14
12
10
Arbitraż w AdSense – ryzyko czy szansa?
Po dwóch tygodniach pełnych wrażeń (3 imprezy, 3 prezentacje) pora wrócić do zwykłego trybu pracy, czyli pisania wpisów na blogi. 🙂
Zacznę więc odpowiedzią na pytanie czytelnika Łukasza dotyczące AdSense i AdWords.
Mam pytanie: co sądzisz o reklamowaniu się na AdWords?
Czy jest to w stanie przynieść oprócz odwiedzalności bloga – również kliknięcia w reklamy AdSense?Na Allegro można kupić kupony AdWords za 15-20 zł – czy jest to legalne? Gdyby taki kupon warty 250 zł
przyniósł mi kliknięcia warte 60-70 zł – to byłoby to właściwie perpetum mobile. Co o tym sądzisz?
Z całą pewnością na reklamowaniu serwisu w AdWords można zarobić, inaczej nikt by tego nie robił. Zapewne przy dobrym zoptymalizowaniu kampanii reklamowych, można zarobić również z pomocą AdSense.
Takie działanie, które opisujesz, jest określane mianem arbitrażu. I jako takie jest legalne, choć ryzykowne. W przeszłości bywały przypadki blokowania kont wydawcom AdSense zarabiających w ten sposób. Konta blokowano tym wydawcom, którzy mieli na swoich kontach strony MFA, czyli Made For AdSense. Najczęściej definiuje się je jako strony naruszające prawa autorskie (pobierające treść z zewnętrznych źródeł), stworzone tylko do emitowania reklam AdSense. Ale nie ma oficjalnej definicji czym jest strona MFA a przecież moje serwisy też są tworzone do zarabiania, m.in. właśnie na reklamie AdSense.
Jeśli zaś chodzi o kupony AdWords, to o ile dobrze pamiętam, można z nich skorzystać tylko raz dla każdego konta AdWords. Musiałbyś więc tworzyć coraz to i nowe konta, ustawiając na nich reklamę na te same witryny docelowe. Jest więc spora szansa, że prędzej czy później administracja AdWords Cię wypatrzy i zablokuje dostęp do usługi, uniemożliwiając reklamowanie Twoich serwisów w AdWords.
Poza tym każde kolejne konto AdWords musi być aktywowane za pomocą przelewu. O ile dobrze pamiętam, trzeba dokonać przelewu na 40 PLN, z czego połowa jest potrącana na aktywację konta. Dopiero później możesz wykorzystać kupon AdWords. Więc już z tego powodu interes zaczyna być mniej opłacalny.
Jeśli na poważnie chcesz się zająć arbitrażem, spróbuj kierować ruch na Twoje blogi z AdSense za pomocą innych źródeł — AdTaily, Adkontekstu i innych systemów reklamowych.
13 komentarzy do artykułu “Arbitraż w AdSense – ryzyko czy szansa?”
Pozostaw komentarz
Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.
Dziękuję za tak szybką odpowiedź.
Blog, który chciałbym reklamować w Adwords nie jest w żaden sposób MFA. Treść jest unikalna, a reklamy nie są drastycznie nachalne.
Jeżeli chodzi o ten przelew aktywujący – to nie trzeba takiej wpłaty robić, choć sam się z taką informacją spotkałem na forach.
W takim razie, czy znasz inne systemy reklamowe, które też mają podobną promocję?
Co do przelewu aktywującego to od jakiś 1-2 miesięcy nie jest on wymagany, więc wystarczy założyć nowe konto z kuponem i od razu będzie ono aktywne. Z kwoty kuponu jest pobierane jedynie 20zł na aktywacje.
Ja od pewnego czasu daję reklamy AdSense na stronach typu squeeze page, które reklamuję w AdWords i całkiem nieźle się to sprawdza.
Opłata na aktywację konta jest odciągana od wartości kuponu, więc nie trzeba robić przelewu. Do promowania bloga są lepsze, tańsze i bardziej skuteczne metody niż AdWords (który za to jest idealny na np. squeeze pages) – mam tu na myśli pozycjonowanie, udzielanie się na forach i blogach, social media itp 🙂
Całkiem dobry pomysł, właściwie dostałem ostatnio taki kupon wartości 250zł i zastanawiałem się co z tym zrobić.
Jak wykorzystanie kuponu da pozytywne efekty to może pomyśle o zakupie następnych.
Przydałby się u Ciebie na blogu artykuł o blogach MFA. Na pewno cenne by był wskazówki opisujące mniej więcej jak uniknąć „tworzenia stron MFA” czy jak to nazwać. Naprawdę mnie i nie tylko mnie to bardzo interesuje.
Kilka słów w temacie kuponów AdWords.
Zgodnie z zasadami kuponów (odnośnik, ew. najważniejsze szczegóły promocji znajduje się zawsze na kuponie, załączonej ulotce lub stronie internetowej):
1. Kupony nie są na sprzedaż,
2. Przysługują tylko nowym użytkownikom (konto do 14 dni), którzy nie korzystali z tej formy reklamy i promocji (kuponu). Wyjątek stanowią kupony przyznawane na niektórych szkoleniach (Seminar Leader). Można nimi zasilać konta starsze i takie na których był już użyty kupon.
Kupony służą do zapoznania się z systemem AdWords a nie do regularnego finansowania kampanii reklamowych (kolejnymi kuponami). Tworzenie kolejnych kont i zasilanie ich kuponami też nie jest dobrym pomysłem, to naruszenie Zasad.
Nadużycia w tej kwestii karane są blokadą konta i ew. innych kont powiązanych (istniejących i tworzonych w przyszłości, na inne dane rozliczeniowe, itd).
Aktywacja kuponu (ew. wpłatą) zależy od rodzaju utworzonego konta i wybranej formy rozliczeń. Wprowadzane są obecnie zmiany w tym zakresie.
Ważną sprawą jest też waluta kuponu. Nie stosujcie kuponów pochodzących z innych rynków (obszarów walutowych) jeśli dane rozliczeniowe konta są polskie i waluta konta to złotówki. Kupony takie pojawiają się w sieci np na aukcjach lub w ogłoszeniach na forach. Również może dojść z tego powodu do blokady konta.
Jeśli macie pytania czy to w kwestii kuponów czy samych kampanii zapraszam do lektury i dyskusji na oficjalne Forum Pomocy AdWords lub do zadawania pytań tu jeśli oczywiście pozwoli na to autor bloga.
Pozdrawiam,
Lech Krupa
Dopiero raczkuję w branży bloggerskiej, a właściwie zabieram się dopiero do raczkowania w tej, jakby profesji. Zacząłem od poznawania wielu aspektów związanych z tym zajęciem i dochodzę do wręcz tragicznego wniosku: ja po prostu nie mam o tym „zielonego” pojęcia.
Przyznam się, że zarabianie na blogu (tylko jednym!) jest dziecinnie proste. A tu zdziwienie z mojej strony.
Kiedy czytam choćby komentarze powyżej (nie wspomnę o samym wpisie) nie mogę wyjść z podziwu doskonałej wręcz znajomości tematu przez komentującego i właściciela tego
blogu.
Oddaję Wam wszystkim głęboki szacun:)
A mnie wydaje się, że znalazłem „coś”, czym będę się mógł zająć z pełnym oddaniem. Tylko, czy wystarczy mi sił i zapału.
Od czego mam zacząć?
Na razie wczoraj otwarłem konto w Google AdSense. To chyba na razie dobry początek, ale mimo wszystko proszę o radę.
Pozdrawiam:
Jarek
Ja się na własnej skórze przekonałem o tym, jak się kończy wprowadzanie kilku kuponów, siedzę w temacie od kilku lat a tak się google połapało i skończyło się na blokadzie kont i banie w adwords. Najbardziej mnie boli ta kasa wydana na kupony bo i tak nic z tego nie wyszło :/
Jarek*
Z tego co widzę prowadzisz blog regularnie od 2008r więc chyba tak źle nie jest 😉
Easymen, masz oczywiście rację. Lecz ta racja dotyczy TYLKO tego, że prowadzę bloga, jak słusznie zauważyłeś, od 2008 roku. I to wszystko. Po prostu piszę, a że znam się na tym o czym piszę i nie tylko na tym, więc ….. .
Wyobraź sobie, że ten blog zacząłem prowadzić, ot tak sobie:-) Powiedzmy sobie, że miałem taki kaprys, albo taką potrzebę. Wiem, wiem, to nie do pomyślenia, choć i tacy ludzie, jak widać po mnie, są.
Może to dziwne i niewiarygodne, ale ja dotychczas niemal byłem pewny, że w zasadzie bloga można tylko pisać. Ale żeby zaraz na nim zarabiać !!???
Niestety mam na nim zupełnie niewiele odwiedzin. Dlatego też oprócz pisaniem bloga, jego treścią, zainteresowałem się jego optymalizacją i pozycjonowaniem, bo chcę mieć więcej odwiedzin.
A dlaczego?
Dotychczas tak myślałem ponieważ każde odwiedziny po prostu mnie cieszą. Jednak teraz wiem, że na odwiedzinach na blogu można, a nawet trzeba zarabiać.
I taki jest mój cel.
Pozdrawiam wszystkich tych, którzy wiedzą o tym już od dawna i w ten sposób zarabiają.
Jarek
Sprawdziłem tą kwestię i jest to faktycznie „perpetum mobile”. Przynajmniej dopóki Google się nie zorientuje 😀
Jeżeli zaś chodzi o pozycjonowanie bloga – to treść, treść i jeszcze raz treść – longtail to jest to 🙂
Jeszcze raz ja, mały UPDATE 🙂 W tak zwanym międzyczasie cena kuponów na Allegro spadła do 8-12 zł. Google się wkurzyło, kupony poblokowało i poprosiło Allegro o zrobienie z tym porządku.
Widać ktoś im na odcisk nadepnął, ale nie dziwię się – minąłby miesiąc, dwa i kupony chodziłyby po 4 zł 🙂
witam jeśli ktoś zarabia w ten sposób na Adsense to jest to bardzo ryzykowne, Google takie konta Adsense zamyka a z kontekstu bloga wynika że to legalne i może to każdy robić. Z stron Ang wynika że jest to zabronione mieszanie Adsense i Adwords.