10
11
10

Jak zachęcać ludzi do zapisania się na naszą listę adresową?

Dwa dni temu pisałem, dlaczego warto mieć własną listę adresową. Myślę, że nikogo nie muszę już przekonywać, że warto.

Dziś napiszę, jak zadbać o to, by ludzie chcieli się na naszą listę adresową zapisać.

Jeśli nie chcesz obawiać się posądzenia o rozsyłanie spamu, musisz formularz do zapisania na listę zaopatrzyć w odnośnik do regulaminu. W regulaminie musi być jasno napisane, co będziesz wysyłać na listę adresową. I musi być informacja o tym, że mogą tam być przez Ciebie wysyłane treści reklamowe.

A skoro tak, to czytelnicy będą mogli się dowiedzieć, że zamierzasz zasypać ich reklamami. Nawet, jeśli tak nie jest, to takie z pewnością odniosą wrażenie. Dlatego aby chcieli Ci udostępnić swój adres e-mail, musisz ich najpierw jakoś przekupić. I o tym przekupywaniu chciałem dziś właśnie napisać.

Darmowe materiały w zamian za adres

To chyba jest najbardziej popularna metoda płacenia za pozostawienie swojego adresu e-mailowego. A dokładniej, aby otrzymać dostęp do jakichś ciekawych materiałów, czytelnik musi pozostawić swój adres e-mail. Właśnie pocztą elektroniczną dostanie on od Ciebie odnośnik do ściągnięcia tego pliku.

Przykłady można mnożyć, sięgając do ostatnio napisanych przeze mnie wpisów, na takich właśnie warunkach Gideon Shalwick udostępnia swój darmowy raport o błyskawicznym wideoblogowaniu. I nie on jeden.

Wcale nie musisz tworzyć własnego raportu czy filmu wideo, by zachęcić ludzi do zapisywania się. Wcale nie musisz dać im czegoś, czego nie znajdą nigdzie indziej. Ja, zbierając osoby zapisane na newsletter Drewna Zamiast Benzyny, rozdaję darmowe egzemplarze paru ebooków. Nie kosztuje mnie to absolutnie nic, a ludzi do zapisania zachęca. 🙂

Oto kilka propozycji łapówek, którymi można przekupić osoby do zapisania się na naszą listę:

  • raport lub obszerny artykuł Twojego autorstwa,
  • film wideo z wywiadem, wykładem, czy czymkolwiek innym,
  • darmowy ebook, cały, lub tylko fragment z Twoimi linkami partnerskimi,
  • jakiś fajny skrypt lub programik na komórkę,
  • dostęp do niedostępnego dla normalnych śmiertelników artykułu lub działu na forum,
  • kupon zniżkowy na zakup czegoś fajnego, który przy odrobinie szczęścia i wysiłku daje się otrzymać za darmo od sprzedającego.

E-mailowe kursy różnego rodzaju

To jest metoda, w którą najbardziej wierzę. I ją u siebie w dwóch przypadkach stosuję.

Po pierwsze, mam ten e-mailowy kurs zarabiania na blogach dla początkujących. Po drugie, uruchomiłem ostatnio listę do wysyłania porad dotyczących nieruchomości.

Wydaje mi się, że to najlepsza metoda, bo zmusza czytelnika do pozostania zapisanym na listę. Gdy dajemy mu tylko coś do ściągnięcia, zaraz po pobraniu pliku może on wypisać się z naszej listy adresowej (przecież taki link do usunięcia trzeba umieścić w każdej wiadomości wysyłanej na listę, a na pewno w tej pierwszej). Jeśli czytelnik chce dostawać nowe informacje, musi być zapisany na listę.

Oto przykłady materiałów tego typu:

  • kurs przedstawiający przekrojowo jakieś zagadnienie, od ogółu do szczegółu, powiązanych ze sobą w logiczną całość,
  • porady z danej dziedziny, niekoniecznie powiązane ze sobą, mogą prezentować tylko wybrane zagadnienia,
  • złote myśli, cytaty motywacyjne, dowcipy, i tak dalej (ale to już nie za bardzo można określić mianem kursu, prawda?).

Inne metody

Adresy można zbierać i pozyskiwać też inaczej, np. za pomocą formularza do pozostawiania komentarzy, albo formularza do rejestracji na forum dyskusyjnym. Nie dość jednak, że trudno to zautomatyzować, to jeszcze nie do końca wydaje mi się, żeby było to eleganckie rozwiązanie. Jasne, można wpisać sobie odpowiednią formułkę do regulaminu forum czy komentowania na blogu, ale jak tu wdrożyć double opt-in, czyli potwierdzenie zgody na wysyłanie wiadomości? Dopiero to potwierdzenie zabezpiecza nas przed spamem dając gwarancję, że nikt nie wpisał złośliwie cudzego adresu na naszą listę wysyłkową.

Może macie jeszcze inne pomysły na to, jak przekupić ludzi do zapisania się na naszą listę?

Autor:Krzysztof Lis | Tagi: ,
Wpisy powiązane tematycznie:

9 komentarzy do artykułu “Jak zachęcać ludzi do zapisania się na naszą listę adresową?”

  1. Co do double opt-in przy e-mailach podawanych przy komentowaniu, to możesz przykładowo raz na miesiąc przejrzeć bazę WordPressa z ograniczeniem do komentarzy z ostatniego miesiąca (jedno zapytanie, czas wykonywania max minuta z podłączeniem do serwera itd.) i wtedy wysłać do nich gotowy e-mail z pytaniem czy chcą otrzymywać inne materiały.

  2. Jeszcze brakuje mi stwierdzenia, aby informacje umieszczone w takim kursie były w możliwie jak najbardziej przydatne i unikalne. Taki kurs musi być dobrze napisany, aby użytkownik który podał email miał poczucie wysokiej jakości. Co na pewno przełoży się później na wyższą konwersję zamówień usług lub produktów przez nas proponowanych!

  3. Na najpopularniejszym w Polsce forum ogrodniczym by móc się udzielać trzeba zaakceptować regulamin a w regulaminie jest, że od czasu do czasu będą przysyłać informacje o swoich produktach. Aż tak bardzo mi to nie przeszkadza, że od czasu do czasu dostaję informacje o opryskiwaczach ogrodowych. nie mniej myślę, ze to może zniechęcać. Sam tak chciałem zrobić, ale zrezygnowałem z tego pomysłu, właśnie z powodu tego, że co mi po takim mailingu z którego ktoś nie będzie uczestniczyć dobrowolnie. IMO nie tak buduję się zaufanie z czytelnikami.

  4. Z mojego doświadczenia też wynika, że kursy są najlepsze. Co ciekawe, mam nawet większy open rate i konwersję na stronie, gdzie oferuję tylko kurs niż na drugiej, gdzie oferuję e-booka oraz kurs łącznie. Pewnie też wynika to z tego, że ludzie zapisują się tam tylko by zabrać e-booka i potem resztę olać.

  5. Faktycznie, najlepszym sposobem jest udostępnienie kursu. Sam kiedyś próbowałem jeden napisać, ale nie chciało mi się bawić w wysyłanie, kombinowanie, szukanie dobrych (darmowych) programów etc.

    Ale lista adresowa jest mega-mega-mega dobrym interesem. Dlatego gdy tylko wyniucham jakiś fajny darmowy programik do obsługiwania takiej listy, to postaram się zacząć działać w „branży mailowej” 🙂

    A może wy znacie jakiś darmowy program do obsługiwania listy ?

  6. Nie korzystaj z darmowych programów, poważnie. Przy słabych systemach będzie słabe delivery rate i wiele wiadomości będzie trafiało do spamu.

    Będziesz później żałował, bo przy przenoszeniu się na lepszy system ludzie będą musieli jeszcze raz potwierdzać chęć dołączenia i wtedy pewnie Ci odpadnie spora ich część.

  7. No ale skąd mam wiedzieć, że zakupienie programu do obsługiwania listy mailingowej mi się zwróci?

    No sorka, ale na razie nie chcę inwestować pieniędzy, jeśli nie będę pewny, że to mi się powiedzie.

    A na darmowym programie przynajmniej mógłbym nieco poćwiczyć…

  8. Miesięczny test-drive masz za 1 dolara w Aweberze, w Mailchimpie masz nawet za darmo aż do 1000 subskrybentów i 6000 wiadomości miesięcznie. Możesz od razu zacząć na dobrej platformie bez wydawania kasy.

  9. Chyba skorzystam z Mailchimpa , bo ich oferta wygląda zachęcająco. Jeszcze potestuje czy działa poprawnie formatowanie znaków i inne bajerki:) Zaczynam działać w branży mailowej moi mili 😛

    Dzięki Marcin!

Pozostaw komentarz

Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.

XHTML - możesz użyć tagów:<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Jak zarabiam?

Na moich blogach i witrynach zarabiam między innymi sposobami podanymi poniżej.