10
03
09

Mity o zarabianiu w internecie

To wpis gościnny autorstwa Łukasza Sobka. Łukasz prowadzi blog TopBlogger.pl z artykułami i ciekawostkami o prowadzeniu bloga.

Czy słyszałeś już o tym, że zarabianie w Internecie to strata czasu, że z tego nie będzie pieniędzy, bo w Internecie nie da się zarabiać, a nawet jeśli – to akurat tobie i tak się nie uda?

Wystarczy spojrzeć na Krzysztofa – da się zarabiać w Internecie. Na razie nie są to kokosy, ale konsekwentnie pracując nad blogiem siłą rzeczy będziesz robił postępy. Warto jednak rozprawić się z kilkoma mitami:

1. „Zarabianie w Internecie jest drogie”

Ile kosztuje znalezienie miejsca na bloga? Zero złotych. Pisania uczą w szkołach, też zero złotych. Własne umiejętności – bezcenne! Jeśli będziesz stale rozwijał się nabędziesz umiejętności, które potem możesz użyć w skutecznej promocji programów partnerskich np. Złotych Myśli lub aukcji kredytowych – jest cały wachlarz programów partnerskich, które mają tylko jedną wspólną cechę: koszt wynosi zero złotych.

2. „Zarabianie w Internecie jest łatwe”

Myślisz, że zarobisz fortunę nic nie robiąc? Proponuję w następnym wcieleniu urodzić się jako dziecko bogatych rodziców. Zbudowanie i utrzymanie normalnych dochodów z bloga może zająć lata. Jeśli taka wizja ci nie odpowiada proponuję nie rzucać pracy, potem może będziesz żywić się tynkiem ze ścian. Zarabianie na blogach jest łatwe – dla tych, którzy mają doświadczenie. Ceną doświadczenia jest czas, jaki poświęcisz na naukę.

3. „Zarobisz 10 000 złotych w tydzień”

Tylko czekam, aż także w polskim Internecie pojawią się reklamy typy „zarób w minutę”. Czerpanie zysków z blogowania może zająć miesiące, lata, a jeśli nie nauczysz się niczego po drodze nawet stulecia – tylko ciebie już wtedy nie będzie na tym świecie. Szybka kasa jest dla tych, którzy mają odpowiednie zaplecze – czy oddałbyś za darmo wiedzę wartą setki tysięcy złotych?

4. „Musisz znać się na kodowaniu, obróbce grafiki itp.”

Większość ludzi w Internecie odnosi sukces właśnie dlatego, że skupia się na tym co umie, a całą resztę tworzy za pomocą gotowców lub podzleca (wersja dla zaawansowanych). Jeśli chcesz umieć wszystko prawdopodobnie nigdy nie zarobisz więcej niż na waciki. W Internecie jest tyle darmówek, że spokojnie możesz skupić się na tym, co potrafisz zamiast marnować swój czas na zbędne rzeczy. Realizuj swój cel.

5. „Wszystko sprzedaje się samo”

Jeśli sprzedaje się samo, to dlaczego autor stwierdzenia nadal pracuje? Blog to nie sklep – ty nie jesteś sprzedawcą. Na blogu kształcisz bazę swoich potencjalnych przyszłych klientów. Doradź ludziom, pokaż, jak to co chcesz polecić zmieni ich życie i jak na tym skorzystają – jeśli ci się uda rzeczywiście wszystko co polecisz sprzeda się samo.

To tylko pięć z popularnych nieporozumień odnośnie zarabiania na blogach oraz w Internecie – jakie byś dodał? Czy jest coś w temacie zarabiania na blogu, co uważasz za wierutną bzdurę?

Autor:Łukasz Sobek | Tagi: ,



Wpisy powiązane tematycznie:

18 komentarzy do artykułu “Mity o zarabianiu w internecie”

  1. Częsty jest jeszcze mit o tym, ile się zarobi na reklamach w internecie. Ludzie biorą cennik adnetu, mnożą cenę 1000 wyświetleń razy ilość wyświeteleń jaką sobie założą na swoim portalu, a następnie, na tych podstawach piszą biznesplan, albo odrazu stawiają portal 🙂 A potem jest wielkie rozczarowanie.

  2. sam raz trafilem w szal kupowania domen, miejsca na serwerach….i….zabraklo checi…teraz zaczynam od miejsca w ktorym powinienem zaczac czyli darmowych blogow na ktorych poprostu pisze i nie wklejam narazie reklam zeby sie nie zniechecac 🙂 ostatnio z jednej mojej stronki na ktorej sa reklamy zobaczylem zyski z adsense 🙂 14$ w 6 miesiecy 🙂 dla mnie to pierwszy sukces 🙂

  3. Ja po dwóch latach na adsense wyciągnąłem 100 $

  4. @Menedżer – o tak, to też jeden z pięknych nonsensów. Z drugiej strony serwis tematyczny powinien z reklamę brać więcej niż serwis ogólny, a już szczególnie wiecej niż sieć reklamowa.

    @Radziu – spokojnie i z sensem, każdy się rozwija i robi błędy. Najlepiej wychodzi na tym ten, który z tych błędów się uczy 🙂

    @Jacek – to by znaczyło, że albo ze stroną/blogiem nie trafiłeś w odpowiedni temat, albo masz po prostu śladowe ilości odwiedzających. Jedno i drugie spowoduje tak niskie dochody.

  5. „Tylko czekam, aż także w polskim Internecie pojawią się reklamy typy “zarób w minutę” – przecież już pojawiają się w internecie aukcje, które oferują dostęp do skryptu, który pozwala zarabiać 10 tys miesięcznie w miesiąc 😉 Swoją drogą, kto mając taką żyłę złota chciałby się nią dzielić z innymi?

  6. @Cheed – Cieszę się, że mnie to ominęło 🙂 Ale teraz bym się pośmiał – masz linka?

  7. Pozostaje kwestia pozycjonowania bloga na wiele fraz niszowych. Dużo pracy, dużo nauki i wytrwałości i da się zarabiać, przynajmniej na koszty domeny i serwera i coś jeszcze 😉
    Ale czy w Polsce da się z tego utrzymać, czy to tylko w USA jest możliwe?

  8. Tak na szybko znalazłem takie 😉

  9. Trzeba kliknąć w uśmieszek bo zjadło mi wyraz „coś”.

  10. hmm..no dobra wyglada to na lewizne jak nic i tylko wyludzenie pieniedzy…bo jednak 2 czy 3k zl to kawalek kwoty..ale ludzie to kupuja. Zastanawiam sie jak dziala taki skrypt? i jak gosciu juz dawno nie wylecial z allegro bo jednak jakby to nie dzialalo to za negatywy juz dawno by polecial. Takze albo to jest niezly przekret albo hmm….nie sadze zeby to dzialalo

  11. @tłumacz – da się, tylko trzeba większego nakładu pracy, by osiągnąć porównywalny efekt. Polaków jest ok 40 milionów, wiec wielokrotnie mniej niż ludzi mówiących po angielsku, hiszpańsku lub chińsku. Więcej pracy – mniejszy efekt. PS. nie wiem jak Krzysiek na to zareaguje, ale u mnie link do strony już miałbyś skasowany.

    @Cheed – dziękuję, właśnie pozbawiłeś mnie złudzeń, że jesteśmy 100 lat za murzynami :).

    @Radziu – kwestia ceny. Skrypt za 2000 zł siłą rzeczy będzie się wydawał lepszy niż skrypt za 100 zł. W tym przypadku jedynym sposobem na uwiarygodnienie oferty jest cena, a że jest wysoka automatycznie przyjmujemy, że coś w tym musi być.

  12. Ja bym dorzucił jeszcze to całe motywowanie „pasywnym dochodem”. Pracować trzeba ciągle (w sensie – „systematycznie”) i mądrze – tylko wtedy będą sensowne rezultaty 😉

  13. @Łukasz J – a mógłbyś rozwinąć myśl? Bo z tym dochodem pasywnym mógłbym sie trochę pokłócić – tylko nie wiem czy warto 😀

  14. Kłócić się nie warto 😉 Rozwinięcie myśli napisałem kiedyś u siebie.
    Chodzi mi o to, że żeby dochód z tego typu pracy był w miarę stały – cały czas trzeba go pilnować (w pewnym sensie – nadal pracować nad nim), a nie tak jak to napisano w Wikipedii, że
    „praca raz wykonana przynosi ciągłe zyski” 😉

  15. Jak by nie patrzeć, dzisiejszy internet daje nam takie jak nigdy do tej pory możliwości budowania pasywnego dochodu. Mnie się strasznie podoba pomysł pisania książek. One wydane w jakimś internetowym wydawnictwie mogą zarabiać cały czas. No, dopóki są potrzebne, rzecz jasna. Książki to jeden z istotnych elementów mojego Planu na przyszłość. 😉

  16. Bardzo dobrze napisany wpis! Miło się czyta artykuł napisany w taki sposób, bo sama treść mnie nie zaskoczyła 🙂

    Krzysiek, pamiętam o mailu ale wiesz… druga córka na dniach 😀

  17. @Jacek: nie przejmuj się, rozumiem, że są rzeczy ważne i ważniejsze. 😀

  18. […] userów na stronie lub zwiększaniu konwersji, to proponuję zapoznać się z wpisem: Mity o zarabianiu w internecie Łukasza Sobka prowadzącego blog TopBlogger.pl. Wpis ten został umieszczony gościnnie […]

Pozostaw komentarz

Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.

XHTML - możesz użyć tagów:<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Jak zarabiam?

Na moich blogach i witrynach zarabiam między innymi sposobami podanymi poniżej.