14
05
15

Crowdfunding, czyli społecznościowe finansowanie blogowych przedsięwzięć

W ubiegłym tygodniu ruszył współtworzony przeze mnie projekt – prawdopodobnie  jedno z największych przedsięwzięć w moim życiu. Chodzi o zbiórkę społecznościową (crowdfunding), którą uruchomiliśmy na Domowym Survivalu. Chcemy zebrać 80 000 zł na opracowanie dokumentacji do budowy przydomowej ziemianki-schronu, którą można użyć do przechowywania żywności i przeczekania np. wichury albo opadu radioaktywnego.

Chciałbym Wam o całym tym pomyśle napisać, bo moim zdaniem jest to ciekawe rozwiązanie, które może pozwolić Wam na zarobienie pieniędzy na sprzedaży Waszych produktów albo pokazać, że Wasz pomysł jest bez sensu.

Na czym polega crowdfunding?

Crowdfunding, czyli finansowanie społecznościowe, polega na tym, że ktoś zbiera pieniądze w internecie na coś, co chce zrobić: nagrać film, zorganizować szkolenie, napisać i wydać książkę, itd.

Opisuje ładnie swój pomysł, wystawia go w jakimś serwisie crowdfundingowym (w Polsce najbardziej liczą się Polak Potrafi i Wspieram.to), zazwyczaj w zamian za wsparcie oferuje jakieś nagrody (płytę DVD z filmem, uczestnictwo w szkoleniu lub nagranie z niego, papierową lub elektroniczną wersję książki) i zbiera pieniądze.

Tyle w dużym skrócie, bo dużo większy materiał na temat crowdfundingu znajdziecie w pierwszym numerze magazynu WyTwórcy — który, nota bene, jest jednym z projektów będących pochodną zbiórki społecznościowej. 🙂

Crowdfunding a blog

Mechanizm finansowania społecznościowego to niezłe rozwiązanie do zbudowania zaczątków biznesu opartego o blog lub jego rozbudowy. Za pomocą takiej publicznej zbiórki przez internet można wykorzystać na blogu do osiągnięcia co najmniej dwóch celów.

Po pierwsze, pomoże Ci zebrać pieniądze na wytworzenie tego produktu. Czy będzie to nagranie filmu dydaktycznego, przygotowanie i organizacja całodniowego szkolenia w wynajętej sali konferencyjnej z cateringiem czy napisanie i wydanie książki, jest to kwestią wtórną.

Po drugie, pomoże Ci zebrać wokół tego produktu społeczność i ocenić, czy w ogóle warto go przygotowywać.

W zasadzie to przy dobrze skonstruowanej zbiórce sukcesem będzie zarówno zebranie oczekiwanej kwoty, jak i jej niezebranie.

Bo jeśli okaże się, że nikt nie jest zainteresowany Twoim projektem (i nikt nie wpłaca), to prawdopodobnie nikt nie kupi gotowego produktu, a więc nie warto w ogóle brać się za jego opracowanie. W najczęściej stosowanym modelu finansowania społecznościowego (obecnym zarówno na Polak Potrafi, jak i na Wspieram.to), gdy nie uda się zebrać 100% założonej przez projektodawcę kwoty, pieniądze wracają do wpłacających.

Jest to korzystne o tyle, że daje wpłacającym dość duże poczucie bezpieczeństwa. Daje im przekonanie, że ich wpłata przysłuży się do zbudowania czegoś atrakcyjnego, a jeśli cały projekt się nie uda (bo nie uda się zebrać pieniędzy), to nic nie ryzykują, ponieważ wpłata wraca do nich.

Z drugiej strony, tak naprawdę nie ma żadnych formalnych mechanizmów, które gwarantowałyby realizację projektu, gdy zbiórka społecznościowa się uda. Bo przecież mimo faktu, że pieniądze zostały zebrane, może się okazać, że twórca projektu nie będzie w stanie go dokończyć ze względu na najróżniejsze przyczyny.

To jest dość istotną wadą działających na rynku platform crowdfundingowych, która sprawia, że część osób po prostu rezygnuje z wsparcia projektu.

Crowdfunding to więcej niż przedsprzedaż

Ktoś mógłby chcieć uprościć finansowanie społecznościowe do przedsprzedaży produktu, który jeszcze nie powstał. Wynika to z tego, że na pierwszy rzut oka wygląda to podobnie – w obu przypadkach przyjmujemy pieniądze zanim udostępnimy produkt do sprzedaży.

Z drugiej strony, wokół całej zbiórki powstaje bardzo zaangażowana społeczność. W tej społeczności są ludzie znacznie bardziej zainteresowani sukcesem projektu niż ktoś, kto kupił produkt w przedsprzedaży.

Ta społeczność może Ci pomóc na wiele sposobów.  Przede wszystkim przy samym tworzeniu projektu. Pomimo, że nasza zbiórka trwa zaledwie kilka dni, odezwało się do nas kilka osób, które mogą i chcą nam przy jego realizacji pomóc. Ale też mamy sporo sygnałów na temat tego, jak tę ziemiankę zaprojektować i co wziąć pod uwagę. Korzyścią są nie tylko pieniądze od tych ludzi, lecz także podesłane przez nich pomysły, ich wiedza, umiejętności i doświadczenie!

Zaangażowana społeczność to też świetny punkt wyjścia do kolejnych projektów. 🙂

 

I dlatego ogromnie zachęcam Was do wsparcia naszej zbiórki.

Autor:Krzysztof Lis | Tagi: , ,
Wpisy powiązane tematycznie:

18 komentarzy do artykułu “Crowdfunding, czyli społecznościowe finansowanie blogowych przedsięwzięć”

  1. Bardzo ciekawy projekt, trzymam mocno kciuki za sukces 🙂

  2. Dobry artykuł, ale co sądzisz o niektórych pomysłach, a które nie doczekują światła dziennego? Albo przypadek jak na jednym z zagranicznym portali zebrano pieniądze na zrobienie sałatki jarzynowej….

  3. @Tomek: dzięki!

    @Tent: co masz na myśli pisząc o „pomysłach, które nie doczekują światła dziennego”? Chodzi Ci o te projekty, które są finansowane, a mimo to nie są realizowane?

    A co do zbiórki na sałatkę… Nie mam zdania. Skoro byli ludzie, którym korzyść przyniosło wpłacenie pieniędzy na to, by ktoś inny mógł sobie zrobić sałatkę, czy kupić coś fajnego — czemu nie. Osobiście bym na to nie dał ani złotówki, a wsparłem już kilka najróżniejszych zbiórek społecznościowych w życiu. 🙂

  4. Crowdfunding to moim zdaniem super pomysł. Ja bardzo często wspieram takie projekty, zazwyczaj jeśli chodzi o nakręcenie teledysku, wydanie płyty, wsparcie na wydanie książki i inne tego typu przedsięwzięcia związane z kulturą. A czy blogowe przedsięwzięcia również są dobrym pomysłem? Hm, o tym nie słyszałam ale myślę, że crowdfunding we wszystkim może się swietnie sprawdzić.

  5. Bardzo dobry tekst!!! Sądzę, że ten projekt się powiedzie 🙂

  6. Opisałeś crowdfunding w bardzo ciekawy sposób – interesujący artykuł.
    Sam pomysł crowdfundingu wydaje mi się też całkiem ciekawy, tylko nie wiem, czy zbieranie większych sum bez stosownej kampanii reklamowej jest możliwe…

  7. Zastanawia mnie jeden fakt, co z podatkiem, czy trzeba go zapłacić od zebranej kwoty? Czy jest to na zasadzie darowizny, gdzie dopiero od pewnej kwoty należy zapłacić podatek?

  8. @Monika: a czym się w sumie różni wydanie książki znanego autora, od wydania książki znanego blogera? 🙂

    @Szkolenia: to, czy się uda, zależy także od Ciebie i Twojej wpłaty. 🙂

    @Janusz: masz rację, trzeba z informacją o zbiórce dotrzeć do osób, które są zainteresowane jej wsparciem. A jak to się fizycznie odbędzie, to już inna kwestia.

    @Rebecca: to zależy od tego, w jakim modelu się tę zbiórkę prowadzi i co się za nią oferuje. Oferowanie w ramach nagrody „podziękowania z wpisaniem na listę wspierających” wskazuje, że jest to raczej darowizna. A oferowanie jakiegoś produktu — już raczej sprzedażą, a więc przychodem podlegającym ewentualnemu opodatkowaniu.

  9. Pierwszy raz słyszę o crowfundingu. Człowiek uczy się przez całe życie. Dobry tekst.

  10. Pozostaje życzyć powodzenia. Fajny pomysł ! Ja jednak nie do końca jestem przekonany by zbierać „od kogoś”, ale idea wydaje się fajna, do tej pory jedynie pomagałem 😉

  11. Znam bardzo dobrze ideę i założenia crowdfundingu.. a Twój pomysł, trzeba przyznać że na nasze warunki jest dość.. ekstremalny 😉

  12. Dzisiaj tj. 25.05.2015 na TVN24 Biznes i Świat w Świecie Technologi (godz. 21.15) będzie o Estończyku, który zaprojektował bunkier. Może jest to warte obejrzenia. Niektóre reportaże są na stronie tego kanału.
    Pozdrawiam.

  13. Zawsze zastanawiało mnie, jakie osoby wspierają przedsięwzięcia w ten sposób. 🙂 Nie ukrywam, że miałbym chyba pewne obiekcje aby pomóc komuś w ten sposób, właśnie dlatego, ze bałbym się, że pieniądze pójdą na nie wiadomo co, a z projektu pozostaną nici…

  14. Takie projekty są jak najbardziej potrzebne. Wielu ludzi ma pieniądze i chciałoby coś w życiu zrobić ale nie mogą nie koniecznie własnymi rękami ale chciałoby aby coś powstało i tu takie rozwiązanie, które łączy dwie grupy społeczne ludzi potrzebujących pieniądze oraz ludzi z gotówką.

  15. Teraz chcą w ten sposób partie polityczne finansować. Ciekawe bardzo co z tego wyjdzie, czy ludzie będą chcieli się zaangażować

  16. Crowdfounding to świetna inicjatywa. Dobrze jest patrzeć jak coraz więcej polaków zaczyna się w to angażować. Przykład np. z filmem king fury gdzie doczekaliśmy się polskiego dubbingu

  17. Ciekawe jak później rozliczają takich pomysłodawców z uzbieranej kasy. A co jeśli oni tą kasę przepiją i z projektu będą nici? W Katowicach znany był taki przypadek pewnego muzyka, który zbierał na produkcję dziwnych instrumentów muzycznych. Ślad po nim zaginął. Ciekawe gdzie teraz jest i co się stało z kasą.

  18. Takie zbiórki dość dobrze idą w działalności prospołecznej, często antysystemowej. W realizacji komercyjnych przedsięwzięć raczej marnie to widzę.

Pozostaw komentarz

Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.

XHTML - możesz użyć tagów:<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Jak zarabiam?

Na moich blogach i witrynach zarabiam między innymi sposobami podanymi poniżej.