SEO, programach partnerskich, i tak dalej. Nie wiem, czy dla kogokolwiek z Was było to użyteczne, więc wywaliłem.

Przez jakiś czas później zamiast panelu Google Readera, wstawiłem tu wklejkę z Flakera, która zaciągała nie tylko wpisy z GR, ale także moje statusy z Blipa. Od dłuższego czasu jestem obecny na Blipie i tam publikuję między innymi informacje o tym, co ciekawego udało mi się znaleźć w internecie. Ale też statusy na temat pogody, tłoku w pociągach, i innych bzdur, które większości z czytelników mogą nie interesować.

Zdecydowałem się to wszystko uporządkować i zaprzyjaźnić się z nowym (dla mnie) serwisem społecznościowym, jakim jest Facebook.

Do zmian zainspirował mnie artykuł o budowaniu drabiny w serwisach społecznościowych, który przeczytałem ostatnio. W sumie dziwi mnie, że autor pisze o drabinie, skoro grafika przedstawia nie drabinę ani nawet piramidę, tylko lejek. Koncepcję lejka przyswoiłem sobie ostatnio na jednym z bardzo ciekawych internetowych szkoleń, w którym uczestniczę trzeci miesiąc, o których wspomnę w najbliższej przyszłości.

Lejek ten działa w ten sposób, że treści użyteczne dla czytelników publikujemy na kilku płaszczyznach:

  • Twitterze / Blipie,
  • Facebooku,
  • blogu,
  • korespondencji e-mailowej (np. newsletterze).

Im wyżej w tej hierarchii, tym więcej publikujemy. Im niżej, tym bardziej konkretne informacje podajemy, z większą ilością szczegółów.

Na blipie dalej będę pisał o bzdurach i ciekawostkach. To się nie zmieni.

Oprócz tego założyłem sobie fanpage tego bloga na Facebooku. Nie wiem, czy zrobiłem to dobrze, ale chyba tak, bo już prawie 50 osób się tam zapisało. Tam będę publikować wyłącznie informacje, które mogą Was zainteresować. W szczególności odnośniki do przeczytanych artykułów, jakieś wiadomości z branży, takie tam. Informacje ciekawe, ale takie, o których nie chciałoby mi się pisać osobnego wpisu. Nie będę tu jednak raczej publikować informacji o nowych wpisach na ZNB, bo od tego jest kanał RSS, z wyjątkiem szczególnych okoliczności…

Wpisy na blogu w dalszym ciągu będą powstawać. To się nie zmieni. Newslettera jeszcze nie mam, więc tym się póki co nie martwię.

Co o tym sądzicie? Jakieś sugestie?

Autor:Krzysztof Lis | Tagi: , ,
Wpisy powiązane tematycznie:

17 komentarzy do artykułu “Moja polityka social media”

  1. A ja mam pytanie trochę nie na temat. Zastanawiam się, jak się rozliczasz z reklam, które masz po prawej stronie – Sponsored links, bo np. AdTaily wszystko z podatkiem załatwia a tutaj?

  2. Mi się wydaje, że to jest widget Blogvertising.

  3. @Robert: kiedyś był to widget Blogvertisingu z kampaniami własnymi. Teraz zajmuje się tym jakaś moja wtyczka. 😉

  4. Widget Facebooka nie mieści się w pasku bocznym, a trzeci rząd fanów jest „ucięty”. Spróbuj może zmienić jego rozmiar.

  5. Zastanawiam się dlaczego chcesz dystansować się od od „reklamowania” nowych wpisów na blogu poprzez FB, przecież to właśnie blog napędza fanpage – wolałabym żeby info o nowych postach pozakazywały mi się na tablicy, bo teraz muszę grzebać się przez czytnik RSS (dużo blogów obserwuję) żeby się do nich dobrać. A tak klikam i już jest, myślę też ze zwiększyłoby to w jakimś stopniu ruch na stronie, szczególnie jak społeczność się rozrośnie (50 osób to i tak dobrze na start jak sądzę).

  6. @ynwestor: nie bardzo mam możliwości konfiguracji tego widgeta poza zmianą szerokości. A ta wydaje mi się być OK.

    @Yadis: od informowania o nowych wpisach jest kanał RSS. Nie chcę rezygnować z promocji samego kanału RSS, nie chcę też informować na FB o wpisach, jeśli widać to już w RSSie (spodziewam się, że znaczna większość moich fanów subskrybuje już kanał RSS).

  7. Nie da się wyregulować tego paska FB z avatarami. U mnie na innej stronie też przycina trzeci rząd. To nie pierwsze niedopracowanie tego serwisu…

  8. Moim zdaniem wigdet od facebook’a jest za szeroki. Krzysztof jeśli mogę Ci zwrócić uwagę, nie stawiaj przecinka przed „i” bo trochę dziwnie się to czyta.

    A swoją drogą promowanie własnych blogów na portalu społecznościowym to bardzo dobra reklama, która może zaowocować dość ciekawym efektem.

  9. @Kamil: co to znaczy „za szeroki”? U mnie jest wręcz za wąski, bo zostaje jeszcze z 15 pikseli wolnych po jego prawej stronie w pasku.

  10. Chodzi mi o to, że nie jest wyśrodkowany, lecz za mocno dany w lewą stronę. Chyba, że tak ma być to nie czepiam się już 😛
    Moim zdaniem lepiej by to wyglądało jak by właśnie był wyśrodkowany.

  11. @Kamil: masz rację, nie wyglądało to zbyt szczęśliwie. Teraz pasek jest na całą szerokość. 🙂

  12. FaceBook jest fajnym serwisem, to taki mix google naszej klasy i wszystkiego innego. Przede wszystkim jest to dobra reklama serwisu o czym też się powoli przekonuję ale już z efektami

  13. Widzę, że chyba warto zacząć profesjonalnie podchodzić do Social Media w Polsce. Mam nadzieję, że uda Ci się zrealizować swój plan, bo jak na razie idzie Ci to całkiem nieźle (mam na myśli blogowanie na facebook’u).

    Gdyby tylko nowe wpisy pojawiały się tam częściej 🙂

  14. Jestem zdziwiona, że tak późno założyłeś konto na fb. Uważam, że to świetne źródło reklamy oraz informacji o nowych postach. Założę się, że połowa naszego społeczeństwa nie wie co to RSS i wiedzieć nie będzie. Inaczej wygląda sprawa z fb.

  15. @OLGA: na FB nie chcę wrzucać informacji o nowych wpisach, bo miejscem takich powiadomień jest kanał RSS. 🙂

    Zresztą akurat w przypadku tego bloga jest odwrotnie, 300 followersów na FB i 2 000 subskrybentów kanału RSS.

  16. Jasne, RSS temu właśnie służy i niepodważalny jest fakt, iż ilość subskrypcji przeważa w przypadku kanału RSS jednakże zastanawiam się czy można te dwie rzeczy porównywać. Jako przyszły początkujący bloger (;)) dopiero niedawno dowiedziałam się czym jest kanał RSS. Subskrybowałam twojego bloga aby zobaczyć jak to działa w praktyce…I od tamtego czasu ani razu nie weszłam na Google Readera. Zastanawiam się więc czy nie było też tak w pozostałych przypadkach. Wydaje mi się, że większość osób, które odwiedza twoją stronę to blogowi laicy i raczej nie korzystają z kanałów RSS. Ale może się mylę….Masz gdzieś informacje ile jest wejść na stronę z kanału RSS??

    Jeśli chodzi o fb to ja na przykład siedzę tam zawsze gdy mam włączony komputer i chcąc nie chcąc czytam pojawiające się posty…

    To takie moje skromne zdanie :]

  17. @OLGA: mam wrażenie, że te statystyki (mam na myśli licznik czytelników RSSa) liczą tylko ludzi, którzy rzeczywiście ściągną dany kanał RSS, ale w sumie nie jestem pewien.

    Jeśli chodzi o liczbę odwiedzin z kanału RSS, w tej chwili jest to ok. 10% wszystkich wizyt, śledzę to w Analytics.

Pozostaw komentarz

Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.

XHTML - możesz użyć tagów:<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Jak zarabiam?

Na moich blogach i witrynach zarabiam między innymi sposobami podanymi poniżej.