AdSense a mój Urząd Skarbowy

Byłem wczoraj w moim Urzędzie Skarbowym, dokąd zostałem zaproszony na oficjalne spotkanie przez pracujące tam urzędniczki. Jako powód wezwania podano brak podpisu na zeznaniu i brak wypełnionej w PIT-36 pozycji nr 260. W tej pozycji wpisuje się należną zaliczkę na podatek dochodowy za grudzień.

Wizyta w US była bardzo ciekawa. Ale po kolei. Najpierw muszę zacząć od tego, jak rozliczyłem podatek z AdSense. Mianowicie co miesiąc sprawdzałem, ile zarobiłem na AdSense. 20% z tego traktowałem jako koszt uzyskania przychodu. Resztę zaokrąglałem do najbliższej złotówki, potem mnożyłem przez 19% i znowu zaokrąglałem. To, co mi wychodziło, wpłacałem do 20. następnego miesiąca na konto US. Za grudzień zaliczki nie naliczyłem, bo według tego, co wiem, nie trzeba.
Zarobki z AdSense uwzględniłem w załączniku PIT-ZG i wpisałem w PIT-36 razem z innymi umowami-zleceniami. W pozycje 249-260 wpisałem obliczone zaliczki jako należne zaliczki odprowadzone przez płatnika. Prawie tak samo załatwiłem sprawę rok wcześniej. W zeszłym roku było dobrze. 😉

Sprawa braku podpisu była całkiem oczywista. Tu nie było co roztrząsać, rzeczywiście nie podpisałem się tam, gdzie trzeba. Ale pani, z którą rozmawiałem, zajrzała w głąb PIT-36 i odnalazła właśnie tę pozycję 260. I się zaczęło.

Na początku usłyszałem, że zaliczka na podatek dochodowy za grudzień też się należy. I że powinna być równa stawce zaliczki obliczonej w listopadzie. I że też się ją płaci do 20. grudnia.

Potem podczas dyskusji padły hasła działalność prowadzona osobiście, brak działalności gospodarczej, płaci mi firma z zagranicy i okazało się, że sprawa nie powinna być wyjaśniana w tym tylko w innym pokoju.

No to zaprowadzono mnie do innego pokoju. Tam powtórzyłem powyższe hasła. Dowiedziałem się, że trochę namieszałem w moim zeznaniu podatkowym. Mianowicie wliczając AdSense do innych umów-zleceń pomieszałem zaliczki wpłacone samodzielnie z zaliczkami, które wpłacali kontrahenci moich umów. I że w ogóle powinienem AdSense raczej wpisać jako przychody z innych źródeł a nie przychody z umów-zlecenie.

Tak czy siak, skończyło się moją adnotacją na PIT-36, że te zaliczki są wliczone w innym miejscu. I tyle.

Dowiedziałem się natomiast jednej istotnej rzeczy: jeśli podatki są zapłacone właściwie a tylko źle rozpisane w PIT, to nikt mi za to głowy nie urwie. Gorzej, gdybym coś źle zapłacił, np. źle wyliczył kwotę do zapłaty.

A jak tam Wasze PITy z AdSense? 😉

44 komentarze do “AdSense a mój Urząd Skarbowy”

  1. Czyli z tego co rozumiem co miesiąc (w każdym miesiacu w którym Google Ci coś wypłaciło) odprowadzasz zaliczkę na podatek, ale nie wysyłasz już żadnego PITa do Urzędu Skarbowego? Czyli Google nie przysyła żadnego PITa na koniec roku??

  2. Moje wpływy za AdSense nie przekraczają kwoty którą należy umieszczać.

    @areqw: od 1. stycznia 2007 nie wysyła się deklaracji pit 5, tylko wpłaca zaliczkę. Wartości wpisuje się natomiast potem w picie rocznym w przypadku osób prowadzących działalność.

  3. @Marcin i areqw: w 2006 trzeba było co miesiąc wysyłać PIT-53 z zarobkami i zapłacić zaliczkę. Za kasę otrzymaną w styczniu trzeba było ten PIT wysłać do 20. lutego i do tego samego dnia zapłacić zaliczkę. W 2007 nie było obowiązku wysyłania PIT-53, ale zaliczkę trzeba odprowadzać na tych samych warunkach. W tym roku robię tak samo.

    Google nie wysyła żadnego PITa, w gruncie rzeczy bowiem umywa ręcę od spraw podatkowych. Z tego powodu polskie systemy reklamy kontekstowej są wygodniejsze, bo oni dają pisemną umowę i potem PIT z wyliczeniem odprowadzonych składek.

  4. Raz w Lublinie były dni otwarte w US. Chodziłem specjalnie pytać się jak rozliczać się z tego tytułu. Chodziłem z pokoju do pokoju aż wylądowałem przy okienku gdzie dostaje się dokumenty na zakładanie działalności gospodarczej i dodatkowo powiedzieli mi, że zapłacę karę za utajnianie przychodów. Dałem sobie z tym spokój 😉

  5. Rzeczywiście system podatkowy jest tak niejasny a interpretacje prawne tak niespójne, że przez swoją dobrą intencję można sobie narobić biedy 😉

  6. W tym roku rozliczalem sie po raz pierwszy z AdSense i tez mialem kilka przygod.

    Ale od poczatku. Przede wszystkim nie wplacalem zaliczek co miesiac, bo nie wiedzialem, ze jest taka potrzeba.

    AdSense rozliczylem jako umowe zlecenie z kosztami 20% i wplacilem caly nalezny podatek dopiero w kwietniu (za caly rok). Dodatkowo wykazalem, ze US jest mi winny kwote przekraczajaca wplacona sume.

    No i sie zaczelo 😉

    Wezwanie na rozmowe i tlumaczenie. Bylo bardzo przyjemnie, wydawalo sie, ze oni tez chcieli to po prostu zrozumiec i jakos pomoc rozwiazac problem. Niestety nic nie wymyslili, wg nich rozliczenie bylo zle, ale nie wiedzieli jak zrobic, zeby bylo dobre 😉

    Wiec wrocilem do domu i postanowilem wziac ich na przeczekanie… I okazalo sie, ze po prawie 3 miesiacach przyszedl zwrot podatku wg rozliczenia, ktore zlozylem.

    Nie wiem, czy to juz koniec tej calej zabawy, czy zwrot podatku jest rownoznaczny z przyjeciem rozliczenia, ale poki co jest cisza, a od zwrotu minal ponad miesiac.

    W tym roku powaznie sie zastanawiam, czy zawracac sobie tym w ogole glowe. Nawet ksiegowa w firmie powiedziala, zeby tego nie rozliczac, bo tylko sa z tym klopoty 😉

  7. @Kurdelaska: rzeczywiście jest nowy wystrój, prace nad nim trwają. Myślę, że ostatnie komentarze wkrótce się pojawią. 🙂

    @Maciek: ja tak potraktowałem mój zwrot podatku, który dostałem w zeszłym roku. 🙂 Że zeznanie napisałem w miarę poprawnie i nikt mi tego nie zakwestionował.

  8. Hehe dobre!!!
    Rok temu byłem dokłądnie z tym samym!!! Z tym że mnie panie inaczej potraktowały, w jednym z pokoików jak powiedziałem o co biega, to pani mi wyliczyła na nowo podatek i wyszło, ze mam zapłacić ileś tam… oczywiscie wszystko musiałem przy niej kreślić po picie i poprawiać. Nie będę się przecież z nią kłócił zapłącę byle dała mi spokój.

    No ale potem do tego drugiego pokoiku wędrówka…

    I tam na nowo… od nowa liczymy, wytłumacyłem wszystko od początku…. pani tym razem uzyła uszu i mnie wysłuchała… no i znowu kreslimy po picie.

    Potem jeszcze raz do pani na dół no i spowrotem do góry…

    Na końcu okazało się, ze na picie nie było żadnago błędu i to ostatnie kreślenie, było niczym innym jak tym samym co było na początku. A więc tym samym co złożyłem.

    Problem jedynie był dokłądnie wtym: „ianowicie wliczając AdSense do innych umów-zleceń pomieszałem zaliczki wpłacone samodzielnie z zaliczkami, które wpłacali kontrahenci moich umów. I że w ogóle powinienem AdSense raczej wpisać jako przychody z innych źródeł a nie przychody z umów-zlecenie.”

    Z tym, że u mnie zasugerowała bym na przyszły rok zrobił mały przypis na Picie (gwiazdkę) i na dole wyjaśnił ile z umów a ile z adsense 😛

  9. Tak samo — babka kazała mi zrobić dopisek na dole z wyjaśnieniem, które zaliczki są które. I prosiła, żeby za rok też tak zrobił. 🙂

  10. eh juz nic nie rozumiem… czy nie wystarczy rozliczyc sie raz w roku za dochody z adsense?

  11. jezeli nie otrzymuje dochodow z adsense co miesiac tylko np co 3 miesiace, to rozumiem, ze te zaliczki w ciagu roku wplacam tylko za te miesiace w ktorych cos zarobilem tak?

  12. Witam,

    Jestem osobą uczącą się. W roku 2008 nie pracowałem – nie miałem żadnych dochodów. Pod koniec października dostałem pierwszą wypłatę od Adsense. Nie wpłaciłem żadnej zaliczki do tej pory (nie wiedziałem o tym). Jak mam rozwiązać teraz tą sprawę? Czy mam wykonać przelew do US jako PIT-53? Proszę o pomoc w tej kwesti.

  13. @emz1: na zaliczkę za późno, bo powinieneś ją zapłacić do 20. listopada. Teraz pozostaje Ci tylko wypełnić odpowiedni formularz zeznania rocznego (PIT-36) i wykazać w nim ten dochód. Zaliczki nie zapłaciłeś, więc w miejscu z zaliczkami wpiszesz zero, ale podatku nie zapłacisz, bo (jak rozumiem) zmieściłeś się w kwocie wolnej od podatku.

  14. Nie trzeba płacić żadnych zaliczek dopóki się nie przekroczy kwoty wolnej w danym roku!

  15. Witam,

    A ja się nie rozliczam i nie wiem jak się za to zabrać :/

    Napiszę Wam jaką mam sytuację, a Wy może napiszcie co byście zrobili na moim miejscu.

    Zacznę może od tego, że od ponad 2 lat jestem w Anglii. Nie wymeldowałem się z Polski, ale wiadomo, że mam tutaj ośrodek życia. W Polsce jestem 2 razy na rok w krótkie odwiedziny… ale w roku 2010 zamierzam wrócić na stałe.

    Mam tutaj umowę o pracę na czas nieokreślony. Zarabiam blisko 2000 funtów miesięcznie brutto ( 1510 netto ). Do tego mam stronę internetową i właśnie AdSense, które ostatnio zaczęło przynosić dość poważne zarobki ( ostatnio 730 dolarów, a w tym miesiącu spodziewam się blisko 700 EURO, bo przeszedłem w tym miesiącu na euro, jak pewnie wielu z Was ).

    Do tego programy partnerskie (bukmacherka, czyli np. bwin, expekt, itd.). Z tego też są oczywiście przychody i często przekraczają 1000 euro.

    Teraz wrócę do Polski dajmy na to w maju i co mam robić? Hazard w Polsce niby ma być wkrótce zupełnie nielegalny, chociaż program partnerski, to w sumie w ogóle nie gram, tylko reklamuję. Zastanawiam się na przeniesienie wypłat na moje konto angielskie, bo obecnie wszystko idzie do Polski mimo, że jestem tutaj.

    A co z Adsense… mam sobie przyjechać w maju i tak po prostu zacząć wpłacać zaliczki?

    Napiszcie co o tym myślicie…

  16. Witam,
    Mam pytanie,
    Gdy już dostanę przelew z Adsense w jaki sposób mam się z nimi rozliczyć? Jestem osobą fizyczną, niepracującą,pełnoletnią, dalej się ucze, nie posiadam działalności gosp. nigdy się jeszcze nie rozliczałem.

    Czekam na odpowiedź.

    Pozdrawiam

  17. Jestem ignorantem podatkowym 😉 rozliczenia zlecałem dotąd fachowcom. Możesz mi powiedzieć jaka jest kwota wolna od podatku ?. Czy dotyczy to tylko tego zarobku adsense czy ogólnie sumarycznych dochodów. Dodam że pracuję na etacie a zarobek na stronach to dodatkowy przychód ?

  18. @darek: jeśli przychodzisz po poradę, to źle trafiłeś. Ja się na podatkach nie znam, więc nie jestem w stanie Ci pomóc.

  19. @darek – kwota wolna od podatku za 2010 rok (a również na 2011) to 3091 zł. To znaczy, że jeśli zarobisz poniżej tej kwoty (liczy się dochód, a więc przychód po odliczeniu kosztów uzyskania przychodu) to zapłacone przez Ciebie zaliczki na podatek zostaną Ci zwrócone przez US (jako nadpłata, ewentualnie nie musisz płacić zaliczek na podatek jeśli dzierżawisz miejsce reklamowe na swojej stronie).

    Jeśli pracujesz na etacie, to Twój pracodawca odprowadza za Ciebie podatek i prawdopodobnie co miesiąc potrąca sobie jakąś część kwoty wolnej od podatku (dowiedz się jednak szczegółowo), czyli od kwoty zarobionej w programach partnerskich musisz zapłacić podatek pełny podatek, bo kwotę wolną od podatku „wykorzystuje” Twój pracodawca.

    Pozdr.

  20. Hey,
    a ja mam pytanie bo wygląda na to, że dużo osób tutaj jest w temacie mimo, że sama notka dosyć stara. Jeżeli strona robiona jest na zagranicznym serwerze, ma tematykę „zagraniczną”, zupełnie nic nie związane z Polską to czemu trzeba płacić podatek od tego, że webmaster oddycha polskim powietrzem? Jeżeli urzędy skarbowe same nie są w stanie tego podpiąć pod jasną kategorię i właściwie jak się już ktoś chce za to zabrać to się okazuje, że jest to zupełnie nieopłacalne i tylko sobie może jeszcze problemów przysporzyć? Zwłaszcza w przypadku, że koszty utrzymania strony są wysokie, a urzędnicy tego nie rozumieją. Rozumiem, że podatki trzeba płacić „bo”. Ale poza interpretacjami nawet nie ma nigdzie jasno powiedziane, że trzeba. Jeżeli jest to tylko hobby i strona nie jest robiona z myślą o zarobku?

  21. @April – odpowiedź na Twoje pytanie znajduje się w Art. 3 ust 1 i 1a ustawy o PIT.

    „1. Osoby fizyczne, jeżeli mają miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, podlegają obowiązkowi podatkowemu od całości swoich dochodów (przychodów) bez względu na miejsce położenia źródeł przychodów (nieograniczony obowiązek podatkowy).

    1a. Za osobę mającą miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej uważa się osobę fizyczną, która:

    1) posiada na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej centrum interesów osobistych lub gospodarczych (ośrodek interesów życiowych) lub

    2) przebywa na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej dłużej niż 183 dni w roku podatkowym.”

    Co do zagranicznego serwera to lepiej się nie przyznawaj, bo jeszcze państwo w którym jest on położony/zarejestrowany może się upomnieć o Twoje dochody 😉 Tutaj taka zajawka artykułu http://www.monitorpodatkowy.pl/index.php?mod=m_artykuly&cid=35&id=515

    Pozdr.

  22. nic sie nie stanie. znam wielu wydawców, ktorzy sie nie rozliczaja. Po co robic sobie klopot.

  23. Jak wygląda sprawa z Adsense a 20% kosztami uzyskania przychodu? Czy mogę odjąć te koszta? Czy też w przypadku AdSense nie przysługują mi? I jak wygląda sprawa ze sprzedażą aplikacji mobilnych / reklam w aplikacjach?

  24. ja nie dawałem 20% kosztów, bo podobno mogą się do tego przyczepić. Zapłaciłem podatek ze 100% zarobku!!! ja pierdziele…

  25. Dzięki za szybką odpowiedź. Tak naprawdę rozchodzi się o małe pieniądze (z kosztami oni mi 30 zł zwracają, bez kosztów ja im 100 płacę). Trudno, chyba zapłacę bo po 1 byłem pytać o to w US ale była Pani która wyglądała jakby nie wiedziała o czym w ogóle mówię i odburknęła że żadne 20% 😀 („kaj to so te aplikacje mobilne?! może jakie małe ankiety??”) a po 2 wiadome powszechnie jest, że nie dość iż przychody mam w innych to jeszcze jakby oni mieli mi wpłacać, z pewnością zaprosili by mnie na wizytę, co do przyjemnych rzeczy nie należy…

  26. Witajcie! Ja zacząłem w tym roku zarabiać na AdMobie całkiem juz ładne pieniądze. Jestem studentem dziennym, nie pracuję, na życie mam pieniądze od rodziców + stypendium naukowe. Czy jest sens się rozliczać? Skoro Google nie wysyła do polskiego US PITu, to teoretycznie i praktycznie US nie wie o tym dochodzie. Nie planuję żadnych większych wydatków, więc US nie będzie się zastanawiał, skąd miałem na owe zakupy pieniądze. Czy to przejdzie? Jaka jest wgl szansa tego, że US dowie się o tych zarobkach?

  27. Oj nie polecam takiej strategii 🙂 Prędzej czy później US się dowie, albo losowo wezwie do kontroli, wtedy musisz dobrowolnie przedstawić wszelkie transakcje bankowe nawet do 10 lat w tył (każdą transakcję!). Jeżeli nie zrobisz tego dobrowolnie, albo wyjdzie że nie złożyłeś zeznania a miałeś zyski, sprawa trafia na policję z charakterem przestępstw finansowych. Sądzę że warto zapłacić te paręset złotych aby po prostu mieć spokój…

  28. Więc tak to działa. Tak naprawdę, to dopiero dostając pierwszą wpłatę od Google wpadłem na pomysł, że przecież trzeba się rozliczyć. Do tej pory nigdy nie miałem styczności z urzędem skarbowym, więc nie wiem „z czym to się je…”. Wobec tego pozostaje mi się rozliczyć w przyszłym roku jako przychody z innych źródeł? Obecnie chyba już nie trzeba wpłacać zaliczek? Przeczytałem, że warto postarać się o indywidualną interpretację podatkową, by nie mieć potem problemu z tym, że jednak inaczej trzeba się rozliczyć. I jak jest obecnie, można odliczyć te 20%?

  29. Właśnie jeszcze nie do końca wiem jak to jest z tymi 20%. Jestem w tej samej sytuacji, zarobki z reklam mam i jeśli wpiszę je w inne to raczej nie przysługuje. Ale pewne źródła mówią iż zarobki z REKLAM (bo na pewno nie ze sprzedaży aplikacji) można uznać za umowę o dzieło – wszak podpisujemy, cyfrowo, umowę z Google/ innymi reklamodawcami. Wtedy przysługuje 20%. Postaram się tę sprawę jakoś wyjaśnić, ale nic nie gwarantuję. Najlepsza byłaby interpretacja indywidualna aczkolwiek na to już chyba za późno.

  30. O interpretację indywidualną trzeba złożyć przed rozpoczęciem zarabiania? Trochę to głupie, bo na dobrą sprawę, to przed zaczęciem zarabiania w ten sposób nawet do końca nie wiadomo, jaki będzie charakter naszych działań. Ja mam nadzieję, że nikt nie będzie kazał zakładać mi firmy. Co prawda robię co jakiś czas nową aplikację, aktualizuję co jakiś czas poprzednie, ale poświęcam na to max 1-2h dziennie, jeśli miałbym to przeliczać w skali miesiąca. Reszta czasu to tak naprawdę nauka programowania, już nie mówiąc o studiach… Z drugiej strony nie wiem też, ile czasu uda mi się dobrze zarabiać, lada moment boom może się skończyć i pozostaną jakieś grosze… O interpretację indywidualną składa się przedstawiając stan faktyczny, więc jeśli napiszę, że zamierzałem się rozliczyć jako dochód z innych źródeł, to nie powinni mi zrobić żadnej „krzywdy” z tego powodu?

  31. Co do interpretacji miałem na myśli, że przyjdzie ona na pewno już po ostatnim dniu składania rozliczeń podatkowych. Tak naprawdę możesz zawsze napisać o takową, tylko trwa to koło miesiąca.
    Odnośnie fluktuacji zarobków dobrze wiem o czym mówisz, miałem dość dobre miesiące ale były i takie gdzie nagle spadało, bo pojawiała się o wiele lepsza aplikacja kogoś innego albo przyszła sesja i trzeba było na rzecz kontynuacji studiów odkładać programowanie… Takie życie programisty, he he 😀

  32. U mnie akurat to nie problem, zacząłem zarabiać od stycznia tego roku 😉 Ogólnie jestem bardzo miło zaskoczony tym, ile można zarobić, jeśli się trafi z pomysłem. W najśmielszych przewidywaniach nie brałem takich liczb pod uwagę, ale wiadomo, nic nie trwa wiecznie, a jeśli chodzi o aplikacje, to wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. Ok, czyli na dobrą sprawę wiem już jak do tematu podejść. Teraz „tylko” trzeba jeszcze mieć wciąż dobre pomysły 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *