29
01
11

AdSense — szacunki a rzeczywistość

Dziś odpowiedź na pytanie jednego z czytelników, zadane gdzieś w komentarzu jakoś na początku stycznia.

Mam stronę na, której dziennie mam 15 000 tys .

Według tej strony mógłbym zarobić ok 3000 zł. z klikalnością prawdopodobnie niską i 5 centów za jedną kliknięcie. Od czego zależy stawka za jedno kliknięcie i czy te obliczenia pokrywają się z rzeczywistością.

Nigdy nie lubiłem się bawić tego typu kalkulatorami, bo zawsze sądziłem, że one są mocno oderwane od rzeczywistości. Im więcej zmiennych do obliczeń, tym trudniej uzyskać rozsądny wynik, bo dla każdej trzeba coś założyć.

Ale ten kalkulator, który podlinkowałeś, jest akurat całkiem do rzeczy. Coś tam na jego podstawie można sobie oszacować. Tylko jakie dane przyjąć do obliczeń?

Niestety kalkulator nie ma opisanych tych opcji do wyboru. I nie wiemy, ile to jest „klikalność prawdopodobna, mała” a ile „klikalność świetna”. A to jest akurat IMHO najważniejszy parametr w tym narzędziu. Nie wiemy więc, jaki CTR przyjąć dla naszych reklam AdSense — myślę, że na początek CTR rzędu 1% jest jak najbardziej osiągalny, choć ja przy takim poziomie wyrywam sobie już włosy z głowy. Nie wiadomo też, jak kalkulator przelicza liczbę wizyt na liczbę odsłon — a przecież im dłużej ktoś jest na stronie, tym więcej reklam wyświetla i tym więcej na tym zarabiamy.

Patrząc na moje wyniki, jeśli chodzi np. o DZB, kalkulator daje szacunek między 120 a 170 € miesięcznie (klikalność dobra lub świetna), podczas gdy serwis ten zarabia 150€. Można więc powiedzieć, że te obliczenia pokrywają się z rzeczywistością.

Od czego zależą stawki za kliknięcie?

Przede wszystkim od tematyki reklam. Im droższa tematyka (czyt. droższe rzeczy się sprzedaje, zarabiając więcej pieniędzy), tym droższe reklamy (bo więcej pieniędzy można przeznaczyć na reklamę). U mnie najlepiej wygląda CPC na blogach o nieruchomościach/budownictwie.

Stawki też zależą od języka, w którym są reklamy. Jeśli mamy stronę po angielsku i gości anglojęzycznych, a więc też anglojęzyczne reklamy, będziemy zarabiać więcej, niż na polskich reklamach na ten sam temat. Ja zarabiam na moich blogach anglojęzycznych zauważalnie więcej (mam na myśli stawkę za pojedyncze kliknięcia, nie łączne zarobki), niż na tych pisanych po polsku.

Autor:Krzysztof Lis | Tagi:
Wpisy powiązane tematycznie:

26 komentarzy do artykułu “AdSense — szacunki a rzeczywistość”

  1. Moim zdaniem takie kalkulatory nie różnią się niczym od moich gdybań i obliczeń. Zazwyczaj zakładam, że każdy klik da mi około 0,o2 euro i rzadko się mylę 🙂
    Krzysztof czy gdzieś kiedyś opublikujesz swoją listę blogów, które zapewniają Ci dochody?

  2. Nie obraź się, ale ten wpis jest tak niemerytoryczny. Raczej nie pomogłeś tej osobie. Napisałeś kilkaset znaków i treści: „jeśli nie będzie chmur, to będzie słonecznie” :). Na przyszłość zwracam tylko uwagę. 🙂

  3. @Antek – może wpis nie jest merytoryczny ale zaznacza bardzo ważki problem – Na ile nasze szacunki mają się do rzeczywistości. Też ostatnio udało mi się wybić jedną stronę bardzo wysoko ale niestety nie przekłada się to na spodziewane zarobki.

    Szacunki to jedno a rzeczywistość to drugie. Cóż zdobyłem kolejne doświadczenie i tak do tego należy podchodzić.

    Internet jest najbardziej dynamicznym medium jakie istnieje, co stwarza zarówno nieznane chwilę wcześniej szanse jak i może być przyczyną szybkiej straty. Tak samo jak dynamiczna jest sytuacja, tak też szacunki zmieniają się w czasie.

  4. @Antek: nie obraź się, ale ten komentarz też jest niemerytoryczny. 🙂

  5. Przeczytaj sobie swój wpis jeszcze raz i się zastanów. Tak jak pisałem, jeśli nie będzie chmur, to będzie słonecznie.

  6. @Antek: mniej więcej tak działają tego typu kalkulatory i nie ma się co obrażać na ten fakt. Jeśli nie będzie błędnie przyjętych założeń, to będzie dobry wynik.

  7. @Grzegorz: Twój komentarz trafił do spamu, teraz go stamtąd wyciągnąłem…

    Listę blogów może kiedyś opublikuję, ale na pewno nie za darmo. Raczej będzie to kosztować grube pieniądze, bo nie widzę powodu, by za darmo zdradzać wszystkie moje sekrety i robić sobie konkurencję.

  8. Od dłuższego czasu testuję różne sposoby na zwiększenie ilości kliknięć – bez względu na liczbę odwiedzin. Fajne jest to, że wszystko zależy od struktury strony no i sposobu ułożenia reklam. Co do takich kalkulatorów, to nie ma sensu się nimi przejmować bez względu jak bardzo pokrywa się to z rzeczywistością (raz na rok, to ślepej kurze trafi się ziarno :P).

  9. Krzysiek – jak odpowiadasz na jakieś pytanie to zacytuj je na początku wpisu. Niestety nie wszyscy wiedzą o co zostałeś zapytany „gdzieś w komentarzu jakoś na początku stycznia”.

  10. Faktycznie ten kalkulator trochę się pokrywa z rzeczywistością. Przynajmniej u mnie 😉

    Krzysztof, a dla stałych odwiedzających będzie jakaś zniżka na ten raport? 😀

  11. @Łukasz: przecież zacytowałem na początku wpisu pytanie — to drugi i trzeci akapit, te w tej ramce, zapisane kursywą…

    @Kamil: nie wiem, nie zastanawiałem się nigdy nad tym. 😉

  12. Przepraszam, tekst w ramce wziąłem po prostu za reklamę (połączoną z faktyczną reklamą obok) i mój wzrok go ominął:)

  13. @Antek: Nie rozumiem Twojego problemu. We wpisie jest odpowiedz zawarta na pytanie jak trzeba. Nie wiem czy, masz styczność z adsense, jak masz to jak długo masz.

    Adsense nie ma reguł ścisłych, co na jednej stronie działa na innej może nie działać zupełnie. I wszystkie obliczenia są przypuszczeniami, ja osobiście uważam że nie da się wyliczyć wydajności na stronie dokładnie. Ads nie można przyrównać regułą przepisu na ciasto, kg mąki i 2 jajka i będzie placek zawsze.

    Wydawca Ads boryka się z wieloma czynnikami na co dzień które wpływają na zarobki, patrząc na codzienne zarobki, nie są na takich samych poziomach i ilość kliknięć również. W zależność np. od tematyki, blogi mają różny poziom odwiedzeń w różnych porach roku, dzień tygodnia też ma znaczenie w tygodniu jest miej odwiedzin niż np. w niedziele, nawet pogoda odgrywa rolę na aktywność internautów, jakieś kampanie się kończą które maiły wysoki ctr na Twojej stronie, i tak można długo wymieniać czynniki które przyczyniają się do zarobków.

    Po roku testów z ads zrozumiałem że nie ma żadnego wzoru którym ciasno opiszemy skuteczność reklam ads.

  14. Ja bym temat podsumował ulubionym zasłyszanym powiedzeniem:
    „Czy teoria zgadza się z praktyką? -teoretycznie tak, praktycznie nie”
    Ciężko jest wyrokować na rynku polskim co i jak będzie szło, jesteśmy statystykoodporni.
    Znajomy prowadził spelunę gdzie nawet nie było gdzie siedzieć, wszystko szło świetnie, wyremontował ją trochę, kupił stoły krzesła i klientela się skończyła, choć cen nie zmienił, każdy myślał, eeee tam to będzie drogo.

    Podobnie jest z reklamami, czym lepiej wyglądają, wyglądają na droższe tym bardziej są przez nas omijane, bo tam napewno będą chcieli od nas pieniądze. Czym strona wygląda bardziej undergrundowo, prosto, tym chyba u nas budzi większe zaufanie.

    Nie jeden sobie połamał zęby na statystykach dotyczących naszych zachowań, tak że staje tutaj bardzo w obronie Krzysztofa, przeciw tym którzy zarzucają brak tereści metrytorycznej. Wszelkie gotowe recepty w naszych realiach chyba nie istnieją, bo jesteśmy nieprzewidywalni w dużej mierze jako społeczeństwo.

  15. A jest gdzieś w sieci zestawienie najbardziej opłacalnych tematyk stron?

  16. @Łukasz: Może i coś znajdziesz ale te informacje będą ogólne bardzo, bo ludzie nie zdradzają szczegółów tajemnic na których zarabiają – ja mam takie wrażenie, nie dostaniesz nic na tacy.

  17. Ja wpisałem dane swojej strony i wyniki pokrywają się z rzeczywistością.
    wiec chyba można polecić ten kalkulator do szacowania ewentualnego przychodu.
    Zastanawiam się jeszcze od jakiego spodziewanego zysku opłaca się instalować jednostki adsense na nowej stronie/blogu?

  18. Jak czytam komentarze, to mam wrażenie, że niektórzy nie rozumieją czym jest statystyka, czym i po co są testy, mają problem z podstawami matematyki.
    Jasnym jest, że każdy taki kalkulator może tylko przybliżyć wynik końcowy, nie wyklucza to możliwości uzyskania dokładnie takiego jak w konkretnym badanym przypadku. Ilość parametrów możliwych do uwzględnienia jest olbrzymia. I tyle. Tak jak w każdym modelu próbującym opisać i zrozumieć jakiś skomplikowany (tutaj bardzo) układ.
    Można unikać liczenia i chcieć mieć jeden parametr do kontroli, ale to nie jest prawdziwy obraz.
    Lepiej szacować z błędem niż nie szacować, a bezpieczniej szacować z błędem do dołu.
    Należy testować układ, rozmieszczenie, rodzaj, czas, wyświetlania etc etc i szukać korelacji. Chyba, że ktoś chciałby, aby samo się udało. Pewnie się, ale raz na milion. Albo liczysz na szczęśliwy los, albo próbujesz świadomie kontrolować swoje działania.

  19. Ja z kolei mam wrażenie, że dużo osób więcej analizuje niż robi i niewiele z tych analiz wychodzi. Klikalności nie jesteśmy w stanie w żaden sposób oszacować na etapie projektowania strony. Użytkownicy są mniej przewidywalni niż nam się wydaje. Często strony dużo słabiej „dopieszczone” mają sporo większy CTR niż te, na które chuchamy i dmuchamy. Czasami mam wrażenie, że duża cześć osób chcących zarabiać w internecie zamiast coś tworzyć analizuje „jak to stworzyć” i w efekcie nie robi nic.

  20. Wszystko wszystkim ale swoją droga nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale osoba która opisała problem stworzyła serwis o tak dużym ruchu a nie zna sie nawet na adsense ? Tzn ja nie neguję tylko mówię tutaj że w niektórych przypadkach takich jak ten wielki potencjał zarobkowy jest marnowany.

  21. @Łukasz
    Masz rację. Oczywiście, lepiej robić coś bez analizowania, niż nie robić nic.
    Ale prawdą także jest, że lepiej robić coś z analizowaniem niż bez analizowania.
    Działanie przemyślane ma większe szanse powodzenia. Nie wiesz, czy strona/serwis wyglądająca niedbale nie jest w rzeczywistości tak zaplanowana. Również zawsze znajdziemy przykład, że ktoś zrobił cokolwiek i osiąga lepsze rezultaty niż inni.
    Odnośnie testowania, to oczywiście należy to robić na żywym organizmie i weryfikować efekty.

  22. Tomek – zgadzam się. Tylko, że w ostatnimi czasy widzę coraz więcej „e-biznesmenów” analizujących, obmyślających strategie, liczących przyszłe zyski, którzy w efekcie na tym poprzestają i nie zarabiają nic. Żeby zarobić trzeba coś zrobić. Dla osób stawiających pierwsze kroki lepszym rozwiązaniem będzie zrobienie kilku, kilkunastu stron i nauczenie się w trakcie ich budowy pewnych kwestii niż liczenie na to, że ta jedna wychuchana strona zarobi nie wiadomo jakie kokosy.

  23. Witam.
    Zgadzam się z przedmówcami (przedwpisarzami?) że nie ta się dokładnie określić zarobków z AdSense, ani w tej chwili, ani kiedykolwiek w przyszłości, dlatego też pod kalkulatorem napisałem:
    „Powyższy kalkulator wykonałem na podstawie obserwacji swoich stron, wypowiedzi właścicieli stron www na forach, blogach itp. Nie należy traktować jego wskazań jako pewnik. Jest to orientacyjny wskaźnik dla tych którzy chcą zacząć swoją przygodę z Google Adsense.”

    Kalkulator ten popełniłem z myślą o tych, którzy dopiero zamierzają zarabiać na reklamach, może nawet o tych którzy jeszcze nie potrafią robić stron www, lub dopiero raczkują w sztuce twwworzenia.
    Sam pamiętam moje dywagacyje w wyżej skreślonym tym temacie. Nie miałem pojęcia czy będzie to 15 czy 1500 złociszy. Kompletnie. Nawet takiego w kolorze przycisku formularza, w którym właśnie grafomanyję odstawiam.

    Pozdrawiam.

  24. To bardzo przybliżony szacunek zarobków, można go potraktować jako prognostyk czy warto robić bloga dla kasy

  25. Przecież zarobki w Adsense zalezą od miliona czynników. Już nie tylko branża się liczy, ale wspomniany wyżej układ reklam, czy umiejscowienie samej reklamy w kodzie html, o czym pisaliśmy niedawno na forum pomocy Adsense. Ja zawsze przyjmuję taką strategię, że testuję różne układy reklam na witrynach o największej oglądalności. Takie testy są najbardziej miarodajne. Trochę to ryzykowne, ale naprawdę w dłuższej perspektywie daje niezłe efekty. Dla mnie wciąż najważniejszym aspektem przy budowie nowej strony jest jego branża i content (http://zarabianiezadsense.blogspot.com/2011/04/adsense-ile-mozna-zarobic.html ) a zabawa z podnoszeniem wyników to już ostatni etap.

    Jak napisał wyżej Adam Tabor, nie można w szybki i bezpośredni sposób zmierzyć wydajności strony. Wszystko zależy od naszych zdolności 😉

  26. Czasami jest tak, że jest bardzo duży ruch na stronie, ale nie ma żadnych chętnych reklamodawców w danej dziedzinie i zarobek jest zerowy.

Pozostaw komentarz

Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.

XHTML - możesz użyć tagów:<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Jak zarabiam?

Na moich blogach i witrynach zarabiam między innymi sposobami podanymi poniżej.