18
11
10
Jak napisać ebooka, który będzie bestsellerem?
To jest wpis gościnny autorstwa Bartka Popiela. Bartek prowadzi blog BartekPopiel.pl, na którym pisze o produktywności, komunikacji i efektywnej nauce. Jest autorem bestsellera “Zrobię To Dzisiaj!”
Jeżeli kiedykolwiek chciałeś napisać ebooka, ale odkładałeś ten pomysł w nieskończoność bo uważasz, że nie masz talentu, to muszę Cię rozczarować – talent nie jest potrzebny. Skoro potrafisz napisać do kogoś emaila, to poradzisz sobie także z napisaniem ebooka 😀
Ok, talent to jedna sprawa. Być może miałeś inną dość powszechną wątpliwość pod tytułem: ”nie mam wystarczającej wiedzy”. Może to nie będzie zbyt miłe, ale tego typu wytłumaczenie jest dla mnie po prostu żałosne. Nie masz wiedzy? To ją zdobądź!
Z dalszej części artykułu dowiesz się co ja zrobiłem, że mój ebook już w drugim dniu od premiery znalazł się na liście bestsellerów wydawnictwa Złote Myśli, a trzeciego dnia wskoczył na miejsce pierwsze i jest tam po dziś dzień. Dodam, że jest to mój pierwszy płatny ebook i nie miałem ŻADNEGO doświadczenia w tym temacie.
Krok pierwszy – o czym pisać?
Łatwiej i szybciej piszę się o swoich zainteresowaniach, chociaż znam osoby, które tylko skompilowały pewną wiedzę i również odniosły sukces. Możesz zatem podążać dwoma ścieżkami:
- Piszesz o swojej pasji
- Piszesz tylko dla pieniędzy (to wymaga znacznie większej dyscypliny)
Zanim zaczniesz pisać ebooka zrób przegląd swoich zainteresowań. Weź kartkę albo odpal notatnik i odpowiedz na poniższe pytania:
Internet:
- Czego często szukasz w internecie? Jakie tematy najbardziej Cię interesują?
- Jakie blogi i strony masz zasubskrybowane do czytnika RSS?
- Na jakie newslettery jesteś zapisany?
Komputer:
- Jakiego rodzaju materiały masz na swoim komputerze? Masz jakieś szkolenia video, podcasty, pdf’y? Zrób solidny przegląd tego, co ściągnąłeś.
- Z jakiej tematyki są to materiały? Poradniki biznesowe? Psychologia sukcesu? Szkolenia motywacyjne?
Zakupy:
- Czy kiedykolwiek nabyłeś jakiś produkt informacyjny? Ebooka, szkolenie audio lub video? A może byłeś na jakimś szkoleniu na żywo?
Weź pod uwagę ostatnie 2-3 lata swojego życia.
Taki przegląd to naprawdę konieczny krok, więc zrób to ćwiczenie zanim zaczniesz tworzyć produkt.
Napisałem ebooka o tym jak pokonać odwlekanie bo ten problem wcześniej dotyczył także mnie. Zwlekałem z rozpoczęciem pisania bloga, zwlekałem z przejściem do pracy na własny rachunek, zwlekałem z regularnymi ćwiczeniami.
Na komputerze miałem mnóstwo materiałów motywacyjnych i poradników biznesowych. Zawsze chciałem osiągnąć wolność finansową i uczyłem się jak to zrobić.
Byłem na szkoleniu “Podróż bohatera”, na spotkaniach z cyklu: ”Myśleć jak milionerzy” i kilku mniejszych warsztatach dotyczących NLP, komunikacji, motywacji itp.
Cały problem polegał na tym, że cały czas czytałem, uczyłem się, chodziłem na szkolenia, wiedziałem co powinienem robić, ale nie robiłem. W końcu zmieniłem proporcję i zacząłem znacznie mniej czytać, a zdecydowanie więcej działać. To szybko przyniosło efekty.
Szkoda, że sam potrzebowałem dwóch lat by to zrozumieć. Ucz się na moich błędach i nie powtarzaj ich bo to byłoby głupie, nie sądzisz?
Krok drugi – sprawdź rentowność niszy
Wielu marketerów i trenerów powtarza aby podążać za swoją pasją, a pieniądze się pojawią. Tak, pojawią się jeśli pasjonatów podobnych do Ciebie będzie sporo. Jeszcze lepiej jak znaczna część tych pasjonatów chętnie sięgnie po portfel. Sprawdzenie popytu na temat, to BARDZO ważna rzecz. Jak pominiesz testy, to zapomnij o strategii, a zacznij liczyć na szczęście.
Jak sprawdzić niszę?
Tutaj wiele osób może się zdziwić, ale swoją niszę testowałem zarówno na rynku polskim jak i anglojęzycznym. Dlaczego tak? Wystarczy się rozejrzeć co się dzieje dookoła – wszystko co jest na zachodzie prędzej czy później trafia do Polski. Kilka przykładów:
Moda – zobacz jak ubierają się dzisiejsze nastolatki: kolorowe buty i kurtki, czapeczki z prostym daszkiem, dobry telefon komórkowy, zamiast plecaka torba zamieszona na ramieniu. Jeszcze kilka lat temu powiedziałbyś, że to jakieś dzieciaki z USA.
Jedzenie – mówi się, że Amerykanie i Anglicy jedzą mrożonki, gotowe potrawy z mikrofali, fast foody. Są zabiegani, więc jedzą szybko, dużo i z dużą zawartością chemii.
Teraz przypomnij sobie kiedy zdarzyło Ci się ostatnio jeść gotowe krokiety, pierogi, makaron albo uszka?
Pizzerie, kebaby i punkty wielkich sieci z tanim jedzeniem wyrastają jak grzyby po deszczu. To się dzieje także u nas i musisz zauważać te zmiany 🙂
Kredyty – to już nie tylko domena zachodniego społeczeństwa. Młodzi ludzie kupują mieszkania na kredyt, sprzęt RTV możesz wziąć na raty, hipermarkety udzielają kredytów zakupowych, coraz więcej ludzi płaci kartą zamiast gotówką.
Biznes – w Polsce coraz więcej osób zarabia w internecie. Łącza są coraz szybsze, a możliwości coraz lepsze.
Halloween – Do tej pory tylko na filmach widziałem przebrane dzieciaki chodzące od domu do domu z tekstem: „cukierek albo psikus!”. W tym roku miałem okazję zobaczyć takich przebierańców u siebie na osiedlu.
Problemy – tu docieramy do sedna sprawy. Kiedyś ludzie nie mieli depresji bo byli zbyt zajęci pracą. Dzisiaj coraz więcej osób korzysta z pomocy terapeuty, psychologa czy coacha. Obserwuj jakie problemy mają ludzie na zachodzie bo już niebawem będą w Polsce.
Prokrastynacja to poważny problem w USA. W Polsce jeszcze nie, ale sądzę, że to tylko kwestia czasu, dlatego chcę wcześniej ustawić się na dobrej pozycji 🙂
Hej! Wiesz, że w Polsce 18% dzieci ma problemy z nadwagą? Tylko patrzeć jak zaczną pojawiać się specjaliści od odchudzania dzieci bo zapotrzebowanie rośnie. Zobacz:
Gdzie sprawdzać niszę?
Rynek polski
Google: sprawdź jakie wyskakują strony na poszukiwane przez Ciebie tematy? Czy jest ich wiele?
Książki i czasopisma: zobacz czy na temat Twojej niszy istnieją u nas jakieś publikacje. Zajrzyj do Merlina i Empiku.
Słowa kluczowe: skorzystaj z narzędzia Keyword External Tool. Pozwoli Ci ono sprawdzić jak często ludzie poszukują informacji na temat Twojej niszy.
Rynek anglojęzyczny
Tutaj korzystałem z większej ilości narzędzi do sprawdzania rentowności
Słowa kluczowe: W Keyword External Tool sprawdziłem takie słowa jak “procrastination”, “avoid procrastination”, “beat procrastination” i wiele innych związanych z tematem.
Google: Następnie sprawdzałem czy ludzie poszukują rozwiązań wpisując takie frazy jak: ”how to avoid procrastination”, “how to beat procrastination”, “how to overcome procrastination”.
43things.com: Tutaj możesz sprawdzić jakie cele mają ludzie i o czym marzą. Pokonanie odwlekania jest trzecim najpopularniejszym celem na świecie. Pierwszy to “schudnąć”, a drugi “napisać książkę”. Bajer polega na tym, że dwa pierwsze cele są skutkiem właśnie odwlekania 🙂
Amazon.com: To kopalnia wiedzy. Amazon jest światowym liderem jeśli chodzi o książki i ebooki. Sprawdź ile książek wyszło w Twojej niszy, ile ma komentarzy najlepsza książka i ile ma ocen.
Screen z moich poszukiwań:
ClickBank.com: To miejsce pośredniczące między twórcami produktów informacyjnych, a tymi, którzy chcą te produkty promować na swoich stronach w zamian za prowizję. Znajdziesz tam ebooki, produkty audio i video.
Na ClickBanku znalazłem 297 produktów na hasło: “procrastination”.
eZineArticles.com: Portal gromadzący TONY artykułów na każdy temat – nie przesadzam. Lubię eZineArticle bo mają dość mocną moderację. To oznacza, że każdy napisany artykuł ma dawać konkretną wiedzę. Znalazłem tam 16,660 artykułów na hasło: ”procrastination”.
Zbieranie informacji
Już wiesz o czym chcesz napisać, sprawdziłeś, że jest zapotrzebowanie na taką wiedzę, więc czas się zabrać za konkrety. Żeby napisać ebooka musisz zdobyć wiedzę, a następnie umieścić ją w swoim ebooku.
Skąd brać informacje?
eZineArticles.com – Po pierwsze wspomniany już eZineArticles. Zapewne nie uśmiecha Ci się przebijanie przez kilkanaście tysięcy artykułów.
I bardzo dobrze 🙂
Dlatego konieczne jest zawężenie poszukiwań. Na hasło “avoid procrastination” wyskoczyło TYLKO 3984 artykułów. Po jeszcze jednym zawężeniu do: “how to avoid procrastination” było 3039 wyników.
Następnie otwierasz notatnik i zaczynasz kopiowanie linków. Jeszcze nic nie czytasz. Tylko zbieraj źródła wiedzy.
Blogi – Blogi mają to do siebie, że często ich zadaniem jest budowanie pozycji eksperta, a ekspert jak wiadomo ma pomagać rozwiązywać ludzkie problemy. Dlatego wyszukiwanie tych samych fraz zawęź w google tylko do blogów. Osobiście sprawdzałem tylko dwie pierwsze podstrony na najpopularniejsze frazy. I tak zebrało się tego sporo 🙂
Youtube.com – Kopalnia wiedzy, ale również polecam zawężanie kryteriów szukania. Wyszukiwarka youtube często pokazuje filmiki, które mają mało wspólnego z poszukiwanym tematem. To najbardziej czasochłonne źródło zdobywania wiedzy, ale czasami trafiają się piekielnie wartościowe informacje, za które w innych miejscach trzeba słono płacić.
Google Books – Miejsce, w którym jestem dosłownie zakochany. Co prawda wiele książek nadal chronionych jest prawami autorskimi i nie są publikowane w całości, ale to co jest dostępne w zupełności wystarczy. Poza tym jest tam tyle materiału, że jak coś w jednej książce jest wycięte, to z pewnością odszukasz to w innej. Znalazłem tam ponad UWAGA!!! 400 tysięcy książek pasujących do tematu.
Jak przez to wszystko przebrnąć? Mam dla Ciebie dobrą wiadomość – nie musisz czytać wszystkiego. Przeczytaj dziesięć najlepszych książek z Twojej tematyki. Skąd masz wiedzieć które są najlepsze? No jak to skąd? Z Amazona! Wybierz najwyżej oceniane książki i sprawdź ich dostępność na Google Books 🙂
Napisz konspekt
Najważniejsza rada. Pisząc ebooka skoncentruj się na JEDNYM temacie i przerób go tak wnikliwie jak tylko się da. Ebook mojego autorstwa rozwiązuje tylko problem odwlekania na kilku różnych płaszczyznach życiowych, które nota bene dotykają każdego człowieka na Ziemi:
- Jak przestać odwlekać zadania związane z życiem zawodowym?
- Jak przestać czytać o marzeniach i zacząć je realizować znajdując własną pasję?
- Jak przestać odwlekać dbanie o zdrowie?
- Jak pokonać odwlekanie w nauce?
Gdyby problem potraktować szerzej musiałbym napisać o innych aspektach produktywności: porannym wstawaniu, planowaniu, minimaliźmie itd. Powstałaby książka na 600 stron i mógłby to być bestseller, ale wolę napisać kilka mniejszych, których lektura naprawdę zmieni ludziom życie.
Jeżeli będziesz chciał napisać ebooka związanego np. z odchudzaniem, to skup się tylko na małej grupie osób, która ma z tym problem w konkretnej sytuacji. Kilka pomysłów:
“Jak schudnąć po ciąży?”
“Jak schudnąć gdy się dużo pracuje?”
“Jak pozbyć się tłuszczu i odkryć mięśnie – poradnik dla kulturystów”.
“Jak odchudzić dziecko”
Następnie szukaj informacji przydatnych tylko dla tej grupy.
Swojego ebooka pisałem do osób pracujących w domu. Znam wielu freelancerów i wiem jakie mają problemy:
- W domu zawsze coś ich rozprasza
- Inni sądzą, że jak ktoś jest w domu to nie pracuje
- Brak godziny, na którą trzeba się stawić do biura powoduje, że marnują czas przeglądając różne portale
- Pracują nad zadaniami dłużej niż to konieczne
Pisałem z myślą o nich, ale jeżeli ebook był rozwiązaniem dla osób, które nie są freelancerami, to też super 🙂
Selekcja informacji
Kolejny etap to czytanie materiałów, robienie notatek i usuwanie wszystkiego co zbędne. Na tym etapie umiejętność szybkiego czytania była OGROMNIE pomocna. Zaoszczędziłem dzięki temu dziesiątki, o ile nie setki godzin.
Podczas czytania zalecam Tworzenie map myśli. Dzisiaj istnieje sporo darmowych programów do tworzenia map. Osobiście polecam FreeMind oraz Mindomo-aplikacja online. Fajne narzędzie, ale darmowo można stworzyć tylko kilka mapek.
Tworząc mapy myśli uzupełniasz dany temat o wiedzę pochodzącą z różnych źródeł.
Praca nad mapami jest etapem, kiedy stajesz się ekspertem. Przebijając się przez artykuły, książki, blogi i video nasiąkasz tą wiedzą. Po kilku dniach (lub tygodniach) masz wiedzę większą na wybrany temat niż 99% ludzi z Twojego otoczenia..
Tworzenie ebooka
Masz już przeczytane wszystkie najważniejsze informacje, masz gotowe mapy myśli, a Twoja znajomość tematu powala na kolana. Czas zacząć pisać..
Zdobytą wiedzę opowiedz własnymi słowami. Po prosu zacznij pisać i na tym etapie pomiń jakiekolwiek edycje. Olej literówki i przecinki – to niepotrzebnie zajmuje czas i wybija z rytmu. Zajmij się tym na samym końcu. Podczas pisania pozwól ponieść się fantazji i jak przychodzi Ci do głowy fajna metafora lub przykład, to natychmiast go zapisz.
Pisz tak, jakbyś rozmawiał z przyjacielem. Ludzie uwielbiają blogi bo są pisane zrozumiałym językiem. Dokładnie taki sam styl powinieneś mieć w swoim ebooku. Pisz prosto i klarownie. Nie ma sensu błyszczeć znajomością trudnego słownictwa – lepiej błyszczeć tym, że potrafisz nawet skomplikowaną wiedzę przełożyć na zrozumiały dla każdego język.
Czytaj i eliminuj. Kiedy skończysz pisać weź się za edycję. Popraw błędy ortograficzne, literówki i interpunkcję. Bądź brutalny i wycinaj wszystko, co wydaje Ci się zbędne. Jak chcesz napisać wartościowego ebooka, to zostaw samo mięcho – ludzie to docenią 🙂
Promocja przed premierą
Publikuj fragmenty. Kiedy dostałem odpowiedź od wydawnictwa, że są zainteresowani współpracą zacząłem o ebooku wspominać na swoim blogu. Co jakiś czas publikowałem fragmenty podgrzewając atmosferę. Myślę, że to był dobry krok.
Nie posiadasz własnego bloga? Zastanów się gdzie możesz publikować swoje fragmenty? Tematyczne grupy na GoldenLine lub Facebook? Fora? Eziny?
Wyślij do kilku potencjalnych klientów. Gdy zbliżała się data premiery zaproponowałem, że wyślę kilka egzemplarzy autorskich za free, w zamian za podesłanie opinii o ebooku i zgodę na użycie jej w celach promocyjnych.
Warunki były jasne: żadnego cukrzenia i wazeliniarstwa tylko szczery feedback ze strony opiniujących. Ja zadeklarowałem, że umieszczę opinię bez żadnego edytowania, skracania itp.
Bądź godny zaufania i nie kombinuj.
Premiera
Ogłoś i zamieść opinie. Kiedy nadszedł dzień oficjalnej premiery zamieściłem o tym informację na blogu. Podałem spis treści, fragment w pdf’ie i dodałem nadesłane opinie.
Zwróć uwagę kto nadesłał swoje zdanie: fotograf, programiści, developerzy, uczniowie. Kto szczególnie zwracał uwagę na to co napisali? Ludzie podobni do nich!
Dowód społeczny. Jesteśmy ludźmi i zdecydowana większość podąża w tym samym kierunku co inni. Bazuje na tym moda i cały marketing. Zwróć uwagę na to, że wchodząc na tego bloga będziesz bardziej skłonny dodać go do czytnika RSS widząc, że ma ponad 2.000 czytelników, niż gdyby ich było tylko 7.
Zaczynasz myśleć: ”Skoro tyle osób zaufało temu Krzyśkowi, to widocznie musi być dobry”.
Na stronie promującej ebooka w Złotych Myślach jest napisane:
“Aby dzielić się swoim doświadczeniem i wiedzą, Bartek stworzył blog: BartekPopiel.pl, na którym udziela wskazówek dotyczących takich tematów jak: szybka i efektywna nauka, szybkie czytanie, produktywność, komunikacja i motywacja. Jego nauki pomogły tysiącom czytelników lepiej się komunikować, organizować swoje życie oraz działać w kierunku realizacji ukrytych do tej pory marzeń.”
I zgadnij co się stanie – ludzie to sprawdzą. Licznik pokazywał w czasie premiery ok. 600 subskrybentów (teraz widzę, że feedburner z dnia na dzień potrafi mieć mocne skoki w dół).
Czy ludzie uwierzyliby w te słowa gdyby licznik pokazywał 8 osób? Nie sądzę.
Ebook za free. Za komuny wystarczy, że coś po prosu było dostępne i towar schodził jak świeże bułeczki 😀 W dzisiejszych czasach trzeba napracować się nieco bardziej, żeby skłonić ludzi do sięgnięcia po portfel.
Wielu klientów Złotych Myśli przeczytawszy mailing o premierze jeszcze mnie nie znało i nie ufało, więc dlaczego mieliby kupić mój produkt? Najpierw trzeba zasłużyć sobie na zaufanie. Kiedy ludzie weszli na blog dostali możliwość pobrania innego ebooka całkowicie za darmo.
Co myśli potencjalny klient?
Zobaczę co napisał w tym darmowym ebooku i jak będzie ok, to kupię “Zrobię To Dzisiaj!”.
Darmowego ebooka w kilka dni po premierze pobrało kilkaset osób.
Naprawdę włożyłem sporo pracy w to, by na blogu oferować za free produkt o dużej wartości. Nie jest to jakiś krótki raport, tylko czterdzieści stron samych konkretów.
Chciałem osiągnąć taki efekt: ”Wow, skoro on takie wartościowe rady daje za free, to co dopiero musi być w tym płatnym ebooku?”. Wiesz co? To zadziałało 😀
Bonusy. Ebook może być bardzo dobry, ale zastanów się czy możesz dołożyć do niego jakieś bonusy? Jakiś dodatkowy raport, video, podcast?
Do swojego ebooka dołożyłem dwa poradniki video. Jeden o tym jak się zmotywować do nauki, a drugi o podstawach szybkiego czytania. Bonusy są moim zdaniem co najmniej tak samo wartościowe jak ebook.
Wydając ebooka dodaj coś naprawdę konkretnego, a potem obserwuj jak statystyki sprzedaży idą w górę 😀
I właśnie tak się to robi Panie i Panowie 🙂
Napisanie książki nie tylko jest dodatkowym źródłem dochodu, ale pomaga zaistnieć w branży, poprawia wizerunek i podnosi społeczny prestiż. To są długofalowe korzyści, które dobrze wykorzystane mogą przynieść potężne profity.
Jeżeli jeszcze się wahasz czy zabrać się za pisanie ebooka, to znaczy, że powinieneś przeczytać mojego 😛
Tak poważnie -zachęcam Cię do inwestycji w tę książkę z dwóch powodów:
Po pierwsze: dla treści, która pomoże rozwiązać problem odwlekania na wieczne “kiedyś”.
Po drugie: być zapoznał się ze strukturą i sprawdził nie tylko co jest napisane, ale także jak.
Zachęcam do komentowania i zadawania pytań 🙂
Pozdrawiam!
Bartek
Wpisy powiązane tematycznie:30 komentarzy do artykułu “Jak napisać ebooka, który będzie bestsellerem?”
Pozostaw komentarz
Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.
[…] „Jak napisać ebooka, który będzie bestsellerem?„ […]
Świetny obszerny opis 🙂
Przyznam szczerze, że w zeszłym tygodniu kupiłem „Zrobię to dzisiaj”, ale na chwilę obecną mam problem, żeby się zmotywować do przeczytania. Zawsze znajdzie się coś innego do zrobienia i tak jakoś to odkładam. Może L4 po zabiegu w przyszłym tygodniu da mi w końcu czas na czytanie.
No i może w końcu też się zmobilizuję do pracy, bo też od jakiegoś czasu chodzi za mną napisanie e-booka.
@Hevo: Co byś chciał zostawić po sobie potomnym? Ludzie przychodzą i odchodzą, ale idee pozostają wiecznie. Przeczytanie tego ebooka zajmie Ci ok. dwóch godzin. Naprawdę nie szkoda Ci pieniędzy na produkty, z których nie korzystasz?
Wyobraź sobie jaki będziesz dumny gdy ktoś będzie Cię przedstawiał i doda: „A wiesz co? On napisał świetną książkę.”
Pomyśl jak to pomoże zbudować wizerunek eksperta w Twojej branży!
Im dłużej będziesz zwlekał, tym mniejsze szanse, że zadanie zostanie zrobione.
Działaj!!! 🙂
Bartek
Dobry wpis Bartku 🙂
Przeczytałem Twojego ebook’a i zgadzam się z Tobą, maksimum treści (esencja wyciągnięta z wielu książek poparta własnym doświadczeniem) i zero wody. Ja nie bardzo lubię czytać amerykańskie książki z gatunku rozwoju osobistego, kilka próbowałem ale są dla mnie zbyt rozwlekłe 🙁 mam wrażenie (może tak jest), że płacą im za ilość nie jakość. W Twoim ebook’u podoba mi się właśnie hasłowość zagadnień, dzięki temu jest krótki i można wracać do niego wielokrotnie, 600 – stronicowe to mogą być powieści a nie poradniki 🙂
Jak Ci pisałem, atakuj rynek anglojęzyczny bo pozycja jest przednia 🙂 pewnie trudno będzie się przebić bez otoczki (blog anglojęzyczny, wpisy gościnne itd.) ale myślę, że warto spróbować, rynek jest ogromny i promil na nim jest więcej wart niż procenty na polskim rynku, moim zdaniem.
Powodzenia
Tomek
Od sporego czasu zastanawiałem się nad napisaniem ebooka. Ten wpis jest dla mnie fantastyczny.
Mam temat, jednak wiedza moja na temat nie jest zbyt obszerna, więc będę musiał ją uzupełnic. Zrobię tak jak napisałeś.
Gratuluje książki i wpisu :).
Dobrze wybrana tematyka, bo przecież wielu z nas ma takie problemy. Bo niestety, jak zostało napisane we wpisie najłatwiej zatrzymać się na etapie czytania, pobierania, myślenia o czymś lub o zrobieniu czegoś. Zwykle tak właśnie robimy (statystycznie zwykle). Życzę sobie i wszystkim, aby potrafili działać od razu.
Piszcie, twórzcie, zagospodarowujcie itd, nie bądźcie tylko 'braczami’ (konsumentami).
Pozdrawiam.
Mam jedno podstawowe pytanie – lepiej proponować rozwiązanie jednego konkretnego problemu, jeden konkretny kurs itp. czy bardziej całościowe podejście i na przykład 100 stron i na nich 10 tutoriali z podobnych dziedzin. Jak uważasz co lepsze?
@Tomek
Zgadza się anglojęzyczny rynek to potęga, niestety moja doba nadal ma tylko 24h 😀 Teraz chcę napisać jeszcze jednego ebooka na PL i promować kurs online, który stworzyłem jakiś czas temu, ale dość słabo promowałem.
Jak te dwa elementy zostaną dopracowane zabiorę się być może za skok w świat. Do odważnych świat należy 😀
@Tymon
Wiedza jest do zdobycia. Przez miesiąc nie zaglądaj do RSSów, facebooka itp. Zacznij wcześniej wstawać i do dzieła!
@Tomek
Żyjemy w czasach widowni. Zauważ, że ludzie śledzą losy gwiazd i robią sensacje jak gwiazda zrobi coś zwykłego np. pójdzie do warzywniaka.
Tak jak piszesz – zamiast być tylko odbiorcą treści trzeba zacząć ją tworzyć. To naprawdę daje MNÓSTWO frajdy 🙂
@Yadis
Trochę zbyt ogólnie napisałeś. O jaką konkretnie branżę chodzi?
Pozdrawiam!
Bartek
@Bartek
Czytałeś przecież 4HWW 🙂 i wiesz jakie na to jest rozwiązanie 🙂 Treść jest gotowa teraz wystarczy ją przetłumaczyć i wypromować a tego przecież nie musisz robić sam. Uważam, że Twój ebook jest tego wart, i nie warto zamykać się na polskojęzycznym rynku.
BTW Czytałem takie opinie, że dlatego nie ma światowych liderów z Polski, bo mamy wystarczający rynek wewnętrzny. Tacy Estończycy, Finowie, Szwedzi, Słowacy czy inni, jest ich na tyle mało, że od razu planują eskpansję na rynki światowe i kilka firm (Eset (NOD32) – Słowacja, Skype – Estonia, Nokia – Finlandia, Ikea – Szwecja itd.) się przebiło na świecie. A u nas jest wystarczająco dużo rynku na wzrost, dlatego rzadko kto planuje od razu ekspansję. Nie jest to przypadłość tylko Polski, wszystkie duże i rozwinięte rynki tak mają, a Ameryka wygrywa bo dominuje na świecie.
Wartościowy wpis, nie pomyślałem o możliwościach związanych z Amazon.com i Google Books. Krzysiek i Bartek dziękuję!
Od siebie dodam kilka słów…
Chodliwe ebooki to głównie takie, które rozwiązują ludzie problemy. Ktoś ma problem, czyta ebooka, poznaje rozwiązanie i jeśli wprowadzi je w życie, to pozbywa się problemu sprzed lektury.
Druga sprawa: Bartek o tym wspomniał, a ja powtórzę swoimi słowami:
zadbaj o odpowiednie środowisko do sprzedaży i promocji ebooka.
Moim zdaniem kluczową sprawą na początek jest udostępnianie darmowej, wartościowej wiedzy a dopiero potem proponowanie swojego produktu.
Ludzie nie godzą się na kupowanie kota w worku. Już na etapie gromadzenia wiedzy do ebooka możesz publikować związane z nim tematyczne artykuły, najlepiej na swoim blogu. Gdy ebook będzie napisany wystarczy dodać do nich linki.
Trzecią megaważną sprawą są chwytliwy tytuł i przyjazna dla oka okładka.
Pozdrawiam zdrowo!
Konrad Kokurewicz
@Konrad: dodam jeszcze, że pisanie artykułów przed publikacją książki da nam szansę zająć dobre miejsca w wynikach wyszukiwania na odpowiednie hasła. Czyli przygotujemy sobie zaplecze do późniejszej promocji książki. 🙂
Fajnie że i w Polsce w końcu zaczyna się robić moda na informacyjne e-produkty, jedni na tym zarobią inni natomiast zdobędę wiedzę jakiej szukali (rozwiązanie problemu).
Moim zdaniem powyższy wpis jest tak dobry że sam mógłby stać się już takim e-produktem, za który na pewno niektórzy byliby chętni zapłacić.
Będziesz publikował swoje zarobki dotyczące złotych myśli ?
Bardzo dobry wpis! Jeden z lepszych na tym blogu.
Co tu dużo mówić. Dobry wpis wczerpujaco pokazujacy co i jak. W sumie wychodzi, że nieźle streściłeś kurs Piotra Majewskiego „Jak napisać Bestseller 2.0”.
I pomyśleć, że dałem za niego 1tyś, a tu mam wiedzę za darmo.
Co do odwlekania – mam teraz dokładnie to samo co ty miałeś – też mam w planach Bloga, tyle, że niestety na takie same lub podobne tematy. Wiec nie wiem czy jest w sumie sens się pchać. Pewnie powodzenia mi nie będziesz życzył Bartku, bo życzyłbyś powodzenia przyszłej konkurencji.
Z odkładaniem jest też jeden problem. Jak mianowicie rozpoznać czy wystarczajaco dobrze się przygotowało do zadania/projektu i czy coś co odkładamy jest tak naprawdę poprostu porzadna faza przygotowań? W końcu jak mówił bodajże Lincoln albo Waszyngton – Gdybym miał 6 godzin na scięcie drzewa siekiera, 5 godzin poświęciłbym na ostrzenie siekiery a ostatnia godzinę na ścinanie drzewa. Czy zatem można go uznać osobę, która odkłada na potem? Takie pytanie-pożywka dla umysłu. 🙂
@Tomek
Dodajesz mi otuchy i chyba coraz poważniej zacznę się nad tym zastanawiać. W zasadzie ze znalezieniem tłumacza nie powinno być problemu. Podomykam bieżące tematy i zobaczymy 🙂
@Konrad Kokurewicz
Zgadzam się, ludzie kupują od tych, których znają i lubią. Nie ma się co czarować. Dlatego duża ilość materiałów za free z czasem zaprocentuje. I tak jak napisał Krzysiek: dobry i tematyczny content pozwoli przygotować dobrą pozycję.
@Darek
Jak uda mi się napisać trzy ebooki i wszystkie będą na liście bestsellerów, to być może zrobię jakiś mały kurs z tego. W końcu recepta na bestseller, to fajna rzecz 😀
@Paweł
Czy publikacja moich zarobków z tego ebooka w jakikolwiek sposób wpłynie na jakość Twojego życia? Prawdopodobnie nie. Lepszym rozwiązaniem będzie zastosowanie tego co napisałem w praktyce i wtedy efekty zobaczysz u siebie 🙂
Mogę tylko powiedzieć, że nie są to jakieś powalające kwoty.
@Piotr
Nie brałem udziału w tym kursie, ale zanim zacząłem pisać ebooka zapytałem google: „how to write ebook” 😀
Zebrałem trochę informacji, sprawdziłem na sobie i wiedza + doświadczenie zawarte jest w powyższym artykule 🙂
Co do bloga – szczerze zachęcam. Tort jest tak duży, że wystarczy dla każdego. Poza tym ludzie czytają zazwyczaj po kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt blogów, więc dla Ciebie też pewnie znajdzie się miejsce.
Odnośnie metafory z Lincolnem: jak ostrzy siekierę, to jest działanie. Gorzej gdyby odwlekał samo przygotowanie siekiery 😉
Pozdrawiam!
Bartek
„Czy publikacja moich zarobków z tego ebooka w jakikolwiek sposób wpłynie na jakość Twojego życia? Prawdopodobnie nie. Lepszym rozwiązaniem będzie zastosowanie tego co napisałem w praktyce i wtedy efekty zobaczysz u siebie” Tak, ale chodzi o to, czy jest to po prostu opłacalne, bo pisanie dla samego pisania w kwestii zarabiania w Internecie mija się z celem.
Chyba że mówisz o powodach wyższego rzędu i że robisz coś dla idei. Chodzi mi o to, że dużo osób chce dorobić w ten sposób, a praktycznie nie ma info na temat zarobków na temat publikacji czegos na ZM.
Genialny wpis, dawno nie trafiłem na tak treściwy i interesujący tekst. Gratuluję i pozdrawiam.
Dokładnie o czym pisałem w poprzednim komentarzu opisuje Piotr Michalak w swoim nowym raporcie „Manifest Producenta Pieniędzy” 🙂 Polecam
Bartku, piszesz:
„Chciałem osiągnąć taki efekt: ”Wow, skoro on takie wartościowe rady daje za free, to co dopiero musi być w tym płatnym ebooku?”. Wiesz co? To zadziałało”
Mam pytanie, jaki jest stosunek ilości ściągnięć Twojego darmowego ebooka do płatnego?
[…] link: Jak napisać ebooka, który będzie bestsellerem? | zarabianie-na … No Comments Read […]
Samo pisanie bloga rozpocząłem po czytaniu tego bloga, coś czuje, że zaraz będzie ebook, tymbardziej, że książki papierowe mam już na swoim koncie. A jak załatwiacie sprawy księgowe? Rozumiem, że trzeba sprzedawać przez programy partnerskie? tak?
Z napisaniem to może jest mały dla mnie problem, całej reszty sobie w dniu dzisiejszym jeszcze nie wyobrażam
@Gar4field: ja moje ebooki wydałem przez Złote Myśli i Escape Magazine, a dlaczego, wyjaśniłem tutaj.
[…] opublikowaniu artykułu gościnnego „Jak napisać ebooka, który będzie bestsellerem?” na blogu Krzysztofa Lisa sporo osób pytało mnie w mailach o zarobki ze sprzedaży […]
Jedni mówią, że jest coś takiego jak talent, a inni mówią, że nie ma. Ciężko się w tym wszystkim połapać 😛 Myślę, że jeśli ktoś chce napisać dobrego ebooka musi uzbroić się w mega cierpliwość, bo to nie jest na pewno łatwe przedsięwzięcie. Do tego dodałabym, żeby pisać o tym co się lubi, bo wtedy jest większa motywacja i satysfakcja z tego co robimy 🙂
Ciekawe wskazówki. W mojej ocenie podstawą sukcesu ebooka jest wiedza twórcy. Prócz niej liczy się umiejętność przekazywania informacji w sposób prosty, którą nie każdy posiada.
[…] W 2010 roku napisałem na blogu Krzysztofa Lisa artykuł: „Jak napisać ebooka, który będzie bestsellerem?” […]
Ebooki cieszą się coraz większą popularnością. Moim zdaniem warto je wydawać, ale z głową. Warto skupić się na wąskiej grupie docelowej i pisać konkretnie.
Wydaję mi się, że jest mnóstwo świetnie napisanych e-booków, niemniej często zanim ktoś po niego sięgnie, to przedtem widzi okładkę- i tu zaczynają się schody, bo sprzedaż to podstawa, dlatego jeśli jestes płodnym autorem i skupiasz się na pisaniu, ale nie masz „smykałki” do odpowiedniego zaprezentowania e-booka to chętnie mogę od Ciebie przejąć to zadanie.
Dla chętnych więcej informacji poniżej 🙂
Pozdrawiam
http://allegro.pl/tworzenie-okladek-ebook-ebooki-okladka-hit-96h-i6566159974.html
[…] Przykład wpisu gościnnego – Bartek Popiel dla ZarabianieNaBlogu.pl […]