05
07
13

Jak mój film z YT trafił na Wykop i co z tego wynikło

Ubiegły poniedziałek, 24.06, spędziłem roboczo w domu. Siedziałem sobie w domu, grałem w gre (oczywiście była to Tomb Raider) i nagrałem dwa krótkie filmy z założeniem, że je na szybko zmontuję i wrzucę na YT.

Pierwszy udało mi się wrzucić tego samego dnia, po południu. Jakież było moje zaskoczenie, gdy dzień później dostałem facebookową wiadomość od kolegi, że jestem na Wykopie. Oczywiście chodziło o film z moją gadającą głową. 😉

Do Wykopu zawsze miałem sentyment. Jestem tam zapisany od ponad 5 lat, czasem tam zaglądam, za to regularnie dostaję powiadomienia mailowe o najgorętszych tematach. Wiele razy próbowałem wbić się tam z jakimiś swoimi materiałami, kilka pisałem specjalnie pod tym kątem, no ale ostatecznie rezultatów nie było.

Tym przyjemniejsze było wrażenie, gdy zobaczyłem swoją twarz na stronie głównej Wykopu we wtorek w ubiegłym tygodniu. 😉

Przejdźmy od wstępu do jakichś konkretów, a najbardziej konkretną informacją w świecie są zawsze liczby. Oto liczby (stan na 04.07, gdy piszę te słowa).

  • Wpis na Wykopie z wklejonym (embedowanym) filmem z YT miał 10,5 tysiące odsłon.
  • Wykopany został 307 razy.
  • Pod materiałem pojawiło się 135 komentarzy.
  • Film miał łącznie 9,5 tysiąca odsłon.
  • Od momentu opublikowania filmu zyskałem 225 subskrypcji mojego kanału na YT, z czego 54 z poziomu odtwarzania samego filmu.
Analityka   YouTube-crp

Tak zmieniała się liczba odsłon filmu.

Starałem się aktywnie uczestniczyć w dyskusji pod komentarzami tam, gdzie była rzeczowa. Bo zdarzały się komentarze zarzucające mi np. brak obiektywnego ustalenia warunków początkowych dla moich obliczeń. Wprawdzie były od razu obalane przez innych uczestników dyskusji, ale wolałem tematu pilnować. To też jeden z elementów dbania o własny wizerunek.

Ktoś wrzucił mój drugi film (ten, na którym pokazuję jak zbudować tani kolektor słoneczny) do powiązanych i z tego powodu też miałem trochę odsłon. Ale to już złapać trudniej, bo ten film sam z siebie jest dość popularny.

Ten film, o którym mówimy, oprócz prawie 10 000 odsłon, ma całkiem niezłe oceny — 41 kciuków w górę i 1 tylko w dół.

Zadowolony jestem z dużej liczby nowych subskrypcji, która jednak z całą pewnością mogła być większa. Ostatnio przestawiałem sporo na kanale po lekcjach z YouTube Creator Academy, ale do kompletu brakuje mi jeszcze jednej, cholernie ważnej rzeczy. Mianowicie brakuje mi filmu-zajawki, który w kilku zdaniach opowie potencjalnym subskrybentom, co mogą znaleźć na moim kanale.

Film zacząłem nagrywać i pierwszą bardzo roboczą wersję wrzuciłem na YT by poddać ją ocenie znajomych. Gdybym wiedział, że trafię na Wykop, na pewno bym go w tym celu już wykorzystał — lepszy film nie-idealny, niż żaden.

Jak wspomniałem, pieniędzy z tego nie było. Dlaczego?

Odpowiedź jest banalna — YT nie wyświetla reklam na filmach embedowanych na Wykopie. Pewnie także na Kwejku, Demotywatorach, Jebzdzidy, Wiosze i innych tego typu serwisach. Zapewne dla ochrony reklamodawców przed obecnością ich reklamy w pobliżu mało przyjaznych treści.

Gdyby ludzie oglądali film na YT, miałbym z tego lekko licząc kilkadziesiąt dolarów. No ale nie oglądali tam właśnie. Mogłem wyłączyć embedowanie filmu, ale to też musiałbym zrobić we wtorek, od razu po wrzuceniu filmu na Wykop. I wcale nie wiem, czy by to nie przyniosło odwrotnego skutku, np. mniejszej liczby wykopnięć…

No ale mam nowych widzów, paru ludzi o mnie usłyszało, to najważniejsze. 😉

Co ciekawe, tego samego dnia, nieco później, wrzuciłem materiał z filmem na DrewnoZamiastBenzyny. I wpis z DZB też ktoś wrzucił na Wykop, choć został szybko zakopany jako duplikat.

Autor:Krzysztof Lis | Tagi: ,



Wpisy powiązane tematycznie:

21 komentarzy do artykułu “Jak mój film z YT trafił na Wykop i co z tego wynikło”

  1. Gdy ostatnio trafiłem na główną wykopu (jakiś miesiąc temu) to pierwszego dnia zanotowałem 20.000 uu. Przez kolejne kilka dni od 8.000 do 500 uu – każdego dnia coraz mniej.

  2. Ja po znalezieniu się na wykopie dostałem od google ostrzeżenie o nienaturalnych linkach prowadzących do mojej strony:)

  3. Niestety ruch z Wykopu (może poza paroma przypadkami) jest bezwartościowy – ludzie wchodzą, wychodzą i nic z tego nie ma potem.

  4. @Piotr – te ostrzeżenia to pół internetu dostało w ostatnich dniach 😉

  5. Generalnie wykop prawie nigdy nic nie daje. W twoim przypadku masz chociaż kilkudziesięciu nowych subskrybentów. W przypadku wykopania pojedynczego wpisu – co udało mi się zrobić tylko raz w 2010 roku – nie ma z tego żadnej korzyści. U mnie wyglądało to tak, że pierwszego dnia zanotowałem 16 000 UU i ok 30 000 odsłon, kolejnego dnia 6 000 UU i prawie dwa razy tyle odsłon. Przez kolejne 5 dni wszystko wróciło do poprzedniego poziomu, a z wykopu zostało może 100 UU na dzień.

  6. „Generalnie wykop prawie nigdy nic nie daje.”

    vs

    „…pierwszego dnia zanotowałem 16 000 UU i ok 30 000 odsłon, kolejnego dnia 6 000 UU i prawie dwa razy tyle odsłon. Przez kolejne 5 dni wszystko wróciło do poprzedniego poziomu, a z wykopu zostało może 100 UU na dzień.”

    To daje czy nie daje?

    Wyobraź sobie teraz wykopanych 10 wpisów dających 1000UU dziennie w dłuższym okresie – było nie było dodatkowe źródło wizyt za darmo. Walcząc SEO za taką ilość wizyt sporo byś zapłacił i to bez pewności, że się powiedzie.

    Krzystof jednym wpisem bez własnego załatwił sobie sporo subskrypcji i adresów email. To się nazywa biznes życia 🙂

  7. @srk76: pisząc o subskrypcjach miałem na myśli subskrybentów mojego kanału na YT. Nie mam adresów e-mail tych ludzi… 🙁

  8. …aha…no ale jednak efekt jakiś jest i to na pewno spowoduje polepszenie wirusowania. Szkoda tylko tych reklam potencjalnie klikniętych na stronie przy tak dużym wyświetlaniu…

  9. @Łukasz: Też kiedyś myślałem, że ruch z Wykopu jest bezwartościowy, aż do momentu, w którym zarobiłem ok. 400 złotych na trafieniu na stronę główną ;). Później kilka razy to powtórzyłem i efekty były podobne (300-600 złotych z reklam).

    Kwestia ukrycia reklam kiedy link jest w wykopalisku i pokazania ich dopiero kiedy trafi na główną. No i oczywiście miniaturka z cyckami i kontrowersyjny tytuł.

  10. Ogólnie spoko – na pewno przełoży się to jakoś na dalsze filmy (może więcej wyświetleń = więkze zarobki?).

    Generalnie szkoda, że nie zarobiłeś na tym bezpośrednio z reklam, ale kto wie, może następnym razem.

  11. Ech, szkoda, że z wykopowych wyświetleń reklam nie dostałeś kasy, naprawdę mogło być super..

  12. Szkoda, że nie zarobiłeś na tych odtworzeniach ale zyskałeś wartość dodaną w postaci nowych subskrybentów na YT. Być może z czasem trafią na listę adresową i coś z tego wyniknie.
    Pozdrawiam,
    Jacek Pastuszko

  13. U mnie było ciekawiej. Dostałem się na główną Wykopu i zauważyłem, że z dużego ruchu są efekty (PP). 2 dni później trafiłem na główną Gazety – po tym fakcie uznałem, że ruch z Wykopu jest naprawdę niewielki 🙂 . Nie muszę wspominać, że się opłacało.

  14. […] przez coraz to większą ilość osób, które miały z nimi kontakt. Z tym zjawiskiem spotkał się Krzysztof Lis, redaktor blogów Zarabianie na blogu oraz Drewno zamiast […]

  15. Hello, I think your website might be having browser compatibility issues.
    When I look at your blog site in Opera, it looks fine but when opening in Internet Explorer, it
    has some overlapping. I just wanted to give you a quick heads up!
    Other then that, fantastic blog!

  16. Szkoda, że na serwisach zewnętrznych nie są wyświetlane reklamy 🙁 Zastanawia mnie jedna kwestia, czy ilość odsłon np na FB i innych zewnętrznych serwisach jest wliczana w statystyki YouTubowe?

  17. Świetna sprawa 🙂

  18. Niestety ruch z Wykopu (może poza paroma przypadkami) jest bezwartościowy – ludzie wchodzą, wychodzą i nic z tego nie ma potem

  19. Uważam, że filmy na youtubie pod warunkiem ciekawego contentu mają ogromny potencjał przekazu i promocji. Warunkiem jest sprytne dotarcie do widza, oryginalny tytuł itd.

  20. Wykop faktycznie może nieźle wybić filmik i zrobić furrorę

Pozostaw komentarz

Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.

XHTML - możesz użyć tagów:<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Jak zarabiam?

Na moich blogach i witrynach zarabiam między innymi sposobami podanymi poniżej.