29
07
14

Evergreeny

Prowadzenie bloga to zadanie wymagające dużo czasu. Trzeba regularnie publikować nowe artykuły. Doglądać komentarzy. Rozmawiać z czytelnikami. Zgłębiać temat i śledzić nowości.

Popularny blog o silnej (licznej) i zaangażowanej społeczności dużą część wizyt i odsłon będzie mieć w grupie stałych czytelników, przy publikowaniu nowych artykułów. Nowe wpisy będą pojawiać się w kanale RSS, na blogowym fanpage na FB, na Twitterze, itd. Z tych miejsc ruch będzie docierać tylko do nowych artykułów, lub starych, jeśli zostaną odświeżone, lub po prostu ponownie wrzucone na FB/Twittera.

Warto jednak mieć wpisy, które popularne będą zawsze, a nie tylko w kilka dni po ich opublikowaniu. Te wpisy muszą ściągać ruch z wyników wyszukiwania w Google, muszą być wrzucane na branżowe fora dyskusyjne, czytelnicy muszą polecać je swoim znajomym na Facebooku, w mailach, czy podczas rozmów twarzą w twarz. Wpisy takie, jeśli będą aktualne przez kilka lat po publikacji, określiłbym mianem tytułowych evergreenów, czyli wiecznie świeżych.

Dobry evergreen będzie ściągać ruch przez wiele lat po publikacji. Będzie dla czytelników użyteczny i atrakcyjny, przez co będą oni go sobie nawzajem polecać. Nie zaszkodzi, by był zoptymalizowany pod kątem wyszukiwarek, by ściągać z nich ruch.

O optymalizacji wpisu na blogu po to, by wysoko pojawiał się w wynikach wyszukiwania, już pisałem. Jeśli ktoś chce dowiedzieć się więcej na temat samodzielnego pozycjonowania bloga, zachęcam do zainteresowania się tym kursem. Dziś skupimy się na innych aspektach przygotowywania evergreena.

Co interesuje czytelników?

Jeśli wpis ma Ci ściągać dużo ruchu z wyników wyszukiwania, musi się tam pojawiać. Ale też w tych wynikach wyszukiwania musi być duży ruch — czyli innymi słowy dużo ludzi musi szukać w wyszukiwarce jakiejś konkretnej frazy.

Przykładowo, na ten blog sporo ruchu trafia do tego artykułu. Czemu? Bo gdy ktoś usłyszy o tym, że na prowadzeniu bloga można zarobić pieniądze, zaczyna się zastanawiać, ile ich można zarobić. A ten wpis na to pytanie dość dobrze odpowiada.

Zakładam, że tworząc tematyczny blog masz wypisaną listę zagadnień, które chcesz omówić. I będziesz je omawiać na łamach kolejnych wpisów tak, jak robi się to przy pisaniu książki — na przestrzeni kolejnych rozdziałów.

Każdy z tych wpisów potencjalnie może być evergreenem, w odróżnieniu od wpisów, które tylko są notatkami z Twojego zawodowego życia. Po drugiej stronie skali jest mój wpis z relacją z Blog Forum Gdańsk 2013. Szanse na to, że będzie atrakcyjny w 2023 r. i że ktoś trafi na ten wpis w wynikach wyszukiwania, są niewielkie.

Uniwersalna, aktualna i atrakcyjna treść

Żeby wpis miał szansę być atrakcyjnym przez 5 lat od jego napisania, musi być do pewnego stopnia uniwersalny.

Takim z pewnością jest moja propozycja 50 pomysłów na zarabiającego bloga. Choć napisany w 2007 r. i od tamtego czasu nie był już aktualizowany, wciąż ściąga mi sporo ruchu na blog.

Evergreenem nie stanie się wpis o wyborze karty graficznej dla komputera ani o najlepszym telefonie z Androidem, bo sprzęt komputerowy i elektronika starzeją się błyskawicznie. Ale ten sam tekst o tym, jakimi kryteria należy brać pod uwagę wybierając kartę graficzną czy komputer (szybkość mierzona konkretnym benchmarkiem, wielkość i szybkość pamięci, itd.) już ma szansę być atrakcyjny przez dłuższy czas — choć być może przydałoby się go co 2-3 lata lekko odświeżyć.

Przydałoby się też, żeby ta treść była dla czytelników na tyle atrakcyjna, by chcieli ją sobie nawzajem polecać. Mailowo, na komunikatorach, na Facebooku, na branżowych forach dyskusyjnych.

Podlinkowanie w obrębie bloga

Skoro już przygotowaliśmy świetny tekst, nie powinien być ukryty gdzieś głęboko w czeluści archiwum bloga.

Można pokazać go czytelnikom jako jeden z polecanych tekstów w bocznej szpalcie bloga.

Warto linkować do niego z treści innych, powiązanych tematycznie wpisów. Często będzie zwyczajnie nam to potrzebne — jako rozwinięcie aktualnie omawianego zagadnienia. Dla mnie ideałem wewnętrznego linkowania na łamach bloga jest Wikipedia — jeśli mamy osobny artykuł dotyczący jakiegoś tematu, o którym tylko wspominamy, warto do niego zalinkować.

Jeśli masz newsletter, jakąś automatyczną listę wysyłkową, czy kurs rozsyłany za pośrednictwem e-maili, warto tam ten artykuł umieścić.

Po co to wszystko, skoro ten wpis ma ściągać ruch z wyników wyszukiwania?

Po pierwsze po to, by zainteresować nim ludzi, którzy mogą polecać go swoim znajomym.

Po drugie dlatego, że linki pomagają w przebiciu się w wynikach wyszukiwania.

 

A czy Ty masz już na swoim blogu jakiś evergreen?

Autor:Krzysztof Lis | Tagi:



Wpisy powiązane tematycznie:

16 komentarzy do artykułu “Evergreeny”

  1. Evergrenny to świetny pomysł na budowę stałego ruchu, pierwszy raz o tej idei przeczytałem u jednego blogera z zagranicy. Nazywał się o ile dobrze pamiętam Yaro Starak i nazywał tą strategię artykułami filarowymi.
    Niestety w coraz szybciej zmieniającym się świecie nie wszystkie branże mogą sobie na to pozwolić. Dobrym przykładem, który podałeś we wpisie jest elektronika. Ciężko może być stworzyć tam wiele evergreenów (chociaż jeżeli ktoś się tym interesuje to pewnie znajdzie sporo możliwości), bo tematyka się zmienia i za kilka lat (a może wcześniej) nawet te wpisy przestaną być popularne. Chociaż i tak generowanie ruchu przez kilka lat jest dużo lepszą opcją niż jednorazowy ruch z publikacji 😀

  2. Na swoim blogu o napojach mam kilka takich hitów – jedne, jak przepis na mojito ściągają mi ruch codziennie, inne – jak przepis na koktajl truskawkowy – sezonowo, ale za to co roku o tej samej porze, gdy tylko pojawiają się truskawki. Dobrze jest poszukać słów kluczowych dla swojej branży, które są często wyszukiwane w Google i które mogą posłużyć do napisania takiego właśnie evergreena.

  3. Faktycznie, warto się skupić, na tematach, które będą przynosiły nam ruch z dnia na dzień. Sam mam taki jeden wpis, który ponad przeciętnie cieszy się wizytami.

  4. Naprawdę warto posiadać takie wpisy na swoim blogu czy stronie. Nie ważne czy są aktualne cały rok, czy jak Agnieszka napisała tylko sezonowo. Tylko, że w niektórych tematykach wpisy bardzo szybko się dezaktualizują, a jak ktoś prowadzi blog pokazujący aktualne trendy ma jeszcze gorzej.
    Sam na forum mam kilka takich tematów, które systematycznie są odwiedzane z przeglądarki.

  5. artykuły na blogu można porównać do sprzedawanych produktów w jakimś sklepie,
    gdzie jakiś produkt jest taki popularny że wręcz rozchwytywany! i tu przypomnę hit dla dzieciaków, czyli bum na gumy TURBO, rozchodziły się jak świeże bułeczki no i co ? teraz można kupić taką gumę? bynajmniej ja nie widziałem, były jajka niespodzianki ( które z resztą są do dziś ) były pokemony i inne głupotki dla dzieciaków. Ale do czego zmierzam…
    Nasz blog można śmiało porównać do takiego sklepu, sprzedajemy jakiś produkt czyli w naszym wypadku dobry artykuł, no a jeśli bum na niego minie, to należało by wprowadzić produkt zastępczy czyli inny artykuł 🙂
    A i tak całą tą motorykę napędza dobra reklama 🙂

  6. @Rafał: są nisze, w których produkty szybko pojawiają się na rynku i szybko znikają. Ale artykuł o tym, jak zrobić samemu zdrową gumę do żucia z naturalnych składników będzie mieć szansę na popularność przez kolejne 20 lat, jestem o tym głęboko przekonany.

    Drobna uwaga — bynajmniej to nie to samo, co przynajmniej.

  7. Ciekawy artykuł, z pewnością wartościowa treść zyska więcej odwiedzi niż ta o niskiej wartości intelektualnej.

  8. Jasna sprawa, że takie artykuły powinny być i że trzeba co jakiś czas na taki pomysł wpaść. Ale prawdę powiedziawszy pierwszy raz spotkałem się z określeniem tego zjawiska jako „Evergreen” 🙂

  9. Pierwszy raz trafiłem na twojego bloga i od razu poznałem nowe pojęcie 🙂 Chodź samą ideę już wcześniej znałem, przypomniałeś mi o tym, by tworzyć również „nieśmiertelne” treści.
    Będę musiał w wolnej chwili poczytać Twoje archiwalne wpisy 🙂

  10. Evergreeny to zawsze dobry pomysł. Fajnie jeśli na blogu jest ich chociaż kilka wtedy ruch na długie lata zapewniony. Chociaż czasem mam wrażenie, że ludzie pisząc artykuł liczą, że będzie wiecznie aktualny, ale koniec końców coś się sypie. Blogerzy chyba nie wiedzą generalnie jak ugryźć taki temat. Czasem jest też tak, że próbują napisać coś na siłę i też nie bardzo wychodzi. Nad tego typu artykułem trzeba się dobrze zastanowić.

  11. Chyba nie ma już 'wolnych’ tematów na bloga. Wybić w jakimś temacie jest obecnie naprawdę trudno. Chociaż powyższy wpis może wykorzystam do stworzenia ciekawego projektu.

  12. Ja mam dwa evergreeny. Po jednym na bloga. Jeden jest o rozmnażaniu wegetatywnym (jak zrobić to domu), drugi natomiast to opis jednej z firm (konkretnie to publikuję screeny z wypłatami a w necie toczy się dyskusja czy to nie scam).
    Na pozostałych blogach na evergreeny muszę chyba jeszcze poczekać, a może się nigdy nie doczekam.

  13. Sorrki skomentuję samego siebie miało być wegetatywnym rozmnażaniu roślin (konkretnie jednej)

  14. U mnie takie evergreeny to cały cykl Ikon Dizajnu, z którego jestem szczególnie dumna. Myślę, że generuje spory bo to właśnie wielkie nazwiska- zwłaszcza polskich projektantów są najczęstszymi słowami kluczowymi po których trafiają do mnie czytelnicy:) Piszę o polskich Ikonach, ale również o tych zagranicznych, o których po polsku ciężko coś znaleźć w sieci. Temat, który nigdy się nie wyczerpie i zawsze będzie aktualny:)

  15. Pisanie to jedno, wiadomo, jesli chcemy się z kimś podzielić jakimiś informacjami powinny one być na najwyższym poziomie, ale samo szukanie ruchu na blogu to zupełnie odmienna działka… Teraz z nowymi taktykami google powinno być łatwiej a wydaje się to bardziej zagmatfane …

  16. Tak, dzięki evergreenom można dorobić się sporego ruchu. Jednak takie teksty będą przede wszystkim czytane przez nowych, niezaangażowanych (jeszcze) czytelników. Ja bym nie cieszył się za bardzo jeśli ktoś ma dużo tego typu odwiedzających, bo większość z nich odchodzi i nigdy nie wraca.

Pozostaw komentarz

Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.

XHTML - możesz użyć tagów:<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Jak zarabiam?

Na moich blogach i witrynach zarabiam między innymi sposobami podanymi poniżej.