16
05
13

180 wpisów w 180 dni – po 30 dniach

Pora na pierwsze podsumowanie projektu 180 wpisów w 180 dni, w którym chcę na łamach nowego bloga publikować codziennie jeden wpis. I tak przez pół roku, albo do momentu, gdy blog osiągnie sukces, jeśli nastąpi wcześniej.

Minął pierwszy miesiąc ciężkiej i wytężonej pracy. I już widzę, jak cholernie trudne będzie zrealizowanie tego planu. Ale zacznijmy raport od liczb, które możemy porównać łatwo do stanu wyjściowego sprzed miesiąca:

  • zaindeksowane odnośniki to:
    • 8 linków z 4 domen wg Narzędzi dla Webmasterów w Google,
    • 13 odnośników z 5 domen wg Ahrefs (był 1),
    • 16 odnośników z 5 domen wg Majestic SEO (nie było zaindeksowanych w ogóle),
  • 38 opublikowanych wpisów (było 8), z czego przybyło 29 wpisów napisanych własnoręcznie przeze mnie i 1 kupiony w Textmarkecie,
  • 6 kategorii i 15 tagów (przybyło 11 tagów),
  • PR 0, 41 zaindeksowanych podstron przez Google (o 20 więcej niż ostatnio),
  • 31 unikalnych odwiedzających na przestrzeni tych 30 dni, z czego 40 odwiedzin z wyników wyszukiwania (w tym na jedno hasło — 29 odwiedzin, z czego 3,45% to nowe odwiedziny — a więc jedna osoba weszła na bloga 29 razy z tego samego hasła).

Założyłem sobie, że będę codziennie pisać jeden wpis do opublikowania następnego dnia. Dzięki temu miałbym zapas wpisu na kolejny dzień, na wypadek, gdyby mi się jakoś bardzo nie chciało pisać, albo jakbym nie miał na to fizycznej możliwości.

Misterny plan się jednak dość szybko rozsypał. Wystarczyło w długi weekend wyjechać w miejsce, w którym internet bywał tylko czasami, gdy akurat dobrze zawiał wiatr. Później musiałem wyrównywać zaległości. Wprawdzie trochę tekstu udało mi się napisać w offlajnie, ale to jednak nie to samo — zawsze oprócz samego wprowadzenia tekstu, jest jeszcze praca związana z jego edycją (linkowanie wewnętrzne, linki zewnętrzne do innych moich blogów, wyszukanie zdjęcia do wpisu, itd.).

W sumie minął miesiąc a ja widzę, że zrealizować plan będzie bardzo ciężko. Wszystko przez to, że założyłem, że wpisy będą zgodne z wytycznymi wtyczki WordPress SEO by Yoast, czyli długie na co najmniej 300 słów. Czasem wena kończy mi się po połowie tego limitu i dalej muszę się nakombinować. Ale nie zawracam sobie tym głowy przy publikacji wpisów kupionych na Textmarkecie, które najczęściej mają ok. 1 000-1 300 znaków.

Z czasem, gdy wyczerpię najważniejsze tematy, będę po prostu publikować krótsze wpisy, np. z obrazkami z Pinterestu.

Wczoraj na blogu zainstalowałem skrypt Twoje Zaplecze, który służy do emisji linków reklamujących moje własne serwisy. Wpuściłem więc na bloga linki pokrewne tematycznie. W treści publikowałem je już wcześniej (pilnując tylko, by trackbacki na stronach docelowych kasować), teraz są do tego w bocznej szpalcie. Ale do TZ nie wgrałem na razie linków do tego nowego bloga, bo nie wiem w sumie, które wpisy będą się najlepiej pozycjonować i w które będzie warto dodatkowo inwestować.

Oprócz tego zdarzyło mi się ze 3 razy gdzieś coś skomentować, podpisując się adresem bloga (i imieniem, rzecz jasna), przy czym wszystkie komentarze od razu wpadły do moderacji. Do dziś jeden z nich wciąż tam leży. Niech się linki z komentarzy zbierają, przynajmniej wyglądają bardzo naturalnie. 😉

Do tego wrzuciłem na serwis z artykułami do przedruku dwa teksty z linkami, i wczoraj zacząłem załatwiać pozyskanie linków z 2 nie moich blogów pokrewnych tematycznie. Będą site-wide z bocznej szpalty do strony głównej bloga + z artykułów opublikowanych na nich (po 3 linki do podstron).

Dodałem też bloga do kilku katalogów. Chyba nawet jeden był jakoś symbolicznie płatny.

Podsumowując, efekty na razie nie powalają, ale to przecież dopiero początek.

Autor:Krzysztof Lis | Tagi:



Wpisy powiązane tematycznie:

19 komentarzy do artykułu “180 wpisów w 180 dni – po 30 dniach”

  1. Bardzo ciekawy test. Chciałbym pogratulować odwagi i zacięcia. Możesz podzielić się jaki jest Twój wyznacznik sukcesu, domyślam się, że są to $ ale jaki masz swój sensowny przelicznik wpis = ?$ ?:) Czy te 31 UU /mc zachęca Cie do dalszej pracy?:)

  2. Przypadkowo znalałem Krzysztof to miejsce. Zainteresował mnie sposób w jaki zaczynasz reklamę. Gratuluję też zacięcia.
    Widzę że masz ponad 30 blogów. Powiedz mi proszę, skąd bierzesz siły na prowadzenie 30 blogów?
    Mogę zrozumieć 180 artykułów w 180 dni, ale masz jeszcze inne blogi, na które też musisz coś pisać.
    Dokładnie sobie zdaję sprawę że jest to twoja praca. każdego dnia poświęcasz pewnie z 10 godzin na pisanie.
    Ja mam całkowicie odmienną taktykę. Koncentruję się na 3 portalach, na więcej nie mam siły. Nawet przy 3 nie wyrabiam się.

  3. @Tomek: jak widać było po wpisie inaugurującym eksperyment i jednym z moich komentarzy pod nim (bo ktoś już o to pytał), nie założyłem sobie żadnego celu do osiągnięcia, ani kryterium oceny sukcesu. Po prostu traktuję to raczej jako eksperyment, na ile można zaistnieć w ciasnej niszy tylko i wyłącznie unikalną treścią. Sukcesem będzie dla mnie 10 000 unikalnych odwiedzin w miesiącu.

    Naturalnie fajnie będzie, jeśli będą z tego pieniądze. Jeśli nie będzie z tego bezpośrednio pieniędzy z reklam, będę mieć spory serwis zapleczowy do promowania moich serwisów, które już istnieją i już zarabiają.

    Nie oceniam natomiast tego wyniku po miesiącu, tylko pracuję dalej.

    @Wild Dog: to nie jest tak, że siedzę całymi dniami nad pisaniem i nie robię nic innego. Do tej pory nie pisałem więcej, jak 50-60 wpisów miesięcznie. Teraz mamy połowę miesiąca, a ja już napisałem 41 wpisów (włącznie z artykułami, które publikuję w zewnętrznych serwisach do celu promocji moich blogów). Więc średnia wychodzi mi 2,5 wpisu dziennie. Zobaczymy, czym zakończy się maj…

  4. Nie powinieneś przypadkiem popracować nad indeksowaniem treści? Skoro dodałeś 29 artykułów i 11 tagów, a site wzrósł o 20 podstron, to coś jest ewidentnie nie tak.

    Co do tego „w tym na jedno hasło — 29 odwiedzin, z czego 3,45% to nowe odwiedziny — a więc jedna osoba weszła na bloga 29 razy z tego samego hasła”, to wygląda to podejrzanie :). Google Analytics zlicza nowe odwiedziny po dwóch godzinach oraz po zmianie źródła odwiedzin (czyli wejście z wyszukiwarki, powrót do wyników, zmiana zapytania, wejście z wyszukiwarki, powrót itd. liczy się jako jedne odwiedziny). Ta jedna osoba musiałaby co dwie godziny lub rzadziej wpisywać tę frazę. Myślisz, że komuś by się chciało?

  5. @Marcin: liczbę zaindeksowanych podstron sprawdzałem wczoraj komendą site:www.adres-bloga.pl. W Narzędziach dla Webmasterów jest informacja, że z 55 podstron w mapie zaindeksowane jest 53, a gdy dziś sprawdziłem site:, wyszło 71 podstron. Na razie się tym nie przejmuję.

    Co do tych dziwacznych odwiedzin, to nie mam pojęcia o co chodzi. Może jakiś bug Analytics, bo SlimStat podaje tylko 1 wizytę z tej frazy…

  6. Sprawdź site bez www.

  7. Ja poczekam do niedzieli i podam swój wynik po 4 tygodniach, ale już jest na plus. Ilość odwiedzin wzrosła o ponad 80% (z 50 do 90 tygodniowo). Artykuły już na drugi dzień w drugiej dziesiątce wyników google.

  8. Linkowanie wewnętrzne skutecznie podnosi szybkość indeksowania nowych wpisów? Czy cel tego zabiegu jest inny? Osobiście nigdy nie linkowałem wewnątrz struktury bloga.

  9. „Co do tego „w tym na jedno hasło — 29 odwiedzin, z czego 3,45% to nowe odwiedziny — a więc jedna osoba weszła na bloga 29 razy z tego samego hasła”, to wygląda to podejrzanie ”

    „o do tych dziwacznych odwiedzin, to nie mam pojęcia o co chodzi. Może jakiś bug Analytics, bo SlimStat podaje tylko 1 wizytę z tej frazy…”

    Początkowo wchodziłem do Ciebie na hasło „zarabianie na blogach” …z miesiąc to trwało zanim sobie wrzuciłem link na bar. Tak więc nie dziwiłbym się takim odwiedzinom w Analitics.

  10. Co do dziwacznych odwiedzin z jednej frazy, doświadczyłem wielokrotnie sytuacji, że ja sam wchodząc na swoją stronę przez dane słowo kluczowe, a potem wracając na nią bezpośrednim linkiem, figurowałem w Analytics jako odwiedzający z tamtego wpisanego kiedyś słowa kluczowego. Pomagało dopiero wyczyszczenie ciasteczek. W tym bym szukał problemu.

  11. @Wilk: na subdomenie stoi tam już katalog, więc site: bez www nie jest miarodajne.

    @Bartłomiej: mamy niedzielę, jak wyniki?

    @Sylar: linkowanie wewnętrzne jest głównie po to, by utrzymać jak najdłużej ruch w obrębie bloga, ale także po to, by pomagać w pozycjonowaniu poszczególnych wpisów.

    @srk76: ale ciekawe jest to, że ten odwiedzający nie zwiedzał całego bloga, tylko cały czas czytał tylko pojedynczy wpis. Wcale nie taki długi, ani nie zawierający jakichś danych liczbowych, do których mógłby chcieć się odwołać po czasie…

    @Lech: tu masz artykuł na ten temat w kodeksie WP. Chodzi np. o to, że na podstronie z wpisem domyślnym tytułem jest sam tytuł wpisu — a ja bym chciał np., żeby tam był umieszczony również tytuł bloga.

  12. @Krzysztof Lis: Tu znajdziesz wyniki z 4 ostatnich tygodnii: http://bartlomiejjakubowski.blogspot.com/2013/05/projekt-content-is-king.html

  13. Spokojnie, minęło dopiero 30 dni. Niech się wpisy wbiją wyżej w wyniki wyszukiwania, a zobaczysz efekty. Ja walczę dalej, ale niestety brakuje mi często czasu przez etat. Powodzenia! 🙂

  14. Trzeba przyznać, że Twój eksperyment zachęca do działania i motywuje, ponieważ widać, że jak się chce to można. Teoretycznie jeden wpis to nie jest wiele, jednak biorąc pod uwagę prowadzenie tak ogromnej ilości blogów i utrzymanie je w dobrej kondycji powoduje, że te 180 wpisów może być ogromnym wyzwaniem.
    Życzę wytrwałości, ponieważ wiele osób uważa Cię za bardzo doświadczonego blogera i pioniera w tym zakresie.

  15. Gratuluję pomysłu. Wierzę, że uda Ci się zrealizować plan. Będę Ci kibicował i trzymał kciuki. Masz silną motywację w postaci Twoich czytelników, którzy na bieżąco będą oglądać realizację Twojego planu.
    Twój pomysł bardzo mi się spodobał i wpadł mi do głowy szatański pomysł, żeby go zduplikować tylko nie wiem czy wystarczy mi odwagi, żeby podjąć takie wyzwanie.
    180 wpisów w 180 dni to ogrom pracy, zwłaszcza jeśli miałyby to być wpisy seo.

  16. Tomek, to już drugi Twój wpis chyba na temat tego projektu, ale żadnego adresu url do bloga. Czegoś nie złapałem?

  17. Naprawdę ambitny cel i plan. Chylę czoła, jeśli uda ci się to naprawdę zrealizować. Jeśli to duża pasja, to myślę, że sobie poradzisz. Niestety, uważaj na te pułapki, bo w tym kraju mamy wiele długich weekendów. Pozdrawiam i trzymam kciuki.

  18. @Artur: nie załapałeś dwóch rzeczy.

    1) Na imię mam Krzysztof. 😉
    2) Nie będę publikować adresu bloga.

    Może po zakończeniu projektu go opublikuję, na razie nie widzę takiej potrzeby.

  19. […] Na początek raportu kilka liczb, w porównaniu do poprzedniego miesiąca: […]

Pozostaw komentarz

Pamiętaj tylko proszę o polityce komentarzy! Komentarze służą do wyrażania opinii na temat opublikowanego tekstu, albo zadawania pytań jego dotyczących. Nie służą do reklamowania własnych stron ani zadawania pytań nie związanych z tematem wpisu. Jeśli masz pytanie, zadaj je na forum o zarabianiu na blogach albo napisz do mnie e-maila.

XHTML - możesz użyć tagów:<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

Jak zarabiam?

Na moich blogach i witrynach zarabiam między innymi sposobami podanymi poniżej.