14
01
15

Łączenie i dzielenie tematyk bloga

Są takie chwile w życiu blogera, gdy zastanawia się on, czy nie zacząć pisać o czymś zupełnie nowym. O jakiejś tematyce, której wcześniej na blogu nie poruszał.

Bezpośrednią inspiracją do tego wpisu był przypadek Marcina Antosza, który prowadzi blog mantosz.eu. Marcin na facebookowej grupie Blogerzy Brainsztormują zastanawiał się nad tym, czy zacząć na tym blogu pisać o zupełnie nowej tematyce. Napisał tak:

Jak część z was pewnie wie – mam zajebistą pracę, która jest spełnieniem moich marzeń no i po części przez to moim „lajfstajlem”. Chciałbym trochę o tym poblogować, bo obecnie brak sensownej konkurencji. I teraz pytanie – nowy blog na nowej domenie, czy do obecnego, który w sumie był z założenia lajfstajlowy (wyszło różnie) dodać nową kategorię i tam to pociągnąć?
Przy nowym blogu trochę się boję, że stary pójdzie w zapomnienie.

Marcin jest w trakcie szkolenia do zawodu maszynisty kolejowego i tematykę związaną z jego pracą miał na myśli. Dlatego bez wahania odpisałem w tej dyskusji, że absolutnie powinien wyodrębnić ją do osobnego bloga. Po czym pomyślałem, że to świetny materiał na wpis, który z pewnością zainteresuje też Was.

Z moich doświadczeń wynika, że dzielenie tematyk do osobnych serwisów ma sens. Zrobiłem to po raz pierwszy dobre 8 lat temu, gdy jedną z istotnych części (wtedy jeszcze nie bloga) DrewnoZamiastBenzyny.pl wyodrębniłem do osobnej subdomeny. Dziś jest to jeden z moich najlepszych blogów, który zarabia mi najwięcej pieniędzy.

Czemu warto dzielić tematyki?

Wydzielenie nowej tematyki do osobnego bloga ma z mojego punktu widzenia szereg zalet.

Po pierwsze, lepsze doświadczenia dla czytelników.

Bo który blog chętniej śledzić będzie osoba zainteresowana tylko kolejnictwem, ale już nie pozostałymi tematami opisywanymi przez Marcina? Ten, na którym jest 100% wpisów o pociągach, czy ten, na którym jest tylko 1/4 takich wpisów? Nawet, jeśli w obu przypadkach będzie to jeden wpis o kolei tygodniowo, to po prostu wygodniej jest śledzić blog, na którym pojawiają się tylko interesujące nas treści.

Z drugiej strony, identyczny efekt będzie dla osób, które chcą czytać blog Marcina, ale kompletnie nie są zainteresowane pociągami. Dla takiej osoby wygodniejsze będzie śledzenie bloga, na którym ma 100%, a nie tylko 75% interesujących ją treści, prawda?

Drugim czynnikiem, o którym chciałbym wspomnieć, jest czytelniejsza sytuacja dla reklamodawców.

Przyjmijmy na przykładzie bloga Marcina, że ma on 30 000 UU (unikalnych użytkowników) miesięcznie na blogu w tej chwili i miałby kolejne 10 000 UU, gdyby o kolejnictwie pisał na osobnym blogu. Załóżmy, że gdyby pisał o wszystkim w obrębie jednego bloga, miałby te same 40 000 UU miesięcznie.

I teraz wyobraźmy sobie reklamodawcę, który chce przeprowadzić na blogu Marcina jakąś atrakcyjną kampanię reklamową w trzech wariantach:

  1. związaną z kolejnictwem, ale już nie z resztą tematów poruszanych przez Marcina,
  2. niezwiązaną z kolejnictwem, a tylko z pozostałymi tematami lifestylowymi,
  3. pasującą równie dobrze do obydwu tematyk.

W pierwszym przypadku reklamodawca wyżej wyceni 10 000 UU na blogu o pociągach, niż 40 000 UU na blogu, z którego tylko część treści dotyczy kolei. Bo w takim przypadku trudniej jest określić precyzyjnie liczbę osób zainteresowanych tematem.

W drugim przypadku będzie analogicznie.

A więc przy takich kampaniach reklamowych korzystniej będzie mieć dwa osobne blogi.

Z kolei w trzecim przypadku na posiadaniu dwóch blogów Marcin nic nie straci — przecież kampanię można zrobić na obydwu tych blogach łącznie. 🙂

Trzeci czynnik, nieco powiązany z powyższym, to delikatne napompowanie statystyk przy stworzeniu dwóch osobnych blogów.

W powyższym przykładzie napisałem, że Marcin mógłby mieć 30 000 + 10 000 UU pisząc dwa blogi, albo 40 000 UU pisząc jeden o wszystkim. W praktyce wyglądałoby to pewnie nieco inaczej — miałby raczej 30 000 UU na pierwszym blogu i 12 000 UU na nowym.

Jest to nic innego, jak efekt metodyki liczenia UU. Analytics nie potrafi połączyć ze sobą użytkowników dwóch blogów i liczyć ich jako jednego unikalnego użytkownika. Dlatego czytelnicy, którzy śledzą obydwa blogi, będą policzeni dwukrotnie.

A na pewno znajdą się osoby może niebędące fascynatami kolei, ale chcące śledzić nowy blog Marcina, choćby tylko dlatego, że podoba im się sposób, w jaki on pisze.

Czwarty czynnik, to nieco lepsze traktowanie przez Google serwisów o jednej, ściśle określonej tematyce.

Ten wniosek opieram raczej na swoich spostrzeżeniach, niż jakichś eksperymentach. Po prostu w mojej ocenie blogi o konkretnej, wąskiej tematyce, traktowane są przez Google lepiej, niż blogi wielotematyczne.

Może wyraziłem się trochę nieprecyzyjnie, więc wyjaśnię — Google chętniej w wynikach wyszukiwania wyświetli ten sam artykuł z bloga tematycznego, niż gdyby był on opublikowany na blogu o kilku tematykach.

Piątym i ostatnim czynnikiem, o którym chciałem wspomnieć, jest możliwość mieszania ruchu między blogami i linkowania do nich wzajemnie.

Jeśli jest choć cień zgodności tematycznej między blogiem starym a nowym, warto do niego linkować. Ja robię to przy każdej okazji, na dwa sposoby:

  1. ręcznie wstawiając linki z wpisów do innych moich blogów, jeśli zasygnalizowany we wpisie temat omówiłem już gdzieś indziej dość dobrze (np. wyjaśniając pojęcie, które zostało we wpisie użyte), a mocno korzystam w tym celu z mojej wyszukiwarki blogów,
  2. z użyciem różnych zautomatyzowanych narzędzi, m.in. NextClicka oraz Twojego Zaplecza.

Ze względu na pozycjonowanie blogów, lepiej mieć dwa blogi na dwóch domenach (choćby i subdomenach), niż jeden. 😉

Wady wyodrębniania kolejnych blogów

Są też oczywiście wady tworzenia kolejnych bytów w dość zatłoczonym już internecie. Do głowy przychodzą mi dwie.

Po pierwsze, każdy kolejny blog to kolejne koszty.

Oczywiście można blogi prowadzić za darmo, np. w Blogspocie, ale spora część z nas ma hostingi i domeny. Kolejna domena to kolejne 60 zł rocznie za przedłużenie. Niektóre (najtańsze) konta hostingowe mogą mieć limity np. liczby podłączonych do nich domen, wtedy okaże się, że uruchomienie kolejnego bloga generuje dalsze koszty.

Choć nie tylko o pieniądze chodzi.

Po drugie, kolejny blog to więcej pracy.

Także czas potrzebny na doglądanie dwóch blogów zawsze będzie większy, niż na doglądanie jednego. Choćby czyszczenie spamu z komentarzy — jeśli trzeba zalogować się do dwóch paneli admina — trwa dłużej, gdy mamy dwa blogi.

Jak nie daj Boże dojdą do tego dwa fanpage na FB, dwa kanały na YT, dwie listy mailingowe, itd., to tej roboty robi się naprawdę dużo więcej.

Jak to ocenić i czy powinieneś stworzyć nowy blog?

Oczywiście powyższa argumentacja nie znajdzie zastosowania w każdym przypadku. Dlatego jeśli Ty też masz ten problem, zastanów się nad odpowiedziami na poniższe pytania:

  • jak blisko powiązana jest nowa tematyka ze starszą?,
  • jaka część Twoich aktualnych czytelników chciałaby czytać także te nowe wpisy?,
  • jaka część czytelników zainteresowanych tylko tą nową tematyką chciałaby czytać także pozostałe Twoje artykuły?.

Bo nadrzędnym celem powinno być zadowolenie Twoich czytelników.

Wiem, co mówię. Mam ich tych blogów przecież ponad 50. 😉

Autor:Krzysztof Lis | Tagi:
Wpisy powiązane tematycznie:

20 komentarzy do artykułu “Łączenie i dzielenie tematyk bloga”

  1. Zgadzam się, że lepsze dla czytelników jest dzielenie tematyki i stworzenie pod każdy temat osobnego bloga. U mnie się to sprawdza, czytelnicy wiedzą jaki blog o czym mówi. Mam teraz nawet wątpliwości do bloga typu imię i nazwisko. Chciałem tam pisać o tym co mnie interesuje i co wkurza i jeszcze o wielu innych sprawach. I nagle zorientowałem się, że tych tematów jest wiele: życie, dzieci, muzyka, książki, polityka. I tak się zastanawiam czy nie stworzyć kolejnych blogów… 🙂

  2. Moim zdaniem wystarczy że tematyka dwóch blogów będzie bardzo się od siebie różnić i ma to już sens.

  3. Ja ten temat przerabiałem akurat już z kilkanaście dobrych lat temu kiedy tworzyłem swój pierwszy serwis internetowy w którym pisałem o tym co najbardziej lubiłem a więc komputerach, świeżutkim wtedy temacie telefonii gsm i coś kompletnie z innej bajki a mianowicie o muzyce. Oczywiście serwis nie zdobył popularności a w tym czasie (rok 2000/2001) odwiedzało go może 300 uu dziennie. Drugi raz już nie otworzyłem serwisu który łączyłby kilka różnych kategorii, tematów czy branż. Serwis o konkretnej tematyce łatwiej wy pozycjonować i wypromować, poza tym serwisowi skupiającemu się na określonej tematyce łatwiej znaleźć reklamodawców czy potencjalnych sponsorów.

  4. „Bo nadrzędnym celem powinno być zadowolenie Twoich czytelników.

    Wiem, co mówię. Mam ich przecież ponad 50.”

    Tylko 50 czytelnikow..? 😉 #grammarnazi

  5. @Radzdzij: no przecież napisałem, że ponad 50!

    Ale rzeczywiście masz rację, trochę się rozpędziłem, bo przecież chodzi o to, że ja tych blogów mam ponad 50. Czytelników też mam ponad 50, ale dużo ponad 50. 😉

  6. Trafiłeś w samo sedno z tym wpisem. Mam akurat pytanie tworząc bloga hmm osobistego lepiej też go rozdzielać na subdomeny? Już tłumaczę o co chodzi blog ma za zadanie przedstawienie zainteresowań i pokazanie się szerszemu gronu. Działy będą różne: muzyka, gotowanie itp itd. Tutaj jasny podział na kategorie w menu. Zastanawiam się czy lepiej jest zrobić tak jak napisałeś typu gotowanie.domena.pl, muzyka.domena.pl a pod domena.pl dać linki do tych subdomen? Czy może jednak lepiej zostawić to jako ogólny blog (nie ma on konkretnie zarabiać) i niech zbiera ruch, który potem będzie można zainteresować innymi blogami? Dzięki za odpowiedź i pozdrawiam.

  7. Masz 50, a mi wydaje się, że drugi blog pochłonie dużo czasu… Tworzenie treści, reklama itp. Wszystko pochłania masę czasu. Teraz przydałby się artykuł jak poradzić sobie z większą ilością stron.

  8. Łączenie tematyk kompletnie ze sobą niepowiązanych to droga do bloga, który będzie o wszystkim i o niczym.
    Można raz na jakiś czas poruszyć bardzo chwytliwy czy gorący temat ale to musi być wyjątkowy przypadek.

  9. Miewam takie chwile, że chcę zupełnie zmienić tematykę, bo jestem wypalony. Albo, że nagle zauważam, że moje „wytwory” są mało poczytne a wolałby, by były wręcz „rozchwytywane”. No i cóż, wtedy biję sie z myślami. Jeszcze nie odwazyłem się na taki krok, cały czas mam jakieś obawy, chociaż niby zauwazam plusy…

  10. Ja właśnie myślę nad założeniem bloga, co prawa nie wiem czy mi się uda aby był popularny ale zobaczymy 😉

  11. Nie mogę powiedzieć, że im więcej tematyk na blogu tym większym zainteresowaniem będzie się cieszył – wydaje mi się jednak, że w dzisiejszych czasach jeden temat to stanowczo za mało by przyciągnąć chętnych do odwiedzania

  12. Na szczęście u mnie tematyka jest dość pokrewna, więc całą robotę wykonały zakładki tematyczne… Zakładanie wszystkiego na nowo chyba by mnie wykończyło 😉

  13. Sama mam podobny dylemat; zaczelam pisac kilka blogow tematycznych, ale promowanie i rozwijanie chocby jednego zabiera tyle czasu, ze najchetniej bym polaczyla je wszystkie w jeden lajfstalowy. Niemniej bardzo uzyteczny wpis. Z przyjemnoscia polecam go moim czytelnikom i pozwolilam sobie troche przeanalizowac u siebie na blogu (wiec zapozyczylam z niego kilka urywkow). Pozdrawiam serdecznie Beata

  14. Podzielenie tematyczne na osobne blogi zdecydowanie ma większy sens, chyba że blogi te mają jakiś wspólny mianownik, np mega wyszukiwaną frazę ze średnią konkurencją.

    Uważam, że wtedy warto spróbować szczęścia i połączyć siły contentów na jednym blogu.

  15. Ja przez jakiś czas usiłowałem pisać na jednym blogu o rozwoju osobistym i o zarządzaniu firmą. Pół roku temu podzieliłem to jednak na dwa blogi. Wprawdzie drugi blog ma znacznie mniej użytkowników, to jednak są to osoby zainteresowane wyłącznie tą tematyką i więcej czytają. Czytają więcej stron i dłużej.
    Domenę i tak trzymam, bo trochę trwało zanim mi się udałą ją zdobyć, a jest z moim nazwiskiem.

  16. Uważam, że lepiej rozdzielić tematy na kilka blogów, bez względu na to, czy fraza jest konkurencyjna, czy nie.

  17. Uważam, że lepiej rozdzielić tematy na kilka blogów, bez względu na to, czy fraza jest konkurencyjna, czy nie. Poza tym to zawsze dużo bogatsze i bardziej różnorodne źródło linkowania.

  18. Sytuacja wygląda inaczej jeśłi tematyki są bardzo pokrewne 🙂 wtedy chyba nie ma sensu robić osobnego bloga? 🙂

  19. […] stało się jego sposobem na życie. Z jego bloga o zarabianiu na blogu pochodzi artykuł o łączeniu czy dzieleniu tematyk bloga, który chciałam Wam podsunąć.   Według […]

  20. […] stało się jego sposobem na życie. Z jego bloga o zarabianiu na blogu pochodzi artykuł o łączeniu czy dzieleniu tematyk bloga, który chciałam Wam podsunąć.   Według […]

Pozostaw komentarz

Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.

XHTML - możesz użyć tagów:<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Jak zarabiam?

Na moich blogach i witrynach zarabiam między innymi sposobami podanymi poniżej.