Pod koniec sierpnia pisałem o promocji w systemie reklamowym Google AdWords, w którym można było dostać 200 PLN bonusu do wydania na reklamę. Podrzuciłem banner z sieci afiliacyjnej Zanox, za pomocą którego można było skorzystać z tejże promocji.
Jakie było moje zdziwienie, kiedy po kilku dniach przestał działać, to możecie sobie wyobrazić. Okazało się, że agencja, która organizowała tę kampanię reklamową wycofała się z niej.
A w ubiegłym tygodniu otrzymałem informację, że kampania rusza ponownie, tym razem z ograniczoną pulą bonusów. I czy może chciałbym polecić ją moim czytelnikom.
Ponieważ dostałem sporo komentarzy i maili w rodzaju „banner nie działa” albo „dlaczego ta promocja już jest nieaktywna?”, publikuję osobny wpis z informacją, że znowu z promocji można skorzystać. Zachęcam Was do tego gorąco. Wystarczy kliknąć w reklamę na początku tego wpisu. 🙂
A ja w końcu muszę wziąć się za przetestowanie AdWords i zobaczyć, na ile efektywne i zyskowne jest ściąganie ruchu z tego właśnie źródła… 😉
Przedostatni miesiąc 2011 r. właśnie się skończył, trzeba więc opublikować wpis z podsumowaniem. Zaczął się grudzień, pora zacząć myśleć o kupowaniu prezentów świątecznych, pieniądze zarobione na blogowaniu na pewno mi się do tego przydadzą.
Ale tak poważnie mówiąc, listopad był dość trudnym miesiącem, co zaraz zobaczycie w podsumowaniu. Szczęśliwie był też miesiącem dość produktywnym — napisałem aż 52 wpisy. Mam nadzieję, że dobra passa będzie się za mną ciągnąć i w grudniu.
Zarobki
Tradycyjnie, pierwszym punktem podsumowania, jest raport moich blogowych zarobków. Podawane tutaj kwoty najczęściej są wyrażone jako netto. Nie uwzględniają VATu, ale też podatku dochodowego. W dużym skrócie, są to kwoty widoczne w panelach poszczególnych programów partnerskich — możecie to więc łatwo porównać z Waszymi dochodami. przeczytaj całość
Przy każdej okazji wspominam tutaj, że warto dawać czytelnikom linki do zewnętrznych zasobów. Chodzi o to, by czytelnik miał świadomość, że zależy nam na tym, by czytając naszego bloga dowiedział się jak najwięcej. W praktyce zależy nam na tym, by na czytelniku jak najwięcej zarobić, ale dbanie o jego dobre samopoczucie i miłe wrażenia z wizyty na blogu jest środkiem do osiągnięcia tego celu. Dlatego warto pod wpisem umieszczać odnośniki do źródeł, ale także linkować do innych treści na swoim własnym blogu.
Albo na swoich własnych blogach.
Jak się tych blogów ma kilkadziesiąt, jak ja (albo jednego bloga z mnóstwem wpisów), można się pogubić w napisanych artykułach. Wtedy z pomocą przychodzi technologia. przeczytaj całość
Jak wspomniałem na Facebooku, zebrało mi się trochę zaległych pytań od czytelników, więc zebrałem się w sobie, rozstawiłem sprzęt i nagrałem krótki film z odpowiedziami.
Zajął mi mniej czasu, niż gdybym miał przygotować 5 osobnych wpisów tu na bloga. 5 minut przygotowań, 13 minut nagrywania, 25 minut zrzucania i obróbki. Jak wspominałem, zestawem aparat + dyktafon, filmy nagrywa się szybko.
Pytania dotyczą m.in. ponownego założenia zablokowanego konta AdSense, zarabiania na programach partnerskich serwisów do udostępniania plików, promowania bloga w AdWords, a także blogowania o zdrowiu i poezji.
Transkrypcja pod filmem. przeczytaj całość
Dziś też w zasadzie wpis z cyklu odpowiedzi na pytania czytelników, choć tym razem będzie to publiczna odpowiedź na propozycję, jaką kilka dni temu przesłano do mnie e-mailem.
Publikuję ku przestrodze, wraz z obszernym komentarzem. List, który dostałem, to świetny przykład tego, jak nie należy wychodzić z propozycją współpracy.
W pierwszej kolejności chciałbym zacytować go w całości, a potem odnieść się do poszczególnych fragmentów, aby przedstawić Wam moje spostrzeżenia. Ciekawe, czy i Wasze spostrzeżenia po lekturze będą podobne. przeczytaj całość