28
04
11

Jak przygotować nowy wpis do publikacji? 10 wskazówek

Ile czasu poświęcasz na przygotowanie swoich wpisów do publikacji? Jeżeli zajmuje Ci to zaledwie kilka chwil, mam dla Ciebie złe wieści – prawdopodobnie Twoje wpisy są o wiele gorsze niż mogłyby być, gdybyś przed ich publikacją zrobił kilka prostych rzeczy. Co to za rzeczy? O tym we wpisie!

1. Podziel tekst na krótkie akapity

Czy wiesz w jaki sposób wypalić czytelnikowi oczy?

Tak, pisząc wpis jednym ciągiem bez podziału na krótkie akapity.

Teksty pisane jednym ciągiem, bez podziału na akapity, są bardzo trudne w czytaniu. Zanim opublikujesz swój wpis, zadbaj o to, by akapity były krótkie (maksymalnie kilka zdań). Dzięki temu czytelnikowi będzie o wiele łatwiej czytać Twoje teksty.

Jak podzielić tekst na akapity? Zasada jest prosta: jedna myśl, jeden akapit. Jeżeli zaczynasz nową myśl, zaczynasz nowy akapit.

Jak przygotować nowy wpis do publikacji? 10 wskazówek

(autor: http://www.flickr.com/photos/exlibris/)

2. Pogrub najważniejsze fragmenty

Podobnie jak tekst pisany jednym ciągiem, tekst bez wyróżnień utrudnia przeskanowanie wpisu, a co za tym idzie, utrudnia czytelnikowi sprawdzenie, czy tekst jest wart lektury. Utrudnianie życia czytelnikom zwykle nie wychodzi blogerom na dobre.

Pogrub najważniejsze fragmenty, a ułatwisz czytelnikowi życie oraz dodatkowo sprawisz, że zwróci szczególną uwagę na pogrubione przez Ciebie fragmenty. Dlatego nie pogrubiaj wszystkiego co popadnie. Pogrubiaj tylko kluczowe fragmenty.

Pogrubianie to jednak dopiero początek ułatwiania życia czytelnikowi. Kolejny krok to…

3. Zastosuj punktory i numerację

Wypunktowanie i numeracja ułatwia przyswojenie informacji. Zwróć uwagę chociażby na format tego wpisu – nie bez powodu jest on listą numerowaną. W ten sposób format wpisu jest ciekawszy, a sam wpis jest łatwiejszy do przeczytania.

Możesz wypunktować np.:

  • wady i zalety rzeczy, którą opisujesz
  • właściwości tego, co opisujesz
  • kluczowe informacje z wpisu

Możesz numerować np.:

  • kroki potrzebne do wykonania czegoś (świetny szablon wpisu: „X kroków do… [problem, który rozwiązujesz]”)
  • elementy potrzebne do zrealizowania obietnicy z tytułu wpisu (np. „7 narzędzi, które pozwolą Ci wykopać najlepszą studnię w promieniu 100 km”)
  • wszystko inne, gdzie ważna jest liczba podanych elementów

4. Zastosuj śródtytuły

Jeżeli Twój tekst porusza kilka różnych zagadnień, stosuj śródtytuły, by podzielić wpis na części. Dzięki temu czytanie będzie łatwiejsze, a co więcej, czytelnik będzie mógł szybko się dowiedzieć o czym jest każdy fragment.

Stosowanie śródtytułów jest szczególnie ważne, gdy piszesz długie wpisy. Gdy tekst nie jest podzielony na żadne części, z każdym akapitem spada koncentracja i zainteresowanie czytelnika, a co za tym idzie – może nie dotrwać do końca wpisu.

Chyba nie chcesz, żeby czytelnicy czytali Twoje długie wpisy tylko w połowie?

5. Dodaj zdjęcia

Jak przygotować nowy wpis do publikacji? 10 wskazówek

(autor: http://www.flickr.com/photos/jjjohn/)

Prawie każdy wpis, jaki publikujesz na swoim blogu, powinien posiadać jakieś zdjęcie. Zdjęcia uatrakcyjniają i nadają profesjonalizmu wyglądowi strony głównej bloga, a do tego pozwalają odpocząć oczom w trakcie czytania.

Jeżeli piszesz dłuższy wpis, umieść nie jedno, ale dwa, trzy lub nawet więcej zdjęć (w zależności od długości wpisu). Przerwa w czytaniu w postaci zdjęcia czy grafiki sprawia, że czytelnik może chwilę odetchnąć i gdy z powrotem zabierze się za tekst, będzie na nim dalej w pełni skupiony.

Zdjęcia pełnią jeszcze jedną rolę. Jaką? Przyciągają wzrok czytelnika. Jestem pewien, że chociaż raz włączyłeś jakiś wpis tylko dlatego, że przyciągnęło Twoją uwagę towarzyszące mu zdjęcie. Powinieneś więc wiedzieć jak skutecznie działa ta metoda.

Co jeszcze przyciąga wzrok czytelnika? Oczywiście jego tytuł!

6. Wymyśl inne tytuły wpisu

Jedną z 10 zasad efektywnego blogowania, jakie opisuję w swoim darmowym e-booku „10 zasad efektywnego blogowania” jest „Naucz się pisać dobre nagłówki”. Tytuły wpisów odgrywają bardzo dużą rolę, a mimo to wielu blogerów nie nadaje im zbyt wielkiego znaczenia.

Obojętnie jak genialny napiszesz tekst, jeżeli nagłówek nie przekona potencjalnego czytelnika do lektury, to nie przeczyta Twojego wpisu.

Jak sprawić, by stworzyć jak najlepszy tytuł wpisu? Każdy ekspert od copywritingu doradzi Ci, żeby zawsze napisać co najmniej kilkanaście, jeżeli nie kilkadziesiąt różnych nagłówków. Dopiero później należy z tych wszystkich wybrać ten jeden najlepszy.

Okej, może nie musisz wymyślać aż kilkudziesięciu nagłówków. Dobrym pomysłem będzie wymyślenie chociaż kilku tytułów i zastanowienie się który z nich będzie najbardziej chwytliwy. Nie dodawaj tytułu wpisu na koniec, jako „dopełnienie formalności”. Zastanów się najpierw nad nagłówkiem, dopiero potem zajmij się resztą.

7. Przeczytaj jeszcze raz… i jeszcze raz… i jeszcze raz…

Zawsze mnie zastanawia jak to jest, że autorzy blogów nie czytają swoich wpisów przed publikacją. Jedno przeczytanie wpisu przed publikacją pozwoli na wyeliminowanie większości literówek i błędów, drugie, trzecie i kolejne, wyeliminują ich jeszcze więcej.

Kiedy zamierzam opublikować nowy wpis, zawsze czytam go przed publikacją co najmniej kilka albo i kilkanaście razy. Dzięki temu moje wpisy są zwykle wolne od literówek, a często w trakcie ponownego czytania odkrywam także fragmenty, które źle brzmią i które należałoby napisać jeszcze raz albo fragmenty, które nie są potrzebne i które można skasować (lub na odwrót – fragmenty, które należałoby nieco rozwinąć).

Zawsze przed publikacją wpisu przeczytaj go co najmniej raz. A najlepiej pisać wpisy z kilkudniowym wyprzedzeniem, by odłożyć je na pewien czas, i wrócić do nich ze świeżym spojrzeniem.

8. Zastanów się nad otwarciem i ciągłością wpisu

Zaraz po tytule wpisu, to pierwsze słowa mają największy wpływ na to, czy czytelnik przeczyta Twój tekst do końca. Musisz sprawić, by wywołać u czytelnika zainteresowanie poprzez nagłówek, następnie wciągnąć go jeszcze bardziej przez pierwsze słowa wpisu, a później dalej w tekście umieścić słowa, które utrzymają jego zainteresowanie.

Jeden z najlepszych copywriterów na świecie, John Carlton, nazywa taki zestaw słów utrzymujących zainteresowanie czytelnika określeniem „bucket brigade”. W skład tej brygady wchodzą na przykład:

  • pytania retoryczne („pytasz jak to zrobić?”, „czy wiesz, co to znaczy dla Ciebie?”)
  • zaskakujące lub szokujące teksty („myślałem, że to koniec”, „myślisz, że kłamię?”)
  • „słuchaj”
  • „i nie tylko to”
  • „a to dopiero początek”
  • „skąd to wiem?”
  • „na przykład”
  • „co więcej”
  • „co znaczy, że…”
  • „i wiesz co?”
  • wszelkie inne słowa zachęcające do czytania dalej (w tym np.: „czytaj dalej, bo…”, „o czym powiem za chwilę”, „zaraz się tego dowiesz”)

I wiesz co? To działa! Każda z tych „sztuczek” utrzymuje zainteresowanie czytelnika na wysokim poziomie aż do zakończenia wpisu (dlatego też nazywane są „keep reading phrases”). A mówiąc o zakończeniu wpisu…

9. Zastanów się nad zakończeniem wpisu

Każdy Twój wpis powinien kończyć się wezwaniem do działania. Może to być np. zadanie czytelnikowi jakiegoś pytania, poproszenie o podzielenie się wpisem ze znajomymi, kupno promowanego produktu czy jakiekolwiek inne działanie związane z tekstem wpisu.

Bez wyraźnego wezwania do działania czytelnik po lekturze nie wie dokładnie co ma zrobić. Pomyśl za niego – zakończ wpis wezwaniem do działania, aby dokładnie wiedział co ma zrobić zaraz po jego lekturze.

10. Zadaj sobie magiczne pytanie

Magiczne pytanie dla blogerów to: „co z tego ma czytelnik?”. Czytelnicy czytają Twojego bloga tylko i wyłącznie dlatego, że odnoszą z jego czytania jakieś korzyści.

Dostarczaj to, co będzie użyteczne dla Twoich czytelników, a Twój blog będzie się szybko rozwijał. Nie dostarczaj a… chyba wiesz co się stanie.

Kiedy więc następnym razem będziesz chciał opublikować nowy wpis, poświęć chwilę czasu i zadaj sobie pytanie „co z tego ma czytelnik?”. Czy muszę dodawać, że takie samo pytanie powinieneś sobie najpierw zadać przed napisaniem wpisu?

Oto i 10 wskazówek jak przygotować nowy wpis do publikacji. Choć jest znacznie więcej rzeczy, które można zrobić przed publikacją wpisu aby go ulepszyć, powyższe 10 rzeczy uważam za jedne z najważniejszych.

A w jaki sposób Ty przygotowujesz swoje wpisy do publikacji?

Marcin Samsel jest autorem darmowego e-booka „10 zasad efektywnego blogowania” oraz towarzyszącego mu darmowego kursu o efektywnym blogowaniu. Otrzymaj je już teraz! Kliknij na ten link: Efektywne blogowanie, podaj swoje imię i adres e-mail, a po chwili otrzymasz pierwsze darmowe materiały.

<p style=”text-align: center;”><img class=”aligncenter” title=”Jak przygotować nowy wpis do publikacji? 10 wskazówek” src=”http://farm4.static.flickr.com/3474/3222440467_ab329254f1.jpg” alt=”Jak przygotować nowy wpis do publikacji? 10 wskazówek” width=”500″ height=”333″ /></p>

<h6 style=”text-align: center;”>(autor: http://www.flickr.com/photos/exlibris/)</h6>

Autor:Krzysztof Lis | Tagi: ,
Wpisy powiązane tematycznie:

29 komentarzy do artykułu “Jak przygotować nowy wpis do publikacji? 10 wskazówek”

  1. Ciekawy, długi wpis no i zdjecia z flickr 🙂 – wizytówka Marcina.
    Co do kursu również polecam, bardzo dobrze przygotowane i wyczerpujące treści Pełna kultura słowa i jakości. Polecam zapisać się na kurs. (jeżeli ktoś będzie uważał, że to nie dla niego zawsze można zrezygnować, ale osoby chcące zgłębiać wiedzę w temacie z pewnością zainteresują się mailingiem Marcina)
    Pozdrawiam

  2. Dzięki za cenne wskazówki, szczególnie, że noszę się z zamiarem założenia własnego bloga. Zanim jednak to zrobię, korzystam z rad bardziej doświadczonych użytkowników 🙂

  3. Zacząłem czytać i coś mi ten styl nie pasował. Mało tego, pomyślałem nawet, że Krzysztof zaczął pisać lepiej (sorry Krzysztof).

    Zawsze we wstępie zaznaczałeś, że to wpis gościnny, a tu tego nie ma co mnie zmyliło.

  4. Przez to wielokrotne czytanie wpisow znam je zwykle na pamiec i potem bardzo latwo znalezc mi cos na blogu. Niestety czasami ile razy bym nie przeczytala, to potrafie znalezc literowke po roku.

    Zdjec nie dodaje i nie zamierzam dodawac do wpisow firmowanych nickiem Richmond. Nie widze sensu dodawania zdjec na sile do bloga kontraktora. Do bloga inwestorskiego dodaje wykresy lub inne ilustracje, jesli jest taka potrzeba. Zdjecia za to dodaje do bloga podrozniczego.

    Nie oczekuje rowniez reakcji ze strony czytelnika i nie planuje zadawac pytan na koncu wpisu. Robie wpisy czysto informacyjne.

  5. Richmond – czasami zdjęcia nie są aż tak potrzebne, ale w większości przypadków uważam, że blog dzięki nim jest lepszy. Wszystko zależy od tego po co blogujesz.

  6. A ja już po wstępie wiedziałem, że to nie Krzysztof. A dla Marcina brawo za solidną robotę. Meksykańskie słońce widać służy jego łysej głowie 😉 Pozdrawiam.

  7. Wiesz to troche takie truizmy, nic nowego co nie padło by już 1001 razy

  8. Unikalny i ciekawy wpis sam się obroni, nawet nie wiem jak byłby nieskładny ;]

  9. Niby wszystko jasne, ale wychodzi jak zawsze. Dlatego ten wpis ląduje na wysokim miejscu moich ulubionych. ;] Wykonuję wiele z tych punktów poprawnie, ale widzę też wiele błędów, jakie popełniam, dlatego w wolnej chwili będę czytał swoje wpisy pod kątem zawartych tutaj punktów i poprawiał to, co jest źle.

  10. Cześć z tych technik stosuję świadomie, o części nie myślę. Fajnie, że zebrałeś to w jednym miejscu!

    Pytanie jeszcze mam o „poczytność” wpisu, niezwiązane z samą jego publikacją – jaki rozmiar czcionki uważasz odpowiedni? Różnie jest na różnych blogach. A co za tym idzie – ile znaków/słów w jednej linii?

  11. W sumie nic nowego, zwykłe usability

  12. Michał – czcionka 11-12 pikseli jest wg mnie najlepsza. Co do szerokości kolumny to sam osobiście wolę nieco szerszą kolumną niż np. jest tutaj. Im węższa tym częściej trzeba przeskakiwać do kolejnej linijki, ale im szersza, tym bardziej męczy się wzrok hehe. Większość skórek ma to odpowiednio ustawione na szczęście.

  13. Dodam, że zdjęcia darmowe zdjęcia można ściągnąć z http://www.dreamstime.com/free-photos-resi1313628

  14. Mam kilka pytań do Marcina:
    1. Czy jesteś świadom że twojego e-booka można bez problemu pobrać bez zapisania się na listę mailingową? Sam podajesz jak na tacy linka do niej. W zakładce o autorze pobrałeś błędnego linka do swojego bloga i po kliknięciu wyświetla nam się strona błędów a tam mamy niespodziankę 😉
    2. Dlaczego na stronie Polityka prywatności piszesz w liczbie mnogiej? Prowadzisz tą stronę z kimś na spółkę? Może z mamą? Może to po prostu szablon i zapomniałeś zmienić ale śmiesznie to wygląda.
    3. Cytat ze strony o autorze: „Nie jest to mój jedyny blog – mam także doświadczenia z prowadzeniem innych blogów.” Wiesz co? A ja mam doświadczenie w lotach w kosmos. Takie coś to sobie każdy może napisać. Po za rentier blog nie znam i chyba większość ludzi nie zna żadnego twojego innego bloga.

  15. szczerze mówiąc tekst marny. spodziewałem się czegoś bardziej… odkrywczego, może jakiejś odrobiny praktyki, a nie tylko psa przemielonego razem z budą i to po raz n-ty. jak dla mnie Glen i jego teksty na ViperChill są w tej tematyce de best. proste, łatwe i przyjemne, a przy okazji naładowane praktyką, humorem i jakby dystansem do samego siebie. a to brzmi sztywno i sztucznie.

    call to action jest dobre dla stron nastawionych na sprzedaż, „kup teraz” i tego typu. bo czy naprawdę na kogokolwiek działa „pozostaw komentarz”? ja komentuję nie dlatego, że porwała mnie zachęta na końcu wpisu, ale dlatego że mam coś do powiedzenia.

    „co z tego ma czytelnik?” – odnoszę wrażenie, że z tego wpisu czytelnik będzie miał niewiele ze względu na jego wtórność natomiast Marcin ściągnie do siebie część trafficu jaki do tej pory jeszcze nie przechodził z tego bloga do rentiera. w końcu jedną z naczelnych zasad popularyzacji bloga jest pisanie wpisów gościnnych. ja na miejscu Krzysztofa bym nie puścił takiego miałkiego tekstu no ale nie mój blog, nie mój problem.

  16. Grapkulec. Oprócz takich czytelników jak ty, którzy wiedza już absolutnie wszystko o blogowaniu, są jeszcze tacy którzy czegoś się z tego wpisu nauczą.
    Chociaż patrząc na twojego bloga myślę że ty również mógł byś się od Marcina naprawdę dużo nauczyć. Nawet z tego wpisu. Ale tak to już jest,ze trudno jest obiektywnie komentować kogoś, kogo traktuje się jako konkurencję, szczególnie jeśli ten ktoś radzi sobie dużo lepiej.

    Jedna z wielu definicji eksperta brzmi- ekspert to ten, kto wie to co wszyscy, ale ma to lepiej usystematyzowane.

  17. @Arek

    nie wiem absolutnie wszystkiego i wcale tak nie twierdzę. niemniej jednak wpisy takie jak ten poniewierają się już po setkach blogów i niezależnie od tego czy jest to 10 czy sto porad, wszystkie mniej więcej są na jedno kopyto. po co więc Marcin powtarza to co już napisano setki razy nie dodając nic oryginalnego od siebie? pewnie to jedna z tych rzeczy, których o blogowaniu nie wiem 🙂

    moje blogi nie są arcydziełami sztuki blogerskiej niemniej jednak są moje i jeśli uważałbym za konieczne coś w nich poprawiać to bym szukał wiedzy jak to najlepiej zrobić. Marcin nie jest dla mnie absolutnie konkurencją ani ja dla niego konkurentem nie jestem, przynajmniej nie w takim znaczeniu jak ja rozumiem to pojęcie. czytam jego wpisy meksykańskie, czytam co ma do powiedzenia o swoich próbach kreowania internetowego i nie tylko rentierstwa, ale nie robię tego żeby podpatrzeć jakimi sztuczkami się posługuje tylko ze względu na treść. a że pisze przynajmniej poprawnie w zakresie stylu i gramatyki to nawet jeśli temat mnie nie bardzo ciekawi to i tak czytam zazwyczaj od początku do końca. czyli teoretycznie nic z jego wpisu praktycznego nie mam, a jednak czytam i wracam z każdym nowym wpisem. dlatego właśnie napisałem, że jestem rozczarowany tym tekstem.

    piszesz, że Marcin radzi sobie dużo lepiej więc pozwól, że zapytam na czym według Ciebie to „lepiej” polega? więcej subskrypcji RSS, więcej komentarzy, więcej postów, więcej ruchu? owszem ma tego wszystkiego więcej, ale jakoś przegapiłem chyba powiadomienie o konieczności wyrabiania jakiejkolwiek normy w tym zakresie. poza tym Marcin zajmuje się tym powiedzmy, że zawodowo, a dla mnie to hobby. dla niego traffic to potencjalni klienci, dla mnie traffic to kolejny czytelnik i ewentualnie komentator. każdy z nas, i Marcin i ja, bloguje mając na uwadze zupełnie różne cele więc twierdzenie, że jemu idzie lepiej niż mnie jest niejako chybione.

  18. Wybacz, po prostu odbiłem piłeczkę. Oceniłeś Wpis bardzo subiektywnie, z punktu widzenia kogoś kto podobne rady już gdzieś czytał, zapominając o tym, ze nie wszyscy czytelnicy tego bloga bywają w sieci tam gdzie ty.

    Co więcej na twoim blogu widać że na czytaniu takich rad się kończy, i dlatego twoje wpisy są nie do przejścia (oczywiście to moje subiektywne zdanie ) być może gdybyś z tej k0mpilacji skorzystał zamiast ja krytykować, wyszedł byś na tym lepiej. Bo właśnie to że jest to kompilacja, daje temu wpisowi wartość, zawsze zamiast szukać tych rad na różnych blogach, wystarczy przeczytać ten jeden wpis.

    Co to znaczy radzi sobie lepiej? Jeśli pozbawiasz mnie możliwości oceny obiektywnej (ilość czytelników, ilość komentarzy, itp) pozostaje mi tylko możliwość oceny subiektywnej. A ta brzmi- Marcin pisze ciekawie i nie przynudza, a jego wpisy prawie zawsze wywołują oddźwięk, a najgorsze co może być to wpis nudny, na temat którego nawet się nie chce nikomu gadać.

    Pozdrawiam

  19. Dla mnie, jako poczatkujacego blogera, wpis jest bardzo przydatny i ciesze sie, ze na niego trafilam.

  20. Alleee zadyma. Jak zwykle o nic. Odniosę się tylko do zdania, że Krzysiek nie powinien puszczać takich wpisów. Ja uważam, że powinien jak najbardziej. Nawet wpisy Krzyśka są często znacznie krótsze i mniej ciekawe niż ten wpis Marcina (sorry Krzysiek), ale przecież nie każdy artykuł musi być epicki. Część z nas wpada tu z wyszukiwarki a część pojawia się regularnie. Ja należę do tych drugich i raczej nie spodziewam się za każdym razem jakiejś unikalnej wiedzy, która sprawi, że moje konto spuchnie o dodatkowe 200%.

    Wszystko już było o zarabianiu powiedziane i chwała Marcinowi za to, że chociaż niewielką część całego tematu chciało mu się ująć w jednym (na dodatek gościnnym) wpisie.

  21. @Arek

    zasad dzielenia tekstu na akapity, poprawnej interpunkcji, jasnego wyrażania swoich myśli, czytelnej kompozycji całości przy użyciu podtytułów, wypunktowań i tym podobnych konstrukcji uczymy się chyba w szkole podstawowej, to nie jest żadne novum specyficzne dla publikacji w sieci.

    wpis oceniłem bardzo krytycznie z uwagi na to, że znam inne teksty Marcina, w których pisze ciekawie i chociażby z odrobiną oryginalności. w tym artykule kompletnie tego nie dostrzegam stąd też mój komentarz.

    co do moich blogów to owszem nie stosuję się do owego dekalogu, nie widzę takiej potrzeby. dbam o gramatykę i styl wypowiedzi, wrażenia wizualne poza wielkością tekstu i logicznej kolejności akapitów mnie nie interesują. jeśli kogoś nie ciekawi temat wpisu to niech nie czyta, jednak jeśli czynnikiem odstraszającym jest tylko i wyłącznie książkowy format tekstu (bez obrazków, kolorów i „call to action”) to sorry, ale nie piszę dla miłośników „słit fotek na fejsie” tylko dla dorosłych ludzi.

    i bardzo proszę nie odbierać powyższego zdania na zasadzie „ja jestem najmądrzejszy, a reszta to fejsbookowe debile”, po prostu w przypadku słowa pisanego nie uważam okładki za ważniejszą od treści.

  22. No to czas trochę przerobić moje wpisy. Dzięki za cenne wskazówki!

  23. Przyznam, że są tutaj porady warte uwagi ale wszystkich na pewno nie mam zamiaru stosować np. punkt 6.

  24. Dzięki za wskazówki, dawno tu nie byłem i jestem bardzo miło zaskoczony tym, że Krzysztof przerobił w końcu szablon bloga na jasny, w końcu da się to czytać 🙂

  25. Przeczytałem – uwagi wydają się cenne. Dodałem do zakładek i zagłębie się w tą tematykę niebawem.

  26. Myślę, że każdy może znaleźć tutaj coś dla siebie. Mimo tych wszystkich zwłaszcza negatywnych opinii uważam, że komuś ten tekst może pomóc a to jest najważniejsze;-p

  27. U mnie teksty powstają dużo wcześniej niż cokolwiek napiszę na komputerze. Najczęściej przychodzą podczas czytania czegoś w necie bądź tak po prostu wyskakują z głowy. Tutaj wchodzą w grę kartki papieru oraz ołówek lub długopis, które są użytecznymi rzeczami – można je użyć w dowolnym momencie. Drugą sprawą jest czytanie tekstu, którego się napisało, można go dać komuś do przeczytania – co jest lepsze niż – samemu czytanie tekstu i wyszukiwanie w nim przeróżnych błędów.

  28. Wpis bardzo przydatny. Wielu blogerów ze stażem nawet kilkunastomiesięcznym nie do końca wie jak pisać wpisy.

    Część osób irytuje się, że to zna i że o tym wie, ale widocznie nie wszyscy wiedzą po co się pisze takie artykuły.

    @Krzysiek Lis Przydałby się wpis o przygotowaniu wpisu pod kątem SEO.

  29. Uważam , że to bardzo wartościowy wpis. Krótko i na temat.

Pozostaw komentarz

Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.

XHTML - możesz użyć tagów:<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Jak zarabiam?

Na moich blogach i witrynach zarabiam między innymi sposobami podanymi poniżej.