05
06
10
Teraz to FreeBOT już w ogóle się nie opłaca
Niemal trzy miesiące temu opisywałem tu, jak można nie wydając ani złotówki obsłużyć na blogu newsletter. Jednym z zaprezentowanych przeze mnie narzędzi był FreeBOT.pl.
Dziś już nie mógłbym napisać takiego artykułu, bo FreeBOT nie jest już free, czyli darmowy. Po zalogowaniu do konta widoczny jest w aktualnościach taki oto komunikat:
Wprowadziliśmy zmianę obsługi wielokrotnych autoresponderów w FreeBOT, impleBOT i Allebot.
Od teraz wiadomości autorespondera mają zliczaną wagę, nawet jeśli nie zawierają załączników. Waga każdej wysłanej wiadomości zużywa transfer konta.
Średnia waga wiadomości autorespondera bez załączników to 5 KB (…). A gdy komuś się skończy transfer, może go dokupić płacąc od 30 zł za 1 GB transferu, co wystarcza na wysłanie 200 tysięcy wiadomości o wadze 5 KB, czyli ilości bardzo dużej.
Wprowadzona zmiana powoduje, że używanie impleBOTa przestaje się już zupełnie opłacać… Co by nie mówić, FreeBOT jest w dalszym ciągu tani. Moja największa lista adresowa to 2 600 nazwisk (newsletter DZB), więc za 30 PLN mógłbym przesłać każdemu z tej listy 80 wiadomości. Mimo to, jest to kolejny pretekst, żeby i tę listę adresową przenieść do mojego FUMPa.
Marcin Godlewski wspomina u siebie o tym, że używa Pername Mail Marketera. Ja tego skryptu nie znam, ale przeglądając listę funkcji widać, że ma parę funkcji, których FUMP jest pozbawiony.
Wpisy powiązane tematycznie:32 komentarze do artykułu “Teraz to FreeBOT już w ogóle się nie opłaca”
Pozostaw komentarz
Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.
O cholera… to nie jest już tak fajnie jak było.
Widać, że producent autoresponderów zauważył, że można ładnie na tym zarobić…
@Kamil: trochę nie bardzo rozumiem, co przyświecało Majewskiemu (właścicielowi -BOTów) przy podejmowaniu takiej decyzji. Rozumiem, że FreeBOT ma wprowadzone nowe ograniczenia, widocznie za dużo go kosztuje, a cena wygląda na taką, która tylko pokryje mu koszty. Ale dlaczego podniósł pośrednio też cenę impleBOTa? Tego nie rozumiem.
Przedsiębiorcze zmiany, przedsiębiorczego człowieka.
Mam tylko nadzieję, że to jeszcze nie wszystko.
W następnej kolejności polecam zmianę nazwy autorespondera, bo FreeBOT już wcale nie jest taki „free”. A każdy szanujący się przedsiębiorca nie chce przecież wprowadzać w błąd swojego klienta, prawda?
Kolejną poprawką powinno być zamieszczenie informacji o wprowadzonych zmianach PRZED konieczną rejestracją w systemie.
Bo takie naciąganie na rejestrowanie
i opóźnione informowanie,
to zwykłe oszukiwanie,
Michalaku panie.
Toż to wyśmienita okazja dla programistów aplikacji sieciowych! 🙂
Wszelkie autorespondery mają bardzo prostą budowę. Czy nie lepszym pomysłem na budowanie społeczności jest zainwestowanie jednorazowo w skrypt, niż kupowanie abonamentu?
Skrypt wykonany przez freelancera może nie byłby pełen udogodnień, tak jak w przypadku tych płatnych, lecz płacimy za niego tylko raz.
Niebawem na moim blogu skrobnę coś o budowaniu bazy niewielkim kosztem.
Życzę sukcesów!
@Adrian: fajny wierszyk, ale właścicielem FreeBOTa jest Piotr Majewski. 🙂
@Kuba: nie wiem, czy zlecenie napisania takiego skryptu będzie tańsze, niż kupienie gotowego…
No to chyba się teraz przerzucę na FUMP’a. Dużo taniej mi to wyjdzie.
@Bremes: nie no, dużo taniej Ci nie wyjdzie. Za sam abonament dla konta hostingowego i domeny, na której postawisz serwer i FUMPa będzie kilkukrotnie droższy niż ta paczka 1 GB transferu we FreeBOTcie.
Może przy jednej liście mi się nie opłaci, ale ja prowadzę jedną listę z około 1500 subskrybentów i cztery z około 500. Buduje też nowe listy, więc abonament implebot mi się nie opłaca kupować, tak samo jak transfer. Z freebota korzystałem tylko ze względu na co-reg.
IMHO można się było spodziewać takiego ruchu — w końcu nikt nie będzie w nieskończoność udostępniał całkiem spoko platformy do prowadzenia autorespondera za free i ponosił kosztów transferu oraz obsługi. Teraz znakomita większość osób po prostu zapłaci, bo nie będzie im się chciało inwestować ponad dziesięć razy tyle na fumpa + hosting + domenę dla jednego-dwóch autoresponderów.
Całkiem zmyślny ruch, nie ma co.
A Co-Reg (tutaj odnoszę się do Bremesa) wcale nie jest taki fajny, jak jest przedstawiany — dzieli uwagę odbiorców oraz generuje śmieciowy traffic na polecane produkty i strony. O wiele bardziej responsywną listę zbudujesz pisząc raport/ebooka, rozdając go za zapisanie się i robiąc „halo” w social media, niż przez Co-Rega.
@Bremes: jest jeszcze prosponder.pl, oferta jest szeroka, możliwości na pewno znacznie większe – nie wiem czy nie warto się z tym też zapoznać…
Nie wiedzieć czemu wcześniejszy komentarz mi nie wszedł (może dlatego, że zawierał link?).
Zerknijcie sobie na Email Marketing Software od ActiveCampaign. Narzędzie jest potężne!
@kalimu
Jak dla mnie prosponder.pl jest cenowo porównywalny z freebot.
Prosponder jest IMHO strasznie drogi, a strona Pername… nie działa, co nie najlepiej świadczy o niezawodności tego systemu.
@Bremes: nie no, dużo taniej Ci nie wyjdzie. Za sam abonament dla konta hostingowego i domeny, na której postawisz serwer i FUMPa będzie kilkukrotnie droższy niż ta paczka 1 GB transferu we FreeBOTcie.
Ale do FUMPa nie trzeba osobnej domeny i osobnego serwera. Mój całkiem dobrze działa na domenie, na której stoi jeden z moich blogów i (razem z tym blogiem) serwerze za 40 zł/rok.
Krzysztofie, nie wierzę, że Twojego bloga czytają ludzie, którzy nie mają ani jednej domeny 😉
Witam, trafiłem na ten tekst Pana Krzysztofa i po zapoznaniu się z komentarzami mogę się wypowiedzieć w imieniu prosponder.pl – zresztą służę informacjami za pośrednictwem tego serwisu jako, że przyznaję się również do jego autorstwa.
@Pawle:
1) piszesz, że Prosponder jest „strasznie drogi” – naprawdę tak uważasz? Czy możesz zasugerować jaką cenę gotowy byłbyś zapłacić za tej klasy system? (warto przy tym chyba też jak sądzę wziąć pod uwagę jego naprawdę duże możliwości i chociażby nawet cenę jego anglojęzycznego odpowiednika). Jesteśmy otwarci na wszystkie sugestie, także cenowe (jeśli tylko są możliwe do zrealizowania), więc w razie pomysłów czy sugestii proszę do nas napisać. Możliwe jest też przygotowanie z naszej strony indywidualnie skrojonej oferty, trochę osób już z tego skorzystało, więc prosimy tylko o kontakt i opisanie nam swoich potrzeb.
2) strona Pername nie jest związana w jakikolwiek sposób z projektem prosponder więc tu nie potrafię nic powiedzieć, ale staramy się naprawdę dbać o jakość tego co robimy – pewnie dlatego też system prosponder.pl nie jest taki całkiem tani, ale myślę, że stosunek jego funkcjonalności i jakości do ceny jest dość korzystny. Co do samego systemu to skrypty Interspire, na których bazujemy mają już bardzo dobrze ugruntowaną pozycję na globalnym rynku i są przy tym konsekwentnie poprawiane, testowane i rozbudowywane nie tylko przez nas, ale przede wszystkim przez zespół programistów Interspire, a to myślę gwarantuje znacznie lepiej jego niezawodność niż skrypty pisane samodzielnie lub na zlecenie – zresztą do tej pory nie mieliśmy problemów ze stabilnością systemu.
To chyba tyle z mojej strony. W razie jakiś szczegółowych pytań proszę o kontakt poprzez serwis produktu (prosponder.pl) – postaram się na wszystkie pytania wyczerpująco odpowiedzieć. Pozdrawiam. Kamil Wais
@Paweł: no właśnie też nie czułem za bardzo tego modelu biznesowego…
@Ola: część moich czytelników ma tylko blogi na darmowych serwerach. 🙂
@Kamilu: Zanim odpowiem na Twój komentarz, disclaimer:
1) nie korzystałem z Prospondera,
2) moja wypowiedź bazuje głównie na cenniku,
3) aktywnie korzystałem z freebota, implebota i korzystam z FUMP’a (więc bazuje też trochę na doświadczeniach z innymi systemami),
4) wypowiadam się z punktu widzenia „wolnego strzelca”, który zarabia w Internecie, a nie firmy czy korporacji.
„piszesz, że Prosponder jest “strasznie drogi” – naprawdę tak uważasz?” — tak, moim zdaniem jest drogi. Już tłumaczę dlaczego…
FUMP kosztuje niecałe 250 złotych dożywotnio. Serwer dla niego ok. 60-100 złotych rocznie (zakładam, że będzie on przeznaczony wyłącznie na FUMPa, jeżeli ktoś dysponuje już odpowiednim serwerem, ten wydatek można pominąć lub proporcjonalnie zmniejszyć). Do prywatnego autorespondera wystarczy domena .info, kosztująca ~25 złotych za rejestrację i ~70 za przedłużenie.
Podsumowując:
1) start z własnym FUMPem to wydatek 375 złotych (250 + 100 + 25 pln). Potem już tylko 170 złotych rocznie (100 + 70). (przyjąłem koszt serwera 100 pln rocznie)
2) start w najtańszej wersji Prospondera: 197 złotych (plus tyle samo co roku). Nie tak strasznie, jak dla kogoś, kto nie chce odpalić własnego systemu, jednak moim zdaniem nałożone ograniczenie 5000 maili miesięcznie dyskwalifikuje ten abonament dla kogoś, kto zajmuje się tym kanałem marketingowym na poważnie.
Biorąc pod uwagę moje potrzeby, to, co oferuje najtańszy abonament roczny STANDARD (397 pln rocznie) jest dla mnie niewystarczające, a już w tym momencie stawiając na Prospondera byłbym „do tyłu” 22 pln w stosunku do ustawienia swojego systemu (czas poświęcony na załadowanie FUMPa pomijam, bo to jest max jedno popołudnie roboty i potem jest spokój). Potem co roku dokładałbym do interesu 227 złotych, co prawie stanowi koszt zakupu licencji FUMPa (zakładając oczywiście, że ilość wysyłanych maili stanęłaby w miejscu, co – oczywiście – byłoby sytuacją niepożądaną; w przypadku wzrostu iloścy wysyłanych wiadomości będę musiał zakupić droższy abonament).
I właśnie dlatego uważam, że Prosponder jest drogi 🙂
Oczywiście każdy spogląda na to z własnej perspektywy, więc przypominam, że jest to tylko moja prywatna opinia.
„(…) myślę, że stosunek jego funkcjonalności i jakości do ceny jest dość korzystny. Co do samego systemu to skrypty Interspire, na których bazujemy mają już bardzo dobrze ugruntowaną pozycję na globalnym rynku i są przy tym konsekwentnie poprawiane, testowane i rozbudowywane nie tylko przez nas, ale przede wszystkim przez zespół programistów Interspire, a to myślę gwarantuje znacznie lepiej jego niezawodność niż skrypty pisane samodzielnie lub na zlecenie” — Wybacz, ale jest to trochę takie marketingowe podejście do tematu, które być może dociera do firm (abonament stanowi koszty) czy ludzi nie mających pojęcia o informatyce, ale nie do kogoś, kto sam jest w stanie postawić swój własny system, korzysta z niego często i potrafi liczyć.
Proszę, nie zrozum mnie źle – osobiście nic nie mam do Prospondera. Usługa, jak każda inna. O jakości nawet nie staram się wypowiadać, bo nie miałem okazji z niego skorzystać. Twój udział w dyskusji rzuca pozytywne światło na system, ale mimo wszystko do najtańszych on nie należy. Może taka cena będzie niektórym odpowiadała – i spoko, nic mi do tego – ale na dłuższą metę, zajmując się profesjonalnie marketingiem bazującym na autoresponderach/mailingach, taniej będzie mieć własny system na własnym serwerze.
A mi się nie podoba ani FreeBOT, ani ImpleBOT ani FUMP. FUMP jest archaiczny, toporny i niewygodny. Sam planuję zacząć korzystać z aweber.com. Drogo, ale profesjonalnie i wzbudza zaufanie potencjalnych subskrybentów.
F-bot był dobry na start, jak był za free. W I-bocie przeszkadzał mi roczny koszt pojedynczej listy i jakieś głupawe dokupowanie transferu na mailingi. FUMP faktycznie jest archaiczny (interfejsem, ale nie funkcjonalnością), ale skonfigurowany działa niezawodnie, nie woła więcej pieniędzy i nie narzuca ograniczeń (hostingi mogą mieć z tym problem, ale to jest kwestia wyboru tego najbardziej przyjaznego tego typu działaniom).
A Aweber? Po co płacić prawie 200 dolców rocznie (!!!) za obsługę listy 500 subskrybentów? I jeszcze ponosić horrendalne dodatkowe opłaty miesięcznie, za przekroczenie tej ilości? Nawet jak na profesjonalizm i wzbudzanie zaufania (choć dla mnie te pojęcia są mocno naciągane), są to absurdalnie wysokie stawki.
„(…) a strona Pername… nie działa, co nie najlepiej świadczy o niezawodności tego systemu.”
Strona Pername faktycznie nie działa, wiemy o tym i jesteśmy przygotowani na taką ewentualność. Padł serwer co się zdarza. W tej chwili trwają prace nad migracją całego systemu na serwer zapasowy. Niezwłocznie poinformujemy o tym, że system już działa.
Przepraszamy za zaistniałą sytuację.
Hehe a kto mówi o liście 500 subskrybentów? Myślę o bardziej ambitnych celach, budowaniu większych list. Nieważne, że trzeba dopłacać – skoro masz większą listę, to znaczy, że więcej zarabiasz. Ja nie wyobrażam sobie korzystania z FUMP-a dla 5000 czy 10 000 osób. Opóźnienie maili takie, że ostatnia osoba może je dostać nawet dopiero po tygodniu (przez ograniczenia hostingów), a do tego nigdy nie wiadomo czy FUMP jest faktycznie bezpieczny (wątpię w to) i czy nie jest dziecinną zabawą wyciągnąć z niego łatwo wszystkie maile, co wpakuje właściciela listy w megaproblemy.
@Marcin: aweber jest zupełnie nieopłacalny dla ludzi takich, jak ja — którzy budują listę adresową ale jeszcze nie bardzo potrafią ją spieniężyć. Za listę newslettera DZB musiałbym płacić rocznie ponad 550$… Przerażająca stawka…
@Marcin: „Hehe a kto mówi o liście 500 subskrybentów?” — nie napisałem tego w tym kontekście. Chodziło mi tylko o to, że obsługa 500 subskrybentów kosztuje w Aweberze rocznie prawie 200$. Uważam, że to bardzo drogo, zwłaszcza że dodatkowo kolejne progi ilości obsługiwanych subskrybentów również znacznie podnoszą cenę.
heh..
płatne?
to mi dopiero motywacja na napisanie własnego skryptu 😀
szkoda tylko, że pewnie nie będzie aż tak funkcjonalny..
Krzysztof – ja myślę raczej o wykorzystaniu awebera przy typowych squeeze page’ach. Przy takim podejściu od razu masz jakiś ustalony sposób na monetyzację, trzeba tylko przyciągnąć odpowiednich odbiorców. Warto zauważyć, że wg mnie duży wpływ na konwersję może mieć właśnie ten znaczek obsługi przez Awebera i jego gwarancje – ludzie mniej będą się bali spamu, bo Aweber to zaufany dostawca. A jeżeli miałbym płacić np. te 500 dolarów rocznie, ale zdobywać chociaż o 10% adresów miesięcznie więcej, to jest to opłacalna inwestycja. John Chow szacuje, że przeciętnie lista 10 000 adresów to około 100 tysięcy dolarów rocznie. Myślę, że w tym wypadku nawet 2000 dolarów rocznie to nie taka wysoka cena.
Paweł – jest drogo, bo to jednak amerykańska firma z dużym doświadczeniem. To zdecydowanie nie jest tanio, ale ja wychodzę z założenia, że lepiej zainwestować więcej i nie mieć problemów. Wolę nie oszczędzać na narzędziach pracy. I patrzę jeszcze z takiego punktu widzenia: jak muszę co miesiąc/rok płacić taki abonament, to jest dobra motywacja, żeby pracować hehe. A pierwszy miesiąc próbny jest za dolara i jak Ci się nie spodoba, to nawet Ci tego dolara zwrócą, więc zawsze można sobie sprawdzić funkcjonalność.
A możecie polecić jakiś tani hosting pod FUMPa?
@Bremes: ja mam w linuxpl.com.
@Marcin: sprawdziłem właśnie w praktyce tempo wysyłania e-maili z FUMPa. 1193 e-maile wysłał w ciągu mniej niż półtorej minuty…
@Marcin,
AWeber niestety całkowicie się nie sprawdza jeżeli chcesz go używać do polskich klientów. Nie ma lokalizacji, nie ma polskich liter, nie da się nawet edytować wszystkich angielskich tekstów. To ich krótka informacja na ten temat: http://www.aweber.com/faq/questions/229/Is+AWeber+Available+in+Other+Languages%3F
Naturalna kolej rzeczy a Wy co myśleliście?
Więc Panowie na co czekacie? Trzeba kupić książkę do PHP, nauczyć się programować i napisać sobie samemu prosty skrypt do e-maila.
Uczycie o zarabianiu w internecie, chcecie zarabiać w internecie a jak ktoś bierze opłaty za usługi to zaczyna się płacz i lament.
Panowie. Zachowujmy się jak dżentelmeny.
@Paweł: płacz i lament? A gdzie tam.
Po prostu, jako konsumenci jakiegoś produktu, zwracamy uwagę na to, czy korzystanie z niego się opłaca. Jeśli się nie opłaca, szukamy innych produktów na rynku, które podobne usługi oferują. Ja przesiadłem się na FUMPa. Który wcale niekoniecznie jest tańszy od opisywanego tu we wpisie serwisu.
Nie wiem kompletnie, jak w tej chwili wygląda sytuacja z tym serwisem, bo przestałem to śledzić kilka lat temu, a sam wpis, jak pewnie zauważyłeś, jest z 2010 r.