30
09
08

Cierpliwość pierwszą cnotą blogera

Dzisiejszy wpis piszę zainspirowany korespondencją z jednym z czytelników tego bloga. Wyglądała ona mniej więcej tak:

Witam! Interesuję się [tu lista zainteresowań], więc założyłem bloga [tu adres bloga, na którym pierwszy wpis został opublikowany cztery dni wcześniej]. Czy ma on szanse zarobienia?

Na pytanie nie odpowiedziałem z braku czasu.

Parę dni później dostałem drugie pytanie od tego samego autora, w sprawie tego samego bloga.

Jakiś czas później (od pierwszego wpisu na blogu minęło 17 dni) otrzymałem kolejne pytanie:

Dlaczego mój blog [tu adres bloga] nie odnosi żadnego sukcesu?

Dwa dni później:

Widzę, że tamten mój blog to porażka i nie ma sensu go rozwijać.

Przy każdym kolejnym pytaniu coraz bardziej nie chce mi się na te e-maile odpowiadać. Bo jedyne, co mogę konstruktywnego napisać to:

C I E R P L I W O Ś C I!

Niemądre jest zakładanie, że blog będzie zarabiać od razu po założeniu. Tak samo nie jest rozsądnie zakładać, że blog będzie w ogóle przez kogokolwiek odwiedzany od razu po jego założeniu.

Zajrzyj do studium przypadku mojego najlepszego bloga, które opublikowałem w lipcu. Tam jest wykres, który pokazuje liczbę odwiedzin i zarobki z bloga. Widać, że nie od razu zaczęli wchodzić na niego ludzie. Gdybym poddał się po kilkunastu dniach czy trzech tygodniach pewnie nic kompletnie bym nie zarobił.

Drugi przykład i drugie studium przypadku mówi dokładnie to samo.

Można w kilka miesięcy rozkręcić bloga i zarobić na nim kilkaset złotych. Opisał to Under w swoim artykule, który możesz przeczytać tutaj. W kilka tygodni pewnie też można, ale na to liczyć nie warto.

Jeśli zaś chodzi o bloga autora tych pytań, mam wrażenie, że powodem było to, że napisał bardzo mało unikalnej treści, która mogłaby zainteresować czytelników bloga. Zamiast skupić się na tworzeniu przydatnej treści (w rodzaju poradników, tutoriali, wyjaśnień jakiś zagadnień) informował o nowościach i zdarzeniach z tej tematyki. Z blogiem o nowościach jest zawsze trudno się przebić, bo takie informacje podają duże portale i zwykłe serwisy branżowe. Zamiast tego lepiej jest postawić na treści naprawdę przydatne dla czytelnika i unikalne.



Wpisy powiązane tematycznie:

10 komentarzy do artykułu “Cierpliwość pierwszą cnotą blogera”

  1. Do Twojego tekstu mógłbym dodać jeszcze, by stawiać sobie REALNE cele. Moim celem na dzień dzisiejszy jest osiągnięcie 100 wejść dziennie pod koniec października. Po miesiącu działania bloga jestem w 1/5 drogi.

  2. Ze wszystkim tak jest. Nawet w pozycjonowaniu trzeba cierpliwości, a nawet znacznie więcej ;>

  3. Można zarobić bardzo szybko na blogu, pod warunkiem :
    – znalezienia niszy
    – przyciągnięcia czytelników
    – odpowiedniej wiedzy i możliwości.

    Na ogół kazałbym ludziom poczekać z rok, a potem pisać „czy na tym blogu można zarobić/co zmienić itd”. Mając około 100 notek można pomyśleć powoli o Programie Partnerskim, reklamach. Głównym celem są czytelnicy! O nich należy dbać, bo to przecież również klienci 🙂

    Pozdrawiam
    Ps. Krzysztofie ja bym ignorował takie maile:-)

  4. Sam na szczęście nigdy nie miałem z tym problemu. Blog jest zapiskiem moich przemyśleń a reklamy jedynie motywują mnie do jeszcze efektywniejszej pracy i być może w przyszłości do kupna domeny. Nic na siłę…

    Pozdrawiam.

  5. Widzę, że tamten mój blog to porażka i nie ma sensu go rozwijać.

    – Czytałem już kilka podobnych maili… często ta osoba kasowała stronkę i żegnała sie z kłopotem…

    Dla takich mam jedną radę, zamiast czekać i cackać sie z jednym blogiem niech założy drugi… trzeci… wtedy będzie trochę mniej czasu na oczekiwania. No i znacznie większa szanse osiągnięcia sukcesu (choćby jednego z tych 3 blogów).

    Cierpliwosć w tym wypadku to pewngego rodzaju odsiew.. Kto przetrzyma kontynuuje

  6. Zamiast kasować takiego bloga, lepiej go sobie zostawić, zakładając kolejnego. Przecież utrzymanie bloga nic nie kosztuje, nawet jeśli trzeba było kupić hosting i domenę, to ten wydatek będzie do poniesienia znowu dopiero za rok. A blog przynajmniej posłuży za zaplecze do umieszczania linków. 😉

  7. to€ prawda,moj blog zaczal zarabiac dopiero po kilku miesiacach i nie bylo to jakies wielkie sumy. Jednak robilem go z pasji, bo na temat, ktory kocham,

    To pomoglo mi przetrwac chwile kiedy mialem malo uzytkownikow i malo zarobkow.

  8. Blog sam w sobie nie zarobi, jeśli nie będzie niósł ciekawej, przydatnej treści dla czytającego, no i przede wszystkim liczy się czas – nie od razu Kraków zbudowano. Cierpliwość – zdecydowanie zgadzam się z autorem 🙂

  9. Początki nigdy nie są łatwe. Należy zrobić dobrą minę do złej gry i iść naprzód. Trzeba mieć cierpliwość i zacięcie.

  10. Bez cierpliwości szkoda się porywać na blogowanie. Pierwsze komentarze rzadko pojawiają się w pierwszych dniach po uruchomieniu bloga. Ruch też zwiększa się bardzo wolno. Zwłaszcza na początku.
    Jeśli ktoś zakłada bloga i oczekuje cudów to raczej niech nawet nie zaczyna bo blogowanie to systematyczna praca. Dlatego tak wiele się mówi o tym, żeby na blogu pisać o swoich pasjach. To nigdy się nie znudzi i raczej nie zabraknie tematów.
    Pozdrawiam,
    Jacek

Pozostaw komentarz

Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.

XHTML - możesz użyć tagów:<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Jak zarabiam?

Na moich blogach i witrynach zarabiam między innymi sposobami podanymi poniżej.