16
07
09

AdTaily – prosta i szybka reklama na blogu

O AdTaily mowa na blogach branżowych już od dłuższego czasu. Ja w dyskusji nie chciałem zabierać głosu, bo nie lubię wypowiadać się o czymś, czego nie przetestowałem. A teraz, można powiedzieć, przetestowałem AdTaily, więc pora włączyć się do dyskusji. Tym bardziej, że od teraz AdTaily jest dostępne dla wszystkich a nie tylko na zaproszenia, a więc i Wy, drodzy czytelnicy, możecie śmiało próbować sił w zarabianiu w ten sposób. Inna sprawa to fakt, że nie mogę się już dłużej tłumaczyć, że nie piszę nic na bloga bo pojechałem sobie na kempingowy urlop, skoro przedwczoraj z niego wróciłem. 😉

Najpierw duży skrót. AdTaily to taki system reklamowy, który pozwala w banalny sposób umieszczać reklamę na wybranym blogu. Przykładowo, jeśli chcesz zareklamować się na blogu, który właśnie czytasz, musisz tylko:

  1. kliknąć na link w polu reklamowym, ten z napisem „kup reklamę…”,
  2. wrzucić obrazek o rozmiarze 125×125 pikseli,
  3. zdefiniować tytuł reklamy i adres strony docelowej,
  4. wybrać okres jej wyświetlania,
  5. zapłacić

i dosłownie w ciągu kilku minut reklama jest gotowa. To właśnie ta prostota jest największą zaletą tego systemu. Co ciekawe, równie łatwo można takie pole reklamowe załatwić na bloga, trzeba bowiem:

  1. założyć konto na AdTaily,
  2. dodać tam swojego bloga,
  3. wybrać oczekiwane wynagrodzenie za dzień emisji reklamy,
  4. wstawić wygenerowany kod w szablon bloga.

Kod jest o tyle fajny, że potrafi na przykład zajmować całą dostępną dla siebie przestrzeń w poziomie. Nie trzeba się tu bawić w ustawianie liczby boksów 125×125 jak w Blogvertisingu. Jeśli masz szeroki panel boczny albo wstawiasz reklamy nad wpisy, wolnych miejsc będzie więcej. Jeśli masz mało miejsca, pojawi się tylko jedna lub dwie reklamy. Jeśli reklam w ogóle nie ma, pole reklamowe zwija się tak, by zajmować jak najmniej miejsca — i nie marnować go! Ot, i tyle. Można sobie rzecz jasna poeksperymentować z wyglądem pola reklamowego, ale to inna historia.

Poniżej dwa zrzuty przykładowego wyglądu miejsca reklamowego AdTaily (zaznaczone przeze mnie na zielono):

szymczak-adtaily
(źródło: szymczak.jogger.pl)

mediafun-adtaily
(źródło: blog.mediafun.pl)

Teraz kilka słów o moich praktycznych doświadczeniach. Reklam kupiłem kilka, najczęściej z marnym skutkiem, bo jako że były to tylko eksperymenty, to nie bardzo chciało mi się tych reklam zoptymalizować.

Ze sprzedażą reklam, czyli zarobieniem na AdTaily, doświadczenie mam niewielkie. Kod wstawiłem tutaj i na Drewno Zamiast Benzyny. I tylko tam udało mi się sprzedać JEDNĄ reklamę na JEDEN dzień. Widocznie nie przyniosła efektu reklamodawcy, skoro nie chciał jej przedłużyć — ale nic dziwnego, bo była kompletnie niedopasowana tematycznie. Póki co podaż miejsc reklamowych AdTaily jest chyba większa niż popyt, czego efektem są m.in. licytacje na Blipie kto ma większy serwis, więcej UU i życzy sobie mniej za reklamę. Jakże te licytacje mnie śmieszą, zwłaszcza w kontekście słyszanych często opinii, że blogerzy nie będą sobie zawalać miejsca na blogu reklamami za głodowe stawki — a czymże innym jest ustawienie za dzienną emisję reklamy stawki rzędu 0,20 PLN?

Niepokoi mnie jeszcze jedna kwestia — albo ja źle oceniam te dyskusje na Blipie albo AdTaily staje się powoli czymś w rodzaju metody na wynagrodzenie blogera za samo blogowanie — zamiast klikać w przycisk do przelania darowizny na konto w PayPalu umieszczam na jego blogu reklamę AdTaily (który też obsługuje PayPala). Widać to też po stronie samych blogerów, którzy cieszą się jak dzieci ze sprzedania każdego kolejnego miejsca reklamowego. Czyżbyśmy doszli do czasów, gdy „siostra zbiera aktorów, brat wycina piłkarzy, a ja tylko reklamodawców jeśli gdzieś zauważę(*)”? ;p

Teraz odpowiedź na najważniejsze pytanie: czy da się na tym zarobić? Mam wrażenie, że jeszcze nie. Reklamodawcy to póki co głównie blogerzy, którzy nawzajem się promują na blogach przez siebie czytanych. Póki do gry nie wejdą normalni reklamodawcy, nie ma co mówić o pieniądzach. Zresztą AdTaily nie jest kierowane do tych samych reklamodawców co na przykład Google AdWords, więc część z nich w ogóle nigdy na AdTaily się nie pokaże.

Co mi się za to bardzo podoba w AdTaily to jasna propozycja wyceny miejsca reklamowego. Przystępując do AdTaily wiesz z góry, jakiej stawki możesz się docelowo spodziewać — bo w helpie jest napisane, że mając bloga o tematyce A i dziennej liczbie niepowtarzalnych użytkowników B to uczciwa będzie wycena C złotych za dzień emisji reklamy. Docelowo, bo póki co przez licytacje na Blipie mamy raczej do czynienia z cenowym dumpingiem.

Mimo wszystko ja do korzystania z AdTaily zachęcam — z dwóch przyczyn. Po pierwsze, instalacja pola reklamowego jest naprawdę banalnie prosta a puste pole reklamowe się zwija i nie zajmuje zbyt dużo miejsca. Po drugie, żeby reklamodawcy się z tą formą reklamy oswoili. Z korzyścią dla nas wszystkich.

A tak zupełnym przypadkiem śmiesznie się składa, że w najbliższy wtorek odbędzie się pierwszy wirtualny Barcamp 7.1, na którym będzie toczyć się dyskusja o zarabianiu na blogach, z uwzględnieniem m.in. AdTaily właśnie. W dyskusji będę uczestniczyć jako przedstawiciel YellowGreen.pl. Można ją będzie śledzić za darmo przez internet, do czego gorąco zachęcam.

(*) To rzecz jasna przerobiony cytat z piosenki Kazika „12 groszy”.

P.S. A ja wróciłem po urlopie i można już do mnie z powrotem śmiało pisać e-maile. 🙂

Autor:Krzysztof Lis | Tagi:



Wpisy powiązane tematycznie:

42 komentarze do artykułu “AdTaily – prosta i szybka reklama na blogu”

  1. AdTaily zostało kupione (wykupione) przez Agorę, więc reklamodawcy pojawią się na pewno 🙂 Już Matka Agora swoich udziałowców i właścicieli skrzywdzić nie da 🙂 Kwestia czasu.
    Reklamy AdTaily i w AdWords, to zupełnie inny rodzaj reklamodawców – dla każdego znajdzie się nisza. Znam przypadki, kiedy ludzie nie wchodzili w AdWords, bo ustalanie stawek okazywało się zbyt niejasne.

  2. Wystarczyło napisać wpis i trochę pomarudzić, a pierwsza reklama już się pojawiła. 🙂

    Z punktu widzenia reklamodawcy przy kupowaniu reklamy brakuje mi trochę informacji o tym, jakich wyników mogę się spodziewać — ile dostanę UU przez okres jej wyświetlania i ile kliknięć. Taka informacja byłaby bardzo przydatna, skoro płaci się za czas emisji reklamy a nie za kliknięcia.

  3. Krzysztof, dzięki za ten tekst:)

    Co do Twojej odpowiedzi na pytanie, czy da się na tym zarobić: działamy tak krótko, że kwotę wymaganą do wypłaty (100zł) uzbierali w ciągu miesiąca nieliczni wydawcy. Jednak wśród nich znaleźli się też tacy, który ów próg całkiem ładnie przekroczyli – po miesiącu sprzedaży reklam przez AdTaily.

    Chwilowa „niszowość” AdTaily wynika z tego, że do przedwczoraj byliśmy w fazie testów:) Siłą rzeczy, do naszych wydawców i reklamodawców należeli głównie early adapters technologii internetowych. Ale była też CocaCola, Bayer, Unilever… I tych dużych klientów będzie przyrastać. Ale nie kosztem oferty dla reklamodawców z długiego ogona.

  4. Moim skromnym zdaniem Adtaily to dobry produkt, ale od strony finansowej opłacalny głównie dla Adtaily (brawo za dobry pomysł biznesowy), a nie samych blogerów. Aby zarabiać trzeba się na czymś skupić i ukierunkować nasze działania. Nie wystarczy zamieścić kilka reklam i „cieszyć się jak dziecko”. Nie słyszałem, aby ktoś bez pracy w konkretnym kierunku dorobił się jakiejś wielkiej fortuny (w tym wypadku zarobił chociażby na „wolność finansową”). Niestety, dla blogerów, konkurencja reklamowa jest tak duże, że nawet najprostszy system nie przyniesie spodziewanych zysków bez ciężkiej pracy.

  5. @Julia: mnie akurat trafiło się HP — i to cieszy, że tak szybko duży reklamodawcy się do nowego medium reklamowego przekonują.

    @Bartłomiej: myślę, że trochę przesadzasz — prowizja dla AdTaily jest naprawdę nieduża, biorąc pod uwagę co za nią dostajemy (funkcjonalność, obsługę płatności, umowy i faktury). W tej chwili, z tego co widzę tutaj na blogu, AdTaily bierze 30% od ceny reklamy widocznej dla reklamodawcy. Reszta jako kwota brutto (z podatkami i VAT) trafia do reklamobiorcy.

  6. AdTaily niech zacznie ograniczać wagę ładowanych obrazków albo niech je optymalizuje w locie bo jak widze obrazek jpeg 125×125 ważący 40kb to mnie ciary przechodzą.

  7. Też wstawiłem na próbę skrypt, zobaczymy co z tego wyjdzie. Tak jak piszesz w komentarzu, brakuje informacji o stronie, dlatego wstawiłem je na własną rękę:)

    W każdym razie nie sądzę, żeby taka reklama miała sens, jeśli użytkownicy wrzucają stawki rzędu złotówki dziennie (a te 20 groszy o których piszesz to chyba jakiś żart). Po pierwsze sam blogger zarobi 30 zł miesięcznie, a po drugie AdTaily zarobi na nim z 10 zł.

  8. Krzysztof dzięki za link do mnie i screena 🙂
    U mnie na blogu szaleństwa nie ma, bo i blog taki wielotematyczny ale ci co się specjalizują myślę że jest szansa na niezłą kasę 🙂

  9. […] wieczór mógłbym podsumować… Próbowałem ogarnąć całego blipa, flakery, pingery, adtaily, przeglądnąć platformy programów partnerskich, nowe programy partnerskie, czy coś ciekawego […]

  10. No dobra – AdTaily mam i ja…
    Ale pojawiły się pytania, na które nie znalazłem odpowiedzi. Zadałem je więc łącznikowi na blip.ie:
    1. w jaki sposob mozna wstawic np. 2 bloki reklamowe na jednej stronie? – Chodzilo mi o 2 rozne i niezalezne bloki, zeby reklamodawca sam mogl decydowac gdzie sie umieszczac
    2. jak usunąc stronę z listy serwisow – dodac moge, usunac juz nie za bardzo
    3. w jaki sposob moge byc reklamodawca i wydawca – czy musze zalozyc 2 konta i czy jest mozliwosc przeznaczania zarob. kasy od razu na wykupienie rekl – wole wykorzystac AdTaily, jako sposob na promocje swoich wlasnych wypocin 🙂

  11. Jestem jednym (kto wie, czy nie najbardziej przegiętym) dumpingowcem. Po info na blipie, że mam chęć w wakacje wszystko puścić po 0,07gr/doba, 6 boxów sprzedałem w 15 min. I jestem z tego dumny, bo dotychczasowe testy (2 mies) uzmysłowiły mi, że cena 2 zł/doba (niby poprawna przy 300UU+550PV/doba) jest praktycznie nierealna do uzyskania. A nawet gdyby była – miesięcznie miałbym z tego 360 zł. Porażająca kwota… 😉

    Uważam, że na obecnym etapie nie warto się z AdTaily nastawiać na jakiekolwiek (czytaj: właściwe, stosowne) zyski. Warto natomiast przyzwyczaić czytelników i rynek, że reklama na blogach jest naturalna i zawsze obecna (u mnie właśnie dzięki tak niskim stawkom) a standard przez AT stworzony rzeczywiście się przyjął. Potem, ja więksi gracze przemieszczą do nas swoje budżety – będziemy mogli wyceniać się rynkowo. Teraz lepiej mieć adsy za grosze, niż liczyć na kogoś, kto nie będąc pewnym wyniku zapłaci cenę teoretycznie należną.

  12. Ja testowałem AdTaily jako reklamodawca na blogu Mediafuna, reklamując eBookInfo.pl. Przez 3-4 dni było 40 kliknięć i żadnej konwersji, a to przecież jeden z popularniejszych bloggerów w Polsce.
    Fakt, że może serwis do bloga nie był zbyt dopasowany „tematycznie” i (może) osiągnąłem jakiś efekt „brandingowy”, ale jak to powiedział David Ogilvy: „Reklama, która nie sprzedaje, nie jest kreatywna”, więc jedyną szansą dla AdTaily są reklamodawcy którym zależy na „wizerunku”, a nie na sprzedaży.
    Być może wspólnie z Agorą uda im się takich uzyskać i „popłynie kasa do bloggerów” 😉

  13. @Marcin: mam podobne wrażenia — ciężko będzie dojść do stawek rynkowych, jeśli każdy nowy bloger w sieci będzie zaczynać od tej przysłowiowej złotówki.

    @Piotr: o ile tematyka tych blogów specjalistycznych dobrze zgra się z tematyką reklamodawcy — to i owszem. 😉

    @Nomad: rzeczywiście, opłacanie własnych reklam z kasy zarobionej w AdTaily powinno się pojawić — najlepiej jeśli przy tym prowizja AdTaily będzie nieco niższa, niż normalnie, co w sumie miałoby merytoryczne uzasadnienie (mniejsze koszty obsługi wpłaty/wypłaty, papierków).

    @blogomotive: chyba jednak wolałbym mieć jedno zajęte miejsce po 2 PLN za dobę niż sześć po 0,07 PLN. Ale z drugiej strony to póki AdTaily startuje i nie ma dobrych statystyk jego działania (wiarygodnych dla reklamodawcy — no i dających mu pewność, że stopa zwrotu z reklamy będzie większa niż zero), rzeczywiście chyba trzeba ich zachęcić cenami. Byle potem te ceny podnieść. 🙂

    @Łukasz: mam wrażenie, że to wynikało po prostu z kiepskiego zgrania Twojej grupy docelowej i czytelników Mediafuna — oni przecież znają na pewno serwisy, gdzie można kupić ebooki. 🙂

  14. Dostalem szybko odpowiedzi:
    1. nie mozna w prosty wstawic 2 blokow reklamowych na jednej stronie. Szkoda
    2. usuniece serwisu nie jest standardowo mozliwe. Trzeba napisac do dziewczyn z prosba.
    3. trzeba zalozyc 2 konta – nie me jeszcze mozliwosci transferu kasy pomiedzy kontem wydawcy a reklamodawcy.
    Na razie wstawilem blok reklamowy na Nomadowy Blog. Pamiętaj: reklama na NomadowyBlog jest tańsza niż pudełko zapałek, a przynosi więcej zadowolenia 🙂

  15. Znowu cos popieniczylem z linkiem… czy przypadkiem przyklad powyzej nie jest jakis trafiony??

  16. @Nomad: linka poprawiłem — a ten tekst kursywą to niestety nie jest przykład tworzenia linków, a tylko lista dostępnych do użycia znaczników.

  17. Dzięki za informację o AdTaily. Myślę, że to naprawdę bardzo wygodny sposób chociażby na płatną wymianę linków między blogami.

    Pozwoliłem sobie przetestować ten system i skorzystać z reklamy na Twoim blogu. Zdziwiło mnie, że cały proces kupna reklamy trwał zaledwie kilka minut – wrzuciłem zdjęcie, podałem opis, wybrałem sposób płatności, zapłaciłem i gotowe.

    Mam nadzieję, że zaakceptujesz hehe.

  18. U mnie też już dłuższy czas działa adtaily. Pierwszą fakturkę już też im wystawiłem, została zapłacona w ciągu kilku godzin 😉 Teraz póki co 3 miejsca mam zajęte i myślę że to fajna odmiana, bo przynajmniej jakiś tam dochód z bloga mam 😉

  19. Trzeba przyznać, że zapowiada się bardzo ciekawie. Na pewno z zarobkami na początek nie będzie super ale mam nadzieję, że AdTaily się nam rozkręci. Zobaczymy za rok 😉

  20. A mi po wstawieniu kodu do sidebara nic się nie chce wyświetlać :/ AdBlocka nie używam 😛

  21. @Marcin: to właśnie ta błyskawiczna procedura jest największą zaletą AdTaily. Reklamę, jak już pewnie zauważyłeś, zaakceptowałem. 🙂

    @Jacek: dziś były jakieś kłopot z AdTaily, przez Blipa przelała się fala zgłoszeń komu nie działa — może i wtedy właśnie nie działało u Ciebie?

  22. @Krzysztof: to nie to. „Widget” nie wyświetlił mi się ani razu od momentu instalacji kodu, co się odbyło, jak tylko wszystkim odblokowali dostęp…

  23. Interesująca sprawa, na razie pozostanę wiernym podglądaczem tego systemu. Zobaczymy co przyniesie czas, pot i wysiłek reklamodawców. 0,20 gr znajdzie każdy z nas szybciej na ulicy hehe 😉

  24. A ja czegoś nie rozumiem.

    Ja mam u siebie na stronie dwa boxy AdSense które zarabiają w sumie kilka dolarów dziennie (założyć mogę dzienną średnią 10pln). Rozumiem, że finanse (tematyka bloga) są wyżej wyceniane za klik, ale nawet gdyby to było 10% tego co teraz zarabiam (czyli 1 pln dziennie) to gdzie tu porównanie do 1,2 czy nawet 10 reklam za 0,07 zł?

    Najwyraźniej tak tanio sprzedają tylko Ci, którzy nie mają nic wartościowego na stronie…

    Chyba się skuszę na test tego, chociaż mi jakoś wizualnie nie pasuje to do strony i ogólnego założenia jej prowadzenia.

  25. Ok wrzuciłem do siebie – zobaczymy jak będzie po miesiącu. Jakby ktoś był zainteresowany to zapraszam, stawka najwyższa z nieopodatkowanych 😉

  26. […] wieczór mógłbym podsumować… Próbowałem ogarnąć całego blipa, flakery, pingery, adtaily, przeglądnąć platformy programów partnerskich, nowe programy partnerskie, czy coś ciekawego […]

  27. […] ankietę na temat wyceniania reklam AdTaily i wpis, w którym zacząłem marudzić o tym, że blogerzy w mojej opinii ustalają zbyt małe stawki za reklamę? Inni też zwrócili na […]

  28. […] wieczór mógłbym podsumować… Próbowałem ogarnąć całego blipa, flakery, pingery, adtaily, przeglądnąć platformy programów partnerskich, nowe programy partnerskie, czy coś ciekawego […]

  29. […] AdTaily (reklama 125×125) – 73,48 PLN. +2%. Mimo, że przez ponad pół miesiąca nie miałem tu żadnej komercyjnej kampanii, zarobiłem tyle samo, co w sierpniu. […]

  30. Mój komentarz nie został zatwierdzony na AdTaily więc tutaj wyrażę swoja opinie.
    Nie lubię pozerów i oszustów i stad moje rozgoryczenie.
    Nie rozumiem dlaczego ludzie tak się zachwycaja kolejną próbą zakładania domu mediowego w który przede wszystkim zarabiają jego właściciele. Było juz kilka takich „rewolucyjnych serwisów” które były promowane przez internautów ale sami nie dostali za to złamanej złotówki.
    Adtaily funkcjonuje po to by ludzie kupowali reklamy między sobą. Nikt tu nie dostanie żadnej reklamy od wielkiego reklamodawcy bo tacy reklamują sie na wielkich serwisach typu WP. Nie rozumiem jak można stale chwalić się kolejnymi stronamni które dołączyły do grona naiwnych. To że przybywa wydawców nie jest miernikiem sukcesu a totalną porażką.
    Co z tego że wszyscy chcą zarabiać skoro nie ma tych co wyłożą kasę. Ta kzawsze był ow sieci i cwaniaki z AdtAily tego nie zmienią
    Załoga AdTaily siedzi założonymi rękami, cuduje z wymyślnymi Avatarkami, ale nie pozyskuje żadnych reklamodawców !!!.
    Oni czekają by zgarnąć prowizję gdy Wy kupujecie reklamy u swoich znajomych.
    Poważne domy Mediowe załatwiaja kampanię i wydawca dostaje poważna kasę a nie jakeis 5 zł za 1000 odsłon. W portalach gazet.pl reklamodawca płaci od 20 do 100 za 1000 odsłon.

    Nie rozumiem też dlaczego Ci ‘Fachowcy” maja Avatary z
    Kuflem piwa a jakieć laski piszą do siebie prywatne wiadomości uzywając publicznego forum. Do tego śa SMS’y !!! tak nie zachowuje się…prawdziwa firma.
    Przecież kazdy moze sam sobie zrobictaki banerek czy widget i nie rozumiem dlaczego wolicie oddawać kase dla AdTaily. Nie dajcie się nabić w butelkę bo tym serwisem zajmują sie zwykłe dzieciaki które nie znają się nawet na obsłudze klienta a co dopiero na prowadzeniu rozmów biznesowych z reklamodawcami.
    Ich katalog nawet nie został w pełni spolszczony, a dziesiątki ludzi wkleja ich Widget na swoje strony. Czy Adtaily komuś płaci za taką promocję !?

    Póki istnieje Adsense to nic tego nie przebije. Jedynym wyjsciem jest podpisywanie umowy w której wydawca nie będzie korzystał z Adsense. Wówczas rynek blogów może stać się ciekawym dla reklamodawcy. Teraz po co mu te blogi skoro ma Adsense gdzie jest tanio i ma tam cała sieć ?

  31. @ariel: dzięki za krytyczny komentarz. Takie lubię najbardziej, bo najczęściej rozpoczynają dyskusję — mam nadzieję, że tak będzie i tym razem…

    AdTaily nie jest domem mediowym. I nie celuje w pośrednictwo reklamowe między wielkimi reklamodawcami a wielkimi serwisami. Oni sami przecież twierdzą, że chcą sprzedawać reklamę w długim ogonie.

    Dlaczego wolimy oddawać kasę AdTaily? W przeciwieństwie do Ciebie nie odniosłem wrażenia, że ta firma nie jest profesjonalna. AdTaily zrobiło to, czego nie było do tej pory — dało możliwość łatwego i szybkiego umieszczania reklam w popularnym formacie 125×125. AdSense tego nie ma…

    Czy znasz ludzi, którzy dostali te 100 PLN za 1 000 wyświetleń? Bo ja czytałem sporo opinii ludzi, którzy według cennika mieli tyle dostawać — a dostawali nie więcej jak te 5 PLN / 1 000 PV. Bo nagle okazywało się, że ta cena obowiązuje tylko w konkretnych okolicznościach, które nigdy nie miały miejsca.

    Zastanawiam się, kogo reprezentujesz — reklamodawcę? I jakie doświadczenia sprawiły, że masz taką, a nie inną opinię.

    Pisz śmiało, ja tu wywalam tylko komentarze mocno obraźliwe i spamowe — za krytykę czy zdanie inne niż ogół nie zamierzam ich wywalać. 😀

  32. Oj widzę ostry post przedpiścy 🙂
    Dzięki AdTaily ktoś kto ma do wydania jakąś kasę i zależy mu na jakości ruchu może fajnie ta kasę skierować na tematyczne blogi AdSense niby kontekstowe, ale z tym kontekstem rożnie bywa …

  33. Krzysiek – Marta usunela komentarz tego goscia dzisiaj rano z naszego bloga, nie ze wzgledu na jego krytycyzm – na naszym forum, czy wlasnie blogu pelno jest krytycznych dyskusji i po to one są. W tym przypadku jednak mamy po pierwsze do czynienia z brakiem kultury („cwaniaczki, oszuści”) , a po drugie z brakiem wartosci merytorycznej – gosc nie pisze nic co moim zdaniem warte jest odpowiedzi i nie ma zamiaru dyskutowac a jedynie robic zamieszanie – nie tylko u nas, ale na antywebie, mediafunie , u Ciebie i pewnie gdzies jeszcze. Za kazdym razem podpisuje sie inaczej i widać, ze „ceni sobie wypowiedzi anonimowe”

    Kuba odpowiedzial mu na naszym forum – http://www.goldenline.pl/forum/adtaily/1217988

  34. @Marcin: popsuliście zabawę. Liczyłem, że zrobi się z tego jakiś flejm. 😉

    I ja odniosłem wrażenie, że gość nie wie, o czym pisze, stąd moje pytanie — którą stronę reprezentuje…

  35. […] there! If you are new here, you might want to subscribe to the RSS feed for updates on this topic.W AdTaily zarejestrowałem się jakoś na początku lipca tego roku. Chyba zaraz po oficjalnym otwarciu […]

  36. […] AdTaily (reklama 125×125) – 66,80 PLN. -9%. Zarobek nieco mniejszy, niż w poprzednim miesiącu, bo miałem tylko dwie dość długie kampanie na tym blogu. Na DZB musiałem znowu obniżyć stawkę, ciekawe, czy w końcu ktoś tam puści jakąś reklamę… […]

  37. AdTaily fajnie się prezentuje, ale mam wrażenie, że wciąż jest za mało reklamodawców. Sam skusiłem się na zakup reklamy i uważam, że pieniądze na nią mądrze wydałem. Grunt to umiejętne dobieranie stron i przygotowanie takich banerów, które przyciągną wzrok.

  38. A ja jakoś nie mam zupełnie przekonania do AdTaily. Są inne lepsze sposoby moim zdaniem. Szkoda sobie zajmować miejsce na stronie.

  39. Niestety. Adtaily nie ma zadnych systemow sprawdzajacych kompetencje wsytawcow reklam, mimo ze zarzekaja sie ze maja. Saqm oraz kilku moich kolegow administratorow bylismy i jestesmy przykladem na to jak niekompetentne i oszukane jest adtaily.
    Jeden z wystawcow naszych reklam zdjal kod skryptu adtaily ze strony i przez 3 dni nie bylo reklam na www. W panelu 0 wyswietlen bannera. No wiec zglosilismy to, owszem, zgodzono sie i zablokowano wyplaty srodkow wystawcy a nam oddano pieniadze.
    Stytuacja xzaczela sie powtarzac na innych witrynach po jakims miesiacu. Zglosilismy brak kodu. Oraz zerowe wyswietlenia w panelu adtaily. zrobilismy screeny. Na 2 dzien, nagle w panelu pojawily sie po 3 dniach wyswietlenia i informacja ze maja system monitoruingu ze kod ciagle byl.
    Admin tej www przyznal sie ze kodu nie bylo bo zmienial layout witryny.

    a w panelu nagle sie pojawily „fejkowane” statystyki.

    oszustwo zwykle i tyle. ja tam juz ich nie uzywam. zlozylem tez skargi.

  40. Niestety to prawda, adtaily to lipa. Wystarczy zgodzic sie na wyswietlanie banerow i wlaczac je tylko w nocy np i uzywac systemu autosurfu zeby byla masa wyswietlen. a w dzien nam nie zasmieca strony banerami a i tak duzo pokazuje w panelu wyswietlen.

    Nie mozna ufac temu systemowi, sam robilem go w jajo z rok:) I potwierdzam posta wyzej.
    A to ze w panelu po czasie nagle sie pojawily staty a nie bylo ich, to oznacza tylko jedno: nieuczciwiesc i zatuszowanie problemu. ODRADZAM TEN SYSTEM. Wiadomo ze nie kazdy oszukuje, ale jesli juz na takiego traficie, nie liczcie na uczicowsc administracji adtaily.pl . nasciemnaija wam i porobią sztuczne statystyki.

  41. […] na lepsze dopracowanie wyglądu bloga. Postawiłem pasek AdTaily w widocznym miejscu co zauważył Krzysiek Lis u siebie, więc blog nie musi wyglądać tak tragicznie chyba że u Krzysztofa służy on jako anty […]

  42. Po roku współpracy z AdTaily szczerze odradzam firmę. Być może jest dobra dla wielkich portali. Ja czuję się oszukana. Nie dość, że na mojej stronie co jakiś czas pojawiały się reklamy na które nie tylko się nie zgodziłam, ale też nie miałam do nich dostępu, bo nie było ich w panelu (na szczęście wszystkie prt scr posiadam). Odpowiedzi były tak absurdalne, że aż przykro przytaczać. Kiedy przyszło do wypłaty okazało się, że pieniędzy nie dostanę, bo: „Zdecydowana większość kliknięć była wygenerowana sztucznie”. Kpina, bo 100 zł zbierałam przez prawie pół roku, a każda reklama CPC miała może 3-5 kliknięć. Na prośbę o ewentualny dowód, potwierdzenie tego bzdurnego zarzutu otrzymałam informację, że nie ma takiej możliwości: „mogą zostać przedstawione odpowiednim organom jako dowód w sprawie”. Oczywiście będę walczyć o swoje, ale innym radzę uważać.

Pozostaw komentarz

Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.

XHTML - możesz użyć tagów:<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Jak zarabiam?

Na moich blogach i witrynach zarabiam między innymi sposobami podanymi poniżej.