22
06
13

Dlaczego warto zabiegać o komentarze

Dziś kolejny wpis będący dowodem tego, że często nowe pomysły na artykuły wpadają mi do głowy zaraz po napisaniu poprzedniego, albo jeszcze w trakcie.

Do tej pory rozpisywaliśmy się nad tym, dlaczego warto komentować na innych blogach, jak sobie w tym pomóc dla ułatwienia budowy wizerunku, no i że trzeba pilnować publikacji tych komentarzy, które trafiają do moderacji lub spamu.

Dziś o tym samym problemie z drugiej strony. Że na własnym blogu fajnie jest mieć dużo komentarzy, to chyba każdy autor bloga jakoś przez skórę to czuje. Ale dlaczego? W moim odczuciu takich przyczyn jest co najmniej kilka.

Komentarze wskaźnikiem popularności bloga

Wiadomo, że fajnie jest mieć blog popularny, niż nieatrakcyjny dla czytelników. Prawie wszyscy lubimy, gdy na naszego bloga wchodzi wielu ludzi, którzy następnie wchodzą z nami w interakcje — piszą komentarze, maile, generują odsłony. Prawidłowymi kliknięciami w reklamy też mało kto pogardzi. 😉

Im więcej na blogu jest komentarzy, tym bardziej jest on popularny. A także tym bardziej wygląda na popularny. To są wbrew pozorom dwie zupełnie różne rzeczy.

Nowy czytelnik odwiedzający bloga nie zna jego statystyk. Mało kto udostępnia je wszystkim na widoku, jak ja, pokazując ile odsłon ma każdy wpis. Nie wszyscy udostępniają dane o odsłonach w widgecie AdTaily, nie wszyscy też wiedzą, że tam można je znaleźć.

Więc jeśli chcesz, by czytelnik widział, że blog jest popularny, niech widzi, że masz wiele komentarzy.

Komentarze społecznym dowodem zaufania dla autora

Jeśli zależy Ci na budowie wizerunku eksperta, musisz czytelnikom udowodnić, że znasz się na rzeczy i że warto Ci zaufać.

Po pierwsze, pokazujesz to przydatnymi i użytecznymi treściami. Jeśli są w stanie sami ocenić ich jakość, będą wiedzieć, że znasz się na rzeczy. Czasem mogą się na temacie nie znać, wtedy mogą nie być w stanie tego ocenić — zwłaszcza, jeśli używasz hermetycznego, branżowego języka, zamiast wyjaśniać zagadnienia językiem prostym i zrozumiałym dla przeciętnego zjadacza chleba.

Po drugie, dowodem uznania Twojej wiedzy, są wypowiedzi Twoich czytelników. Począwszy od:

świetny wpis, pomógł mi bardzo, dzięki!

aż do komentarzy typu:

dzięki panie blogerze za przydatny artykuł, mam podobny problem: (…), proszę o pomoc w jego rozwiązaniu.

Ten pierwszy pozostawią raczej spamerzy, bo mało komu się chce napisać tylko takie kilka słów uznania dla autora. Przecież już nawet często kliknięcie „lubię to” na Facebooku jest dla ludzi zbyt trudne.

Ten drugi zaś świadczy o tym, że ktoś kiedyś uznał, że Twój tekst jest wartościowy. Że znasz się na rzeczy. Że pomożesz mu rozwiązać jego problem, z którym inni sobie nie poradzili.

Oczywiście korzyść będzie większa, jeśli na ten komentarz mu odpowiesz — zwłaszcza, jeśli zrobisz to w formie osobnego wpisu.

Podsumowując: nie pozostawiaj czytelnikom pola do domysłów, niech od razu widzą dużo komentarzy i wiedzą, że znasz się na rzeczy!

Autor:Krzysztof Lis | Tagi:



Wpisy powiązane tematycznie:

29 komentarzy do artykułu “Dlaczego warto zabiegać o komentarze”

  1. Tym bardziej, że komentarze to cenny dla nas content 🙂 Ja na każdy komentarz z jakąś prośbą czy pytaniem odpisuję, bo to tworzy dyskusję czasami.

    I dodatkowo gdy jakiś potencjalny reklamodawca wchodzi na bloga od razu widzi, że coś się tam dzieje.

    A właśnie – może kolejny wpis o tym jak szukać reklamodawcy, lub ew. jak zwabić go do siebie 🙂

  2. Odsłony, komentarze, głosy w artykułach, lubię to, G+ = wszystko można bardzo łatwo oszukać.

    Jeżeli ktoś chciałbym zwabić na siłę reklamodawców, to jest to zupełnie prosta sprawa.

    Ps. Stosuję teraz metodę o której pisałeś „gdzieś” i zapisuję sobie w excelu gdzie dodałem komentarz 🙂

  3. a jak wygląda ilość / jakość komentarzy w odniesieniu do użytej wtyczki do komentarzy ala popularne disqus czy facebook, czy np disqus miał więcej komentarzy ponieważ pozwalał na anonimowość, testowałeś to może na swoich blogach?

  4. Na moim blogu pojawia się coraz więcej komentarzy, ale i tak jest ich mało biorąc pod uwagę to, ile osób czyta wpisy i że średni czas odwiedzin to ponad 3 minuty. Dostaję za to naprawdę dużo maili. Myślę, że wynika to ze specyfiki bloga (o relacjach, związkach, osobowości) i z zaufania (jestem psychologiem). Czytelnicy identyfikują się z poruszanymi tematami i wiele osób woli wysłać prywatną wiadomość niż zostawić komentarz. Przy okazji opisują problem, proszą o radę itp.

    Poświęcam czas i energię.. Myślałam więc o płatnych poradach, ale ciągle nie mogę się do tego przekonać. Może wartością bloga jest, że są one właśnie za darmo…. ?

    Ale wracajac do tematu, może rzeczywiście zacznę udostępniać liczbę odsłon. Obok lajków byłby to dobry wskaźnik popularności konkretnego wpisu i bloga w ogóle.

  5. @Łukasz: jasne, o tym też powinienem wspomnieć. Treść wpisywana przez użytkowników jest tym fajniejsza, że mamy ją bezpłatnie. A wyszukiwarki lubią dużo treści.

    Ja czasami nie odpisuję bezpośrednio pod komentarzem, tylko w formie osobnego wpisu — żeby był porządek w dyskusji, żeby nie zaczynać jakiegoś poważnego offtopiku.

    @Zre: nie, nie testowałem żadnego z tych alternatywnych systemów komentarzy.

    @Marzena: odsłony zacząłem podawać po przeczytaniu książki Kominka, żeby reklamodawcy od razu wiedzieli, ile mam odsłon najpopularniejszych wpisów. Ale jakoś nie zaczęli walić drzwiami i oknami. 😉

  6. Dobrze usłaszeć pozytywne opinie o dodawaniu komentarzy.
    Niestety nie wszyscy właściciele blogów rozumieją rolę komentarzy.
    Często uważani jesteśmy za spamerów.
    Z drugiej jednak strony, coraz częściej mówi się że linki uzyskane z komentarzy nie tylko nie są liczone przez Google, mogą nawet wpłynąć na obniżenie PR strony.
    Wczoraj oglądałem na Youtube film zrobiony przez największych specjalistów SEO w Polsce.
    1# Polski SEO Hangout on Air
    Inżynierowie ci powiedzieli wprost, żeby usuwać takie linki za pomocą Narzędzi Webmasterów.
    Inżynierem nie jestem, nie mam tytułu naukowego w SEO tak jak ci panowie, dlatego dobrze nie wiem o czym mówili.
    Wydaje mi się że dobrze będzie napisać post, w jaki sposób komentowanie na blogach wpływa na portal komentującego.
    Muszę przyznać że ci super wysocy specjaliści (tak myślę, bo nie słaszałem o nich wcześniej) wystraszyli mnie trochę.
    Teraz będę musiał usunąć wszystkie linki.

  7. @Wild Dog nie ma co popadać w stres.

    Jak ktoś doda komentarz w stylu:
    ————
    Fajne te wtyczki do galerii ale brakuje/dodałbym jeszcze dwie:
    [link do strony]
    ————
    Jeżeli podpisał się swoim nickiem/imieniem i faktycznie ten link prowadzi do wtyczek galerii to żadna zbrodnia. Równie dobrze, można założyć forum i w regulaminie wstawić „żadnych linków bo obniży nam to pozycję w Google ;P” – już słyszę śmiech potencjalnych użytkowników jak i komentujących pod wpisem 😉

    Ale jak ktoś doda komentarz o treści „O super” czy „Fajny tutek dzięki” a w nicku „ogłoszenia Warszawa” i podlinkowany do strony głównej czy podstrony jakiegoś serwisu to z miejsca DELETE + ban (nick/link/stałe IP), jeżeli mamy taką możliwość – bo to już jest linkujący anchor i fakt, ktoś sobie twoją stroną pozycjonuje swoją.

  8. DMati, dziękuję za odpis.
    Nie o to mi chodziło.
    Guru od SEO uważają że tylko linki z dobrych portali, o zbliżonej tematyce wpływają na podniesienie PR.
    Dokładnie nie wiadomo, który blog zdaniem Google jest dobry, który zły, dlatego najlepiej jest usunąć wszystkie linki w Narzędziach Webmasterów.
    Tutaj nie chodzi o banowanie przez właścicieli blogów.

  9. Na blox żeby dodać komentarz bez prezentacji IP należy się logować na koncie gazety.pl . Nie każdy to lubi więc z komentatorami na blox jest ciężkawo. Jakoś takie przekonanie w nas siedzi że IP to jak zdjęcie z dowódu osobistego + adres zamieszkania jest. Lepiej więc mail napisać do właściciela bloga niż komentarz pod wpisem.

  10. @ Wild Dog
    Przebrnąłem przez ten hangout – wypowiedzi dotyczyły linków site wide, na które warto uważać, a nie linków z komentarzy. Ja osobiście uważam je za bardzo wartościowe i za najprostszą metodę na zdobycie trochę PR i TR.
    Wracając do tematu wpisu: każda rozmowa może wnieść coś do naszej wiedzy i poglądów, jeśli chce się słuchać (czytać). Komentarze mogą być ciekawym źródłem tematów na nowe wpisy, źródłem dobrej treści (unikalnej), podnieść wartość merytoryczną bloga etc. Moim zdaniem im więcej, tym lepiej, ale typowy spam trzeba tępić.

  11. Pod artykułem na stronie głównej jest „xxx odsłon wpisu”. Pttałem czy do odsłon liczą się wizyty google bota i komentarz usunąłeś. Już Cie nie lubię Lisie 🙂

  12. „Pod artykułem na stronie głównej jest “xxx odsłon wpisu”. Pttałem czy do odsłon liczą się wizyty google bota i komentarz usunąłeś. Już Cie nie lubię Lisie”

    Może niewygodne pytanie 😉

  13. @arve_lek: Twój komentarz trafił do spamu, wyciągnąłem go stamtąd ręcznie.

    Oczywiście, że wszystko można oszukać. Liczbę komentarzy można sztucznie samemu nabić, tylko po co? Lepiej jest napisać wpis taki, żeby ludzie sami komentowali — mniej roboty.

    Choć na początku, jak na blogu w ogóle nie ma życia, można trochę animować społeczność w ten sposób. Albo inaczej, o czym będzie w jednym z kolejnych wpisów.

    @srk76: a nie myślałeś o tym, by włączyć tam jakiś zewnętrzny system komentarzy? Facebookowe też są podpisane imieniem i nazwiskiem, więc może Disqus?

    @Igor, DMati: tak, pytanie jest niewygodne, bo jak na nie tutaj odpowiem, to zacznie się offtopicowa dyskusja. A ja staram się tego unikać.

    Między innymi dlatego nad formularzem do komentowania napisane jest wyraźnie:

    Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.

    Dlatego często blokuję komentarze, które nie dotyczą tematu — tak zrobiłem na przykład z komentarzem Agnieszki, któremu później poświęciłem cały wpis.

    A odpowiedź na to pytanie brzmi: nie mam pojęcia. Prawdopodobnie wtyczka zlicza wszystkie odsłony, bez względu na ich pochodzenie.

  14. A propo „disqus” o którym wspomiał @Zre, czy logowanie się do tego jest bezpieczne? Bo jak chcę skomentować artykuł na blogach z konta G+ lub Twittera to muszę się zalogować „disqus” i wpisać hasło. Nigdy się nie loguję i komentuję z linkiem do strony firmowej, a wolałbym z SocialMedia, ale nie ufam temu „disqus” – czy to bezpieczne?

  15. „Ps. Stosuję teraz metodę o której pisałeś „gdzieś” i zapisuję sobie w excelu gdzie dodałem komentarz :)”

    Korzystasz z Google Chrome? Polecam rozszerzenie Comment Save: https://chrome.google.com/webstore/detail/comment-save/ndmcbhmmonjkclhmeidccodfhlifmmco?hl=pl&utm_source=chrome-ntp-launcher

    „ale nie ufam temu “disqus” – czy to bezpieczne?”

    To nie jest jakiś mikrus, pewnie nie raz się logowałeś w dużo mniejszego kalibru usługach i prędzej tam Twoje dane zostaną wykorzystane, prędzej tam jest to mniej bezpieczne, ale bez przesady. Jak się boisz to się nie loguj via social media i załóż sobie konto w Disqus i nim się loguj, tam też możesz podać swoje społecznościowe profile więc jak ktoś będzie chciał to sobie sprawdzi „ktoś ty” 🙂

  16. „Odsłony, komentarze, głosy w artykułach, lubię to, G+ = wszystko można bardzo łatwo oszukać.”

    No, przykładowo tutaj mamy licznik odsłon, kliknij sobie kilka razy F5 ;P

  17. W takim razie się tam zarejestruję, dzięki za podanie prostego rozwiązania 🙂

  18. „…a nie myślałeś o tym, by włączyć tam jakiś zewnętrzny system komentarzy?”

    hmm… o disques nie pomyślałem. Sprawdzę czy da się go u mnie zamontować.

  19. @edit

    Niestety – kod zbyt obwity na możliwości dostępnej ilości html który możemy dodać. To niestety upierdliwość blox której nie zmienią. Już w tym temacie rozmawiałem z technicznymi blox.

    Wychodzi na to że najlepszym wyjściem było by przeskoczenie na własną domenę ale to znów może być zbyt ryzykowne dla bloga. Blox świetnie wpływa na wyszukiwania, a stosunek wizyt mam jeszcze zbyt duży na korzyść Googla. Tak źle i tak nie dobrze 🙂

  20. ” Blox świetnie wpływa na wyszukiwania” Każda duża platforma blogowa ma dobre wyniki. Przejdziesz na WordPress.com albo na Blogger to też będzie z czasem LAL. Szczególnie Blogger, w końcu to blogowa kraina samego Google’a (dokładnie przejęta przez neigo ;).

    Błąd zrobiłeś w momencie, w którym ruszyłeś na poważnie z blogowanie/prowadzeniem te kącika smakoszy mając dalej stronę na bloxie. Najlepiej albo zmienić platformę albo własny serwer+domena. A w bloxie podlinkuj top przepisy do nowej strony i wuala. Albo tak albo tak. Albo chcesz pro stronę albo blogaska na bloxie. 🙂

  21. W moim przypadku komentarze najbardziej wpływają na moje ego 😉 Wielkiej oglądalności nie mam, wiec fajnie jest od czasu do czasu zobaczyć nowy komentarz. Motywuje to pracy.

  22. DMati wiesz co najlepiej działa na człowieka?

    Sypiące się złoto 🙂 Jeżeli tylko wyczuję, że na własnej domenie będę miał lepszy dostęp do złotodajnych źródeł inwestycja pójdzie w ruch. Jak na razie bloxowy „blogasek” nie jest taki zły jak mogło by się początkowo wydawać (sam jestem od jakiegoś czasu bardzo pozytywnie zaskoczony).

    Pewnie gdy przyjdzie bessa pomyślę o dalszym rozwoju. Po co mam stawiać biuro w największym wieżowcu City jak na razie nie mam caschu na jego wyposażenie a działanie na przedmieściach sie sprawdza ? 😉

  23. Świetny blog…przydałoby się więcej artykułów jak zarobić na blogu i jak go rozkręcić

  24. […] Ostatnio dyskutowaliśmy nad tym, dlaczego warto mieć na blogu komentarze. Powtarzać tego nie będę, podlinkuję zamiast tego ostatni wpis. […]

  25. Bardzo ciekawa dyskusja się tutaj wywiązała. Ja zastanawiam się tylko nad tym po ilu dodanych komentarzach jesteśmy traktowani jako spamerzy.

    Pozdrawiam Sebastian

  26. @Motorfun: czasem już po pierwszym, gdy nie przestrzegamy polityki komentarzy wyznaczonej przez autora bloga. 🙁

  27. Odkopuję. Udało się ograniczyć kod i umieścić disqus. Praktycznie nie ma różnicy w ilości komentarzy. Jedyny plus to ograniczenie do zera SEO spamu.

    Na Facebook mam około 700 polubień, a też jest mi trudno tych fanów w jakikolwiek sposób zaangażować. Najwyraźniej moja osoba albo onieśmiela albo włącza u ludzi ignora 🙂

    No nic jakoś z tym przeżyję chociaż sporo tracę na małej aktywności użytkowników czy FBkowych fanów. Mam tego świadomość ale nie mam pomysłu jak to zmienić.

  28. @srk76: albo Facebook po prostu nie pokazuje Twoich aktywności na fanpage fanom.

  29. Liczba komentarzy jest dowodem na to, że temat jest ciekawy, wart dyskusji. Często sama patrzę ile komentarzy jest pod artykułem. Im więcej tym lepiej, tym blog jest bardziej popularny…a wiadomo co się z tym wiąże:)

Pozostaw komentarz

Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.

XHTML - możesz użyć tagów:<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Jak zarabiam?

Na moich blogach i witrynach zarabiam między innymi sposobami podanymi poniżej.